00:00:06:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:10:Napisy udostępnił kosior73 00:00:14:Pełna korekta:|ßY$Y (bysydivx@wp.pl) 00:00:27:Jako częć rozwišzania kwestii|żydowskiej do pomocy przy... 00:00:31:eksterminacji w obozach mierci|III Rzeszy nazici zatrudniali... 00:00:35:"jednostki specjalne",|znane jako Sonderkommando. 00:00:39:Ci żydowscy mężczyni wprowadzali|ofiary do komór gazowych... 00:00:41:i zajmowali się ich zwłokami|po zagazowaniu. 00:00:44:Za swojš robotę i przed tym|jak po 4 miesišcach takiej... 00:00:47:pracy zostawali zniszczeni,|członkowie jednostek korzystali|z niewiarygodnych, z punktu... 00:00:50:widzenia standardów obozowych,|udogodnień. 00:00:59:Ten film częciowo opiera się|na zeznaniach wiadka naocznego, 00:01:03:Dr. Miklosa Nyiszli,|węgierskiego żyda,|który został przywleczony... 00:01:07:przez Dr. Józefa Mengele|do asystowania przy badaniach... 00:01:11:medycznych na więniach obozu.|Opowiada o prawdziwych zdarzeniach... 00:01:15:dookoła dwunastej,|głównie węgierskiej,|jednostki Sonderkommando... 00:01:19:w Auschwitz II - Birkenau. 00:01:43:Obóz koncentracyjny|Auschwitz II - Birkenau|Brzezinka, Polska 00:01:50:Krematorium Nr. Jeden|Jesień 1944 roku. 00:02:08:Masz co do picia? 00:02:21:Pijecie tam? 00:02:53:Lekarzu. 00:02:55:- W bšd przypadku|nakryj jego głowę.|- Rób to co mówi. 00:02:59:A co to jest? Odsuń się stšd. 00:03:03:- Znalimy go.|- Odsuńcie się od niego,|wy obaj. 00:03:05:Chciałbym przy nim zostać. 00:03:06:On nie będzie powtarzał, brzydalu.|Jeżeli zobaczš,|że wszyscy tu jestemy, 00:03:09:to lepiej by to ty leżał|na tym łóżku zamiast niego. 00:03:12:Nie potrzebujemy lekarza. 00:03:14:ld stšd!|Nie potrzebujemy cię.|Nie żyje. 00:03:19:Powiedziałem że nie żyje. 00:03:20:- Powiedziałem, że nie żyje.|- Żyje. 00:03:21:Jak żyje, to zajmę się nim. 00:03:24:Czy kto ci kazał go cišgać? 00:03:26:- Nie potrzebuję żeby mi kazano.|- Kto ci mówił: 00:03:28:"Id po lekarza?" 00:03:31:Nie ma po co się kłócić. 00:03:35:Widzicie? 00:03:41:Załatwione. 00:03:45:Co? 00:03:48:Zrób to. 00:03:52:Nie! Proszę, nie! 00:03:54:- Proszę!|- Teraz ostrożnie, stary. 00:03:56:Ostrożnie. 00:04:02:Ostrożnie. Ostrożnie, Ostrożnie. 00:04:10:Ostrożnie. 00:04:20:To wszystko czego chciał. 00:04:31:Więcej po mnie nie przychodcie. 00:04:33:Nie pukajcie do moich drzwi. 00:04:35:O nic nie procie. 00:04:39:Nie ma sprawy. 00:04:44:Upewnij się że zapiszš jego numer. 00:05:45:Kennie. 00:05:47:We pudełko.|Dużo tego mamy. 00:05:50:Sš i węgierskie. 00:05:51:- Lubię nasze papierosy.|- A w nich ten gówniany tytoń. 00:05:55:Lubię nasze. 00:05:57:Co naprawdę muszš zrobić,|to podbić Turcję. 00:05:59:Wtedy to spróbujesz|prawdziwych papierosów. 00:06:02:Jak tam. 00:06:05:Ufasz Polakom? 00:06:06:Co mnie oni obchodzš?|Polacy. 00:06:08:Oni nie ufajš Polakom. 00:06:10:Nikomu nie ufajš w trzecim. 00:06:12:- Ja?|- Nie wiem. 00:06:15:- Jestem Węgrem.|- Ale jeste tutaj. 00:06:18:To dlatego,|że jestem z Polakami? 00:06:20:Jest problem.|Rosenthal się martwi. 00:06:22:- Zamierza to ogłosić.|- Wiem, że nie mamy czasu. 00:06:25:Czekajš na ciszę. 00:06:27:Jeżeli front. 00:06:28:Nie doznamy tego szczęcia. 00:06:29:- Nikt o tym tak naprawdę nie wie...|- Nigdy. 00:06:30:Prawie każdego dnia widzę samoloty. 00:06:32:Nie dla nas.|Rosjanie sš około|10 kilometrów stšd. 00:06:35:Ci tu wszystkich zabijš... 00:06:37:jak tylko się przestraszš Rosjan. 00:06:39:Wszyscy to mówiš. 00:06:41:Zaufaj temu. W bšd|przypadku już jeste martwy. 00:06:44:Teraz to jest tylko|kwestia podjęcia decyzji. 00:06:47:Masz złoto? 00:06:48:Pewnie.|To co mam przekazać? 00:06:51:Przekaż im:|"Powiedzcie mu,|że to się nie zdarzy". 00:06:53:Wracaj i powiedz to im.|ld! 00:07:25:Won! 00:07:48:Wszyscy mi mówiš|żeby to odłożyć. 00:07:49:Musisz tu być? 00:07:52:Każdy dzień się liczy. 00:07:54:Byli tyle samo ile my.|Nawet dłużej. 00:07:56:Mogš odejć przed nami. Nie rozumiem go. 00:07:59:- To nie on podejmuje decyzji.|- To oni. On tylko się stosuje. 00:08:02:Jak na mnie niczym|od nich się nie różni. 00:08:03:Słyszał o tym starym. 00:08:05:- Kto?|- Abramowicz. 00:08:08:- I co powiedział?|- Że słyszał. 00:08:10:- Wygadałe komu?|- Wszyscy wiedzš. 00:08:16:Lekarz tu nie ma nic do rzeczy.|Facet przedawkował. 00:08:18:Czemu tu jestecie, wy dwaj? 00:08:21:Prawie skończylimy. 00:08:23:- Prawie?|- Do rodka. Tak, prawie. 00:08:25:- Ale nie całkiem.|- Chyba tak. 00:08:26:To znowu pytam. 00:08:28:Dzi rano zabilicie|trzech naszych ludzi. 00:08:31:Mylisz, że to twój interes? 00:08:32:Potrzebujemy jeszcze ludzi, Węgrów. 00:08:34:- To nie twój interes.|- Oczywicie że mój. 00:08:37:Mówi Pan, że jestemy|leniwe i nieuczciwe, 00:08:39:ale dlaczego zabieracie|naszš siłę roboczš. 00:08:41:Moll zastrzelił Lowenthala,|jednego z naszych|najsilniejszych mężczyzn. 00:08:43:- Chcesz szybciej pracować?|- Jeżeli od tego zależy moje życie. 00:08:48:Wkrótce zamierzamy was przenieć. 00:08:51:Dlaczego chcecie to zrobić? 00:08:53:Mylimy, że chyba|nie będziemy was zabijać. 00:08:55:Wszyscy cieszymy się,|że tu jestemy. 00:08:58:Cieszycie się? 00:08:59:To tu chcielibymy zostać. 00:09:01:Po co teraz nas zabijać?|Jestemy najlepszymi komandosami,|których mielicie. 00:09:03:Czy powiedziałem zabić? 00:09:05:Oba wiemy o czym gadamy. 00:09:07:Czyli jestem kłamcš? 00:09:10:- Jest Pan tym kim Pan jest.|- Decyzja nie należy do mnie. 00:09:12:Oczywicie, że należy. 00:09:13:Nikt nie opuci tego terenu. 00:09:15:l mówi Pan, że decyzja|nie należy do Pana? 00:09:17:Nikt nie opuci tego terenu. 00:09:19:- Ale lekarz opuszcza.|- Między wami a doktorem jest różnica. 00:09:22:W strefach macie swoich ludzi. 00:09:24:- Nie wchodzimy tam.|- Widzimy, że jest inaczej. 00:09:27:Chyba podtrzymujecie stosunki|ze takimi samo jednostkami... 00:09:29:w każdym budynku.|Wiem, że zdarzajš się łapówki. 00:09:32:- Biorš łapówki.|- Niemniej jednak. 00:09:34:W porzšdku.|Ale potrzebujemy jeszcze ludzi. 00:09:36:Do rodka! 00:09:38:Bo to was zamienię. 00:10:20:Brakowało nam Pana dzi rano. 00:10:23:Brakowało? 00:10:24:Dane sš Pana stole. 00:10:26:To dobrze. 00:10:29:Musiałe powiedzieć:|"Załatwilimy więcej odmian." 00:10:32:- Przykro mi, że musielimy prosić.|- Nie ma sprawy. 00:10:35:- Co z soczewkami?|- Wkrótce tu będš. 00:10:46:Jeste zadziwiajšcym patologiem. 00:10:48:Dziękuję. 00:10:49:Wiem że dla ciebie nie|jest lekko to słyszeć. 00:10:52:Nie jest. 00:10:53:Ale, wiesz co... 00:10:55:Nasza sytuacja jest, 00:10:57:że tak powiem... 00:10:59:Unikalna. 00:11:01:I jako naukowiec, 00:11:03:a jeste najlepszym z tych,|których poznałem... 00:11:06:To rozumiesz... 00:11:09:Chociaż każda komórka twego|ciała mówi,|że nie można tego robić. 00:11:11:Naprawdę mówiš. 00:11:21:To nie jest nasza wojna. 00:11:23:Nie moja. 00:11:26:I nie moja. 00:11:29:Ale po prostu zostawić to wszystko... 00:11:32:Rozumiem Pana stanowisko. 00:11:34:Najwyraniej, robisz więcej. 00:11:36:Jak Pan sobie życzy 00:11:38:Co chcesz przez to powiedzieć? 00:11:41:Nic. 00:11:50:Zamierzamy rozszerzyć nasze badania. 00:12:13:Będę potrzebował więcej personelu. 00:12:17:To będzie Pan|miał więcej personelu. 00:12:23:To co? 00:12:26:- Przepraszam?|- Co chcesz powiedzieć...? 00:12:28:- To...|- Tak? 00:12:33:Rozmawialimy o tym|zeszłym razem... 00:12:37:No pewnie. 00:12:58:Z tym możesz swobodnie się|poruszać po całym obozie. 00:13:55:Fabryka amunicji i sprzętu|bojowego. Brzezinka. 00:14:02:Kobieca ekipa,|zatrudniony na fabryce. 00:14:13: kobieta po niemiecku robi ogłoszenie|w systemie nagłaniajšcym) 00:14:27:- Czekała aż do tej chwili?|- Ja? 00:14:30:Jest zbyt zapakowane.|Muszę... 00:14:32:Tak to dostałam. 00:14:34:- Od kogo?|- Nigdy jej nie widziałam. 00:14:36:Gdzie jest Tsipora?|Gdzie ona jest? 00:14:48:I? 00:14:49:To wszystko, co wiem.|Nigdy jej wczeniej nie widziałam. 00:14:52:- Ale jš majš.|- Powiedziałem, że to|wszystko co wiem. 00:14:54:Nie mogš jej nie mieć. 00:14:56:Znam Tsiporę.|Nic im nie powie. 00:14:59:To jest bez znaczenia. 00:15:00:Musimy kontynuować.|Znajdš nas tak jak jš. 00:15:03:Do tego czasu, zbierzemy|tego tyle ile zdołamy. 00:15:05:Ciężko powiedzieć ile jeszcze|możemy tego cišgnšć. 00:15:06:To przecież jest sieć.|Znajdziemy inne połšczenie. 00:15:09:Przed chwilš powiedziałam,|że już znalelimy.|Znalelimy to głupie połšczenie. 00:15:12:To na czym polega problem? 00:15:13:Nie chodzisz tam każdego dnia. 00:15:15:- Robię więcej niż to.|- To nie jest konkurs. 00:15:18:To nie mów w ten sposób.|Każda robi swojš robotę. 00:15:20:Dino, jestem przygotowana do wszystkiego. 00:15:23:- Ja też.|- Musisz być. 00:15:25:- To czy jest tu|w ogóle jaki problem?|- Jeżeli nas wykryjš, 00:15:27:co zrobiš z resztš naszej grupy? 00:15:29:Ryzykujecie swoje życie. 00:15:31:Dlaczego musimy stawiać|na kartę ich życie? 00:15:34:Wy obie mówicie tak,|niby wszystkich tu wpakowałymy. 00:15:37:Przecież do niczego was nie zmuszam. 00:15:39:- Możecie być podobne do nich.|- Nie to chciała powiedzieć. 00:15:42:Oczywicie cała koszara|zostanie ukarana. 00:15:45:Przed tym jak zabić|wszystkich ukarzš.|Tak samo jak nas. 00:15:47:Chociaż jaka jest różnica|kiedy się umiera? 00:15:50:Dokonalimy wyboru.|One nie. 00:15:51:Nie zamierzam więcej tego słuchać. 00:15:53:Dopilnuj żeby to trafiło do porannego powozu. 00:15:55:- lle tam jest ciał?|- Osiem. 00:15:56:To dobrze.|Rozumiesz, to dobrze. 00:15:58:Im więcej ciał, tym lepiej.|Kapujecie? 00:16:02:Wezmę tylko te dwie. 00:16:09:Idiotki. 00:16:17:Ma racje? 00:16:19:Oczywicie, że ma rację. 00:16:21:O czym mylała przez|ostatnie dwa miesišce? 00:16:24:Chciałabym tylko wybić|z niej to całe gówno. 00:18:57:Jest pro...
YvonneS