Głos Ojca Pio nr 1.pdf

(3274 KB) Pobierz
7096792 UNPDF
NR
1
STYCZE¡ / LUTY 2000
7096792.003.png
W NUMERZE:
OD REDAKCJI
Zadziwi∏ Êwiat swoim ˝yciem i wiarà... ......................... 3
On nauczy∏ mnie wiary ................................................... 6
Bàdêcie wi´c wy doskonali ............................................. 8
Zapach fio∏ków ................................................................. 9
DuchowoÊç franciszkaƒska ........................................... 10
Czciç i s∏u˝yç tajemnicy ............................................... 12
Rozwa˝anie na poczàtek ............................................... 14
Ojciec Pio do Rafaeliny Cerase .................................... 15
Niezwyk∏e spotkania z przybyszami z zaÊwiatów ...... 16
Ruchy posoborowej odnowy ......................................... 18
Wielkie-ma∏e Bo˝e Narodzenie .................................... 19
B∏ogos∏awiony ojciec Honorat Koêmiƒski .................. 20
Pewna pani, Prot i koniec Êwiata ................................. 21
Tajemnica Wcielenia...................................................... 22
ZajaÊnia∏o nam Êwiat∏o ................................................. 22
Trudne – ale nie niemo˝liwe ..........................................24
Prosz´ o modlitw´ .......................................................... 25
Zawiod∏am jako matka .................................................. 26
Nasza wspólnota ............................................................ 28
Grupa Modlitwy Ojca Pio przy koÊciele
kapucynów w Krakowie................................................. 29
Oddajemy do ràk Czytelników dwumiesi´cznik po Êwi´co-
ny ˝yciu, duchowej pos∏udze i kultowi b∏ogos∏awio-
nego Ojca Pio.
Du˝e zainteresowanie, wyniesionym na o∏tarze 2
maja 1999 r. przez Jana Paw∏a II Stygmatykiem,
zach´ci∏o nas do redagowania tych stron. Czujemy
si´ kontynuatorami pracy o. Salezego Kafla, który
w latach 1992-1995 wydawa∏ kwartalnik „Z Ojcem
Pio”. Chcemy do∏àczyç do licznej i wieloj´zycznej
grupy wydawców czasopism zwiàzanych z postacià
nowego B∏ogos∏awionego.
Ojciec Pio jest znakiem czasu we wspó∏czesnym
Êwiecie. Dla ludzi koƒca drugiego tysiàclecia jest
znakiem mi∏oÊci, której wszyscy tak bardzo potrze-
bujemy.
Konfesjona∏ w kapucyƒskiej Êwiàtyni w San Gio-
vanni Rotondo by∏ – i jest nadal – Êwiadkiem i zna-
kiem Bo˝ej mi∏oÊci, przebaczenia, dobrego s∏owa
i pojednania. Ojciec Pio wielokrotnie przygarnia∏
pokutujàcych grzeszników gestem upodabniajàcym
go do ewangelicznego ojca z przypowieÊci o synu
marnotrawnym, ukazujàc im w ten sposób dobroç
i mi∏osierdzie Przedwiecznego Ojca.
Stygmatyzowany zakonnik – syn Êw. Franciszka –
by∏ przez 50 lat, nie tylko duchowà ikonà Jezusa
Chrystusa. Mi∏oÊç do Boga, któremu poÊwi´ci∏ swoje
zakonne i kap∏aƒskie ˝ycie w pos∏uszeƒstwie, w ubó-
stwie i w czystoÊci, owocowa∏a mi∏oÊcià bliêniego,
a nadprzyrodzone dary bilokacji, rozpoznawania
postaw i przenikania sumieƒ ludzkich sprawi∏y, ˝e
sta∏ si´ narz´dziem Bo˝ej dobroci.
Ojciec Pio dla wielu, podobnie jak za swego ziem-
skiego ˝ycia, jest êród∏em niezdrowych i tanich sen-
sacji. Dla cz∏owieka wierzàcego, ˝yjàcego Ewange-
lià i trwajàcego w KoÊciele, jest znakiem obecnego
czasu.
Pragniemy, aby „G∏os Ojca Pio” towarzyszy∏ czci-
cielom, sympatykom i przyjacio∏om B∏ogos∏awionego
w przekraczaniu granicy tysiàcleci.
Postaramy si´ przybli˝yç Czytelnikom drog´ do
Êwi´toÊci i wstawiennictwo przed Bogiem naszego
wielkiego Wspó∏brata – Ojca Pio, a propagowanie
Jego duchowoÊci traktujemy jako nasz udzia∏ w no-
wej ewangelizacji.
ChcielibyÊmy, aby nasze czasopismo by∏o pomocne
podczas ziemskiej w´drówki i wskazywa∏o bezpiecz-
ne Êcie˝ki do domu Ojca.
Dzieci´ Jezus niech zawsze mieszka
w twoim sercu, niech coraz bardziej
umacnia w tobie swoje królowanie...
Bàdê wi´c bardzo blisko ˝∏óbka
tego przemi∏ego Dzieciàtka w tych Êwi´tych
dniach okresu
Jego narodzenia
(Epistolario III, s. 346).
Te s∏owa b∏. Ojca Pio
wyra˝ajà nasze serdeczne ˝yczenia
kierowane do wszystkich Czytelników
Redakcja
Dwumiesi´cznik wydawany przez
Krakowskà Prowincj´ Zakonu
Braci Mniejszych Kapucynów.
Cena: 5 z∏ (+ op∏ata pocztowa dla egzemplarzy
wysy∏anych drogà pocztowà).
Redakcja: Beata Gnida, Ksawery Knotz,
Stanis∏aw Maƒski, Józef Marecki (red. naczelny),
Wojciech Szuliƒski, Piotr Jordan Âliwiƒski,
Andrzej Z´bik.
Adres redakcji:
ul. Loretaƒska 11, 31-114 Kraków
tel./fax (012) 292 81 64
e-mail: glosopio@kapucyni.ofm.pl
Z franciszkaƒskim pozdrowieniem
– pokój i dobro –
dla wszelkiego stworzenia.
2
DTP: Studio Format, (012) 632 75 11, Druk: Drukarnia Skleniarz (012) 637 32 70
7096792.004.png 7096792.005.png
zadziwi∏ Êwiat
Zadziwi∏ Êwiat swoim
Âpiewajcie Panu pieʃ nowà!
Wezwanie zawarte w antyfonie
na wejÊcie trafnie wyra˝a radoÊç
licznych wiernych, którzy od
dawna ju˝ oczekujà wyniesienia
do chwa∏y o∏tarzy Ojca Pio
z Pietrelciny.
Ten pokorny zakonnik ze
zgromadzenia kapucynów za-
dziwi∏ Êwiat swoim ˝yciem od-
danym bez reszty modlitwie
i s∏uchaniu braci.
Niezliczone rzesze ludzi
przybywa∏y do klasztoru w San
Giovanni Rotondo, aby si´
z nim spotkaç, i to pielgrzymo-
wanie nie usta∏o nawet po jego
Êmierci. Podczas moich studiów
w Rzymie ja sam mia∏em spo-
sobnoÊç poznaç go osobiÊcie,
a dziÊ dzi´kuj´ Bogu, ˝e pozwo-
li∏ mi wpisaç go w poczet b∏ogo-
s∏awionych.
Przyjrzyjmy si´ teraz naj-
wa˝niejszym rysom jego ducho-
wego doÊwiadczenia, w Êwietle
czytaƒ z liturgii V Niedzieli
Wielkanocnej, w którà wpisany
jest dziÊ obrz´d jego beatyfika-
cji.
byli bowiem zasmuceni zapo-
wiedzià Jego rych∏ego odejÊcia.
Bali si´ zostaç sami i opuszcze-
ni, Jezus zatem podnosi ich na
duchu konkretnà obietnicà: Id´
przecie˝ przygotowaç wam miej-
sce. (...) przyjd´ powtórnie i zabio-
r´ was do siebie, abyÊcie i wy byli
tam, gdzie Ja jestem (J 14, 2-3).
Na te zapewnienia aposto∏o-
wie odpowiadajà s∏owami To-
masza: Panie, nie wiemy, dokàd
idziesz. Jak wi´c mo˝emy znaç
drog´? (J 14, 5). To zastrze˝enie
jest uzasadnione, Jezus zatem
nie uchyla si´ przed pytaniem,
jakie si´ w nim kryje. Jego od-
powiedê pozostanie na wieki ja-
snym Êwiat∏em dla kolejnych
pokoleƒ: Ja jestem drogà i praw-
dà, i ˝yciem. Nikt nie przychodzi
do Ojca inaczej jak tylko przeze
Mni e (J 14, 6).
Miejsce , które Jezus idzie
przygotowaç, znajduje si´ wdo-
mu Ojca ; tam uczeƒ b´dzie
móg∏ przebywaç na wieki z Na-
uczycielem i mieç udzia∏ w Je-
go radoÊci. Ale droga do tego
celu jest tylko jedna: Chrystus,
do którego uczeƒ musi si´ stop-
niowo upodabniaç. Na tym w∏a-
Ênie polega Êwi´toÊç: chrzeÊci-
janin nie ˝yje ju˝ sam, ale ˝yje
w nim Chrystus (por. Ga 2, 20).
Niech si´ nie trwo˝y serce wa-
sze. Wierzycie w Boga? I we mnie
wierzcie! (J 14, 1). W odczyta-
nym przed chwilà fragmencie
Ewangelii us∏yszeliÊmy te s∏o-
wa, które Jezus skierowa∏ do
uczniów, aby dodaç im odwagi,
3
Zadziwi∏ Êwiat swoim
˝yciem i wiarà…
Homilia wygłoszona przez Jana Pawła II na Placu Św. Piotra 2 maja 1999 roku,
podczas uroczystości beatyfikacyjnych Ojca Pio.
˝yciem i wiarà…
7096792.006.png
zadziwi∏ Êwiat
Jan Pawe∏ II przy grobie Ojca Pio (23 maja 1987 r.)
glem oczyszczenia , drogà stop-
niowego upodabniania si´ do
Chrystusa, pog∏´bieniem au-
tentycznej Êwi´toÊci. Nowy b∏o-
gos∏awiony tak pisa∏ na ten te-
mat do jednego ze swoich prze-
∏o˝onych: Staram si´ tylko byç
wam pos∏uszny, gdy˝ Pan Bóg po-
zwoli∏ mi poznaç jedynà rzecz,
która jest Jemu najmilsza, a dla
mnie stanowi jedyny sposób, aby
zachowaç nadziej´ na zbawienie
i pewnoÊç zwyci´stwa ( Epistolario
I, s. 807).
Gdy wokó∏ niego rozp´ta∏a
si´ burza , regu∏à swojego ˝ycia
uczyni∏ wezwanie z Pierwszego
Listu Êw. Piotra, które us∏ysze-
liÊmy przed chwilà: Zbli˝ajcie
si´ do Chrystusa, który jest ˝ywym
kamieniem (por. 1P 2, 4). W ten
sposób sam sta∏ si´ ˝ywym ka-
mieniem w duchowej budowli,
którà jest KoÊció∏. Za to w∏aÊnie
dzi´kujemy dziÊ Bogu.
Wy równie˝, niby ˝ywe ka-
mienie, jesteÊcie budowani jako
duchowa Êwiàtynia (1P 2, 5).
Jak˝e trafnie wyra˝ajà te s∏owa
niezwyk∏e doÊwiadczenie KoÊ-
cio∏a, jakie rozwin´∏o si´ wokó∏
nowego b∏ogos∏awionego! Wie-
lu ludzi, którzy spotkali go bez-
poÊrednio lub poÊrednio, odzy-
ska∏o wiar´; grupy modlitewne ,
ukszta∏towane w jego szkole,
powsta∏y w wielkiej liczbie na
ca∏ym Êwiecie. Tym, którzy
zwracali si´ do niego, wskazy-
wa∏ drog´ Êwi´toÊci, powtarza-
jàc im: Zdaje si´, ˝e Jezus nie ma
innych zmartwieƒ poza tym, ˝eby
uÊwi´ciç wasze dusze ( Epistolario
II, s. 155).
JeÊli OpatrznoÊç zrzàdzi∏a,
aby Ojciec Pio dzia∏a∏ nie
opuszczajàc nigdy swojego
klasztoru, jak gdyby zakorzenio-
ny u stóp krzy˝a, to fakt ten nie
jest bez znaczenia. Pewnego
dnia, w chwili szczególnie bole-
snych doÊwiadczeƒ, Boski Na-
uczyciel pociesza∏ go mówiàc,
˝e pod krzy˝em uczysz si´ kochaç
( Epistolario I, s. 339).
