Chinese Coffee.txt

(84 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:24:CHINESE COFFEE
00:00:29:Jestes najgorszym portierem jakiego widzia�em w �yciu.
00:00:32:Nie pracujesz juz tutaj. Oddaj sw�j str�j.
00:00:37:Nie masz nawet poj�cia jak powiniene� go nosi�.
00:00:41:Klient powiedzia�, ze przez ciebie straci� ochot� na Nowojorskie ciastko z kremem.
00:00:47:Prawdziwa Francuska restauracja pierwszej klasy nie troszczy si� o Nowojorskie
00:00:50:Przebieraj si� i wyno� stad!
00:00:52:Oddaj mi wpierw moje pieni�dze.
00:00:54:Pieniadze za co? Nie p�ac� za obijanie si�.
00:00:57:Jestes mi winien pieni�dze. Pracowa�em do czwartej ostatniej nocy.
00:01:02:Wynos sie stad natychmiast! Zadzwoni� po gliny �eby sie tob� zaj�y.
00:01:09:Wracaj na Greenwich Village, gdzie twoje miejsce.
00:01:11:Nie masz do�� klasy aby by� szykownym portierem.
00:01:20:I wci�� cos piszesz w tych swoich ksi��kach.
00:01:22:Co do cholery na okr�g�o tam piszesz?
00:01:54:Mam nadzieje, ze nie b�dziesz na mnie marudzi�.
00:01:56:Joanna.
00:01:57:Kocham cie.
00:02:01:Ja ciebie tez.
00:02:40:Dlaczego nie odbierasz telefonu?
00:02:42:Nie odebra�em telefonu?
00:02:44:Bede u ciebie za chwile.
00:02:52:Nasza nocna kreatura.
00:04:19:Dlaczego si� trz�siesz?
00:04:19:Co robi�?
00:04:21:Trzesiesz sie. Dlaczego sie trz�siesz?
00:04:24:Nie trz�s� sie wcale.
00:04:25:Trzesles sie przez telefon gdy do mnie dzwoni�e�.
00:04:29:Coz, mam nad czym sie trz���.
00:04:32:Masz moje pieni�dze?
00:04:34:Twoje pieni�dze?
00:04:35:Ta. Wisisz mi kup� kasy.
00:04:37:Zdecydowanie masz prawdziw� obsesje na tym punkcie.
00:04:39:Jak d�ugo juz zalegasz mi z pieni�dzmi?
00:04:42:Aktualnie s�ysz� twoje z�by uderzaj�ce o siebie przez telefon.
00:04:44:Nie oddajesz mi pieni�dzy od 28 maja. Uwa�asz, ze to w porz�dku?
00:04:46:Nie oddawa� pieni�dzy osobie takiej jak ja.
00:04:48:Ktora nie ma ani grosza?
00:04:52:Ktora zgrzyta z�bami przez telefon poniewa� zalegasz jej z pieni�dzmi?
00:04:54:Uwazasz, ze to przyzwoicie?
00:04:55:Jestes psem je�li zalegasz pieni�dze takiej osobie jak ja.
00:05:00:Takie pieni�dze komu� takiemu jak ja kiedy na dworze jest tak zimno
00:05:03:A ja chodz� w kolko zamarzaj�c poniewa� nie mam �adnych pieni�dzy.
00:05:06:Mo�e chcesz fili�ank� kawy?
00:05:07:Nie! Nie chc� �adnej kawy.
00:05:09:Chce zrobi� to co nale�y. Chce nie musie� chodzi� w szmacie zamiast p�aszcza.
00:05:13:Widzisz?
00:05:14:Chcialbym za�o�y� na siebie cos przyzwoitego i ciep�ego.
00:05:17:Harry, nie trz�siesz sie dlatego, ze zalegam ci pieni�dze.
00:05:21:Nie? Dlaczego sie trz�s�?
00:05:22:Poniewaz tracisz nad soba kontrole.
00:05:24:Nie trac�.. Jake, nie rob tego.
00:05:26:Zmieniasz temat, atakujesz mnie, zbijasz z tropu!
00:05:32:Ja zbijam cie z tropu?
00:05:33:Nie rob tego Jake!
00:05:36:Harry, to nie o pieni�dze tak sie denerwujesz.
00:05:38:Jak najbardziej w�a�nie pieni�dze mnie martwia.
00:05:40:Ty zawsze jeste� zmartwiony i w�ciek�y i wydaje ci sie
00:05:44:�e daje ci to prawo do bycia nieustannie histerycznym.
00:05:45:To nudne.
00:05:48:Uwa�asz, ze to nudne kiedy zaciskam z�by rozmawiaj�c przez telefon?
00:05:51:Tak, Harry. Wszyscy maja problem z z�bami. To nie osi�gniecie.
00:05:58:Dlaczego tu tak duszno?
00:06:00:Nie jest tu ani troch� duszno.
00:06:02:Ale� jest. Mo�na sie udusi�.
00:06:04:Wiec otw�rz okno.
00:06:06:Otworz� okno.
00:06:08:Caly tw�j sprz�t, kt�rego nie mia�by� gdyby nie moje pieni�dze.
00:06:11:To tylko 10% prawdy.
00:06:16:To szale�stwo. Dusi� sie w takim miejscu jak to.
00:06:18:Cztery historie sko�czone. Mam nadzieje, ze nie b�dziesz skaka�.
00:06:20:Jesli skocze b�d� musia� sie martwic o wysoko��?
00:06:25:Ok..Czego potrzeba do otworzenia tego okna?
00:06:28:Wiecej ni� dobrych intencji. Jest zaryglowane.
00:06:32:Dlaczego do diab�a powiedzia�e� abym otworzy� okno
00:06:34:Skoro wiedzia�e�, ze jest zaryglowane?
00:06:35:Harry, histeryzujesz.
00:06:37:Ja nie histeryzuje!
00:06:39:Ja si� w�ciekam.
00:06:42:I troszczysz sie w�a�nie o pieni�dze?
00:06:45:Tak naprawd� martwi cie czy przeczyta�em twoja nowa pi�kn� ksi��k�.
00:06:47:Nie..Nie my�la�em o tym.
00:06:50:To dobrze bo jej nie przeczyta�em.
00:06:53:Dalem ci te ksi��k� miesi�c temu, Jake.
00:06:54:Wczesniej ni� miesi�c temu.
00:06:58:I gdzie by�e� przez ca�y ten miesi�c?
00:06:59:Zaczyna�em sie martwic o ciebie.
00:07:01:Dlaczego jej nie przeczyta�e�?
00:07:03:Ale nie my�la�e� wcale o ksi��ce.
00:07:04:Dlaczego jej nie przeczyta�e�?
00:07:05:Sluchaj.. Wro�my do pieni�dzy.
00:07:06:Dlaczego nie przeczyta�e� tej ksi�zki?
00:07:09:Bo czytanie wszystkich nowych wysi�k�w Harrego Levine
00:07:11:nie jest jedynym co mam do roboty w �yciu.
00:07:12:Zabieram j� w takim razie.
00:07:14:Ok..Gdzie ona jest?
00:07:16:Nie wiem. Pod czym�. S�uchaj znajd� ja i przeczytam.
00:07:18:Wiec uspok�j sie.
00:07:21:Nie pr�buj mnie wydyma�, Jake!
00:07:22:Nikt nie pr�buje cie wydyma�, Harry.
00:07:23:Nie pogrywaj sobie ze mn�!
00:07:25:Nie pogrywam z tob�.
00:07:26:Pogrywasz z moja psychika.
00:07:30:Z niczym sobie nie pogrywam.
00:07:31:Ostatnio by�o tu gor�co.
00:07:32:Gor�co?
00:07:34:Tak
00:07:36:Co przez to rozumiesz?
00:07:38:Jakies zmiany?
00:07:40:Tak, ostatnio by�o lepiej.
00:07:42:Wi�c tak.
00:07:43:Wracamy zatem do kwestii pieni�dzy?
00:07:44:Tak przypuszczam.
00:07:45:Ale nie jeste� pewien?
00:07:46:Jestem.
00:07:47:Pewien? Dlatego tu przyszed�e�?
00:07:48:Dlaczego przyszed�em?
00:07:49:Przyszedle� po pieni�dze?
00:07:50:Tak.
00:07:51:Czy mo�e z powodu ksi��ki?
00:07:53:Przyszedlem..Tak.
00:07:54:Co tak?
00:07:56:Przyszedlem po co�.. Ja..
00:07:59:Znowu sie trz�siesz.
00:08:00:Nie trz�s� sie.
00:08:01:Kolana ci sie trz�s�.
00:08:02:Twoje nogi sie trz�s�.
00:08:04:To Twoje nerwy kochanie.
00:08:06:To moje nerwy.
00:08:07:Ustabilizuj sie.
00:08:08:Ustabilizowalem.
00:08:11:Wiec... M�wi�e� o zmianach.
00:08:13:W porz�dku, w porzadku.
00:08:15:Chcesz wiedzie� czy zarobi�em troch� pieni�dzy, tak?
00:08:19:Dobra, siadaj, siadaj.
00:08:21:I zako�czmy te spraw� raz na zawsze.
00:08:24:Ile zatem dok�adnie jestem ci winien?
00:08:28:28 maja po�yczy�e� z mojej karty MasterCharge
00:08:31:500 dolar�w na te rzeczy, tak?
00:08:34:Skoro tak m�wisz.
00:08:36:Kwestionujesz to?
00:08:38:Uspok�j sie. Niczego nie kwestionuj�.
00:08:40:Mowisz, ze ci zalegam, to zalegam, kontynuuj.
00:08:46:Dobra..
00:08:48:Zap�acile� w lipcu..
00:08:50:Spokojnie.
00:08:52:To b�dzie naprawd� skomplikowana finansowa rozprawa.
00:08:57:Zaplaci�es w lipcu..
00:08:59:Chcesz mo�e kawy?
00:09:00:Nie, nie, �adnej kawy... Zap�aci�e�...Tak.
00:09:05:Nie, Tak, Nie?
00:09:06:Tak.Poprosze.
00:09:09:Jaka chcesz?
00:09:11:Z mlekiem.
00:09:12:Nie mam mleka.
00:09:14:Nie masz mleka?
00:09:16:Nie, nie-nie.
00:09:17:A co masz do kawy?
00:09:19:Nic. Mam czarna kaw�.
00:09:21:Masz jak�� herbat�?
00:09:23:A jak� chcesz?
00:09:25:A masz jak�kolwiek?
00:09:26:Watpie, lecz kto to wie.
00:09:28:Podaj mi kaw�.
00:09:29:Wspaniale! W porz�dku, kontynuuj.
00:09:31:Zaplaciles w lipcu, sierpniu, i we wrze�niu, dwadzie�cia dolar�w..
00:09:37:Oraz 1,5% nie zap�aconych udzia��w, a teraz przez piec miesi�cy
00:09:42:a� do dzisiaj, do lutego nie zap�aci�e� ani grosza.
00:09:46:Wiec zalegasz mi 440 dolar�w.
00:09:48:Oraz za udzia�y za pi�� miesi�cy
00:09:50:To jest 6.60 razy piec.
00:09:55:To jest 33 dolary.
00:10:00:Wiec jeste� mi winien 473 dolary.
00:10:02:Razem.
00:10:04:Zakonczone.
00:10:06:Spojrz� na to je�li mog�.
00:10:11:Kto p�aci� za ostatnie piec miesi�cy?
00:10:15:Ja.
00:10:16:Czy to nie obni�a udzia��w po ka�dym miesi�cu?
00:10:17:Obni�a.
00:10:19:Wiec jak mog� ci by� za nie winien 33 dolary?
00:10:20:Dobrze, obetnijmy polowe udzia��w.
00:10:26:Nie, nie chce niczego obcina�.
00:10:28:Chce ci zap�aci� dok�adnie tyle ile zalegam.
00:10:30:Nie wi�cej. Lecz z pewno�ci� i nie mniej.
00:10:32:Niestety aktualnie nie mam tych pieni�dzy.
00:10:38:Jake. Chodz� w k�ko bez grosza przy duszy.
00:10:39:Nie dramatyzuj.
00:10:40:Mam przy sobie p�tora dolara.
00:10:43:Hej. Jestem suchy jak torba w odkurzaczu.
00:10:45:Henry zebra� ostatnie listki.
00:10:50:Czasami m�wi o tym jak inni pisz�.
00:10:54:Ten m�czyzna, z kt�rym zacz�am wczoraj pracowa�.
00:10:56:Moge m�wi�?
00:10:57:Jasne.
00:11:00:Ma najni�szy..
00:11:01:Kto?
00:11:03:Ten m�czyzna, z kt�rym od wczoraj pracuje.
00:11:03:robiac fotografie w nocnym klubie.
00:11:07:Co w zwi�zku z nim?
00:11:09:Nazywa sie Jacob Manheim.
00:11:10:Jest bardzo, bardzo powa�ny, ale totalnie nienormalny.
00:11:13:My�l�, �e mogliby�cie sie pozna�.
00:11:17:Jaki masz limit na karcie kredytowej?
00:11:22:Limit?
00:11:23:500 dolar�w.
00:11:25:Wiec w czym problem? Zalegasz 340, wiec wci�� zostaje ci 160.
00:11:30:Myslisz, ze mog� zn�w wykorzysta� limit?
00:11:31:Mowi�e� o zmianach, wi�c..
00:11:32:Stanowiska
00:11:34:Ale by�e� zbyt zaj�ty aby przeczyta� moja ksi��k�.
00:11:37:No coz, nie mia�em nastroju do czytania.
00:11:39:Otworzyles ja?
00:11:40:Nie.
00:11:41:Nie wierz� w to.
00:11:42:Dlaczego?
00:11:43:Bo to nie w twoim stylu.
00:11:45:A je�li ja otworzy�e� to musia�e� ja sko�czy�.
00:11:47:Wygladasz jakby� by� tego pewien.
00:11:48:Nie wierze, ze jej nie przeczyta�e�.
00:11:49:Nie otworzy�em jej. Nie przeczyta�em jej.
00:11:51:Nie mam twoich pieni�dzy. Cos jeszcze?
00:11:53:Masz �rodki uspokajaj�ce?
00:11:57:Nie bior� �r�dk�w uspokajacych.
00:12:00:A co sie stalo z twoimi?
00:12:02:Skonczyly sie. Dzisiaj w nocy.
00:12:06:Nie po�kn��e� chyba ich wszystkich na raz?
00:12:07:Nie. Gdybym to zrobi� by�bym tutaj prosi� o wi�cej?
00:12:09:A my�la�e� o czym� takim?
00:12:10:Nie.
00:12:11:Nigdy?
00:12:12:Nie.
00:12:13:Daj spok�j. Wszyscy czasem o tym my�l�.
00:12:14:Nie, nie wszyscy.
00:12:16:Nie jestem samob�jc�.
00:12:18:Wiec co sie sta�o z twoimi proszkami?
00:12:19:Otw...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin