0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:02:02:Dzień dobry, tatusiu. 0:02:06:Cześć, Ben. Co słychać, stary? 0:02:11:O Boże. 0:02:14:Tatuś musi się przygotować|do pracy.|Nie możesz zostać w domu? 0:02:18:Nie. Dziś jest w pracy|mój wielki dzień. 0:02:23:Kim. 0:02:25:Gdzie moja komórka?|Z moimi kredkami.|Nie powinna leżeć z kredkami. 0:02:35:Proszę, kochanie.|Czy ktoś widział mój pager? 0:02:49:O, tutaj jest. 0:02:50:Koło soku z winogoron.|Ciekawe, jak się tu znalazł. 0:02:54:Czy to te notatki,|nad którymi pracowałem całą noc? 0:02:57:Przesiedziałem całą noc,|a one się teraz kleją. 0:03:02:- Przepraszam, skarbie.|- Tak. 0:03:04:- Przepraszam.|- Tak. 0:03:06:- Pa, pa.|- Do zobaczenia. 0:03:09:- Nie zapomnij o dzisiejszej wizycie.|- O czym? 0:03:13:Akademia Chapmana? Przedszkole?|A tak, racja.|Czy możemy to jakoś przełożyć? 0:03:21:Może jednak nie. 0:03:23:Może jednak powinniśmy się tym zająć,|jako odpowiedzialni rodzice. 0:03:26:Nie martw się.|- Nie spóźnij się.|- Nie spóźnię się. 0:03:29:Obiecujesz? 0:03:31:Nie spóźnię się. 0:03:34:Do zobaczenia. 0:03:36:- Obiecał?|- Pewnie, że tak. 0:03:43:Co się stało? 0:03:44:Twój najgorszy koszmar.|Co? 0:03:47:Pan Brokuł się nie pojawił.|Zaprosili go do reklamy chipsów. 0:03:52:- Przekąski nas dobijają!|- Tak, wiem. 0:03:56:Marvin!|Słucham? 0:04:00:Facet wąchający pocztę? 0:04:03:Potrzebujemy faceta, który założy|kostium brokuł, to wyklucza normalnych. 0:04:05:Marvin, chłopie! 0:04:06:Mój przyjaciel, Marvin. Jak leci?|Potrzebuję przysługi. 0:04:10:Mamy tu grupę dzieci,|a facet od brokuł zrezygnował. 0:04:13:Może ty mógłbyś się przebrać i wystąpić?|Nie. 0:04:19:Nie czuję się dobrze|jako brokuły. Przepraszam 0:04:24:Ale może mógłbym zagrać marchewkę?|Oczywiście, możesz być marchewką. 0:04:28:- Daj mu przymierzyć marchewkę.|- Nie. 0:04:30:- Będziesz brokułami.|- Nie chcę grać krzaka. 0:04:33:To nie krzak, to łodyga.|Silna łodyga brokuł. 0:04:36:- Jestem silny.|- Uda ci się.|To zmieniaj kostium. 0:04:42:Zaufaj mi. Chodźmy. 0:04:44:B-R-O-K-U-Ł-Y! 0:04:47:Jestem brokuły, choć nie wiem dlaczego!|M-A-R-C-H-E-W-K i A! 0:04:52:Marchewki są zdrowe! 0:05:04:Tańczymy? Dawajcie brokuły,|to wasze urodziny! 0:05:09:- Tańcz marchewko!|- Nie chcę. 0:05:12:Witajcie, chłopcy i dziewczynki!|Mamy dziś dla was coś specjalnego! 0:05:19:Mamy dla was nowe płatki! 0:05:22:Jesteście pierwszymi dziećmi...|Pomocy! 0:05:27:Są super pyszne. 0:05:29:- I napakowane...|- Phil, pomóż mi.|całą masą zdrowych składników. 0:05:34:Wiecie, jak się nazywają?|Warzywkos!|Te płatki są ohydne! 0:05:43:Nie smakuje im. 0:05:44:Poczekaj. Niech im się rozpłynie w ustach.|Niech poczują ten smak. 0:05:50:A masz! 0:05:55:Pomóż mi, Charlie!|Tylko nie w twarz!|Uciekaj, marchewko! 0:05:59:Wezwij ochronę.|Przestańcie! 0:06:05:Chyba sami wejdziemy.|Tatuś do nas dołączy. 0:06:10:Niech ci się przyjrzę. 0:06:20:Bardzo was przepraszam.|Pokomplikowało się w pracy.|Co jest, stary? 0:06:25:Cóż to za miejsce.|To Princeton wśród przedszkoli. 0:06:28:Pośpieszmy się.|Nie powinniśmy się spóźnić. 0:06:31:Po co to zwiedzanie? To jest przedszkole,|będą się bawić klockami, prawda? 0:06:43:Nie do wiary. 0:06:45:W Chapmanie kładziemy|duży nacisk na języki.|Są jedną z podstaw programu. 0:06:51:Pan musi być Charles.|- Proszę mówić Charlie.|Miło panią poznać. 0:06:55:- Moja żona, Kim.|- Witam. 0:06:56:Kimberly. Nazywam się Harridan.|Jestem dyrektorką. 0:06:59:A to jest Ben. 0:07:01:Co słychać, Beniaminie? 0:07:04:- Nie wstydź się, kolego.|- Bardzo miło cię poznać. 0:07:08:Możemy zacząć? 0:07:09:- Popatrz na ich stroje. Podobają mi się.|- Są ładne. 0:07:13:Uważamy, że mundurki wzmacniają podłoże.|Podłoże to podstawa. 0:07:19:Nasza filozofia porównuje|dziecko z winoroślą. 0:07:23:Przy odpowiednim podłożu|i dobrym ogrodniku,|dosięgną nieba. 0:07:30:- Przepraszam.|- Więc, pani Hinton,|wraca pani do pracy? 0:07:35:Prawnik, tak pani napisała w podaniu.|Właściwie jeszcze|nie rozpoczęłam praktyki. 0:07:40:Kiedy skończyłam naukę,|urodził się Ben. 0:07:44:Denerwuję się,|że mam go zostawić. 0:07:46:Jak wszystkie mamy.|Ale niepotrzebnie. 0:07:49:Wasza sadzonka,|będzie w dobrych rękach. 0:07:53:- Wyłącz ten telefon.|- Wyłączyłem.|Atak! 0:07:58:Teraz ćwiczenie numer pięć.|Kot dla myszy jest jak żaba dla... 0:08:02:Czy oni przygotowują się|do egzaminu szóstoklasisty? 0:08:05:Nigdy nie jest za wcześnie,|żeby zacząć. 0:08:09:- Gniazdo.|- Tak jest. Gniazdo. 0:08:13:- Myślałam, że wyłączyłeś komórkę.|- To nie komórka. 0:08:19:Niedobrze. 0:08:23:Jedź.|Dziękuję, kochanie. 0:08:27:Bardzo przepraszam.|Kryzys w pracy. Muszę jechać. 0:08:30:- Rozumiem.|- Przepraszam.|Hej, mały. 0:08:34:Tatuś musi jechać,|ale zobaczymy się później, dobrze? 0:08:38:Pobawimy się w rakietę?|No dalej, zróbmy rakietę. 0:08:52:Przepraszam za hałas.|Idź do mamy. 0:08:55:Do zobaczenia.|Dziękuję za poświęcony czas. 0:08:59:Bardzo przepraszam.|Pracują nad nowym produktem. 0:09:03:Nie musi pani przepraszać.|Pracowitość daje dobry przykład. 0:09:07:Jenny. W samą porę. 0:09:10:Oto kopia naszego programu nauczania|i lista państwa|zobowiązań finansowych. 0:09:16:To jest cena za rok?|Za miesiąc. 0:09:21:- Ben poszedł dziś pierwszy raz do przedszkola.|- Do którego? 0:09:25:Do Akademii Chapmana. 0:09:26:Koszary w wersji przedszkolnej.|Max tam chodzi. 0:09:30:Naprawdę? Co sądzisz o tym miejscu? 0:09:32:Nie ma innego wyboru.|Jest Harridan i jej wesołe modliszki, 0:09:36:albo Idioci von Idioci|i ich Szkoła Lubiących Wypadki. 0:09:39:Właśnie przyszły dane|o sprzedaży Czekoladowo-Czekoladowych Kuleczkach. 0:09:42:Gigantyczny wzrost! 0:09:44:- A to niespodzianka. Słyszałeś, dzieci lubią czekoladę.|- Lody też. 0:09:48:Zapomniałbym, rozmawiałem z radą nadzorczą|działu zdrowego żywienia. 0:09:52:Co to za ohydztwo,|nad którym pracujecie? 0:09:54:To nie ohydztwo.|To Warzywkos, płatki śniadaniowe przyszłości. 0:09:58:A tak, Warzyświństwos.|Myślałem, że zamknęli ten projekt. 0:10:01:Jerry! 0:10:03:Czekoladowo-Czekoladowe Kuleczki|potroiły sprzedaż! 0:10:06:Co znaczy "zamknęli projekt"? 0:10:08:Czemu słuchasz Bruce'a?|Niczego nie zamknęli. On jest niepoważny. 0:10:12:Wiedzielibyśmy,|gdyby coś się działo.|Zamykamy ten projekt. 0:10:16:Nie żartuj, Jim. Z powodu jednego testu?|To twardy orzech do zgryzienia. 0:10:20:Każdy głupiec potrafiłby sprzedać dzieciom|Czekoladowo-Czekoladowe Kuleczki, 0:10:23:albo płatki o smaku waty cukrowej.|Waty cukrowej. Niezłe. 0:10:29:Posłuchajcie, to był niewypał. 0:10:32:Dzieci nie chcą jeść warzyw na śniadanie.|Kto to mógł przewidzieć? 0:10:36:Próbowałem ci to uświadomić sześć miesięcy temu,|kiedy zaczynaliśmy ten projekt. 0:10:40:Naprawdę? 0:10:41:Nie chodzi tylko o Warzywkos.|Zamykamy cały dział zdrowego żywienia. 0:10:47:To jakieś 300 osób.|Nie chcemy się tym zajmować. 0:10:51:A gdzie zostaniemy przeniesieni? 0:10:57:Misiaczku, jak minął|pierwszy dzień w przedszkolu? 0:11:01:- Ok.|- Tylko ok? 0:11:03:Nikogo tam nie znam. 0:11:06:Nie martw się.|Znajdziesz masę kolegów. 0:11:10:A co u ciebie, kochanie?|Straciłem P-R-A-C-Ę. 0:11:14:Straciłeś P-R-A-C-Ę? 0:11:16:Zostałem Z-W-O-L-N-I-O-N-Y. 0:11:18:- Z trzystoma innymi osobami.|- Nie mogą tego zrobić! 0:11:21:- Jim Fields nie mógł pomóc?|- To on był inicjatorem. 0:11:25:Nic nie zrobi. Kiedy dowiedziałem się,|że to on, powiedziałem mu, jaki z niego f... 0:11:29:Charlie! 0:11:34:G-H-I-J-K-L-M-N-O-P. 0:11:38:Nie martw się. Z moim doświadczeniem,|znajdę pracę w tydzień. 0:11:44:/Sześć tygodni później/ 0:11:49:Może wykorzystamy fundusz awaryjny? 0:11:53:Nie możemy.|Spłaciliśmy nim ratę za samochód. 0:11:59:Nie ma innego wyjścia. 0:12:01:Musimy wypisać Bena z Chapmana.|Jest za drogi. 0:12:03:I kto się będzie nim opiekował? 0:12:05:- Będziesz z nim zostawał w domu?|- Nie, nie będę. 0:12:10:Musimy po prostu znaleźć coś tańszego.|- To ten adres.|- Chyba żartujesz. 0:12:17:- Przynajmniej sprawdźmy.|- Ben nie będzie tu chodził. 0:12:20:Wygląd może być zwodniczy.|Sprawdzę. 0:12:22:Wygląd może być zwodniczy?|Jesteśmy na osiedlu przyczep! 0:12:28:Zaszła chyba pomyłka.|Szukam przedszkola.|Tak, to jest przedszkole. 0:12:34:Witamy w...|/Przedszkole "Dotyk Raju"/ 0:12:38:Przepraszam.|Witamy w przedszkolu "Dotyk Raju". 0:12:42:- W czym mogę pomóc?|- Dziękuję. 0:12:48:- To właściwy adres?|- Tak mi się wydaje. 0:12:54:Dzieci trzymamy tuż za rogiem. 0:13:05:Pani przodem. 0:13:06:Ok. 0:13:11:- Skąd wzięłaś ten adres?|- Ty znalazłeś to miejsce. 0:13:15:Powinniśmy to komuś zgłosić. 0:13:19:O tym właśnie mówiłem. 0:13:21:Wiedziałem, że znajdzie się|choć jedno przyzwoite miejsce. 0:13:25:Wygląda nieźle. 0:13:28:Tu policja.|Jesteście otoczeni. 0:13:32:O kurcze! Zwiewamy. 0:13:38:No dobrze, Charlie.|Oddawaj kluczyki.|Nie wiem, gdzie są. 0:13:42:Nawet nie próbuj. 0:13:45:- Czemu nie pojedziesz minivanem?|- Nie. Już o tym rozmawialiśmy. 0:13:49:Ty zostajesz z Benem.|Ja jadę Mercedesem. 0:13:53:A ja mam cały dzień|jeździć głupim minivanem. 0:13:57:Dach jest opuszczony?|Wiesz co, Kim?|Uważaj. Nie parkuj byle gdzie. 0:14:05:Uważaj wsiadając i wysiadając.|Nie uderz w nic drzwiami. 0:14:09:Upewnij się, że wlewasz dobre paliwo.|Jeśli wlejesz jakieś słabe, 0:14:13:silnik zacznie stukać,|a tego nie chcę. 0:14:16:Nie zostawiaj mleka w samochodzie|jeśli szyby są zamknięte. 0:14:19:Zawsze zapinaj pasy. Nie parkuj w słońcu,|bo siedzenia się nagrzeją. 0:14:24:I żadnego soku,|chyba że w zamkniętym kubku.|Pa, maleńki. 0:14:28:Czy możesz zadzwonić|i powiedzieć, kiedy wrócisz? 0:14:32:Bo będziemy tu czekać,|sami, we dwóch.|Pa, mamo. 0:14:38:Nie jedź za szybko! 0:14:40:Do zobaczenia. 0:14:44:Kiedy mamusia wróci? 0:14:47:W porze kolacji. 0:14:51:Czy to już niedługo? 0:14:54:Nie, ale nie martw...
krzykac86