Tak, krzy˝ Chrystusa jest
znakomità szko∏à mi∏oÊci; wi´-
cej – jest samym êród∏em mi∏o-
Êci. Mi∏oÊç tego wiernego ucz-
nia, oczyszczona przez cierpie-
nie, przyciàga∏a serca do Chry-
stusa i do Jego trudnej Ewange-
lii zbawienia.
JednoczeÊnie jego mi∏osier-
na mi∏oÊç by∏a niczym balsam
dla braci dotkni´tych s∏aboÊcià
i cierpieniem. Ojciec Pio ∏àczy∏
w ten sposób gorliwà trosk´
o dusze z wra˝liwoÊcià na ludz-
kie cierpienie, stajàc si´ inicja-
torem budowy zespo∏u szpital-
nego w San Giovanni Rotondo,
który nazwa∏ „Domem ulgi
wcierpieniu”. Chcia∏, aby by∏ to
szpital na najwy˝szym pozio-
mie, przede wszystkim jednak
zale˝a∏o mu na tym, aby stoso-
wano w nim medycyn´ napraw-
d´ „humanitarnà” oraz by cho-
ry by∏ w nim otoczony auten-
tycznà troskà i serdecznà opie-
kà. Rozumia∏, ˝e cz∏owiek chory
i cierpiàcy potrzebuje nie tylko
prawid∏owego leczenia, ale tak-
˝e i przede wszystkim klimatu
ludzkiego i duchowego, który
pozwoli mu odnaleêç samego
siebie w spotkaniu z mi∏oÊcià
Bo˝à i dobrocià braci.
Przez „Dom ulgi w cierpie-
niu” Ojciec Pio pragnà∏ ukazaç,
˝e „zwyczajne cuda” Bo˝e do-
konujà si´ poprzez nasze mi∏o-
sierdzie. Trzeba byç gotowym
do solidarnoÊci i do ofiarnej
s∏u˝by braciom, wykorzystujàc
wszelkie Êrodki medyczne
i techniczne.
Echo, jakie ta beatyfikacja
wzbudzi∏a we W∏oszech i w
Êwiecie, jest znakiem, ˝e s∏awa
Ojca Pio, syna W∏och i Fran-
ciszka z Asy˝u, rozszerzy∏a si´
na wszystkie kontynenty. Z ra-
doÊcià witam wszystkich tu
zgromadzonych, poczynajàc od
przedstawicieli najwy˝szych
w∏adz w∏oskich, którzy zechcie-
li byç tu obecni: prezydenta Re-
publiki, przewodniczàcego Se-
natu, prezesa Rady Ministrów,
stojàcego na czele oficjalnej de-
legacji, licznych ministrów
i osobistoÊci publiczne. W∏ochy
sà tu naprawd´ godnie repre-
zentowane! Ale przybyli tu tak-
˝e liczni wierni z innych kra-
jów, aby z∏o˝yç ho∏d Ojcu Pio.
Wszystkich przybyszów
z bliska i z daleka serdecznie
Porywajàcy cel, z którym zwià-
zana jest równie pocieszajàca
obietnica: Kto we Mnie wierzy,
b´dzie tak˝e dokonywa∏ tych
dzie∏, których Ja dokonuj´, ow-
szem, i wi´ksze od tych uczyni, bo
Ja id´ do Ojca (J 14, 12).
S∏uchajàc tych s∏ów Chry-
stusa, myÊlimy o pokornym ka-
pucynie z Gargano. Jak wyrazi-
Êcie spe∏ni∏y si´ one w ˝yciu b∏o-
gos∏awionego Pio z Pietrelciny!
Niech si´ nie trwo˝y serce wa-
sze. Wierzcie... Czym˝e innym
by∏o ˝ycie tego pokornego syna
Êw. Franciszka, jeÊli nie nie-
ustannym wysi∏kiem wiary, po-
budzanym przez nadziej´ nie-
ba, gdzie dane nam b´dzie
przebywaç z Chrystusem?
Id´ przygotowaç wam miej-
sce... abyÊcie i wy byli tam, gdzie
Ja jestem . Jaki˝ inny cel mia∏a
niezwykle surowa asceza, której
Ojciec Pio poddawa∏ si´ od
wczesnej m∏odoÊci, jeÊli nie
stopniowe uto˝samianie si´
z Boskim Nauczycielem, aby
byç tam, gdzie On jest ?
Ci, którzy udawali si´ do
San Giovanni Rotondo, aby
uczestniczyç w sprawowanej
przez niego Mszy Êw., by prosiç
go o rad´ lub wyspowiadaç si´,
dostrzegali w nim ˝ywy obraz
Chrystusa cierpiàcego i zmar-
twychwsta∏ego. Na twarzy Ojca
Pio jaÊnia∏ blask zmartwych-
wstania. Jego cia∏o, naznaczone
stygmatami , by∏o Êwiadectwem
g∏´bokiej wi´zi mi´dzy Êmier-
cià a zmartwychwstaniem, ce-
chujàcej tajemnic´ paschalnà.
Dla b∏ogos∏awionego z Pietrel-
ciny uczestnictwo w m´ce by∏o
doÊwiadczeniem szczególnie
dojmujàcym: specjalne dary, ja-
kie zosta∏y mu udzielone, oraz
towarzyszàce im cierpienia we-
wn´trzne i mistyczne sprawia∏y,
˝e prze˝ywa∏ udr´ki Chrystusa
ca∏ym sobà i w ka˝dej chwili,
z niezmiennà ÊwiadomoÊcià, ˝e
Kalwaria jest górà Êwi´tych .
Nie mniej bolesne, a po
ludzku bioràc mo˝e nawet bar-
dziej dotkliwe, by∏y cierpienia,
jakie musia∏ znosiç z powodu –
mo˝na powiedzieç – swoich
szczególnych charyzmatów.
W dziejach Êwi´toÊci bywa cza-
sem, ˝e osoba wybrana spotyka
si´ – za specjalnym przyzwole-
niem Bo˝ym – z niezrozumie-
niem. Gdy tak si´ dzieje, pos∏u-
szeƒstwo staje si´ dla niej ty-
4
7096792.001.png
zadziwi∏ Êwiat
witam, pami´tajàc zw∏aszcza
o ojcach kapucynach! Wszyst-
kim serdecznie dzi´kuj´!
Chcia∏bym zakoƒczyç s∏o-
wami z Ewangelii, odczytanymi
podczas tej Mszy Êw.: Niech si´
nie trwo˝y serce wasze. Wierzcie
w Boga . Echem tego wezwania
Chrystusa jest rada, jakiej cz´-
sto udziela∏ nowy b∏ogos∏awio-
ny: Zdajcie si´ ca∏kowicie na Bo-
skie Serce Jezusa, jak dziecko
ukryte w ramionach matki . Niech
ta zach´ta przeniknie tak˝e do
naszych serc i stanie si´ êró-
d∏em pokoju, harmonii i rado-
Êci. Czegó˝ mamy si´ l´kaç, je-
Êli Chrystus jest dla nas Drogà,
Prawdà i ˚yciem? Czemu nie
mielibyÊmy ufaç Bogu, który
jest Ojcem, naszym Ojcem?
„Matka Bo˝a ¸askawa”,
którà pokorny kapucyn z Pie-
trelciny wzywa∏ z niezmiennym
i dzieci´cym oddaniem, niech
nam pomaga mieç oczy zawsze
utkwione w Bogu. Niech weê-
mie nas za r´k´ i pobudza nas,
byÊmy z wszystkich si∏ poszuki-
wali nadprzyrodzonej mi∏oÊci,
która wyp∏ywa z przebitego bo-
ku Ukrzy˝owanego.
A ty, b∏ogos∏awiony Ojcze
Pio, wejrzyj z nieba na nas
zgromadzonych na tym placu
i na wszystkich, którzy modlà
si´ wspólnie na placu Êw. Jana
na Lateranie oraz w San Gio-
vanni Rotondo. Wstawiaj si´ za
wszystkimi, którzy w ró˝nych
cz´Êciach Êwiata uczestniczà
duchowo w tym wydarzeniu,
zanoszàc do ciebie swoje modli-
twy. Pospiesz z pomocà wszyst-
kim, zeÊlij pokój i pociech´
ka˝demu sercu. Amen!
L’Osservatore Romano (wydanie polskie),
nr 7 (214) 1999, s. 33-34.
5
7096792.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin