MASH.S06E13.DVDRip.XviD-SFM.txt

(22 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:53:W POPRZEDNIM ODCINKU
00:00:55:- Zostawcie nas w spokoju! Przesta�cie strzela�!|- Macie natychmiast przesta�! Chcecie nas zabi�!
00:00:58:- Chcecie doprowadzi� nas do sza�u?|Chcecie, aby�my postradali zmys�y?
00:01:08:Gdyby�my tylko mogli dosta�|jak�� wiadomo��. Jak�kolwiek.
00:01:11:Ch�opaki, id�cie spa�.|Jutro czeka was ci�ki dzie�.
00:01:15:Nie mog� spa�.|B�d� nas�uchiwa� przez drzwi.
00:01:18:B�d� odmawia� r�aniec|przez ca�� noc.
00:01:21:My�l�, �e b�dziemy|musieli tylko tak czeka�.
00:01:23:- Jestem pewien, �e wszystko|z nimi w porz�dku. - Oni tam musz�|przechodzi� przez piek�o.
00:01:32:Pu�kownku, ten facet, o kt�rym|m�wi�e�, �e nie mo�e czeka�,|czeka ju� od 45 minut.
00:01:35:W porz�dku.|Zmiana je�d�ca. B.J.?
00:01:38:Bior� go. Tylko niech|b�dzie przygotowany.
00:01:41:- Daj tu Kellye, aby za mnie zaszy�a.|- Kellye, bierz nitk� z ig��.
00:01:44:- Ojcze, b�dziesz jednak|jeszcze potrzebny.|- Dobrze.
00:01:46:Nie�le. Skalpel a� d�wi�cza�.|Dajcie mi nowy fartuch.
00:01:48:Mam nadziej�, �e nie trz�s�|ci si� nogi, Winchester.
00:01:50:Pu�kowniku, moje zgrabne|i zr�czne palce wr�cz ta�cz� we|wn�trzu tego ch�opaka...
00:01:54:...i kiedy ja operuj�,|to on b�dzie zrobiony dobrze.
00:01:57:- Przepraszam, chcia�em si� upewni�.|- Tak te� my�la�em.
00:02:00:Czy kto� wie cokolwiek o "Sokolim Oku"|i Margaret oraz dlaczego|nikt ich nie szuka?
00:02:04:- Rozmawia�em z kapelanem w Pierwszym Korpusie|kilka minut temu.|- No i co?
00:02:06:Nadal nic. Nadal nie chc� wys�a�|samolotu zwiadowczego w celu poszukiwa�.
00:02:09:- I raczej nie zmieni� stanowiska.|- Powiedzia�e� im, �e jeste�my zdesperowani?
00:02:13:Do�� dobitnie. Obawiam si�,|�e m�j gniew mo�e kosztowa� mnie|kilka dni w czy��cu.
00:02:17:- Ale serce mia�e� na miejscu, Ojcze.|- Chcia�bym, aby i moje tam by�o.
00:02:21:Nie mo�emy tak gada� i|czeka�, a� kto� co� zrobi.
00:02:24:Pomimo tego, �e mia�|do�� ci�ki charakter...
00:02:27:...to jednak Pierce by�|wykwalifikowanym chirurgiem.
00:02:29:Charles, to jest troch� przedwczesne|m�wi� o nim, jak o zmar�ym.
00:02:32:Pu�kowniku, dodzwoni�e� si�|do jednostki 8063?
00:02:34:Nadal p�ywam po|morzu bezsilno�ci.
00:02:36:- Troch� wi�cej ssania,|je�li mog� prosi�, Ojcze.|- Och, tak. Przepraszam.
00:02:40:Niestety nie jestem|tak dobr� piel�gniark�,|jak Margaret.
00:02:42:Je�li mnie pami�� nie myli,|to Margaret by�a prze�o�on� piel�gniarek.
00:02:45:Charles, przesta� gada� o nich|w czasie przesz�ym!
00:02:48:A jak chcesz, �ebym m�wi�...|W czasie przysz�ym?
00:02:50:W�a�nie tak!
00:02:52:Mogliby�my odm�wi� ma�� modlitw�,|w intencji ich powrotu do domu|dzi� wieczorem.
00:02:55:Czy aby nie wybiegniemy za|bardzo w przysz�o��, majorze?
00:02:58:Touche, Ojcze.
00:03:12:A wi�c to tak...
00:03:22:C�...
00:03:25:- Cze��.|- Cze��.
00:03:29:Dobrze spa�e�?
00:03:31:Ojej, nie wiem.|By�em nie�wiadomy wi�kszo�� czasu.
00:03:35:Nie masz ochoty|na wielkie �niadanie?
00:03:38:Jasne. Zadzwonimy do recepcji,|czy te� zejdziemy na d� do restauracji?
00:03:42:Nadal mamy te|puszki z brzoskwiniami?
00:03:44:- Nie wiem. Zobacz�.|- Nie. Odpoczywaj.|Ja zrobi� �niadanie.
00:03:47:Och.
00:04:03:Och. Szkoda, �e nie|mamy kawioru.
00:04:06:Tak.
00:04:08:Och, nie ma te� brzoskwi�.
00:04:10:- Tylko krackersy i d�em.|- Dobre i to.
00:04:13:C�, i tak nie jest �le.|To te� da si� zje��.
00:04:18:Kontynentalne �niadanie.
00:04:20:- Niczym z Atlantydy.|- �e co?
00:04:23:- Takie egzotyczne.|- Ah, tak.
00:04:26:To by� taki �art?
00:04:28:Podobno.
00:04:30:Wiesz, naprawd� kocham|twoje poczucie humoru.
00:04:34:By�y w jednostce czasy,|ale nie wida� tego by�o pod|moj� mask�...
00:04:37:...�e �mia�am si� ze|wszystkiego, co powiedzia�e�.
00:04:40:Czasami chcia�am stan��|obok Frank'a...
00:04:43:...kiedy mu|tak dogryza�e�...
00:04:45:i �mia� si� od ucha|do ucha.
00:04:48:- Nie �artuj.
00:04:51:Czy te� u�miecha�e� si� do mnie...|pod twoj� mask�?
00:04:54:Wiesz, du�o rzeczy,|kt�re cisn�y mi si� na usta|przez moj� mask�...
00:04:58:...by�y efektem znu�enia|i szale�stwa.
00:05:01:Wiem.|My�l�, �e zawsze wiedzia�am.
00:05:04:Zawsze mia�em takie odczucie,|�e jeste� bardzo atrakcyjn�...
00:05:08:...bardzo, uh...
00:05:11:...atrakcyjn� person�.
00:05:13:Pomy�le�, �e to wszystko|skrywali�my przez ca�y czas|pod maskami.
00:05:17:- Tak.|- Gdybym tylko o tym wiedzia�a,|zanim pozna�am Donald'a.
00:05:24:- Wiesz?|- No.
00:05:28:Och! Musz� wygl�da� strasznie.
00:05:32:Wygl�dasz �wietnie.|Cudownie.
00:05:34:Ah! Nie jestem...|umalowana, uczesana...
00:05:37:...mam pe�no kurzu na twarzy.
00:05:40:My�l�, �e powinnam doprowadzi�|si� do porz�dku.
00:05:43:Nie mog� wygl�da� a� tak �le.
00:05:45:- Wygl�dasz �wietnie, Margaret.|- Och!
00:05:47:�a�uj�, �e nie mam mojej|szczoteczki do z�b�w.
00:05:50:Je�li nie u�ywam szczoteczki,|to moje z�by staj� si� po��k�e.
00:05:53:Masz najbielsze z�by,|jakie kiedykolwiek widzia�em.
00:05:55:A ja zawsze my�la�am,|�e one s� moim s�abym punktem.
00:05:58:- Margaret, mog�aby� �wieci�|swoimi z�bami.
00:06:02:Wiesz, co ja|o tobie my�l�?
00:06:04:Nie zalewasz kobiety|pustymi s�owami.
00:06:07:M�wisz bardzo niewiele.
00:06:09:Ale kiedy dajesz|ma�y,|malutki komplement...
00:06:13:...to znaczy bardzo du�o.
00:06:20:- Doug, masz sekund�?|- Hey, B'J, co jest grane?
00:06:22:Kiepsko. Pierce i Houlihan nie ma|ju� p�tora dnia.
00:06:25:Nie mo�emy nam�wi� Pierwszego Korpusu,|aby wys�ali za nimi samolot zwiadowczy.
00:06:27:Wiem. Tak�e mam rozkaz|pozosta� na ziemi.
00:06:29:Je�li my ich nie znajdziemy,|to zrobi� to P�nocni Korea�czycy.
00:06:31:- Nie mog� tutaj tak spokojnie siedzie�.|- Nie mo�esz?
00:06:34:- Nie. My nie mo�emy.|- "My"?
00:06:36:- Ty, ja i m�j wiatrak?|- Dok�adnie tak.
00:06:40:Mogliby�my mie� spore problemy,|gdyby�my odpalili m�j wiatrak.
00:06:43:- Nie mam takiego rozkazu.|- Mo�esz powiedzie�, �e lecia�e� przez ogie�|karabin�w maszynowych po rannego.
00:06:46:Jaki rozkaz jest ci|do tego potrzebny?
00:06:48:Kto� z Pierwszego Korpusu|widzi nas tam na g�rze...
00:06:50:...tak dok�adnie, �e mo�e sprawdzi�,|czy pacjent ma aby r�k� na temblaku.
00:06:52:Wa�ne, �eby nie zobaczyli|nas P�nocni Korea�czycy.
00:06:55:- Od razu b�d� strzela�.|- To fakt.
00:06:57:No dobra. Wiesz doskonale, �e nie mog�|straci� szansy lotu pod ostrza�em.
00:07:05:Margaret, na pewno jeste�|wspania�� kuchark�.
00:07:08:Poczekaj, a zobaczysz jeszcze|moje inne zalety.
00:07:13:C�, jeste�my tutaj we dw�jk�,|senni od rana...
00:07:16:...maj�c nadziej�, �e ostrza�|nie zacznie si� przed obiadem.
00:07:19:Kto by pomy�la�,|ze tak si� w�a�nie stanie?
00:07:22:Mo�e mogli�my zatrzyma� te my�li?
00:07:26:Kto� tam jest!|Zejd�!
00:07:28:- Mam zej��? Ja nie mog� wsta�.|- Nie, nie! Zosta� tam.
00:07:33:Wszystko w porz�dku. Nie panikuj, kochany.|Wszystko b�dzie dobrze.
00:07:36:- To jest P�nocny Korea�czyk. "Kochany"?|- B�dzie dobrze. Tylko si� odpr�!
00:07:40:Margaret, tam jest �o�nierz w mundurze|i on raczej nie przyszed� sobie poczyta�.
00:07:47:- On idzie w t� stron�.|- On nie przyjdzie tutaj, prawda?
00:07:49:Ta, on zamiata ulice.|Ma pe�ne kieszenie...
00:07:51:...i przyjdzie tutaj|szuka� wi�cej s�odyczy.
00:07:53:- Chod� tutaj!|- Mam niesprawn� nog�.|Ona zesztywnia�a w nocy.
00:07:57:Spr�buj ni� poruszy�! Prosz�!
00:08:00:On ju� prawie tu jest!
00:08:02:Och, daj spok�j. Kryj si�!|Kryj si�!
00:08:05:Chod� tutaj, no chod�!|Schowaj si�.
00:08:09:Ukryj si�, no dalej.
00:08:43:Nie dotykaj go!|To mo�e by� pu�apka.
00:08:46:On ma ran� brzucha.
00:08:48:Bo�e, on przed chwil�|okrada� tamtego trupa.
00:08:51:Zosta�o mu tylko kilka|godzin �ycia.
00:08:54:Co to za zwariowane miejsce?
00:08:56:- Jak mo�na by� tak g�odnym?|- On m�g�by nas zabi�.
00:08:59:W�tpi�, nie zrobi�by tego,|gdyby� zaoferowa�a mu �niadanie.
00:09:02:Nie wiadomo, ile ich|jeszcze tam jest?
00:09:05:- A c� to?
00:09:10:To jest wiatrak.|To jeden z naszych!
00:09:14:- Jeste�my uratowani!|- Margaret!
00:09:16:Hej! Hej!
00:09:18:Tutaj jeste�my!|Hej!
00:09:21:Hej! Tutaj jeste�my!|Hej!
00:09:26:- Nic nie widz�. A co po twojej stronie?|- Te� nic nie ma.
00:09:29:MASH 4077 to Czerwonej Czw�rki.|Odbi�r.
00:09:32:- Daj mi to. No dalej,|s�yszycie mnie?
00:09:36:- To jest Potter.|- No dobra, odpowiadamy?
00:09:39:My�l�, �e na razie zostawmy to radio|i jeszcze si� rozejrzyjmy.
00:09:41:Wiem, �e mnie s�yszycie, psiakrew.|Podnie�cie s�uchawk�.
00:09:45:W�cieknie si�,|kiedy wr�cimy spowrotem.
00:09:47:Nie, je�li ich znajdziemy.|Rozgl�dajmy si� dalej.
00:09:51:- Nie! Och! Och!|- Oni musz� by� gdzie� tutaj.|Tylko gdzie?
00:09:55:Pos�uchajcie, przyg�upy!|Macie wielki problem...
00:09:57:...b�dziecie potrzebowali|prawnika, jak tu przylecicie.
00:10:00:Najpierw znikaj� szef moich|chirurg�w i g��wna piel�gniarka,|a teraz jeszcze wy.
00:10:05:Poczekaj chwil�. Co to jest?|To przecie� d�ip z MASH'a.
00:10:07:- Pu�kowniku Potter, m�wi B'J. My�l�, �e ich znale�li�my.|- Co? Gdzie ty jeste�?
00:10:20:Czy mo�emy|lecie� szybciej?
00:10:23:- Trafili w anten�.
00:10:26:- Uciekajmy st�d!
00:10:29:- - Och! Och! Sok... Sokole Oko!
00:10:32:Ach! Ach!
00:10:35:Trafili ich!|Oni wr�cili!
00:10:37:S�ysza�e� te strza�y?|Dalej! Musimy st�d ucieka�!
00:10:40:- Gdzie jest �rodek odkarzaj�cy?|- No dalej! Oni b�d� tu lada chwila!
00:10:43:- Tutaj jest.|- Kochany, rusz si�, prosz�.
00:10:45:- Tam s� ludzie,|kt�rzy chc� nas zabi�!|- Daj mi r�k�.
00:10:48:- Chcesz go zabra� z nami?|- Ale jestem g�upi.|My�la�em, �e to western.
00:10:51:- Podlecz� go troch�|i wy�l� do filmu.|- Ale to jest wr�g!
00:10:54:Zabawne.|Krwawi zupe�nie tak,|jak nasi pacjenci.
00:10:57:- Ach!|- Moja noga dzia�a|naprawd� dobrze.
00:11:00:Pos�uchaj mnie.|Musisz spr�bowa� i��.
00:11:03:Oni b�d� tutaj lada chwila.|Wtedy go znajd�.
00:11:05:- A co b�dzie, jak oni tu|nie wejd�? Wtedy on umrze.|- Ka�dy tutaj wchodzi!
00:11:08:My...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin