Wiara w dobroczynne działanie substancji pochodzących z ula towarzyszy ludziom od tysięcy lat.
Pszczoły należą do najstarszych owadów "społecznych" występujących na naszej planecie. Od 120 milionów lat z powodzeniem stawiają czoła zmieniającemu się środowisku naturalnemu. Zawdzięczają to niezwykłej zdolności adaptacji do zmiennych warunków, umiejętności zapewnienia pszczelej rodzinie niezbędnej ilości pokarmu oraz skuteczności w zapobieganiu chorobom. I właśnie te ich zdolności sprawiły, że od wieków dobroczynne działanie produktów pszczelich wykorzystywane było przez ludzi w celach leczniczych, w profilaktyce i dla zwykłej przyjemności.
Czym jest apiterapia?
Termin apiterapia pochodzi od. łac. apis - pszczoła i ma stosunkowo krótką historię. Apiterapia, jeszcze niedawno kojarzona była tylko z folklorem. Dzisiaj staje się coraz szerzej uznawaną sztuką medyczną, na co wskazują coraz liczniejsze badania naukowe. Termin apiterapia, długo pozostawał zastrzeżony do leczenia chorób reumatycznych jadem pszczelim (apitoksyną). Teraz, leczenie jadem nazywamy apitoksynoterapią, natomiast stosowanie pozostałych produktów pasiecznych określamy apiterapią. W apiterapii wykorzystuje się apiterapeutyki. Obecnie, pod pojęciem apiterapeutyku rozumie się preparat, którego substancją czynną jest standaryzowany ekstrakt, uzyskany z produktów pszczelich jako uznanych surowców farmakopealnych.
Apiterapia stanowi alternatywę dla wielu nowoczesnych leków syntetycznych. Przewagą produktów pszczelich nad produktami syntetycznymi, czyli lekami - jest brak skutków ubocznych i łatwość przyswajania przez organizm (w przeciwieństwie do leków syntetycznych, traktowanych przez organizm jako ciało obce i których działanie ukierunkowane jest na zniwelowaniu symptomów choroby). Inną najczęściej niedocenianą, a przede wszystkim mało znaną zaletą produktów pszczelich jest ich synergizm działania przy łącznym zastosowaniu z lekami konwencjonalnymi, głównie z antybiotykami. Pszczele odżywki i farmaceutyki są bardzo przydatne jako cenne biostymulatory.
Bogactwo substancji odżywczych
Produkty pszczele dzięki zawartości wszystkich składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka; białek, aminokwasów, łatwo przyswajalnych cukrów, enzymów, antybiotyków, witamin oraz substancji aktywnych biologicznie mogą znakomicie wzbogacić naszą jednostajną dietę, podnosić sprawność i odporność organizmu. Zażywane systematycznie działają leczniczo oraz zapobiegawczo, przeciwdziałając wystąpieniu choroby, stąd stosowane są szeroko w medycynie zapobiegawczej.
Wszystkie stosowane w apiterapii produkty oprócz propolisu i wosku mają właściwości odżywcze. Wskazuje to na bezpieczeństwo leczniczych dawek stosowanych w terapii produktami pszczelimi. Inaczej ma się sprawa z jadem pszczelim, który jest podstawowym produktem stosowanym w apitoksynoterapii. Jad wymaga ścisłego dawkowania pod kontrolą lekarza, gdyż stosowane dawki lecznicze mogą okazać się toksyczne.
Rys historyczny
Podobnie jak wszystkie żyjące gatunki, pszczoły do przetrwania potrzebują energii, protein, witamin i minerałów. Ich źródłem są rozliczne rośliny występujące na naszej planecie. Zapewniając sobie zapasy żywności i warunki rozwoju dla kolejnych pokoleń, pszczoły produkują miód, pyłek pszczeli, mleczko pszczele, propolis i wosk.
Człowiek znał produkty pszczele i korzystał z ich dobrodziejstwa od zarania swoich dziejów. Najstarsze malowidło skalne w Cuevas de la Avena w Walencji, które namalowano ok. 20 tysięcy lat temu, przedstawia otwór w skale, wokół którego latają pszczoły i dwóch mężczyzn wspinających się tam po linie, najprawdopodobniej w celu zebrania miodu z tego prymitywnego ula. Produkty pszczele znano w starożytnej Grecji i Rzymie. Stosowano je jako farmaceutyki i kosmetyki. To właśnie oni po raz pierwszy w historii opracowali substancje farmaceutyczne zawierające jad pszczeli, który używany był w połączeniu z miodem jako środek na porost włosów.
W swoich dziełach Wergiliusz zamieszczał praktyczne rady dotyczące produktów pszczelich a Hipokrates leczył miodem rany i choroby wątroby.
Starożytni Egipcjanie do tego stopnia czcili pszczoły, że przez długi czas godłem Górnego Egiptu był właśnie ten malutki owad, który symbolizował łzy boga słońca. Starożytni Asyryjczycy i Egipcjanie znali przeciwbakteryjne właściwości miodu i wosku, ponieważ grzebali w nich swoich zmarłych, a propolisem balsamowali zwłoki. Ówczesne kobiety używały miodu, pyłku pszczelego i propolisu jako surowców do sporządzania kremów poprawiających cerę oraz szminek, którymi upiększały powieki i usta. Królowa Kleopatra dla pielęgnacji urody kąpała się w oślim mleku i miodzie. W starożytnych egipskich grobowcach archeolodzy wielokrotnie odkrywali naczynia z miodem, który pomimo upływu tysięcy lat nadal nadawał się do spożycia.
W czasach współczesnych apiterapia była powszechnie stosowana jako uznana metoda lecznicza do lat 40-tych ubiegłego stulecia, kiedy to na farmaceutyczną scenę wkroczyły antybiotyki. I choć nawoływanie do rezygnacji z farmakoterapii opartej na środkach pozyskiwanych chemicznie byłoby błędem, nie można jednak zaprzeczyć, że jest ona często nadużywana, powodując niejednokrotnie gorsze skutki uboczne niż symptomy choroby, którą miała wyleczyć.
Produkty pszczele wykorzystywane w apiterapii i apitoksynoterapii Pyłek kwiatowy (pyłek pszczeli) zebrany przez pszczołę, który dzięki wysokiej zawartości protein, węglowodanów, witamin, minerałów i substancji śladowych odgrywa ważną rolę w rozwoju młodego pokolenia pszczół.
Pierzga to pyłek kwiatowy zmieszany z miodem i wydzieliną gruczołów ślinowych pszczół, złożony w komórkach plastra pszczelego, następnie poddany fermentacji mlekowej w warunkach beztlenowych w środowisku gniazda pszczelego.
Miód powstaje z zebranego nektaru lub spadzi, w których pod wpływem pszczelich enzymów sacharoza ulega przekształceniu w cukry proste: glukozę i fruktozę. Swoje właściwości antyseptyczne miód pszczeli zawdzięcza lekko kwasowemu odczynowi oraz higroskopijności, która powoduje „wysuszenie” bakterii i drobnoustrojów.
W zatłoczonym, ciepłym ulu występuje duże ryzyko rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych i infekcji. Pszczoły radzą sobie z tym problemem gromadząc kleiste żywice z pąków i kory drzew. Wytwarzają z nich substancję zwaną propolisem (lub kitem pszczelim), której używają między innymi do pokrywania ścian ula, dezynfekcji komórek plastra i uszczelniania gniazda. Propolis ma silne właściwości antyseptyczne, antybiotyczne i grzybobójcze.Jak wiele innych owadów latających, pszczoły uzbrojone zostały przez naturę w żądło. Umożliwia ono wprowadzenie do ciała napastnika jadu pszczelego wytwarzanego przez gruczoły jadowe. Żądło jest narządem służącym do obrony i pszczoła używa go wyłącznie w obliczu zagrożenia dla niej samej, dla ula i jego mieszkańców lub zgromadzonych w ulu dóbr. Jad pszczeli stosowany jest w leczeniu chorób reumatycznych i schorzeń układu nerwowego (np: migrenie), w chorobach układu krążenia (np: chorobie Burgera), astmie, leczeniu ran. Może być stosowany w postaci kontrolowanych urządleń, w postaci preparatów, maści, inhalacji lub kąpieli.
Wosk jest kolejnym produktem pszczelim, który znajduje zastosowanie w medycynie, farmacji i kosmetyce. Pszczoły używają go do budowy plastrów wykorzystywanych do wychowu młodego pokolenia oraz do magazynowania pyłku i miodu.
Ostatnim z produktów pszczelich jest mleczko pszczele. Królowa pszczół, która w swoim najlepszym okresie składa nawet 3000 jaj dziennie, ma specjalne wymagania żywieniowe. Jej pożywienie stanowi najbardziej wartościowy z pokarmów występujących w przyrodzie: mleczko pszczele. Posiada ono nie tylko wysokie wartości odżywcze, ale ma również silne działanie antyseptyczne.
Rodzaje preparatów pszczelich stosowanych w apiterapii
· Preparaty jednorodne, oparte na jednym produkcie pszczelim.
· Preparaty złożone, zawierające w swoim składzie dwa lub więcej produktów pszczelich.
· Preparaty mieszane, w których składzie obok preparatów pszczelich znajdują się inne składniki pochodzenia naturalnego.
· Miody i ziołomiody
Wskazania do apiterapii
Wieloletnie badania oraz obserwacje w dziedzinie apiterapii prowadzone w różnych ośrodkach leczniczych potwierdziły jej skuteczność w przypadkach:
· Chorób układu oddechowego: stanów zapalnych górnych dróg oddechowych, schorzeniach dolnych dróg oddechowych (zapalenia oskrzeli, płuc), powracających przezębieniach, zakażeniach wirusem grupy, astmie atopowej i nieatopowej, chorobach alergicznych górnych dróg oddechowych.
· Chorób skóry i błon śluzowych: zmianach zapalnych skóry i naskórka, oparzeniach, owrzodzeniach, zakażeniach pooperacyjnych, chorobach wirusowych skóry (opryszczka, półpasiec), chorobach grzybiczych skóry,w łuszczycy wczesnej, zwykłej i przewlekłej, wypryskach alergicznych skóry, trądziku młodzieńczym, miejscowym stanie zapalnym błon śluzowych, paradontozie.
· Chorób reumatycznych i układu kostnego: w reumatoidalnym zapaleniu stawów, reumatycznym zapaleniu stawów, zesztywniającym zapaleniu kręgosłupa, skazie moczanowej.
· Chorób układu krążenia: w chorobie serca i układu krążenia (choroba niedokrwienna mięśnia sercowego, miażdżyca zarostowa kończyn dolnych, choroba Buergera, zakrzepowe zapalenie żył), przewlekłej niewydolności krążenia, nadciśnieniu tętniczym i miażdżycy naczyń mózgowych.
· Chorób układu pokarmowego: w chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy, stanie zapalnym błony śluzowej, stanie zapalnym wątroby, zaburzeniu w odżywianiu (niedożywienie, otyłość).
Przeciwwskazania do apiterapii Sporadycznie zdarzają się osoby, które wykazują uczulenie na niektóre produkty pszczele. Przy wystąpieniu reakcji uczuleniowej należy przerwać leczenie.
Wystąpienie odczynu uczuleniowego po kontakcie z konkretnym apiterapeutykiem nie jest tożsame z uczuleniem na wszystkie produkty pszczele. Na każdym opakowaniu produktu pszczelego będącego w obrocie towarowym winna być umieszczona informacja o ewentualnym wystąpieniu odczynu histaminowego.
Irena A. Stanisławska: – Dlaczego zajęła się pani leczeniem preparatami pszczelimi?
Dr Jolanta Żeligowska-Garnczarek: – To był czysty przypadek. Pojechałam z rodziną po miody do Kamiannej w Beskidzie Niskim, która jest światowym centrum apiterapii. Poznałam tam bardzo ciekawego człowieka – księdza doktora Henryka Ostacha – „ojca” apiterapii w Polsce. Okazało się, że w prowadzonym przez niego ośrodku potrzebny jest lekarz, ponieważ miały do niego przyjechać dzieci z okolic Czarnobyla (było to zaraz po wybuchu reaktora elektrowni atomowej w 1986 roku), którymi trzeba było się zająć. A preparaty pszczele mają właściwości odtruwające. Eliminująz organizmu ołów i inne metale ciężkie. Mają również właściwości ogólnie wzmacniające, regenerujące i uodparniające.W ośrodku poznałam drugiego bardzo ciekawego człowieka, doktora Jerzego Galę – lekarza kilku specjalizacji, a do tego jeszcze muzykologa, który także zajmował się apiterapią. Zadziwiały mnie jego metody leczenia. Pamiętam dziecko, które gorączkowało, miało ból gardła i przede wszystkim – ból uszu. Doktor Jerzy Gala wkraplał dziecku do uszu miód, pędzlował gardło nalewką propolisową i 3 razy dziennie doustnie podawał na spadziowym miodzie pyłek kwiatowy i propolis. To było jedyne leczenie. I po trzech dniach dziecko zdrowe wyszło na spacer. Miałam ogromne szczęście, że mogłam się od niego uczyć. W Kamiannej pracowałam przez rok.
Jakie są korzenie apiterapii w Polsce?W Polsce apiterapia powstała 30 lat temu. Do jej rozwoju przyczynił się prof. biochemii Artur Stojko, który opracował mieszankę propolisu z mleczkiem pszczelim i homeopatycznymi dawkami ziół, która dawała doskonałe rezultaty w leczeniu u dzieci przewlekłego kataru, powiększonych migdałków, zapalenia zatok i astmy oskrzelowej. Preparat ten również wspaniale podnosił odporność. Ale korzenie apiterapii sięgają Egiptu. Już wtedy zauważono, że miód ma właściwości bakteriobójcze. W miodzie balsamowano zwłoki. Teraz wiemy, że miód ma również właściwości wirusobójcze i grzybobójcze. Jest w nim dużo enzymów, w tym najważniejszy – inhibina, która niszczy bakterie, wirusy i grzyby. Ale enzym ten jest bardzo wrażliwy na światło i temperaturę. Jeżeli włożymy łyżeczkę miodu do gorącego mleka, to ulegnie on rozkładowi, a my wypijemy tylko słodkie węglowodany, ponieważ inhibina ścina się tak jak białko w temperaturze powyżej 42 stopni. Dlatego powinniśmy rozpuszczać miód w wodzie letniej. I co ważne, taki roztwór powinien stać najwyżej do dwóch godzin. Kiedyś była propagowana metoda nastawiania miodu na noc (że niby rozluźnia swoje wiązania i nabywa mocy), a rano należało go wypić. Okazuje się, że zawarte w nim enzymy są nierozpuszczalne w wodzie. One osadzają się na ściance naczynia, a my wypijamy to, co słodkie. Istotne jest również, by stał w ciemnym miejscu, bez dostępu światła. I nie w lodówce, ponieważ preparaty pszczele nie lubią zimna. „Wypijamy to, co słodkie”, ale mam nadzieję, że nawet, jeśli rozpuścimy go w zbyt gorącej wodzie, nie straci wszystkich właściwości?Zostaną właściwości odżywcze, lecz mniej leczniczych, którym wysoka temperatura nie służy. Z badań przeprowadzonych przez naukowców amerykańskich wynika, że najlepsze są miody ciemne, ponieważ gromadzi się w nich najwięcej przeciwutleniaczy. Badano 20 rodzajów miodów. Wszystkie zawierały znaczną ilość cennych substancji, lecz pomiędzy poszczególnymi odmianami stwierdzono wyraźne różnice, na przykład miód gryczany zawierał tyle samo przeciwutleniaczy co pomidory. Miody ciemniejsze rzeczywiście są zdrowsze (najzdrowszy jest ciemny miód spadziowy, miód gryczany, ciemny miód wrzosowy), ale to nie znaczy, że miody jasne nie mają właściwości leczniczych. Najjaśniejsze miody to rzepakowy, który jest zupełnie biały, akacjowy czy mniszkowy. I każdy ma swoje właściwości: np. miód mniszkowy stosuje się w leczeniu chorób układu krążenia, zaś wrzosowy to jedyny miód, który wspomaga przeciwbakteryjne leczenie układu moczowego. Generalnie miody dzielą się na miody nektarowe – powstałe z pyłku kwiatowego i miody spadziowe – zawierające spadź, czyli substancję wytwarzaną przez mszyce. I są ich dwa rodzaje – iglasty i liściasty. Więcej olejków eterycznych jest w miodzie iglastym i jest on bardziej skuteczny głównie w infekcjach dróg oddechowych (działa podobnie jak syrop sosnowy), lecz chociaż w miodzie liściastym jest ich mniej, zawiera inne lecznicze substancje. Mówi się, że miód można przedawkować, że może spowodować alergię.Przedawkować można wtedy, gdy ktoś choruje na cukrzycę i przedawkuje ilość węglowodanów, których dostarcza do organizmu. Natomiast faktycznie, miód ma niewielkie właściwości alergizujące, ponieważ zawiera pewne ilości pyłków. Ale osób uczulonych na niego jest niewiele. W ich przypadku niewskazane jest stosowanie nawet małych ilości miodu. Ze wszystkich preparatów pszczelich najbardziej uczula jad pszczeli. Następny w kolejności jest pyłek kwiatowy i propolis. Ale już mleczko pszczele nie tylko nie uczula, lecz wręcz ma działanie odczulające. Dlatego jest wskazane dla alergików i osób z astmą oskrzelową. Jad pszczeli u osób, które nie są wrażliwe, jest doskonałym środkiem leczącym schorzenia reumatyczne.
Doskonale poddaje się leczeniu nim wiele schorzeń stawowych, reumatoidalnych i zwyrodnieniowych, np. gościec przewlekle postępujący. W Polsce leczy się jadem w Kazimierzu nad Wisłą u dra Jerzego Gizy. Leczenie polega na mikroużądleniach. Do ciała pacjenta przystawia się pszczołę, która przez specjalną siateczkę z bardzo drobnymi otworkami podaje do organizmu niewielką ilość jadu, nie zostawiając żądła. Stosuje się kilka nakłuć w okolicy chorego stawu.
Kuracja trwa od miesiąca do dwóch. Może też być kuracja bardziej intensywna – dwutygodniowa. Wtedy mikroużądlenia stosuje się co drugi dzień. I daje doskonałe efekty lecznicze.Czy jad można zbierać?Można, ale to bardzo mozolna praca. Robi się z niego maści do nacierania stawów. Ale ponieważ jad się rozkłada, mają one krótki okres ważności. I pewnie z tego powodu nie można ich, niestety, kupić w aptece, ale oferuje je stale specjalistyczny punkt sprzedaży w Kazimierzu. Kiedy moja córka zachorowała na zapalenie migdałków i po wielu miesiącach leczenia (w tym szpitalnego) lekarze zadecydowali o ich usunięciu, znajoma aptekarka skierowała mnie do pani. I po dwóch tygodniach zażywania propolisu stan zapalny zniknął. Minęło już kilka lat, a córka nie ma żadnych problemów. Propolis to nalewka spirytusowa z kitu pszczelego. To przetworzona przez pszczoły żywica roślin. Kit używany jest do balsamowania ula od wewnątrz, żeby nie przedostały się do niego żadne chorobotwórcze organizmy. Ma silne właściwości grzybobójcze, wirusobójcze i bakteriobójcze. Dlatego nigdy żadnych chorób wewnątrz ula się nie spotyka. Kit nie rozpuszcza się w wodzie, lecz w spirytusie, do którego przedostają się jego korzystne składniki. Taka nalewka propolisowa ma określony okres ważności, zwykle do roku, ponieważ później właściwości lecznicze są coraz mniejsze. W aptekach można kupić nalewkę do zewnętrznego stosowania, natomiast nie ma do stosowania wewnętrznego. Można ją dostać w niektórych sklepach zielarskich lub zrobić samemu.
Propolis rzeczywiście jest rewelacyjny. Można go stosować na wszystkie rodzaje bakterii. Można nim leczyć wszelkiego rodzaju zmiany skórne. Wystarczy sproszkować czysty kit, wymieszać z bazą, które ułatwia rozsmarowanie i nakładać na chore miejsca. Działa z bardzo dobrym skutkiem nawet wtedy, gdy jest otwarta rana. Miałam w swojej praktyce kilka osób, które od roku miały niegojące się rany podudzi. Pacjenci ci leczeni byli przez chirurgów różnymi maściami i efekt był bardzo mierny. Kiedy zaleciłam im doustne podawanie propolisu (bo musi być również leczenie od wewnątrz) i smarowanie maścią propolisową – rany bardzo ładnie się wygoiły. Ale propolis działa również na przewlekłe schorzenia dróg moczowych, powiększenie gruczołu krokowego. Zauważyłam, że już po tygodniu, najdalej po dwóch tygodniach leczenia kroplami propolisowymi dochodzi do zmniejszenia częstomoczu czy nocnego oddawania moczu. No i oczywiście wspaniale leczy choroby dróg oddechowych.Czy może też leczyć alergię?Nie można tak powiedzieć, ale u dzieci astmatycznych daje wyraźną poprawę. Wiadomo, że astma ma podłoże alergiczne, niemniej jednak stan zapalny w obrębie dróg oddechowych u dzieci z astmą jest aktywny. A ponieważ propolis ma dosyć silne właściwości przeciwzapalne i leczy proces zapalny w obrębie śluzówki dróg oddechowych, zmniejszają się skurcze w oskrzelach. Więc chociaż sam propolis nie ma właściwości odczulających, dolegliwości astmatyczne są mniejsze. Po dwumiesięcznej kuracji dzieci mogą wyraźnie zmniejszyć dawkę aerozoli, które wdychają. A często wręcz dochodzi do ich odstawienia. Ale ważne jest, jak podajemy propolis. Jeśli pijemy go razem z wodą, takiego działania na drogi oddechowe nie ma. Ja proponuję wkropić krople propolisowe na łyżkę miodu, wymieszać i powoli tę mieszankę zlizywać. Bo podawany w ten sposób ma doskonałe działanie w schorzeniach dróg oddechowych, w bólach gardła, zatokach.
Chciałabym też powiedzieć parę słów o pierzdze. To przerobiony pyłek kwiatowy zmieszany z enzymem, który znajduje się w gruczołach ślinowych pszczół. Pierzgę pszczoły upychają w komórkach plastra, gromadząc jako swój pokarm. W sklepach pszczelarskich można kupić mieszankę pierzgi z miodem. To bardzo wartościowy preparat, który zawiera wiele mikro- i makroelementów. W pierzdze znajdują się wszystkie witaminy, które na dodatek są łatwo przyswajalne. Można stosować ją również jako produkt wspomagający propolis w leczeniu różnego rodzaju infekcji. Zauważono również, że pierzga poprawia metabolizm kory mózgowej. U osób starszych, które mają problemy z pamięcią czy u osób mających problemy z koncentracją, dwu-, trzymiesięczna kuracja pierzgą poprawia witalność. Ale, tak jak powiedziała pani na początku rozmowy, pierzga nie może być stosowana przez alergików?
Oczywiście, ponieważ zawiera pyłek kwiatowy, który ma działanie uczulające. Ale alergicy mogą stosować inny produkt pszczeli, który zawiera pyłki. I osoby z katarem siennym dzięki niemu mogą się leczyć. Małe ilości pyłku działają jak homeopatia, w której chorobę leczy się niewielkimi dawkami trucizn. Jeżeli osoby, które mają typowy katar sienny, czyli uczulenie na pyłki traw, będą na miesiąc, dwa przed rozpoczęciem okresu pylenia (styczeń, luty) żuły plaster pszczeli (dwa razy dziennie po kwadraciku centymetr na centymetr), w którym jest niewielka zawartość pyłku, będą miały wyraźnie mniejsze dolegliwości. Dlaczego mamy jeść kawałek plastra, a nie łyżeczkę miodu? Na przykład jesteśmy uczuleni na lipę – to miód lipowy…Tutaj chodzi o sposób podania. Jeśli miód wypijemy czy zjemy na kromce chleba, to szybko go połykamy. Miód, który jest zawarty w plastrze, żujemy 15 - 20 minut, i ten sposób mieszania ze śliną ma inne działanie. Podczas żucia uwalniają się olejki eteryczne, które stymulują układ oddechowy. Nie ma żadnego preparatu, który by zastąpił plaster?Nie ma. To musi być plaster wyjęty z ula. Należy go podzielić na kawałeczki, które przechowujemy w suchym, ciemnym miejscu. Plaster się nie zepsuje. Ma przynajmniej rok ważności. Czy każdy może taką kurację zastosować?Każdy. Zwłaszcza jeśli mieszka w niezbyt czystym ekologicznie mieście. Kuracja ta oczyszcza komórki sitowe zatok. I nie ma żadnych przeciwwskazań, by ją stosować.
Jeszcze lepsze działanie odczulające niż plaster ma mleczko pszczele, którym pszczoły karmią matki pszczele i małe pszczoły. Możemy bezpiecznie stosować je u dzieci alergicznych. Ale zauważono również, że świetnie wpływa na poprawę pamięci i metabolizm kory mózgowej u osób starszych, uczących się. Zauważono również, że mleczko pszczele stymuluje hormon wzrostu i kuracja nim ma wpływ na wzrost u dzieci, które słabo rosną. Mleczko ma najwięcej właściwości, dlatego jego niewielka ilość ma tak korzystny wpływ. Ma ono dość krótki okres przydatności, trudno je pozyskać i jest go w ulu niewiele, ale jest dostępne w postaci liofilizowanej. Zażywa się je w niewielkiej ilości, pod język, ponieważ wchłania się całkowicie przez błony śluzowe. Kurację stosuje się raz dziennie, rano na czczo. Przyjmujemy je przez miesiąc, potem dwa miesiące przerwy i znowu miesiąc zażywania. To kuracja ogólnie wzmacniająca. Poprawia wzrost, rozwój, apetyt. I może wspomagać każde leczenie.Co mam wybrać, skoro działanie wszystkich produktów jest podobne? Czym się sugerować?
Mleczko jest drogie i jest go mało. Najtańszy jest miód i jest go najwięcej. Poza tym jest najsmaczniejszy. Możemy go jeść przez cały rok. Jeżeli mieszkamy w zanieczyszczonym mieście, powinniśmy w okresie jesiennym i wiosennym zastosować kurację propolisową, a wiosną kurację pierzgą (a jeśli już nie pierzgą, to przynajmniej pyłkiem), ponieważ w tym okresie mamy niedobór witamin. Kurację propolisową stosujemy również wtedy, kiedy zapadamy na infekcje. A mleczko pszczele – w szczególnych przypadkach. Chciałabym jeszcze wspomnieć o leczeniu atmosferą ula. W niewielkim drewnianym pomieszczeniu umieszcza się ule, tak że pszczoły mają wyjście na zewnątrz, ale nie mogą przedostać się do jego wnętrza, od którego ogradza je szczelna siatka. Pszczoły pracują w swoich ulach, a wszystkie opary, które się z nich wydobywają, przenikają do dużego pomieszczenia. Słychać też jak pszczoły pracują. Nad ulami są dwie leżanki, na których kładą się pacjenci. I przez 30 minut oddychają tym, co z uli paruje. Taki seans działa uspokajająco na układ nerwowy. Zaleca się go również osobom, które chcą odpocząć i się zrelaksować.
Pierzga choć nie tak słodka jak miód, od wieków wykorzystywana była w fitoterapii i kosmetyce. Jest bogata w cenne związki bioaktywne tj. witaminy czy minerały, a powstające z niej produkty mają wielokierunkowe zastosowanie.
Pierzga jest pyłkiem kwiatowym w postaci obnóży złożonym przez pszczołę zbieraczkę do komórki plastra i zmieszanym przez pszczołę ulową z wydzieliną gruczołów ślinowych oraz miodem. Całość jest dokładnie ubita w celu zabezpieczenia przed dostępem powietrza, zalana do pełna miodem i zasklepiona woskiem. W warunkach beztlenowych mieszanina pyłku, miodu i śliny pszczół ulega fermentacji mlekowej, dzięki której pierzga konserwuje się i przybiera postać łatwo strawnej masy.
Pszczoły chętniej korzystają z pierzgi niż z surowego pyłku, który w swojej naturalnej postaci jest dość trudno przyswajalny. Głównie przez skuteczną ochronę jego najcenniejszych składników czyli przez otoczkę pyłkową. Porównać ją można do skorupki jajka. To właśnie w procesie przetwarzania pyłku kwiatowego na pierzgę rozpuszczone zostają otoczki pyłkowe tak, że przyswajalność witamin w nim zawartych wzrasta kilkunastokrotnie. Zapas pierzgi w ulu jest zakonserwowanym, niezastąpionym pokarmem białkowo-witaminowym pszczół o dużej koncentracji minerałów i składników bakteriostatycznych. Procesy zachodzące w pierzdze są podobne jak przy kiszeniu kapusty czy ogórków. Podwyższona zawartość węglowodanów i kwasu mlekowego zapobiega rozwojowi pleśni i bakterii gnilnych. Dzięki temu produkt ten może być długo przechowywany w ulu jak i poza nim.
Zużycie pierzgi przez rodzinę pszczelą wynosi od 15 do 45 kg. rocznie. Znaczną jej część zużywają 3-6 tygodniowe pszczoły karmicielki do produkcji mleczka pszczelego i karmienia larw. Skład chemiczny pierzgi ma istotny wpływ na jakość pokarmową mleczka pszczelego, a tym samym rozwój rodziny pszczelej. Stwierdzono, że niedobór pierzgi powoduje w dużym stopniu zmniejszenie odporności pszczół na niektóre choroby. Pszczoły odżywiane pierzgą żyją dłużej od odżywianych pyłkiem. Od pierzgi zależy więc rozwój i długość życia pszczół, ich zdolność do pracy i odporność na choroby. Z larw odżywianych pierzgą wykluwają się zdrowe i dobrze rozwinięte osobniki, żyjące nawet dwa razy dłużej w porównaniu ze źle karmionymi. Pierzga ma podobne właściwości jak pyłek, ale ma korzystniejsze oddziaływanie na organizm pszczół, ponieważ jest mieszaniną pyłków z różnych roślin. Wykazuje działanie bakteriostatyczne. Pyłek nagromadzony w plastrach już po 5 dniach traci zdolność kiełkowania na skutek fermentacji mlekowej. Pod wpływem enzymów zawartych w ślinie pszczół oraz pewnych bakterii w pierzdze zachodzą przemiany chemiczne zawartych tam węglowodanów, białek i tłuszczów. Po paru tygodniach przechowywana w ulu pierzga ulega znacznej przemianie w porównaniu ze świeżym pyłkiem.
Pierzga zawiera mniej białka (ok. 12%) a tłuszczu o ok. 66%. Wzrasta natomiast ilość cukrów o 60% i innych składników o około 23%. W pierzdze występuje dużo kwasu mlekowego ok. 3,1%, oraz witaminy K. Inna jest też zawartość jakościowo-ilościowa enzymów, ponieważ wzrasta ilość enzymów pochodzenia zwierzęcego, przekazanych przez pszczołę. W pierzdze jest znacznie większa ilość peptydów oraz wolnych aminokwasów i dlatego białko pierzgi jest bardziej aktywne biologicznie i znacznie łatwiej przyswajalne. Jest to jeden z tych produktów pszczelich, którego ilość, jaką można pozyskać w pasiece może mieć poważne znaczenie dla poprawy jej ekonomiki.
Jednym z elementów zniechęcających pszczelarza do zwiększonego uzysku tego produktu jest pracochłonność jego prawidłowego pozyskiwania. Co prawda niektórzy proponują różne sposoby mające przyśpieszyć tę pracę przez na przykład mielenie tych części plastrów gdzie znajdują się większe ilości pierzgi jednak, jeśli ma ona być użyta jako produkt leczniczy, kosmetyczny czy odżywczy dla człowieka, wtedy konieczne jest pozyskiwanie jej ręcznie gdyż tylko taki sposób gwarantuje najwyższą czystość tego produktu. Pozyskiwanie pierzgi w dużych ilościach jest trudne ze względów technicznych, dlatego też preparaty odżywcze i lecznicze sporządza się z pyłku lub sztucznie sporządzonej z niego pierzgi.
Ze względu na proporcje poszczególnych składników pierzgi, stanowi ona doskonałą odżywkę uzupełniającą monotonne odżywianie się współczesnego człowieka. Działa wielokierunkowo wzmacniając organizm i przywracając jego prawidłowe funkcjonowanie. Wskutek zawartości w swym składzie wszystkich niezbędnych aminokwasów, pyłek, a szczególnie pierzga, ilością wielokrotnie przewyższa tak cenne produkty białka zwierzęcego, jakimi są mięso wołowe czy wieprzowe.
Zastosowanie pierzgi w lecznictwie
Działa wzmacniająco i regenerująco w okresie rekonwalescencji, po przebytych zabiegach operacyjnych, w stanach pozawałowych, w spadku odporności, w stanach chronicznego zmęczenia, w niedoborach witamin i składników mineralnych. Zapobiegawczo i leczniczo stosuje się ją w anemii. Pierzga wzmacnia układ nerwowy w stanach depresyjnych, w stanach przemęczenia psychicznego, przy intensywnym wysiłku umysłowym. Reguluje funkcjonowanie układu trawiennego w chorobie wrzodowej, przy obstrukcjach i biegunkach. Działa ochronnie i odtruwająco w chorobach wątroby - wirusowe zapalenie wątroby.
Jak wynika ze składu chemicznego pierzgi, zawiera ona szeroki i bogaty asortyment składników, dzięki czemu jest wspaniałym pokarmem odżywczym, regulatorem działania organów ustroju, katalizatorem i stymulatorem dla gruczołów dokrewnych. Przyspiesza odbudowę wszystkich komórek organizmu. Zapobiega powstawaniu wielu schorzeń takich. Działa przeciwbakteryjnie i niweluje skutki uboczne po kuracjach antybiotykowych. Można zatem powiedzieć, że pierzga może zapobiec brakom naszego organizmu wynikłym na skutek niewłaściwego odżywiania.
Zastosowanie w kosmetyce
Dzięki zawartości kwasu L-mlekowego kosmetyki zawierające pierzgę regulują odnowę komórkową skóry, poprzez usunięcie zbędnych zrogowaciałych komórek, dzięki czemu poprawiają strukturę i koloryt skóry, zwiększają skuteczność działania innych preparatów kosmetycznych. Skóra przygotowana kwasami lepiej absorbuje składniki aktywne zawarte w kremach, stymuluje produkcję ceramidów w skórze, dzięki czemu wpływa na uszczelnienie bariery lipidowej naskórka, zmniejsza utratę wody ze skóry i sprzyja lepszemu nawilżeniu skóry, która staje się bardziej elastyczna i miękka. Kwas mlekowy wpływa na produkcję kolagenu skóry, powodując zwiększenie grubości i wzmocnienie skóry właściwej. Podnosi poziom glikozaminoglikanów, związków, które jak gąbka chłoną wodę i zapewniają odpowiednie nawodnienie głębszych warstw skóry. Wygładza drobne zmarszczki powierzchniowe i poprawia elastyczność i jędrność skóry. Odblokowuje pory skóry i działa antybakteryjnie, dzięki czemu zapobiega tworzeniu ognisk zapalnych, czyli wszelkiego rodzaju wyprysków i zaskórników.
Kremy z witaminą K okazały się bardzo pomocne w leczeniu i prewencji wszystkich rodzajów wynaczynień, a także dolegliwości wynikających ze złego stanu naczyń krwionośnych. Przeprowadzone badania potwierdziły wysoką skuteczność preparatów z witaminą K w redukowaniu cieni pod oczami oraz podskórnych wylewów. Terapia takimi preparatami często zalecana jest po chirurgii laserowej - efektywnie i szybko zmniejsza powstałe na skórze zasinienia. Najskuteczniejsze są preparaty kosmetyczne, w których połączono oddziaływanie witaminy K wraz z witaminą A. Dziś kobiety bezskutecznie poszukują kosmetyków z syntetyczną witaminą K. Zostały wycofane. Najpierw zakazano ich w 2006 r. we Francji potem w całej Unii Europejskiej. Była to decyzja podjęta w związku z odnotowaniem poważnych reakcji alergicznych związanych z witaminą K1, z których część zakończyła się hospitalizacją. Z półek europejskich, w tym i polskich, sklepów szybko zniknęły kosmetyki zawierające witaminę, która odtąd jest stosowana pod nadzorem lekarza. W tej sytuacji pozostaje zastosowanie w recepturze kosmetycznej naturalnych surowców zawierających witaminę K1, tj. pietruszka, czy omawiana wcześniej pierzga.
Jak otrzymać pierzgę w domu?
Do 0,7 litra miodu płynnego należy wsypać ok. 5 kapsułek preparatu zawierającego żywe kultury bakteryjne. Bakterie zawarte w tego typu preparatach wytwarzają kwas mlekowy niezbędny do powstania pierzgi. Następnie całość dokładnie wymieszać. Wsypać 1 kg pyłku kwiatowego-pszczelego. Wszystko powtórnie dokładnie wymieszać. Mieszankę umieścić w wyparzonych gorącą wodą słoikach, tak aby mieszanina wypełniała słoiki pod zamknięcie. Słoiki odstawić w ciemne miejsce - temp. około 16 °C. Po 2 - 3 dniach pierzga jest gotowa do użycia. Rozpuszczenie sztucznej pierzgi w wodzie ułatwia jej wchłanianie z żołądka. Nierozpuszczoną pierzgę należy powoli ssać.
Dawkowanie pierzgi
100g czystej pierzgi dobrze wymieszać z jednym kilogramem miodu i zażywać jedną łyżkę stołową takiej mieszanki rano na czczo. Pierzga jest tak cenną mieszanką odżywczą, że taka właśnie ilość zapewnia pełną przyswajalność i jej pozytywne działanie.
Produkty pszczele, dzięki swoim cennym właściwościom, stały się w ostatnim czasie przedmiotem zainteresowania nie tylko medycyny naturalnej, lecz także kosmetologii.
Właściwe wykorzystanie produktów pszczelich pozwala uzyskać znakomite efekty upiększające i doprowadzić do wyleczenia wielu schorzeń skóry lub włosów, co często jest nieosiągalne przy użyciu innych środków leczniczych.
Właściwości odżywcze i lecznicze produktów pszczelich znane były od czasów prehistorycznych. Były one wykorzystywane nie tylko w postaci artykułów żywnościowych, ale przede wszystkim jako leki stosowane w różnego rodzaju dolegliwościach. Współcześnie nauka potwierdza ich lecznicze właściwości.
Pyłek kwiatowy stanowią męskie komórki rozrodcze produkowane przez kwiaty. Pszczoły zbierają z kwiatów pyłek, mieszają z odrobiną miodu, nektaru lub śliny i w postaci uformowanych kulek, obnóży przenoszą do ula w specjalnych koszyczkach na tylnych nogach. Pyłek w formie obnóży nazywany jest pyłkiem pszczelim.
Pyłek pszczeli
...
katii777