00:00:01:22 LATA TEMU 00:00:02:Sammie? 00:00:04:We brata i biegnij na zewnštrz!|Biegnij! 00:00:07:ICH MATKA ZGINĘŁA|W TAJEMNICZYCH OKOLICZNOCIACH 00:00:09:TERAZ DWÓJKA BRACI...|Tata pojechał na polowanie. 00:00:12:i nie pojawił się w domu od kilku dni. 00:00:14:JEST W PODRÓŻY,|BY ODNALEĆ SWOJEGO OJCA 00:00:17:To dziennik taty. 00:00:18:Wydaje mi się, że chce,|żebymy przejęli jego zadania. 00:00:21:Ratowali ludzi,|polowali na różne rzeczy. 00:00:23:Rodzinny interes. 00:00:24:Muszę odnaleć tatę. 00:00:26:To jedyna rzecz, o której mylę. 00:00:31:CAPE GIRARDEAU,|W STANIE MISSOURI. 00:00:36:Temperatury spadajš poniżej zera,|więc czekajš nas naprawdę zimne noce. 00:00:41:Dochodzš do nas raporty,|że międzystanowa I55 jest słabo przejezdna. 00:00:59:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:03:Co jest? 00:01:27:...Republikanie,|majš o 10 mln dolarów mniejszy budżet. 00:02:45:Supernatural [1x13] Route 666|"Droga numer 666" 00:02:53:Dobra, chyba wiem, jak objechać|te roboty drogowe po wschodniej stronie. 00:02:57:Możemy dojechać do Pensylwanii|szybciej, niż mylelimy. 00:03:00:Tak. 00:03:02:Problem w tym,|że nie jedziemy do Pensylwanii. 00:03:05:Co takiego? 00:03:06:Miałem telefon od...|starej przyjaciółki. 00:03:09:Wczoraj zginšł jej ojciec|i ona myli, że to co dla nas. 00:03:12:Co? 00:03:13:Tak. 00:03:14:Uwierz mi. 00:03:15:Nigdy by do mnie nie zadzwoniła,|jeli by nas nie potrzebowała. 00:03:21:No dalej!|Jedziesz czy nie? 00:03:33:Co masz na myli, mówišc "stara przyjaciółka"? 00:03:36:Przyjaciółka, która nie jest nowa. 00:03:38:Tak, dzięki. 00:03:41:Ma na imię Cassie, tak? 00:03:43:Nigdy o niej nie wspominałe. 00:03:45:- Naprawdę?|- Nie. 00:03:46:Chodzilimy ze sobš. 00:03:48:Mówisz, że umawiałe się z kim.|Więcej niż jeden raz? 00:03:52:Czy mówię językiem,|którego nie znasz? 00:03:55:Z tatš mielimy robotę w Atenes w Ohio,|ona kończyła studia 00:03:58:i wychodzilimy razem kilka tygodni. 00:04:01:No i? 00:04:05:Słuchaj, przykro mi z powodu jej ojca,|ale to wyglšda na zwykły wypadek samochodowy. 00:04:10:Nie widzę w tym nic dla nas. 00:04:13:A tak przy okazji,|skšd ona wie, co my robimy? 00:04:20:Powiedziałe jej. 00:04:21:Powiedziałe jej!|Nasz sekret? 00:04:23:Złamałe naszš rodzinnš zasadę numer 1!|"Robimy, co robimy i nie gadamy o tym." 00:04:27:Przez półtora roku cały czas|okłamywałem Jesikę, 00:04:29:a ty umawiasz się kilka razy z jakš laskš|w Ohio i jej wszystko opowiadasz? 00:04:35:Dean! 00:04:36:Tak.|Na to wyglšda. 00:04:43:Piszemy tu wiadomoci,|a nie bzdury dla burmistrza. 00:04:46:Daj spokój, Jimmy.|Proszę tylko o trochę dyskrecji. 00:04:50:Nie. Wydaje mi się, że mówi nam pan,|co mamy wydrukować, a co mamy pominšć. 00:04:55:Wiem, że jeste zdenerwowana, Cassie.|Bardzo lubiłem twojego tatę. 00:04:59:Ale wydaje mi się,|że twój smutek przysłania twój osšd. 00:05:02:Dwóch czarnych ludzi|zginęło na tym samym odcinku drogi 00:05:04:w ten sam sposób w przecišgu 3 tygodni. 00:05:06:Jimmy, jestecie za bardzo zwišzani|z tš sprawš. 00:05:09:To byli wasi przyjaciele. 00:05:12:Jeszcze raz, moje kondolencje. 00:05:26:Dean. 00:05:28:Hej, Cassie. 00:05:37:To mój brat Sam. 00:05:42:Przykro mi z powodu twojego taty. 00:05:44:Wiem. 00:05:47:Mi też. 00:05:52:Moja mama ledwo się trzyma. 00:05:54:Mieszkam teraz u niej. 00:05:56:Nie mogę jej zostawić samej.|Jest strasznie zdenerwowana i przestraszona. 00:06:00:Martwiła się o tatę. 00:06:02:Dlaczego? 00:06:03:Był przerażony, widywał różne rzeczy. 00:06:06:Na przykład co? 00:06:06:Przysięgał, że widywał|strasznš czarnš ciężarówkę jadšcš za nim. 00:06:11:Ciężarówkę?|Kto jest kierowcš? 00:06:13:Nie mówił o kierowcy.|Tylko o ciężarówce. 00:06:16:Mówił, że się pojawiała i znikała. 00:06:19:A po wypadku samochód taty wyglšdał,|jakby uderzyło w niego co dużego. 00:06:25:Dzięki. 00:06:27:Jeste pewna,|że tych uszkodzeń nie było wczeniej? 00:06:29:On sprzedawał samochody.|Cišgle jedził jakim nowym. 00:06:32:Nie było na nim nawet zadrapania. 00:06:34:Bardzo mocno padało w ten wieczór.|Wszędzie było pełno błota. 00:06:38:Był tam jeden wyrany lad opon,|prowadzšcy od samochodu taty prosto... 00:06:45:na krawęd, na którš wleciał. 00:06:50:Tylko jeden lad opon.|Tylko jego. 00:06:53:A pierwszš ofiarš był znajomy twojego ojca? 00:06:55:Najlepszy przyjaciel, Clayton Sowens.|Byli współwłacicielami salonu samochodowego. 00:07:00:Dokładnie tak samo.|I też jeden lad. 00:07:03:A gliniarze powiedzieli|dokładnie to samo co o tacie, 00:07:05:że stracił panowanie nad samochodem. 00:07:07:Masz jaki pomysł,|dlaczego mogli być celami? 00:07:10:Nie. 00:07:10:I mylisz, że ta znikajšca ciężarówka|zepchnęła ich z drogi? 00:07:14:Kiedy mówisz to na głos... 00:07:17:Jestem trochę sceptycznie nastawiona|do tych duchów czy... 00:07:23:innych rzeczy, którymi się zajmujecie. 00:07:25:Sceptycznie... 00:07:27:Jeli dobrze pamiętam,|to powiedziała, że mi odbiło. 00:07:30:To było wtedy. 00:07:35:Wiem tylko, że nie umiem wytłumaczyć,|co się tam wydarzyło. 00:07:37:Dlatego do ciebie zadzwoniłam. 00:07:41:Mamo. 00:07:42:Gdzie była? 00:07:44:Nie miałam pojęcia,|że zaprosiła swoich znajomych. 00:07:48:Mamo, to Dean.|Znajomy z collegeu i jego brat Sam. 00:07:57:Nie będę wam przeszkadzać. 00:07:59:Pani Robinson.|Proszę przyjšć nasze kondolencje. 00:08:04:Chcielibymy z paniš chwilę pogadać,|jeli nie ma pani nic przeciwko. 00:08:07:Nie mam w tej chwili na to siły. 00:09:06:Jimmy był kim ważnym dla tego miasteczka.|Był jednym z najlepszych ludzi. 00:09:10:To miasto nie będzie|już takie same bez niego. 00:09:12:Nasi najlepsi padajš jak muchy.|Clayton, mój ojciec, Jimmy. 00:09:17:Co chcesz, żebym zrobił? 00:09:20:Może na poczštek zamknšć ten odcinek drogi? 00:09:23:Zamknšć głównš drogę z i do miasta? 00:09:27:Wypadki się zdarzajš, Cassie.|I to włanie były wypadki. 00:09:31:Czy gliniarze sprawdzili samochód Jimmiego,|by sprawdzić czy nie został zepchnięty? 00:09:34:Kto to? 00:09:36:Dean i Sam Winchester. Przyjaciele rodziny.|To burmistrz Harold Todd. 00:09:41:Jest tylko jeden lad opon.|Jeden. 00:09:43:Nic nie wskazuje na zepchnięcie. 00:09:45:Burmistrzu, policja i radni sš pana|podwładnymi. Jeli nie jest pan pewien... 00:09:49:Pewien? 00:09:50:Czy zamknšłby pan drogę|jeli ofiary byłyby białe? 00:09:54:Sugerujesz, że jestem rasistš, Cassie. 00:09:57:Jestem ostatniš osobš,|do której powinna tak mówić. 00:09:59:Niby dlaczego? 00:10:01:Może zapytaj o to swojš matkę. 00:10:08:Muszę przyznać,|że jest nieustraszona. 00:10:13:Założę się, że tobie też dokopała kilka razy. 00:10:17:To ciekawe, że nigdy nie patrzycie|na siebie w tym samym momencie. 00:10:21:Ty patrzysz na niš, kiedy ona nie patrzy,|ona na ciebie kiedy odwracasz wzrok. 00:10:28:To tylko taka ciekawa obserwacja,|obserwacyjnie ciekawego zjawiska. 00:10:35:Mylę, że mamy teraz|znacznie ważniejsze sprawy. 00:10:39:Jeli cię denerwuję... 00:10:40:Idziemy. 00:10:56:Przepraszam. 00:10:57:Pan Ron Stuborns?|Przyjani się pan z Jimmym Andersonem? 00:11:02:Kim jestecie? 00:11:02:Jestemy z firmy ubezpieczeniowej pana|Andersona. Chcemy się co dowiedzieć. 00:11:06:Zastanawia nas, czy zmarły wspominał|o jaki niezwykłych zdarzeniach? 00:11:10:Co ma pan na myli|mówišc niezwykłe zdarzenia? 00:11:12:Jakie wizje, halucynacje. 00:11:14:To częć naszego medycznego dochodzenia,|zupełnie standardowe pytania. 00:11:17:Mówicie, że z jakiej jestecie firmy? 00:11:19:All Nacional Mutual. 00:11:22:Proszę mi powiedzieć,|czy wspominał co o jakiej ciężarówce? 00:11:24:O dużej czarnej ciężarówce? 00:11:26:O czym wy, do cholery gadacie?|Nie rozumiecie po angielsku? 00:11:29:Synu, ta ciężarówka.|Wyglšda jak wielki straszny "monster"? 00:11:33:Tak.|Tak mi się wydaje. 00:11:37:- Co takiego?|- Słyszałem o takiej ciężarówce. 00:11:40:Naprawdę? 00:11:42:Gdzie? 00:11:43:Nie gdzie, tylko kiedy. 00:11:44:W latach 60-tych była seria mierci.|Czarnych ludzi. 00:11:50:Historia mówi,|że ginęli w czarnej, paskudnej ciężarówce. 00:11:55:Złapali gocia, który to robił? 00:11:56:Nigdy go nie znaleziono. 00:12:00:Nie jestem pewien czy go nawet szukali. 00:12:03:To były czasy, kiedy miasteczko|nie było miłe dla wszystkich obywateli. 00:12:13:Dziękujemy. 00:12:19:Ciężarówka. 00:12:20:Cišgle kto o niej wspomina. 00:12:22:Tak sobie mylę,|słyszałe o "Latajšcym Holendrze"? 00:12:24:Tak. Statek-widmo połšczony z duszš|złego kapitana i będšcy jego częciš. 00:12:29:Chyba mamy do czynienia z tym samym. 00:12:30:Fantomowa ciężarówka,|będšca przedłużeniem udręczonego ducha. 00:12:33:Popełniajšca stare przestępstwa. 00:12:34:Ofiarami byli murzyni. 00:12:37:Mylę, że jest w tym co więcej. Wszystkie|osoby były połšczone z rodzinš Cassie. 00:12:40:Dobra, to ty popracuj w tym kierunku.|Id z niš pogadać. 00:12:44:Dobra, tak zrobię. 00:12:44:I możesz przy okazji wspomnieć|o tej drugiej sprawie. 00:12:48:Jakiej drugiej sprawie? 00:12:49:Nie zakończonej sprawy? 00:12:53:Dean, co między wami zaszło? 00:12:57:No dobra, może bylimy trochę bardziej|zwišzani, niż wczeniej powiedziałem. 00:12:59:Dobra. 00:13:02:No dobra, znacznie bardziej.|Może. 00:13:04:I powiedziałem jej sekret o tym, co robimy,|a nie powinienem był. 00:13:07:Słuchaj, każdy czasem potrzebuje|się otworzyć przed kim. 00:13:10:Ale ja nie. 00:13:11:To było głupie, żeby się do kogo tak zbliżać.|I zobacz jak się zakończyło. 00:13:16:Przestaniesz już? 00:13:20:Mrugnij, albo co. 00:13:22:Kochałe jš. 00:13:24:O Boże. 00:13:26:Zakochałe się w niej,|ale jš rzuciłe? 00:13:36:Ona rzuciła ciebie. 00:13:38:Wsiadaj do samochodu. 00:13:40:Wsiadaj! 00:13:57:Dean. 00:13:58:- Hej.|- Hej. 00:14:00:Wejd. 00:14:06:Jeste zajęta? 00:14:0...
glupoty