Delimata Malgorzata - Dziecko w polsce sredniowiecznej(txt).pdf

(566 KB) Pobierz
253249507 UNPDF
MAŁGORZATA DELIMATA
DZIECKO W POLSCE ŚREDNIOWIECZNEJ
Wydawnictwo Poznańskie Poznań 2004
Copyright © by Małgorzata Delimata, 2004 Copyright © by Wydawnictwo Poznańskie
sp. z o.o., Poznań 2004
WSTĘP
Redakcja: Magdalena Owczarzak Projekt okładki: Ewa Wąsowska
Wydanie publikacji dofinansowane przez Komitet Badań Naukowych oraz Wydział
Historyczny Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu
;
ISBN 83-7177-361-7
Wydawnictwo Poznańskie sp. z o.o.
61-701 Poznań, ul. Fredry 8 Dział handlowy: tel. O (prefix) 61 852-38-44
fax O (prefix) 61 852-66-05
http://www.wydawnictwo-poznanskie.pl
e-mail: wydawnictwo@wydawnictwo-poznanskie.pl
Poznańska Drukarnia Naukowa sp. z o.o. 60-281 Poznań, ul. Heweliusza 40
Przeglądając prace na temat historii kultury i społeczeństwa w Polsce
średniowiecznej, zauważyliśmy, że problematyce związanej z dziećmi poświęcono w
nich niewiele uwagi. Autorzy tych publikacji przyjrzeli się przede wszystkim
kwestii szkolnictwa i wychowania, obrzędów mających na celu ochronę nieletnich
oraz zagadnieniu zabawek i gier. Sytuacja dziecka w Polsce średniowiecznej nie
stanowiła dotąd obiektu zainteresowań badawczych historyków. Wynikało to zapewne
z przekonania części uczonych o braku dostatecznej podstawy źródłowej, która
pozwoliłaby przyjrzeć się temu zagadnieniu. Poza tym problemy interdyscyplinarne
cieszą się zainteresowaniem polskich historyków od niedawna, co stanowi kolejną
przyczynę, dla której kwestia dziecka w Polsce średniowiecznej nie doczekała się
rzetelnego opracowania naukowego. Niniejsza praca stanowi jedynie próbę
zapełnienia luki istniejącej w polskiej historiografii. Pragniemy również
stworzyć podstawę dla uczonych (historyków prawa, medycyny, kultury) do dalszych
studiów nad poszczególnymi zagadnieniami związanymi z tematem.
Na początku należałoby udzielić odpowiedzi na pytanie o grupę wiekową, której
dotyczy niniejsza publikacja. Jesteśmy świadomi, że dziecko w średniowieczu
postrzegane było inaczej niż obecnie. Wiemy także, iż w świadomości ówczesnego
społeczeństwa, pomimo regulacji prawnych oraz opinii średniowiecznych
myślicieli, górna granica dzieciństwa była niższa niż w czasach współczesnych.
Mimo to za obowiązującą granicę w tej
WSTĘP
WSTĘP
rozprawie uznajemy „lata sprawne" przyjęte w średniowiecznym prawie polskim — w
wieku XIV dwunasty rok życia dla dziewczynek i chłopców, natomiast okoto XV
stulecia - czternasty i piętnasty rok życia dla chłopców1.
Główny trzon naszych zainteresowań stanowić będzie strona materialna i
emocjonalna egzystencji dzieci rekrutujących się ze wszystkich warstw
społecznych. Przez pojęcie strony materialnej rozumiemy kwestie dotyczące
ubioru, pożywienia, higieny, stanu zdrowia. W przypadku strony emocjonalnej
podejmiemy próbę udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy w średniowieczu istniała
więź emocjonalna między rodzicami a dziećmi. Poza tym poświęcimy uwagę
zagadnieniom prawnym związanym z nieletnimi, a także problemowi dzietności
polskich rodzin. Kolejną kwestią, którą poddamy analizie, będzie potomstwo
pochodzące z nieprawego łoża oraz dzieci duchownych. Naszym zamierzeniem jest
ukazanie sytuacji dziecka w ramach społeczeństwa polskiego. Jesteśmy jednak
świadomi, że skąpa podstawa źródłowa pozwoli nam przedstawić większość zagadnień
jedynie w odniesieniu do górnych warstw społecznych. Z tej samej przyczyny
wnikliwa analiza kwestii związanych przykładowo z ubiorem oraz żywieniem dzieci
nastręcza wiele trudności. Niniejsza publikacja nie obejmuje kwestii dotyczących
edukacji i wychowania. Uważamy, że jest to problematyka odrębna, zasługująca na
osobne studia.
Niektóre informacje zaprezentowane w tej pracy odnoszą się do wieku XVI.
Przesunięcie górnej granicy czasowej pracy wynikało z potrzeby ukazania
zmienności sytuacji nieletnich nie tylko w ciągu wieków, ale także na przełomie
dwóch epok - średniowiecza i renesansu. Zmiany w mentalności, w podejściu do
człowieka, które pojawiły się w Polsce wXVI stuleciu, przyniosły również
ewolucję sytuacji dziecka. Ów przełom obserwujemy także w częstszym pojawianiu
się dzieci w materiale źródłowym. W dużej mierze stanowiło to konsekwencję
przyrostu ilościowego oraz gatunkowego źródeł.
Podczas analizy powyższych zagadnień wykorzystamy opublikowane źródła pisane
oraz materiał ikonograficzny2. W kronikach znajdujemy niewiele informacji na
temat dzieci3. Kronikarze poświęcili uwagę głównie czynom władców oraz sytuacji
państwa, natomiast kwestie związane z dzieciństwem królów i książąt potraktowali
marginalnie. Wiadomości na temat przykładowo rozrywek lub wychowania służyły
przeważnie wyróżnieniu charakteru oraz osobowości przyszłego panującego.
Niewiele informacji na temat dzieciństwa świętych dostarczają nam żywoty4. W tej
grupie źródeł przedstawiony został idealny obraz dziecka. Przyszły święty od
wczesnych lat odznaczał się chrześcijańskimi cnotami, kochał Boga oraz bliźnich.
Poza tym fragmenty żywotów poświęcone okresowi dziecięcemu świętych są
szablonowe i lakoniczne. Wyjątek stanowi żywot Kingi, w którym w sposób szeroki
przedstawiono pierwsze lata jej życia.
Analizę stanu zdrowia dzieci przeprowadzimy między innymi na podstawie katalogów
cudów świętych3. Dzięki nim dowiemy się, jakie choroby nękały nieletnich oraz
jakim wypadkom ulegali. Mirakula pozwolą nam również przedstawić stosunek
rodziców do potomstwa, gdyż niekiedy ukazano w nich rozpacz matki lub ojca po
śmierci dziecka.
W literaturze średniowiecznej kwestie związane z dzieckiem pojawiają się w
niewielkim stopniu6. Należy w tym miejscu wymienić Rozmyślania przemyskie, w
których przedstawione zostało dzieciństwo Chrystusa, oraz pieśni
bożonarodzeniowe ukazujące stosunek dorosłych do nowo narodzonego Dzieciątka.
Jednym z najbardziej zagadkowych przekazów w piśmiennictwie super-
stycjologicznym jest Summa de confessionis discretione brata Rudolfa z Rud7.
Przedmiot dyskusji wśród uczonych stanowiło pochodzenie autora, miejsce
powstania summy oraz etniczne oblicze obrzędowości, którą przedstawił brat
Rudolf Część uczonych (Edward Karwot8, Dorota Simonides9 oraz Stanisław
Czernik"') uważała, że brat Rudolf wywodził się ze środowiska francuskiego,
natomiast summa ukazuje „etniczne oblicze Śląska, a zwłaszcza ludności wiejskiej
stanowiącej główny trzon ludności tych ziem"11. Hipotezy zaproponowane przez E.
Karwota poddał krytyce Gerard Labuda. Według niego studia nad summa
przeprowadzone przez jej wydawcę nie były rzetelne. Uczony odrzucił hipotezę o
rudzkim pochodzeniu zabytku, obecności brata Rudolfa w Rudach oraz etnicznie
rodzimym obliczu Śląska przedstawionym w summie12. Z opinią G. Labudy zgodzili
się między innymi Ryszard Kiersnowski, Stanisław Bylina, Jacek Woronczak,
Aleksander Gieysztor oraz Krzysztof Bracha".
Najbardziej obszerną grupę źródeł stanowią normy, dokumenty oraz akta prawne.
Początkowo polskie prawo miało charakter zwyczajowy. Władcy w niewielkim
stopniuje uzupełniali. Sytuacja uległa zmianie w XIII wieku, kiedy pojawiły się
dokumenty prawne oraz spisy prawa zwyczajowego
WSTĘP
WSTĘP
(Najstarszy Zwód Prawa Polskiego"). W drugiej połowie XIV wieku powstały statuty
Kazimierza Wielkiego (statut wielkopolski i małopolski) uzupełnione pod koniec
życia króla prejudykatami (fikcyjne kazusy)'3. Działalność legislacyjną
Kazimierza Wielkiego kontynuowali jego następcy. W 1423 roku w Warcie Władysław
Jagiełło zatwierdził statut16, który wraz ze statutami nieszawskim (1454 r.),
piotrkowskim (1496 r.) oraz spisami prawa zwyczajowego został ujęty w zbiór
określany jako statut Łaskiego (1506 r.). Odrębnie przebiegała ewolucja systemu
prawnego na Mazowszu. Działalność ustawodawcza książąt mazowieckich zaowocowała
powstaniem licznych statutów17. W1532 roku podjęto próbę kodyfikacji prawa
zwyczajowego. Powołana komisja opracowała projekt kodeksu zwany Korekturą
Taszyckiego (Korektura Praw), który został w 1534 roku odrzucony przez sejm18.
Prawo miejskie jako odrębny system prawny pojawiło się w XIII wieku i
towarzyszyło lokacji miast. Miasta polskie przejęły prawo niemieckie (głównie
magdeburskie) oparte na prawie zwyczajowym (Zwierciadle saskie") lub ustroju
Magdeburga (Weichbild magdeburski). Prawo miejskie zostało uzupełnione o ortyle
(wyroki o charakterze precedensów wydawane przez miasto macierzyste)2" oraz
wilkierze uchwalane przez radę miejską"1. W 1535 roku Mikołaj Jaskier (zmarł w
1539 r.) wydał Zwierciadle saskie, które stało się normą prawną sądów
miejskich22. W pierwszej połowie XVI wieku w miastach polskich pojawiła się
Constitutio Criminalis Carolina, niemiecki kodeks regulujący kwestie prawa
karnego23. Opracowania Caroliny podjął się Bartłomiej Groicki, krakowski
podwójci. Był on autorem pierwszych dzieł prawniczych w języku polskim. Kodeksy
jego autorstwa stanowiły zbiory norm prawnych sądów miejskich24.
Działalności ustawodawczej władców i miast towarzyszył rozwój praktyki prawnej.
W XTV -wieku upowszechniły się księgi ziemskie związane z sądami szlachty,
natomiast około XV wieku - księgi grodzkie związane z urzędem starosty.
Początkowo sądy ziemskie zajmowały się sprawami szlachty-posesjonatów, zaś sądy
grodzkie rozpatrywały sprawy czterech artykułów grodowych (podpalenie, gwałt,
napad na drodze, najście domu). Ponieważ sądy ziemskie zbierały się rzadko, sądy
grodzkie przejęły część ich kompetencji23. W miastach działały sądy wójtowsko-
ławnicze i radzieckie. Pierwsze związane były z urzędem wójta i ławy, natomiast
drugie - burmistrza i rady miejskiej2'1. W XV wieku pojawiły się księgi wiejskie
związane z działalnością sądów prawa niemieckiego27. Kroki prawne podejmowane
przez szlachtę oraz panujących prześledzimy na podstawie dokumentów28. Ich
analiza pozwoli nam odpowiedzieć między innymi na pytania dotyczące opieki
prawnej nad małoletnimi oraz rządów opiekuńczych sprawowanych w imieniu
nieletnich władców.
Kwestie związane z udzielaniem sakramentu chrztu i bierzmowania poddamy analizie
między innymi na podstawie statutów synodalnych29. Ta grupa źródeł pozwoli nam
również przyjrzeć się sytuacji potomstwa duchownych. Z kolei skalę problemu
posiadania przez duchownych dzieci przedstawimy na podstawie ksiąg sądów
kościelnych30.
Spore zainteresowanie kwestią dzieciństwa oraz dzieckiem w średniowieczu i
okresach późniejszych wywołała praca Philippe'a Ariesa zatytułowana LEnfant et
la vie familiale sous l'Ancient Reginie^. Autor poruszył w niej kilka problemów,
które dotąd umknęły uwadze uczonych. Przyjrzał się zagadnieniu uczuć
rodzicielskich oraz udzielił odpowiedzi na pytanie, kiedy zaczęto dostrzegać
specyfikę wieku dziecięcego. Aries odniósł swoje spostrzeżenia głównie do
Francji. W części pierwszej przedstawił poglądy średniowiecznych i nowożytnych
myślicieli na temat etapów życia człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem okresu
dziecięcego32, przyjrzał się ubiorom dzieci33, ich przedstawieniom w sztuce34,
historii gier i zabaw33 oraz narodzinom przekonania, że dziecko jest istotą
niewinną, które to przekonanie Aries datował na XVII wiek36. W konkluzji
zamieszczonej na końcu pierwszej części autor wyraził opinię, że w średniowieczu
nie dostrzegano różnic między dorosłymi a dziećmi. Według niego nie oznaczało to
jednak, że rodzice nie byli przywiązani do potomstwa. Gdy dziecko stawało się na
tyle samodzielne, że opieka matki lub piastunki była niepotrzebna, przyjmowano
je do świata dorosłych, w którym nie wyróżniało się niczym szczególnym". Zdaniem
Ariesa przełom nastąpił w XVII wieku, kiedy pojawiły się dwie postawy wobec
dzieciństwa. Pierwsza, charakterystyczna dla środowiska rodzinnego, przejawiała
się rozpieszczaniem potomstwa, traktowaniem go jak „uroczych, wdzięcznych
zabawek", druga natomiast -znamienna dla moralistów - to dostrzeganie w
dzieciach tworów Boga, które powinno się ochraniać oraz wychowywać38. Kolejna
część pracy Ariesa została poświęcona okresowi szkolnemu. Autor przedstawił w
niej zarys historii szkolnictwa od średniowiecza do około XVIII wieku39, kładąc
nacisk na powstanie instytucji kolegium4", początki klas szkolnych41, związek
wieku uczniów z rozpoczęciem edukacji oraz podziałem na klasy42,
10
WSTĘP
WSTĘP
11
rozluźnienie dyscypliny szkolnej43. Dokonana przez Ariesa analiza prowadziła,
według niego, do wniosku, że w XVIII wieku dzięki wprowadzeniu dwustopniowego
systemu nauczania doszło do wydłużenia okresu dzieciństwa. Ostatnia część pracy
traktuje o rodzinie. Autor przyjrzał się przedstawieniom rodziny w sztuce od
średniowiecza do XVIII wieku, co pozwoliło mu mniemać, że narodziny więzi
emocjonalnej między małżonkami z jednej strony, z drugiej natomiast pomiędzy
rodzicami a dziećmi datować należy na XV i XVI stulecie. Według niego, wskazuje
na to brak przedstawień prywatnej rodziny w sztuce średniowiecznej oraz ich
masowe pojawienie się w okresie nowożytnym44. Zdaniem Ariesa, „skupienie uwagi
na rodzinie ma swoje przedłużenie w skupieniu rodziny na dzieciach"4'. Ewolucja
uczuć rodzinnych zakończyła się w XVIII wieku. Aries uważał, że od końca tego
stulecia w interesującej nas kwestii nie zaszły prawie żadne zmiany46.
Z pracy Ariesa nasuwają się dwa wnioski. Po pierwsze: do około XVII wieku w
Europie nie traktowano dzieciństwa jako odrębnego etapu w życiu człowieka.
Dziecko było dla ówczesnych ludzi zmniejszoną kopią osoby dorosłej. Zdaniem
autora wskazywał na to między innymi brak mody dziecięcej47, podziału uczniów na
klasy (do około XVI w.)48 oraz związku między wiekiem a rozpoczęciem edukacji
szkolnej (do około XVII w.) . Rodzice nie przejmowali się zbytnio, gdy dziecko
umarło, tym bardziej że często już następne było w drodze. Kiedy nieletni nie
potrzebował ich opieki, automatycznie przyjmowano go do świata dorosłych. Ten
francuski historyk przedstawił ewolucję sytuacji dziecka i dzieciństwa w ścisłym
związku z życiem rodzinnym. Twierdził, że problematykę okresu dzieciństwa w
dawnych wiekach można analizować tylko w połączeniu ze strukturą rodzinną.
Zdaniem Ariesa, do 1800 roku nie istniała więź emocjonalna między małżonkami, co
wpłynęło na brak więzi pomiędzy wszystkimi członkami rodziny (drugi wniosek).
Sytuacja zmieniła się pod koniec XVIII wieku, kiedy narodziła się emocjonalna
więź między mężem i żoną, która objęła również dzieci"1. Odtąd dziecko stanowiło
najważniejszy element rodziny. Kontrowersyjne poglądy Ariesa zapoczątkowały
dyskusję najpierw w historiografii Europy Zachodniej, a pod koniec XX wieku
również w historiografii polskiej. Początkowo uczeni entuzjastycznie przyjęli
pracę francuskiego historyka, z czasem jednak jego opinie poddane zostały
krytyce.
W latach siedemdziesiątych ukazała się praca Lloyda de Mause'a zatytułowana The
History ofChildhood. The evolution ojparent-child relationship as afactor in
history*. Jej autor zaproponował „psychogeniczną teorię historii", zgodnie z
którą ewolucja stosunku między rodzicami a potomstwem stanowiła konsekwencję
zmian świadomości w ciągu wieków. Mause zgodził się z poglądami Ariesa na temat
niedostrzegania specyfiki okresu dziecięcego oraz braku więzi emocjonalnej
między rodzicami a potomstwem w średniowieczu i wczesnym okresie nowożytnym.
Uważał również, że do około XVIII wieku rodzice nie traktowali swojego dziecka
jak osobnej istoty, ponieważ nie byli emocjonalnie dojrzali (It is, of course,
not love which the parent of the past lacked, but rather the emotional maturity
needed to see the child as a person separatefrom himself)32. Uczony podzielił
relacje między rodzicami a dziećmi na sześć okresów. W najwcześniejszym rodzice
z powodu lęku przed wychowywaniem potomstwa zabijali je. Dopiero około IV wieku
zaakceptowali fakt, że dziecko ma duszę, dlatego zmniejszyła się liczba
dzieciobójstw'3. Według autora, do XIII stulecia dziecko postrzegane było jako
pełne zła (fuli ofeml)'4. W okresie od XIV do XVII wieku jego sytuacja uległa
zmianie. Zdaniem Mause'a zaczęła rodzić się więź emocjonalna między potomstwem a
rodzicami, której rozkwit przypadł na XVIII stulecie".
Zagadnieniom związanym z rodziną od XVI do XVIII wieku przyjrzał się także
Lawrence Stone. Uczony ten, podobnie jak Aries, szukał wjej obrębie przyczyn
ewolucji stosunków między rodzicami a dziećmi. Uwagę skoncentrował na wyższych
warstwach społeczeństwa. Wyróżnił trzy typy rodziny - open lineagefamily w
okresie od 1450 do 1630 roku, restrictedpatriarchat nudear family (1550-1700)
oraz closed domesticated nudearfamily (1640--1800)'. Lawrence Stone uważał, że
ewolucja stosunków pomiędzy rodzicami a dziećmi była przyczyną zmiany oblicza
rodziny. W okresie od 1450 do 1630 roku rodzice, zdaniem Stone'a, nie
interesowali się potomstwem, co stanowiło konsekwencję słabej więzi
emocjonalnej. Przejawem tego było oddawanie noworodków mamkom, umieszczanie
dzieci w internacie oraz brak żalu po ich śmierci'7. Sytuacja uległa zmianie w
latach 1550-1700 (drugi typ rodziny). W tym okresie nasiliła się praktyka kar
cielesnych, której celem było całkowite podporządkowanie dzieci woli dorosłych
oraz skłonienie ich do przestrzegania etykiety w obecności rodziców. Stone
określił ten etap jako „wiek wielkiej chłosty" (the greatflogging age)M. Trzeci
typ rodziny charakterystyczny dla okresu 1640-1800 przejawiał się, według
12
WSTĘP
WSTĘP
13
Stone'a, większym zainteresowaniem potomstwem. Jego zdaniem wskazywała na to
koncentracja członków rodziny na wychowywaniu dzieci oraz pojawienie się uczuć w
relacjach rodzice-dziecko. Stone uważał, że rodzina w tym okresie skupiała uwagę
na potomstwie, dlatego określił ten typ mianem a child-orientedfamily type.
Model ten nie był jednak znamienny dla całego społeczeństwa angielskiego. Według
Stone'a spotykamy go jedynie wśród zamożnego mieszczaństwa oraz posiadaczy
ziemskich". Uczony podjął również próbę wyjaśnienia przyczyn zmiany stosunku
rodziców do dzieci. Doszukiwał się ich w ewolucji społeczeństwa. Pojawienie się
nowej mentalności oraz szacunku dla potomstwa stanowiło, jego zdaniem,
konsekwencję wzrostu poczucia indywidualizmu połączonego z upadkiem
społeczeństwa arystokratycznego oraz narodzinami potężnej i niezależnej klasy
średniej'1".
Z poglądami Stone'a na stosunki między rodzicami a dziećmi nie zgodziła się
Linda Pollock. Jej zdaniem zastrzeżenia budzi opinia, że w XVIII wieku nastąpił
przełom w interesującej nas kwestii. Według Pollock brak podstaw do twierdzenia,
iż w tym okresie rodzice nagle zaczęli odczuwać żal po śmierci potomstwa, a w
wiekach wcześniejszych kwestia ta była im obojętna61. Dostrzegła również
sprzeczność pomiędzy hipotezą Stone'a na temat powszechności stosowania
okrutnych kar a argumentami, które ten uczony przedstawił na jej poparcie.
Zdaniem Lindy Pollock wynikało z nich, że brutalność była raczej wyjątkiem niż
regułą i zależała od indywidualnych skłonności62. Swoje wnioski oparła na
argumentach płynących z socjobiolo-gii oraz antropologii. Studia w ramach tych
dwóch dziedzin pozwoliły Pollock mniemać, że dzieci zawsze potrzebowały uczucia,
opieki oraz praktyk wychowawczych dla prawidłowego rozwoju, a rodzice starali
się tym wymaganiom sprostać63. Materiał źródłowy - głównie pamiętniki - pozwolił
jej przypuszczać, że w okresie od XVI do XIX wieku nie zaszły żadne zmiany w
stosunku rodziców do potomstwa. Rodzice z niecierpliwością oczekiwali narodzin
dziecka, z zainteresowaniem obserwowali jego rozwój, lękiem napawała ich choroba
pociech". Pollock zauważyła również, że rodziców i ich potomstwo łączyły bliskie
relacje. Rodzice czuwali niekiedy całą noc przy chorych dzieciach, a te z kolei
zwracały się do matki lub ojca z problemami63. Pollock nie zgodziła się także z
poglądem Ariesa, że w XVI wieku nie dostrzegano specyfiki wieku dziecięcego. Jej
zdaniem, przeczyły temu opinie szesnastowiecznych autorów pamiętników, którzy
zwrócili uwagę na różnice pomiędzy dorosłymi a dziećmi. Wyróżniali oni etapy
w rozwoju dziecka, dostrzegali konieczność zapewnienia swym pociechom rozrywki,
wykształcenia, a także otoczenia ich opieką66.
W1980 roku ukazała się we Francji praca Elisabeth Badinter zatytułowana Lamour
en plus. Histoire de l'amour maternal (XVIIe-XXe siecle)67. Autorka przyjrzała
się kwestii ewolucji miłości matki do dziecka, obrazowi dziecka oraz roli ojca w
ciągu wieków. Badinter więcej uwagi poświęciła czasom nowożytnym, mniej
natomiast średniowieczu. Zauważyła, że do około XVIII wieku matki nie darzyły
głębszym uczuciem potomstwa lub nie okazywały mu uczuć. Zdaniem Badinter
wskazywał na to brak żalu po śmierci dziecka68, sposób traktowania go w
zależności od płci oraz miejsca, które zajmowało w rodzinie6 oraz odmowa
karmienia piersią7". Matki odczuwały żal jedynie po stracie dzieci, które
wyróżniały się szczególnymi zaletami. W przypadku pozostałych prawdopodobnie
wstydziły się okazywać rozpacz, ponieważ małoletnich postrzegano jako istoty
niedoskonałe71. Szczególną opieką otaczały najstarszych synów, którzy
dziedziczyli tytuł i majątek. Młodsze potomstwo natomiast oddawano mamkom, a
następnie pod opiekę guwernantek lub preceptorów72. WXVIII wieku nastąpił
rozkwit uczuć macierzyńskich, głównie pod wpływem nowatorskiej myśli
filozoficznej73. Matki zaczęły karmić potomstwo piersią74, poświęcały mu więcej
czasu i uwagi75, zarzuciły praktykę krępowania ciała noworodka powijakami76,
powszechna wśród kobiet stała się też troska o prawidłowe odżywianie w okresie
ciąży oraz laktacji77. Model ten początkowo charakterystyczny dla mieszczaństwa,
pod koniec XVIII stulecia przejęły kobiety z arystokracji78. Zdaniem Badinter
dziecko do XVIII wieku budziło lęk, stanowiło symbol zła i postrzegane było jako
istota niedoskonała. Spośród wypowiedzi myślicieli chrześcijańskich autorka
przytoczyła jedynie słowa świętego Augustyna (354-430), który w Wyznań iach
opisał dziecko jako głupie i kapryśne szczenię, ulegające namiętnościom". Z
kolei surowość w wychowaniu potomstwa zalecał hiszpański humanista Jan Ludwik
Vives (1492-1540). Uznał on pieszczoty i czułość za przejaw zniewieścienia i
grzech. Jego zdaniem stanowiły one przyczynę pogłębiania wad, które wykorzeni
jedynie wstrzemięźliwość wychowania8". Według Badinter poglądy świętego
Augustyna i Jana Ludwika Vivesa wpłynęły na stosunek rodziców do dzieci w
okresach późniejszych81.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin