{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {148}{248}Poprawki: Jolo|<<KinoMania SubGroup>> {777}{816}{y:i}Zawracaj. {871}{907}{y:i}Zawracaj. {918}{1009}{y:i}Zawracaj samoch�d i spadaj st�d. {1037}{1079}{y:i}Teraz. {1602}{1641}{y:i}Nie wracaj. {1675}{1733}{y:i}Nigdy tam nie wracaj. {4021}{4115}{y:b}S E K R E T N E O K N O {6341}{6415}SZE�� MIESI�CY PӏNIEJ {6982}{7033}Ukrad� pan moj� histori�. {7071}{7106}Zamurowa�o? {7110}{7165}Przepraszam.|�e co? {7191}{7231}- Nie znam pana.|- Wiem o tym. {7235}{7314}Wa�ne jest to, �e ja|znam pana, panie Rainey. {7318}{7352}Ukrad� pan moj� histori�. {7370}{7422}To pomy�ka.|Nie czytam wersji roboczych. {7426}{7506}T� pan przeczyta�, a potem ukrad�. {7515}{7545}Mog� pana zapewni�, �e... {7550}{7609}Wiem, �e pan mo�e. Wiem o tym.|Nie potrzebuj� zapewnie�. {7623}{7730}Je�eli chce pan z kim� porozmawia� o|swoich urojonych pretensjach... {7734}{7860}- ...niech pan zadzwoni do mojego agenta w Nowym Jorku.|- To sprawa mi�dzy panem a mn�. {7914}{8041}Nie potrzebujemy �wiadk�w, panie Rainey.|To sprawa wy��cznie mi�dzy panem a mn�. {8054}{8126}S�uchaj pan, kimkolwiek pan jeste�... {8130}{8192}nie lubi� by� oskar�anym o plagiat... {8196}{8268}je�eli w�a�nie o to mnie pan oskar�a.|Chico, do �rodka. {8272}{8350}Nie wini� pana za to, �e si� to panu|nie podoba, tylko za to �e pan to zrobi�. {8354}{8385}Ukrad� pan moj� histori�. {8390}{8445}- Spadaj pan. Nie mam nic wi�cej do powiedzenia.|- Tak, p�jd�. {8467}{8508}Pogadamy d�u�ej p�niej. {8512}{8548}Nie wezm� tego. {8552}{8640}Prosz� mnie nie lekcewa�y�, panie Rainey. {8658}{8694}Musimy to wyja�ni�. {8698}{8746}Moim zdaniem|nie ma tu co wyja�nia�. {10658}{10694}{y:i}"Pora siew�w" {10702}{10739}John Shooter. {10905}{10950}Nigdy o tobie nie s�ysza�am, stary. {11022}{11053}Ani o twojej historii. {11569}{11612}Na czym to ja sko�czy�em? {12334}{12386}Jestem otwarty na wszelkie sugestie. {12618}{12676}Je�eli jej zaraz nie ugryziesz,|to j� zabij�. {12834}{12897}{Y:i}Cztery dni po tym jak George|utwierdzi� si� w przekonaniu, {12902}{12951}{Y:i}�e jego �ona go|zdradza, postanowi�... {12955}{12993}{y:i}Fatalny styl. {13129}{13169}{y:i}Po prostu fatalny styl. {13175}{13217}{y:i}Wiesz co zrobi�. {13229}{13262}{y:i}Zr�b to. {13378}{13440}{y:i}Koniec z fatalnym stylem. {13536}{13576}To powinno rozwi�za� problem. {14188}{14258}Znalaz�am jedn� z pa�skich historii|w �mietniku, panie Rainey. {14262}{14333}Pomy�la�am, �e mo�e si� przyda�,|wi�c po�o�y�am j� na stole. {14337}{14396}Widz�, pani Garvey. {14770}{14838}{Y:i}"Todd Downey my�la�, �e kobieta,|kt�ra kradnie tw� mi�o��... {14842}{14934}{Y:i}kt�ra jest dla ciebie wszystkim,|nie jest godna szacunku. {14938}{14990}{y:i}Zdecydowa� zatem j� zabi�. {15002}{15049}{y:i}Pochowa j� w samym rogu,... {15054}{15133}{Y:i}gdzie dom i stodo�a|spotykaj� si� pod k�tem ostrym. {15137}{15196}{Y:i}Pochowa j� tam,|gdzie mia�a sw�j ogr�d. {15201}{15253}{Y:i}Ogr�d, kt�ry kocha�a|bardziej ni� jego. {15257}{15297}Cholera... {15330}{15413}Dzi�ki Bogu. Ju� my�la�am,|�e kto� chce si� w�ama�. {15418}{15461}Ja to za�atwi�. {15466}{15518}Bardzo mi przykro, pani Gravey.|Naprawd�. {15522}{15577}Zajm� si� tym.|Prosz� wraca� do pracy. {15582}{15633}- Nie napisa�em tego.|- S�dzi�am, �e to pa�skie. {15637}{15749}Nie, to nie moje. Prosz� spojrze�.