00:00:22:/Zakaz wstępu 00:01:49:Kurde. 00:01:51:No dalej. 00:01:54:Spójrzcie na niego.|Duży skurczybyk. 00:03:48:Boże, pomocy! 00:04:07:PIRANIA 00:04:46:/O tak!|/Tu Wave 88 Port One. 00:04:49:/Koniec wyczekiwania. 00:04:51:/Do Lake Victoria|/wreszcie zawitała przerwa wiosenna. 00:04:54:/Przez kilka następnych dni|/to piękne jezioro pokryte będzie 00:04:58:/piwem, cycuszkami i bikini. 00:05:02:/Poranny ruch na jeziorze|/nie był spowodowany wyłšcznie imprezš. 00:05:05:/Wyglšda na to,|/że miały miejsce łagodne wstrzšsy. 00:05:08:/Dobrze znów widzieć naukowców na jeziorze.|/Podrzućcie im browarka. 00:05:54:/Liceum Lake Victoria|/Udanych ferii, szczurki 00:05:59:/Przerwa wiosenna|/Witamy w Lake Victoria 00:06:18:To był wypadek. 00:06:20:Dogadajmy się. 00:06:22:Wypadek czy nie,|zniszczyłe publiczne mienie. 00:06:24:A sšdzšc po twoim oddechu,|lepiej przyjmij mandat 00:06:27:i popro kolegę, by cię odwiózł. 00:06:28:Mylałem, że może pani mnie odwiezie. 00:06:31:Dotykanie munduru policjanta|uznawane jest za napać. 00:06:33:Wiedziałe o tym? 00:06:35:Bez przesady.|Bršz dodaje pani seksapilu... 00:06:40:To nie bršz, to beż. 00:06:43:Może trochę delikatniej. 00:06:45:Jeszcze krok a przez następny tydzień|będziecie sikać pršdem. 00:07:02:/Pocałujcie nas w dupę 00:07:05:Typowy szkolny dzień. 00:07:08:Kelly. 00:07:09:Nie byłem pewien|czy przyjedziesz na ferie. 00:07:12:Ale przyjechałam. 00:07:16:Zakładam, że przyjechałe wskoczyć|na którš z tych łodzi. 00:07:19:Nie, przyjechałem zabrać|młodszš siostrę na lekcje muzyki. 00:07:23:A ty? 00:07:24:Czekam na Todda i jego kolegów.|Mielimy przesłuchać jakš muzę. 00:07:28:Todda Dupree? 00:07:30:A ty z kim się spotykasz? 00:07:33:Jestem wymagajšcy, to wszystko. 00:07:36:Todd jest niezłym DJem. 00:07:41:Wskakuj, Kelly.|Jestemy spónieni. 00:07:46:Mówi, że ma wejciówki za kulisy.|Wpadnij. 00:07:50:Chętnie, ale muszę pilnować|Zane'a i Laury. 00:07:53:Szkoda.|Będzie nam cię brakowało. 00:07:57:Muszę ić. 00:07:58:Jedmy już. 00:08:00:Mam nadzieję, że zobaczymy się jeszcze|przed twoim... wyjazdem. 00:08:04:wietny podryw, Jake. 00:08:08:Hej, dupku. |Fajna koszulka. 00:08:20:Ładny puzon. 00:08:22:Dzięki. 00:08:23:Ładne cycki. 00:08:25:Dzięki. 00:08:26:Mam stanik zerówkę, ale nie noszę go,|bo strasznie gryzie. 00:08:30:Wiem co o tym. 00:08:33:Na kogo czekasz? 00:08:35:Na mojego brata Jake'a.|Ma 17 lat. 00:08:37:Mu też spodobałyby się twoje cycki. 00:08:38:- Wszystkim się podobajš.|- Idziemy, Laura. 00:08:41:Co ci się stało? 00:08:42:Nie chcę o tym rozmawiać.|Idziemy. 00:08:44:Czeć, Jake. 00:08:46:Nie gap się na jej cycki. 00:08:48:Zamknij się. 00:08:50:Podoba mi się twoja koszulka. 00:08:51:Też chcesz we mnie czym rzucić? 00:08:53:Nie, po prostu lubię chochliki. 00:08:56:Danni, gdzie, u diabła, jest Crystal? 00:08:58:Kupuje z Andrew krem ochronny. 00:09:01:Czekam na nich. 00:09:02:Krem? 00:09:03:Nie potrzebujemy kremu, ale kondomów,|farb do ciała i bitej mietany. 00:09:06:Jutro o dziesištej chcę widzieć|jej farbowany tyłek na przystani. 00:09:10:Przed południem chcę mieć pierwsze ujęcie. 00:09:12:Od rana więc szykuj cycuszki, maleńka. 00:09:16:A to kto? 00:09:18:To jest Jake. 00:09:19:Miejscowy. 00:09:21:Szczurek, tak? 00:09:23:Znasz okolicę? 00:09:24:Tak. 00:09:25:Szukasz pracy?|Płacę gotówkš. 00:09:27:Nie ciemniaj, młody. 00:09:29:Mój człowiek się nie zjawił,|a na gwałt potrzebuję zastępstwa. 00:09:31:Kogo, na kim można polegać.|Kogo ambitnego, 00:09:33:kto wykorzysta okazję, kumasz? 00:09:37:miesznie pan rozmawia. 00:09:39:A ty jeste niska. 00:09:41:Poczekaj chwilę.|Tu Derrick. 00:09:45:/Nie zawied mnie, skurwielu. 00:09:47:Mówiłem, że chcę największš łód,|jakš tu majš. 00:09:51:Kim on jest? 00:09:53:Derrick? 00:09:54:To reżyser. 00:09:56:Jeste więc... 00:09:57:aktorkš? 00:09:59:Bardzo dzikš laskš. 00:10:03:Co to znaczy, Jake? 00:10:06:Oczywicie, że znamy się na łodziach. 00:10:07:Pieprzyć zrzeczenie!|Ty je podpisz! 00:10:10:Jake, ptysiu.|Piszesz się na to? 00:10:12:Na co? 00:10:13:Na tę robotę.|Będziesz naszym przewodnikiem. 00:10:15:Wskażesz fajne miejscówki.|Punkty G. 00:10:17:Potrzebuję miejscowego.|Ciebie. 00:10:20:Mówimy tu o "lekcji życia", Jake. 00:10:24:wietnie. Jutro o dziesištej.|Nie spónij się. 00:10:27:Tylko zmień koszulkę. 00:10:29:To do zobaczenia jutro, Jake. 00:10:31:Jutro mielimy... 00:10:57:/Umiech, umiech! 00:11:05:Jake. 00:11:06:Po co pukasz,|skoro od razu wchodzisz?! 00:11:08:Przeszkadzam? 00:11:11:Nie, odrabiam lekcje.|Szukałem informacji w internecie. 00:11:18:Laura powiedziała mi,|że masz na jutro inne plany. 00:11:22:Nie wiem, o czym ona mówi.|Jutro robię za nianię. 00:11:25:Co?|Nie chcemy niańki. 00:11:28:A już na pewno nie Jake'a. 00:11:33:Wyjdcie. 00:11:39:Wiesz, że nie mam nikogo|na zastępstwo. 00:11:42:Wiem, że masz ciężki tydzień. 00:11:46:Zajmę się tymi przygłupami. 00:11:49:Pamiętaj, że jeli zawiedziesz,|mogę cię aresztować. 00:11:54:Mamo, nie mam 12 lat.|Szeryfowanie już na mnie nie działa. 00:11:58:Nie? 00:11:59:Nie. 00:12:01:Jak już mówiłem,|zajmę się nimi. 00:12:04:No dobrze. 00:12:05:- Oby tak było.|- Id już. 00:12:07:W przyszłym roku postaram się|znaleć lepsze rozwišzanie. 00:12:11:- Dobrze?|- Jasne. 00:12:20:- Jeszcze jedno.|- Mamo! 00:12:23:- Czas na kolację.|- Zaraz przyjdę. 00:12:52:Mam nadzieję,|że nie obudziłem dzieciaków. 00:12:54:piš jak zabite. 00:12:56:Czyli Maggie widziała go|ostatni raz wczoraj? 00:12:59:Tak, przed południem. 00:13:01:Mówiła, że Ed wybrał się łodziš na połów. 00:13:03:Całš noc jedziła wokół jeziora szukajšc go. 00:13:06:Gdzie jest łód? 00:13:07:Tam. 00:13:20:Masz ochotę popływać na golasa? 00:13:22:Mylisz, że damy radę|dopłynšć do końca molo? 00:13:25:Sugerujesz, że jestem zbyt stary,|czy zbyt gruby? 00:13:27:Zbyt tchórzliwy. 00:13:32:Zeszłej nocy dzwonił Gordon. 00:13:34:Tak? 00:13:35:Mówił, że geolodzy zanotowali pod jeziorem|wzmożonš aktywnoć sejsmicznš. 00:13:40:Serio? 00:13:41:Tak, wysyłajš ekipę nurków-sejsmologów. 00:13:45:Masz służyć im za przewodnika. 00:13:47:Jezu Chryste. 00:13:49:Już samo pilnowanie 2 tys. dzieciaków|to kupa roboty. 00:13:53:To samo mu powiedziałem. 00:13:56:Nie brzmiało to dobrze. 00:14:14:Kiedy nurkowie się tu zjawiš? 00:14:16:Około dziesištej. 00:14:35:Cholera. 00:14:41:Jeszcze odrobinę. 00:14:44:Nie mogę sięgnšć. 00:14:51:Julie! 00:14:54:Daj rękę! 00:15:03:Mylisz, że mógł się wkręcić w rubę? 00:15:05:Wštpię.|Brak widocznych złamań. 00:15:08:Wyglšda raczej na poparzenie kwasem|lub jakš toksynš. 00:15:12:Ciało sprawia wrażenie,|jakby przeleżało w wodzie kilka tygodni. 00:15:15:Co by powiedział na zamknięcie jeziora? 00:15:19:Przynajmniej do otrzymania|raportu z autopsji. 00:15:21:To zajmie kilka dni. 00:15:24:Prociej będzie spucić wodę,|niż je zamykać. 00:15:27:Ten tydzień ma przynieć miastu|ogromne zyski. 00:15:31:Takš mam nadzieję. 00:16:39:- Nie okłamiemy mamy.|- Włanie, nie okłamiemy. 00:16:41:Co roku jest to samo. 00:16:43:Siedzšc tu z wami|omija mnie cała zabawa. 00:16:46:Chyba całe cycuszki. 00:16:48:Zapłacę wam, dobrze? 00:16:50:Szećdziesišt dolców i umowa stoi. 00:16:52:Ile?|Dostaję raptem czterdzieci. 00:16:54:20 dolców dopłaty za kłamstwo. 00:17:01:Nie odbieracie telefonów, 00:17:03:nie otwieracie drzwi, 00:17:04:a przede wszystkim|nie wychodzicie z domu. 00:17:07:Liczę na was.|Jasne? 00:17:22:Takie sš zasady, synu. 00:17:23:Jak wrzucasz mieci do jeziora, 00:17:25:to póniej musisz|wyłowić 10 razy tyle. 00:17:41:Po nurkowaniu mamy się stawić w "Kokomo", 00:17:43:z polecenia drużyny cheerleaderek|stanu Arizona. 00:17:46:Jestem szeryf Forester. 00:17:47:Bob Gordon poprosił,|bym was zabrała na miejsce. 00:17:49:Miło poznać.|Umiecie powitać goci. 00:17:51:Zakładam, że to element wyposażenia. 00:17:53:Odłóż to, Sam. 00:17:56:Według współrzędnych epicentrum,|musimy udać się... tu. 00:18:02:W porzšdku. 00:18:03:Jakie 20 minut drogi na południe. 00:18:06:- Możemy ruszać nawet zaraz.|- Dobrze. 00:18:10:To kraj kowbojów,|kobiety na stanowisku szeryfa to rzadkoć. 00:18:14:Za to kowbojów jest na pęczki. 00:18:45:Tak, maleńka, zrzuć te szmatki! 00:19:25:/Motorówka! 00:19:49:Jake? 00:19:52:Kim dokładnie się tu opiekujesz? 00:19:56:W zasadzie to doć zabawna historia... 00:19:58:/Ja mówię "cyc", wy mówicie "ki".|Cyc... 00:20:04:Spójrz na tych idiotów. 00:20:06:To okropne. 00:20:07:Szczurek! 00:20:09:Szczurek, mówię do ciebie! 00:20:12:Halo! 00:20:13:Gdzie ty się podziewał?|Kobietki nasmarowane, możemy kręcić. 00:20:16:Potršcę ci za to z wypłaty.|Chod już. 00:20:22:Już wiem, czego wypatrywałe|przez ostatnie 15 minut. 00:20:24:Miło było znów cię zobaczyć, Kelly.|Wiem, że się spieszysz, więc... 00:20:28:Czeć, Kelly.|Jestem Derrick Jones. 00:20:30:Czeć. 00:20:32:Znasz go? 00:20:33:- Nie.|- Czy mnie zna? To mój człowiek. 00:20:36:Jake to facet z głowš.|Istny bystrzak. 00:20:40:Chwila.|Te dziewczyny sš z tobš, prawda? 00:20:43:Tak, a co?|Interesujš cię dziewczyny? 00:20:47:Oprowadzam ich po miecie,|pokazuję fajne miejsca i takie tam. 00:20:51:Profesjonalna nazwa|to "scenograf". 00:20:53:Chod z nami, Kelly. 00:20:55:Kręcimy dzi wiekopomne dzieło. 00:20:58:Ona ma inne plany. 00:21:00:Lubisz szampana, Kelly? 00:21:06:Uwielbiam szampana. 00:21:08:- W zasadzie to...|- Czekaj chwilę. 00:21:10:Z chęciš się przepłynę.|Dziękuję. 00:21:13:Kto musi pilnować|"faceta z głowš". Co nie, szczurek? 00:21:16:Chod. 00:21:20:Za jakie grzechy? 00:21:22:To Kelly. 00:21:24:Kelly. 00:21:25:Skarbie, a co z naszymi planami? 00:21:30:To twój chłopak? 00:21:31:Nie, to tylko kole, który kłamie,|że ma wejciówki za kulisy. 00:21:36:Miłego dnia, Todd. 00:21:37:Daj spokój, Kelly. ...
Mr_Famous