sm i ty.pdf

(1292 KB) Pobierz
sm i Ty
736069135.004.png
Tytuł oryginału angielskiego
COPING WITH MULTIPLE SCLEROSIS
a practical guide to living with the symptoms
and understanding the treatments
Copyright © Cynthia Benz 1988
All rights reserved
Projekt okładki
Rafał Pudło
Zdjęcie na okładce
pikselstock.pl
Redakcja wydania polskiego
Iwona Dolewska
Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego
PI. Konstytucji 3/72, 00-647 Warszawa
Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego
dzięki pomocy Gedeon Richter Marketing Polska Sp. z o.o.
G EDEON R ICHTER
ISBN: 83-904128-1-0
736069135.005.png 736069135.006.png 736069135.007.png
Cynthia Benz
Jak żyć
ze stwardnieniem
rozsianym
Rysunki
Shaun Williams
Przełożył
Paweł Kozowski
Warszawa 2009
736069135.001.png
Słowo wstępne
Nawet nie przypuszczałam, że kiedy biblioteczka publikacji
związanych z SM tak bardzo się rozrośnie, że do ich przechowywania trzeba
będzie wynająć magazyn, czytelnicy nadal będą chcieli wracać do książki Cynthii
Benz "SM i Ty". Od ostatniego wydania minęło 5 lat. Już w tamtej chwili
publikacja ta wydawała się medycznie przestarzała, dlatego dodany został
obszerny wstęp prof. Krzysztofa Selmaja dotyczący leczenia immunomo-
dulacyjnego. Obecnie należałoby napisać odrębny rozdział dotyczący terapii
i to ze świadomością, że i on za chwilę stanie się nieaktualny. Nigdy wcześniej nie
mieliśmy bowiem do czynienia z takim postępem badań, takimi zmianami
w leczeniu SM, a naukowcy twierdzą, że jesteśmy dopiero w przededniu re­
wolucji.
Jakież to zmiany? We wstępie do drugiej edycji prof. K. Selmaj
przytaczał obszerne informacje naukowe przekonujące o skuteczności leczenia
interferonami beta i octanem glatirameru. Dokładnie analizował wyniki testów
klinicznych, które mówiły, że u ok. 30 proc. pacjentów z SM leki te powodują
zwolnienie postępu choroby. W tej chwili wiadomo też, że najlepsze efekty
uzyskuje się włączając wspomniane preparaty jak najszybciej po diagnozie,
kiedy jeszcze nie doszło do trwałych uszkodzeń demielinizacyjnych. Niektórzy
badacze są nawet skłonni do podawania leków immunomodulacyjnych
pacjentom, którzy doświadczyli zaledwie jednego rzutu choroby, zatem ich
diagnoza nie jest jeszcze tak oczywista (przypominamy, że do pełnej diagnozy
konieczne jest stwierdzenie dwóch ognisk demielinizacyjnych, w praktyce
dwóch rzutów, obejmujących różne obszary centralnego układu nerwowego).
Dziś do danych tych nie trzeba właściwie nikogo przekonywać, może
z wyjątkiem urzędników Narodowego Funduszu Zdrowia, dla których leczenie
immunomodulacyjne z użyciem interferonów beta lub octanu glatirameru
nadal jest terapią nową i nie do końca sprawdzoną. Zarejestrowano do leczenia
SM nowe preparaty o wysokiej skuteczności. Pierwszy z nich, Tysabri
(natalizumab), to preparat najnowszej generacji, którego skuteczność w zwal­
nianiu postępu rzutowo-remisyjnej postaci choroby sięga 70 proc. Lek poda­
wany jest dożylnie, co 4 tygodnie. Zalecany jest zwłaszcza w przypadku, gdy nie
skutkuje leczenie interferonem lub choroba postępuje wyjątkowo agresywnie.
736069135.002.png
Ze względu na możliwe działania niepożądane (u kilku osób leczonych natalizu-
mabem doszło do wystąpienia PML - progresywnej wieloogniskowej leukoen-
cefalopatii) pacjent powinien być podstałąkontroląlekarską.
Warto wspomnieć też o Novantrone, cytostatyku, który już wcześniej
stosowano jako mitoxantrone u osób ze szczególnie aktywną postacią choroby.
Podawany jest dożylnie, raz na 3 miesiące. Obecnie stosowany jest w leczeniu
wszystkich postaci choroby z wyjątkiem pierwotnie postępującej. To, mimo spo­
rego obciążenia wynikającego z poważnych niekiedy działań niepożądanych
preparatu, jest sporą nadzieją dla osób w cięższym stanie.
To na pewno nie koniec listy leków, które w ciągu najbliższych lat
zostaną zarejestrowane do leczenia SM. Przynajmniej kilka z nich jest w koń­
cowej fazie prób klinicznych lub czeka na opinię Europejskiej Agencji Leków.
Postęp w badaniach jest nieprawdopodobnie szybki. Można zatem zastanawiać
się, dlaczego w takiej sytuacji decydujemy się wznowić książkę wręcz
anachroniczną od strony medycznej. O czym mówi Cynthia Benz, że warto
wrócić do tej książki po latach? Ze warto ją po raz kolejny wznowić? Powiedzmy
prawdę - tajemnica popularności "SM i Ty" Cynthii Benz tkwi nie w infor­
macji o terapiach, ale w pokazaniu własnego stosunku do choroby, akceptacji
siebie w chorobie. Większość poradników skupia się na medycynie, objawach,
jakby były one czymś odrębnym, jakby istniały niezależnie. A przecież to czło­
wiek jest chory, jego ręce, nogi. Wszystko co się dzieje, tak dziwne, dzieje się
akurat nam, chorym na SM. Jak wytłumaczyć otoczeniu uczucie falowania pod
stopami? Jak opisać zanik czucia w części nogi? Czy ktoś to zrozumie? Będzie
umiał zaakceptować?
Cynthia Benz daje czytelnikowi taka szansę. Oswaja dla nas SM.
Traktuje osobę z SM jako całość, pozwala zachować dystans do choroby i życia.
Nie odpowiada jednoznacznie jak żyć z SM by przeżyć, ale uczy innego sposobu
patrzenia na siebie. To bardzo ważne.
Cieszymy się więc, że trafia do Państwa trzecie wydanie tej książki.
Oby ułatwiło to wielu osobom życie z SM.
łza Czarnecka RG PTSR
Warszawa 11 grudnia 2009
736069135.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin