Nadzieja karmisz mnie co dzien Poisz nektarem czulych scen Do znudzenia Az pulsuje skron Gra slow, to twoja bron Modliszka jestes zawsze ty Chcesz mnie cala Z_kazda chwila rodzi sie Duszy zgielk Niepojety krzyk Wlos sie jezy, w_serce gleboko Wnika wstyd Szukam cienia Lawa, ktora palisz mnie Magiczna sila, boje sie Droga albo drogi dwie Ktora z_nich lepsza jest? Klamka zapadla, mowia mi Rzecz dokonana, jestes z_nim Tak po prostu A moze to byl blad Czy to na pewno on Alfa, Omega moich snow Sama nie wiem Usmiech losu, Czy tez banalny zart Odpowiedzi brak Niepewnosci fale Napedza pytan wiatr Coraz wiecej Lawa, ktora palisz mnie Magiczna sila, boje sie Droga albo drogi dwie Z_toba, bez ciebie Ktora z_nich lepsza? Lawa, ktora palisz mnie Magiczna sila, boje sie Droga albo drogi dwie Z_toba, bez ciebie Ktora z_nich lepsza? Lawa, ktora palisz mnie Magiczna sila, boje sie Droga albo drogi dwie Z_toba, bez ciebie Ktora z_nich lepsza? Lawa, ktora palisz mnie Magiczna sila, boje sie Droga albo drogi dwie Z_toba, bez ciebie Ktora z_nich lepsza?
Adogard