|Tu jest napisane "John Shooter". To nie ja. {15753}{15813}My�la�am, �e to jeden z tych... {15818}{15865}pseudonim�w albo zmy�lonych imion. {15870}{15936}Nie, nie. Nigdy takiego nie u�ywa�em. {15940}{16046}Nie mog� sobie wyobrazi�, czemu to ma s�u�y�.|�eby chowa� si� za zmy�lonym imieniem... {16050}{16173}Nie. Pani Garvey, staram si� pani|wyt�umaczy�, �e napisa� to kto� inny. {16177}{16226}Skoro pan tak twierdzi. {16820}{16891}{Y:i}"Kobieta, kt�ra kradnie tw� mi�o��,|kt�ra jest dla ciebie wszystkim... {16894}{16923}{y:i}nie jest godna szacunku. {16927}{16984}{y:i}Przynajmniej zdaniem Tommy'ego Haverlocka. {16988}{17024}{y:i}Postanowi� j� zabi�. {17028}{17097}{Y:i}Wiedzia� ju�, gdzie j� pochowa.|Wiedzia� to od dawna. {17101}{17163}{y:i}Ma�y ogr�dek, w kszta�cie szpica... {17167}{17243}{Y:i}usytuowany na styku|starej i nowej cz�ci domu. {17247}{17326}{Y:i}Pochowa j� w ogrodzie,|kt�ry kocha�a bardziej ni� jego." {17362}{17413}{y:i}Chod� ze mn� na pchli targ. {17425}{17508}{Y:i}Musimy sprzeda� kilka rzeczy.|Sp�jrz na ten kapelusz. {17529}{17570}Nic dziwnego, �e go zostawili. {17629}{17685}O m�j Bo�e, tu jest okno. {17721}{17775}Sekretne okno. {17814}{17860}Doskona�e. {17868}{17905}{y:i}B�d� mie� tam sw�j ogr�d. {17932}{18022}Sekretne okno wygl�daj�ce|na sekretny ogr�d. {18696}{18730}O cholera. {19645}{19675}Nie ukrad�em tego. {19734}{19765}No co? {19825}{19873}Panie Rainey? {19888}{19920}Sko�czy�am. {19924}{19958}Naprawd�? Tak szybko? {20014}{20072}- Do zobaczenia.|- Panie Rainey... {20076}{20113}chcia�am co� powiedzie�. {20122}{20204}Niekt�re kobiety|nie doceniaj� tego, co maj�. {20227}{20325}Nie maj� poj�cia, �e maj�|ca�y �wiat przed swoim nosem. {20330}{20373}To tyle. {20396}{20454}Nic ju� wi�cej nie powiem. {20561}{20590}Panie Rainey? {20616}{20653}Przygotowa� panu co� do jedzenia? {20658}{20718}Nie, ju� jad�em.|Wcze�niej. {20722}{20803}Zjem co� p�niej.|Sam sobie przygotuj�. {20807}{20862}Jest pan dobrym|cz�owiekiem, panie Rainey. {20866}{20897}Pani te�, pani Garvey. {21130}{21230}To moja prywatna sprawa,|pani Garvey. Zajm� si� tym. {21234}{21289}Moje poduszki te�? {21295}{21372}Jej lepkie, dziwne palce|na mojej prywatno�ci. {21447}{21501}Nie ukrad�em tej historii. {21698}{21741}Nie wydaje mi si�. {22878}{22937}- S�ucham?|{y:i}- Cze��, Mort. {22980}{23026}- Dobrze si� czujesz?|- Tak. Wszystko gra.. {23030}{23085}- Czemu mia�oby by� inaczej?|{y:i}- Nie wiem. {23095}{23167}Jeste� tam ca�kiem sam. Mog�oby si�|co� sta� i nikt by si� nie dowiedzia�. {23171}{23225}{y:i}- Ja bym wiedzia�.|{y:i}- Jasne. {23229}{23322}{Y:i}Jak si� ma m�j kochany piesek?|Z Chico wszystko w porz�dku? {23326}{23377}Po co dzwonisz, Amy?|Czego chcesz? {23382}{23429}Mia�am jedno z tych swoich przeczu�. {23433}{23497}Wiem, �e uwa�asz je za|g�upie i w nie wierzysz... {23502}{23531}{y:i}ale ja tak. {23535}{23644}{Y:i}Robi�am kanapk� i nagle pomy�la�am,|�e co� ci si� mog�o przytrafi�. {23648}{23702}Powstrzymywa�am si� jak d�ugo mog�am. {23706}{23780}Ale w ko�cu|nie wytrzyma�am i zadzwoni�am. {23784}{23854}Nie wiem co ci powiedzie�,|poza tym, �e nic mi nie jest. {23866}{23909}Nie sta�o si� nic dziwnego? {24002}{24047}Pami�tasz "Sekretne okno"? {24051}{24081}{y:i}Co? {24085}{24193}Moje opowiadanie. To, w kt�rym|kobieta ma sw�j ogr�d... {24198}{24249}{y:i}a potem facet zabija j� �opat�. {24254}{24313}- Nie przepadam za nim.|- Dobrze wiedzie�. {24317}{24365}By�o troch� brutalne, nie s�dzisz? {24369}{24437}Bardzo mi brakuje twojej|konstruktywnej krytyki. {24441}{24472}Co z tym opowiadaniem, Mort? {24476}{24535}{Y:i}Tak si� zastanawia�em,|czy s�dzisz, �e to mo�liwe,... {24539}{24649}{Y:i}�e co� mog�o na mnie|wywiera� wp�yw, gdy je pisa�em? {24655}{24691}Poza Jackiem Danielsem? {24707}{24769}Znam t� cz��, Amy.|Dlatego pytam. {24774}{24803}{y:i}Nie wiem. {24807}{24883}{Y:i}Podczas pisania by�e� dziwny.|Pisa�e� je g��wnie w nocy. {24906}{24973}- Co rozumiesz przez "wp�yw"?|{y:i}- Sam ju� nie wiem. {24978}{25012}{y:i}Na przyk�ad inne opowiadanie? {25016}{25069}Niewa�ne, zapomnij. {25074}{25166}Mort, przysi�g�e�,|�e to by� jedyny raz. {25170}{25229}{Y:i}Zapomnij, prosz�.|Po prostu zapomnij. {25253}{25282}Jak Ted? {25304}{25342}W porz�dku. {25358}{25439}My�la�em sobie, �e mogliby�my si�|czasem spotka�, um�wi� na drinka... {25444}{25501}w ko�cu zwiedzili�my te same miejsca. {25507}{25561}- Wiesz co? Musz� lecie�.|- Ja te�. {25607}{25643}OK. {25647}{25690}- Jest tam?|{y:i}- Nie. {25694}{25725}Nie jeste�my razem. {25839}{25922}Sk�ama�bym gdybym powiedzia�,|�e nie ta�cz� z rado�ci. {25926}{25970}Nie, Mort. {26009}{26069}Chodzi o to, �e w tej chwili|nie jeste�my razem. {26074}{26192}{Y:i}Przyjedzie p�niej.|Ja cz�ciej je�d�� do niego. {26210}{26272}Przydatny szczeg�. Dzi�ki. {26276}{26334}O nic nie pytaj.|Wszystko si� nam uk�ada. {26338}{26392}{Y:i}My�l�, �e powinni�cie by�|cz�ciej razem w domu. {26396}{26478}Taki pi�kny dom. Podoba mi si�.|Uwielbiam go, dlatego go kupi�em. {26492}{26522}�egnaj, Mort. {26548}{26590}�egnaj, Amy. {26714}{26828}Cholera, cholera, cholera.|Debil, debil, debil. {27272}{27338}- Przeczyta� pan?|- Tak. {27342}{27413}{y:i}Lekki szok, prawda? {27417}{27466}Oj tak. {27478}{27514}Kiedy je pan napisa�? {27518}{27566}{y:i}Wiedzia�em, �e pan o to zapyta. {27570}{27600}W�a�nie o to chodzi. {27604}{27686}Dw�ch pisarzy ma takie same historie,|wygrywa ten kto swoj� napisa� pierwszy. {27690}{27744}- Zgadza si� pan ze mn�?|- W rzeczy samej. {27748}{27829}W�a�nie po to tu|przyjecha�em a� z Missisipi. {28044}{28138}Napisa�em je siedem lat temu, w 1997. {28146}{28181}{y:i}Sk�d pan je wzi��? {28186}{28233}Tego chcia�bym si� dowiedzie�. {28238}{28325}Jak, do cholery, taki|komercyjny dupek jak pan... {28329}{28392}trafi� do zapchlonej|dziury w Missisipi... {28396}{28460}i ukrad� moj� cholern� histori�? {28464}{28505}- Odpu�� pan sobie.|- Odpu�� sobie? {28510}{28590}Co, do cholery, ma pan na my�li? {28610}{28709}Powiedzia� pan, �e napisa� swoj� opowie��|w 1997 roku. Ja napisa�em moj� pod koniec 94'. {28713}{28796}Po raz pierwszy opublikowano j�|w magazynie w czerwcu 1995. {28800}{28868}Niez�a pr�ba, panie Shooter,|ale pobi�em pana o dwa lata. {28872}{28927}Je�eli ktokolwiek pope�ni�|tu plagiat, nie by�em to ja. {28937}{28977}K�amiesz! {28984}{29046}- Nie!|- Udowodnij to! {29050}{29100}Nie musz� ci nic udowadnia�. {29104}{29210}Poszukaj w Ellery Queen's|Mystery Magazine, czerwiec 1995. {29214}{29288}- Jak niby mam to znale��?|- To ju� nie m�j problem. {29292}{29389}Czy...
DonBiegano