Ozonowanie.txt

(9 KB) Pobierz
http://forum.igya.pl/viewtopic.php?f=4&t=45
Woda
Intensywny proces detoksykacji, jeśli ktoś sie na taki zdecyduje, bezwzględnie wymaga picia większej ilości wody, aby umożliwić naszemu ustrojowi “wypłukanie”, odprowadzenie tych toksyn. Zupełnie niezależnie od tego, większość z nas i tak żyje w znacznej dehydracji. Jeśli powiem, iż większość ludzi bardzo by sobie pomogła pijąc dodatkowo średnio 1,5 - 3 l wody dziennie w zależności od wagi ciała, w sposób rozumiany dość dosłownie, będzie to bardzo bliskie prawdy, bowiem wiele ważnych procesów przebiegających w organiźmie,  niezbędnych do jego właściwego funkcjonowania jest totalnie zachwiana przez nasz współczesny, “nowoczesny” tryb życia. Bardzo wiele osób żyje w stanie  permanentnej (choć nieświadomej) dehydracji. Wiele chorób wyleczono tylko wodą - jej piciem (dr Batmanghelidj)
Woda, w zależności od paru podstawowych parametrów, może być szkodliwa, ale może też być silnym  remedium.
W dużym uproszczeniu powiedzieć można, iż najważniejsze są trzy aspekty, określające jakość pitej wody.
1.Czystość ( można stosować niedrogi filtr lub pić wodę destylowaną z minimalnym dodatkiem soli morskiej bez domieszek, choć często woda z kranu jest OK)
2.Aspekt energetyczny (o tym niżej)
3. pH wody (dodanie niedomieszkowanej soli morskiej do wody zwiększa jej pH)
Powtórzę, iż nie jest obojętne, jaką wodę pijemy. Zajmę się  teraz punktem 2 - aspektem energetycznym.
W zależności od stopnia  “nasączenia” energią wody, po jej wypiciu możemy wydatkować dużo energii na jej przyswojenie, przystosowanie do potrzeb organizmu lub
odwrotnie, możemy  wręcz doenergetyzowć się. A więc picie wody może znacznie osłabić lub wzmocnić.
Wzór chemiczny wody to H2O. Dwa atomy wodoru i atom tlenu. Woda jest tematem na który napisano niejedną książkę. Wielu z nas spotkało się być może z informacją, iż woda może być “martwa”, pozbawiona energii lub przeciwnie, naenergetyzowana. Można napotkać informacje, które obrazowo i nieco symbolicznie przedstawiają stan energetyczny wody odnosząc sie do kąta, jaki tworzą między sobą dwa atomy wodoru z atomem tlenu jako jego wierzchołkiem.
Otóż jeżeli kąt ten wynosi 101 st, mamy do czynienia z wodą martwą (niełatwo to zmierzyć, informację tę podaję jednak aby zachęcić do poprawy jakości wody, co już jest łatwe). Aby ciało mogło zrobić z takiej wody użytek, musi ono wydatkować energię.  Należy oczywiście bardzo unikać takiej wody, ponieważ obrabowuje nas ona z energii, bardzo osłabia, to jakby trucizna energetyczna. Przeciętnie biorąc, cząsteczka wody ma kąt 103 stopnie. Woda o świetnej jakości energetycznej ma 106 stopni. Można taką uzyskać na przykład stawiając na 5 - 10 minut ceramiczne naczynie z chłodną wodą na silnym magnesie neodymowym, którego biegun N skierowany jest w górę, w stronę denka naczynia (można rozważyć nabycie np. magnesu  w kształcie  walca o średnicy ok. 3 - 5 cm i wysokości kilku - kilkunastu milimetrów i “wbudować” go, najlepiej wklejając, w np. drewnianą deskę do krojenia chleba, którą będzie można powiesić na ścianie po naenergetyzowaniu wody. Uwaga: należy unikać zbliżania takiego magnestu na odległość mniejszą niż kilkadziesiąt centymetrów do kart magnetycznych, wszelkich liczników, twardych dysków komputerów i innych precyzyjnych urządzeń elektronicznych, gdyż grozi to ich uszkodzeniem). Jak znaleźć biegun N magnesu? Przyciągany jest doń segment S (czerwony) igły kompasu... coś się nie zgadza :)? Pamiętajmy, iż biegun N - “północny” Ziemi jest biegunem geograficznym, magnetycznie  to rozpatrując, biegunem S magnetycznym.

Ozonowanie oraz jak wytworzyć wodę o jakości przewyższającej wodę źródlaną
Ważnym elementem jakości wody źródlanej jest zawartość H2O2, która powstaje w procesach związanych m. in. z dość energicznym przemieszczaniem się wody. Powyżej wspomniałem o wodzie w kontekście  kątów 101,  103 i 106 stopnia. Otóż woda może mieć  jeszcze większą energię - kąt między atomami wodoru  może się rozciągnąć do aż ponad 109 stopni.  Jak otrzymać taką wodę? Dość prosto. Należy wodę schłodzić do temperatury ok. 4 st. Celsjusza, a następnie przepuszczać przez nią dość silny strumień ozonu z ozonatora przez minimum  3 -6   minut dla szklanki wody, 10 - 15 min dla litrowego dzbanka.  Można też wlać wodę o temperaturze pokojowej, dodać sporo kostek lodu (dodatkowo pomaga to wodzie się "ustrukturalnić", i wtedy ozonować. Woda schłodzona pomieści więcej ozonu, będzie też miała większą wartość energetyczną. Można oczywiście rozważyć celowość postawienia naczynia z tą wodą na wspomnianym już wyżej magnesie, co dodatkowo poprawi jej jakość. Przepływ powietrza z ozonem przez wodę, niezależnie od oddziaływania O3 (występuje tu także element magnetyczny), symuluje ruch wody płynącej w naturalnym korycie, impregnując określone pole informacyjne w jej strukturę.
Teoretycznie, woda taka zachowuje większość swojej “mocy” przez ok. 15 - 20 minut, nie można więc w zasadzie wytworzyć jej “na zapas”... chyba że...  wlewając ją do plastykowych pojemników i umieszczając w zamrażalniku (dysponujemy wówczas kostkami lodu “żywej wody”). Wypita, bardzo doenergetyzowuje organizm. Ponadto nasącza go ona aktywnym tlenem. Picie ozonowanej wody jest jednym z podstawowych elementów kuracji aktywnym tlenem. Ci z Was, którzy przeczytali inne mój "Zapper w Praktyce - Nieznane Kuracje", mogą pamiętać, iż picie wody ozonowanej jest ważnym zabiegiem towarzyszącym stosowaniu zappera Becka w procesie  pozbywania się AIDS, żółtaczki itp. Wskazane jest picie takiej wody między posiłkami.  Picie takiej wody dodatkowo z łatwością unieszkodliwia bakterię Helicobacter Pylori, szybko likwidując przyczynę ewentualnych wrzodów żołądka.
Ozonowanie wody ma jeszcze inne zalety. Dokonuje ono odkażenia wody (likwidując ponad 99% bakterii) i robi to setki lub nawet  tysiące razy szybciej, niż chlor.  Ponadto ozon rozkłada w dużym stopniu ewentualne inne zanieczyszczenia wody, w tym wiele związków chemicznych, na przykład pestycydów.
 
Uwagi praktyczne do procesu ozonowania wody
Proces ozonowania wody powiązany jest z  koniecznością przepuszczenia ozonu lub powietrza z ozonem przez  wodę w naczyniu. Wiąże się to z wydzielaniem się ozonu z naczynia z wodą. Ozon wdychany w wyższych stężeniach (jak w tym przypadku), podrażnia płuca. Należy więc unikać jego wdychania. Nie ma problemu, gdy ozonujemy wodę na zewnątrz, ale gdy robimy to w zamkniętym pomieszczeniu, należy pomyśleć o jego odprowadzeniu, na przykład poprzez uruchomienie wentylatora wmontowanego w otwór wentylacyjny i uchylanie któregoś okna. W domach z nowoczesnymi oknami nie ma nawet sensu uruchamianie  wentylatora, gdy okna są pozamykane. Ozonując wodę, robię to w łazience, i raczej unikam przebywania w w tym pomieszczeniu przez czas trwania procesu ozonowania wody -  następnie wyłączam ozonator, zabieram wodę i przez kilka minut  unikam przebywania w łazience, do czasu odprowadzenia nadmiaru ozonu z pomieszczenia przez wentylator. Ozon rozłoży się sam, do zupełnie bezpiecznych wartości, nawet bez dodatkowego wentylowania czy też wietrzenia, w 20 min, pozostały lekki zapach nie jest w najmniejszym stopniu niebezpieczny - kształtuje się pewnie w granicach 0,01 - 0,05 ppm, a więc jest, jak sądzę, nieszkodliwy.
Trzeba tu nadmienić, iż wdychanie małych / śladowych ilości ozonu jest korzystne dla zdrowia. Przez ilości śladowe rozumiem ilości minimalnie poniżej 0,01 - 0,03 ppm (ppm - cząsteczek na milion), które  to stężenie jest wyczuwalne przez ludzi. Wielu z nas zauważyło jak  dobrze czujemy sie po burzy - jest to skutek wieloaspektowego oddziaływania śladowych  ilości ozonu w atmosferze. Szkodliwe jest tylko wdychanie  nadmiernych ilości ozonu. Gdy wyraźnie czujemy jego zapach, opuszczamy pomieszczenie i czekamy aż większość ozonu ulegnie degradacji do cząsteczek dwuatomowych (ok. 20 min).
Najlepiej jest przyjmować wodę ozonową między posiłkami. Trudno przecenić stałe picie takiej wody. Nawadnia, natlenia (polepszając szereg procesów metabolicznych, dodaje energii, podnosi pH.

Dodam, reasumując, że jeśli nie mam wyboru, uważam "kranówę" za bezpieczniejszą niż wodę w plastikowych butelkach kupioną w sklepie. Chodzi o to, że przezroczysty plastik wydziela sporo szkodliwej chemii. Jeśli mielibyśmy pewność, że wlano ją przed paroma dniami, jest OK, ale przecież nie mamy tej pewności.

W każdym razie, potraktowanie wody z kranu ozonem uzdatnia ją w szerokim zakresie. Nawet, jeśli zawierałaby ona metale ciężkie, aktywny tlen utlenia je - w tej formie są już możliwe do łatwego usuniecia z organizmu.
Woda chlorowana? Tego się też nie boimy, możemy ją ozonować po prostu nieco dłużej, następuje proces utleniania, i chlor nie upośledza już tak procesów oddychania na poziomie komórkowym. Dodam, że prosty generator ozonu (zupełnie wystarczający, a można go użyć także do różnych innych zabiegów ) mozna nabyć na eBayu za $ 50 -60 - na Allegro przepłacicie ze dwa - trzy razy. Ja kilka miesięcy temu kupiłem w Hong - Kongu ozonator wraz z przesyłką za 163 zł (na Allegro za taki chcieli wtedy 400 zł).

Mam nadzieję że tych kilka wskazówek pozwoli Wam spojrzeć nieco optymistyczniej na problem wody.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin