Ćwiczenia Duchowne - św. Ignacy Loyola.pdf

(304 KB) Pobierz
24839546 UNPDF
Św. Ignacy Loyola
ĆWICZENIA DUCHOWNE
Przetłumaczono na podstawie wydania: Ejercicios Espirituales,
Introducctión, texto, notas y vocabulario por Cándido de Dalmases SJ, Editorial Sal Terrae,
Santander 1987.
Przekład Jan Ożóg SJ
Redakcja Henryk Pietras SJ
ISBN 83-7097-206-3
(c) by Wydawnictwo WAM, Księża Jezuici, Kraków 1996
NIHIL OBSTAT. Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego, Ks. Mieczysław Kożuch
SJ, prowincjał, Kraków. 25 I 1996 r. L. dz. 258/1/96
NOTA OD TŁUMACZA
Święty Ignacy Loyola nie był wielkim pisarzem. Można nawet powiedzieć, że pisanie przychodziło
mu z wielkim trudem, choć posiadał ogromne doświadczenie i genialne intuicje w sprawach
duchowych. Tekst hiszpański, z którego Ćwiczenia tłumaczyłem, wymaga wielu uzupełnień. Stąd
sporo nawiasów kwadratowych, w których się zawiera to, czego tłumacz musiał się domyślać. Mam
nadzieję jednak, że w niczym nie zmieniłem myśli świętego Ignacego, zwłaszcza że podczas
tłumaczenia z oryginału hiszpańskiego radziłem się zarówno dawniejszych przekładów polskich (a
są dwa: jeden z oficjalnego tekstu łacińskiego, drugi - z francuskiego) oraz przekładów na język
włoski, francuski i niemiecki. Zaglądałem też czasem do fragmentów, które się znajdują w
jezuickiej literaturze ascetycznej - polskiej, oczywiście - z XVII i XVIII wieku.
Duszo Chrystusowa, uświęć mnie.
Ciało Chrystusowe, zbaw mnie.
Krwi Chrystusowa, napój mnie.
Wodo z boku Chrystusowego, obmyj mnie.
Męko Chrystusowa, wzmocnij mnie.
O dobry Jezu, wysłuchaj mnie.
W ranach swoich ukryj mnie.
Nie dozwól mi oddalić się od Ciebie.
Od nieprzyjaciela złośliwego broń mnie.
W godzinie śmierci mojej wezwij mnie.
I każ mi przyjść do siebie,
abym ze świętymi Twoimi chwalił Cię
na wieki wieków. Amen.
UWAGI WSTĘPNE
[1] Uwagi [mające na celu] jakieś zrozumienie Ćwiczeń duchownych, które [po nich] następują;
celem ich jest również niesienie pomocy zarówno temu, kto Ćwiczeń udziela, jak temu, kto je
otrzymuje.
Uwaga 1. Pod tą nazwą Ćwiczenia duchowne rozumiemy każdy rachunek sumienia, rozmyślanie,
kontemplację, modlitwę ustną i myślną oraz wszystkie inne czynności duchowe - stosownie do
tego, co niżej powiemy. Bo jak przechadzanie się, chodzenie i bieganie - to ćwiczenia cielesne, tak
ćwiczenia duchowne to przygotowywanie i usposobienie duszy po to, żeby się pozbyć
nieuporządkowanych przywiązań, a gdy się ich już pozbędziemy, żeby szukać woli Bożej i
odnajdywać ją w ułożeniu własnego życia tak, by zbawić duszę.
[2] Uwaga 2. Osoba, która innej udziela pouczenia o sposobie i porządku rozmyślania i
kontemplacji, powinna opowiadać wiernie treść kontemplacji lub rozmyślania, przechodząc tylko
od punktu do punktu i dodawać krótkie lub zbierające w całość wyjaśnienie. Osoba bowiem, która
się oddaje kontemplacji, bierze z tej treści to, co naprawdę istotne, osobiście rozprawia nad tym i
rozumuje, coś w tym odnajduje, co się odrobinę bardziej przyczynia do wyjaśnienia lub odczucia
treści, a dzieje się to albo przez swoje rozumowanie, albo przez to, że rozum oświeca moc Boża;
jest w tym więcej smakowania i pożytku duchowego, niż gdyby ten, który udziela ćwiczeń, zabrał
się do bardzo szerokiego wyjaśniania, jak należy rozumieć [podawaną] treść; bo przecież nie ogrom
wiedzy napełnia i nasyca duszę, lecz raczej wewnętrzne rozumienie rzeczy i smakowanie w nich.
[3] Uwaga 3. Ponieważ w dalszych ćwiczeniach duchownych, posługujemy się rozumem, kiedy
[treść] roztrząsamy, i wolą, kiedy wyrażamy uczucia, zwracamy uwagę, że kiedy kierując się wolą
rozmawiamy ustnie lub myślnie z Bogiem, naszym Panem, albo z Jego świętymi, trzeba większego
uszanowania z naszej strony niż wtedy, kiedy rozważając posługujemy się rozumem.
[4] Uwaga 4. Następujące ćwiczenia duchowne trwają cztery tygodnie, co odpowiada czterem
częściom, na które się Ćwiczenia dzielą, to znaczy, że pierwsza się zajmuje rozważaniem i
kontemplowaniem grzechów, druga - życiem Chrystusa, Pana naszego, aż do Niedzieli Palmowej
włącznie, trzecia - męką Chrystusa, naszego Pana, a czwarta - zmartwychwstaniem i wstąpieniem
do nieba z dodaniem trzech sposobów modlitwy. Nie uważamy jednak, że każdy tydzień musi
koniecznie trwać sam w sobie siedem albo osiem dni. Zdarza się bowiem, że w pierwszym tygodniu
niektórzy później znajdują to, czego szukają, czyli skruchę serca, żal i łzy za swoje grzechy.
Podobnie jedni są bardziej staranni niż drudzy [w ćwiczeniach] i bardziej ich poruszają i
doświadczają różne duchy. Toteż trzeba czasem skrócić tydzień albo go wydłużyć i podobnie
[trzeba postępować] w tygodniach następnych i szukać materiału [do rozmyślań] zależnie od
okoliczności - tak jednak, by wszystko zakończyć mniej więcej w trzydziestu dniach.
[5] Uwaga 5. Temu, kto przyjmuje [i odprawia] ćwiczenia, bardzo wielką korzyść przyniesie, jeżeli
wejdzie w nie z wielkodusznością i wspaniałomyślnością wobec Stwórcy i Pana swojego i jeżeli
Mu ofiaruje wszystkie swoje chęci i całą wolność, żeby się Jego Boży majestat posługiwał zarówno
jego osobą, jak wszystkim, co posiada, odpowiednio do swojej najświętszej woli.
[6] Uwaga 6. Ten, kto udziela ćwiczeń, może zauważyć, że w duszy odprawiającego je nie rodzą się
żadne poruszenia wewnętrzne, takie jak pociechy albo strapienia, i że nie oddziałują na niego żadne
duchy. Powinien go wtedy dokładnie wypytać co do ćwiczeń, czy je odprawia w porach na to
przeznaczonych i jak je odprawia. Podobnie o Uwagi dodatkowe, czy się ich trzyma pilnie,
wypytując szczegółowo o każdą z tych rzeczy. O pociesze i strapieniu będzie mowa w [ 316-324 ] , a
o Uwagach dodatkowych w [ 73-90 ] .
[7] Uwaga 7. Jeżeli udzielający ćwiczeń zauważy, że ten, który je odprawia, doznaje strapienia i
pokus, niech mu nie okazuje surowości ani szorstkości, lecz łagodność i słodycz, niech mu dodaje
otuchy i sił w postępowaniu naprzód i niech mu odsłania podstępy nieprzyjaciela ludzkiej natury,
niech go wreszcie usposabia, by się przygotował i otworzył na przyjęcie pociechy, która nadejdzie.
[8] Uwaga 8. W zależności od tego, jak dający ćwiczenia wyczuje, że ten, który je odprawia,
przeżywa strapienie i odczuwa zasadzki nieprzyjaciela, a także pociechy, odpowiednio do potrzeby
będzie z nim mógł omówić reguły pierwszego i drugiego tygodnia o rozeznawaniu duchów
[9] Uwaga 9. Trzeba zwrócić uwagę, czy ten, kto rozpoczął ćwiczenia pierwszego tygodnia, jest
człowiekiem nieobeznanym ze sprawami duchowymi oraz czy odczuwa pokusy prostackie i
wyraźne, na przykład ukazujące mu trudności w postępowaniu w służbie Boga, naszego Pana, takie
jak: trudy, wystawienie na pośmiewisko, obawa przed utratą honorów świata itd. Z takim niech
udzielający ćwiczeń nie omawia reguł o różnych duchach drugiego tygodnia. O ile bowiem pomogą
mu reguły pierwszego tygodnia, zaszkodzą mu reguły drugiego tygodnia, są to bowiem sprawy
bardziej delikatne i zbyt wzniosłe, żeby mógł je zrozumieć.
[10] Uwaga 10. Kiedy dający ćwiczenia zauważy, że w odprawiającego je uderzają pokusy pod
pozorem dobra, niech wie, że to czas stosowny, by z nim omówił reguły drugiego tygodnia, o
których już była mowa. Zazwyczaj bowiem nieprzyjaciel natury ludzkiej bardziej kusi pod pozorem
dobra, kiedy się człowiek ćwiczy w drodze oświecającej, która odpowiada ćwiczeniom drugiego
tygodnia, a nie wtedy, kiedy się ćwiczy w drodze oczyszczającej, która odpowiada ćwiczeniom
pierwszego tygodnia.
[11] Uwaga 11. Korzystną rzeczą będzie dla odprawiającego ćwiczenia pierwszego tygodnia, jeżeli
nie będzie wiedział niczego o tym, co będzie musiał robić w drugim tygodniu. Niech raczej tak
pracuje w pierwszym [tygodniu] nad zdobyciem tego, czego poszukuje, jakby się w drugim nie
spodziewał czegokolwiek dobrego znaleźć.
[12] Uwaga 12. Udzielający ćwiczeń powinien zwrócić usilnie uwagę temu, który je odprawia, że
każde z pięciu ćwiczeń lub kontemplacji, które winien odprawić każdego dnia, powinno trwać
jedną godzinę; niech zatem [rekolektant] stara się mieć zadowolenie w duszy ze świadomości, że
wytrwał w danym ćwiczeniu pełną godzinę - i raczej dłużej niż krócej. Nieprzyjaciel bowiem zwykł
był bardzo zabiegać, by spowodować skrócenie godziny takiej kontemplacji, rozmyślania lub
modlitwy.
[13] Uwaga 13. Podobnie trzeba i na to zwrócić uwagę, iż w czasie pociechy bardzo łatwo trwać w
kontemplacji całą godzinę, a w czasie strapienia bardzo trudno wytrwać w niej do końca. Toteż
odprawiający ćwiczenia, jeżeli chce podjąć działania przeciw strapieniu i zwyciężyć pokusy,
powinien zawsze trochę przedłużyć ową pełną godzinę, bo w ten sposób nie tylko się oprze
przeciwnikowi, ale go powali na ziemię.
[14] Uwaga 14. Jeżeli dający ćwiczenia zauważy, że odprawiającego ogarniają pociechy i wielki
zapał, powinien go przestrzec, żeby niczego bez namysłu i nagle nie postanawiał ani nie ślubował.
Im bardziej pozna, że jest to człowiek o niestałym usposobieniu, tym bardziej powinien go
24839546.002.png 24839546.003.png
uprzedzić i napomnieć. Gdyby bowiem nawet założyć, że tego lub innego można nakłaniać do
wybrania życia zakonnego, przez co się rozumie złożenie ślubów posłuszeństwa, ubóstwa i
czystości - i założywszy, że dobry uczynek spełniony na mocy ślubu jest bardziej zasługujący niż
bez ślubu, to jednak trzeba dobrze się zastanowić nad własnym stanem i usposobieniem, oraz w
jakim stopniu to ułatwi lub utrudni wykonanie rzeczy, którą się chce przyrzec.
[15] Uwaga 15. Prowadzący ćwiczenia nie powinien odprawiającego je nakłaniać raczej do
ubóstwa lub do [składania] obietnicy niż do rzeczy im przeciwnych, ani też bardziej do jednego
sposobu lub stanu życia niż innego. Wprawdzie bowiem poza ćwiczeniami możemy nakłaniać
wszystkich, którzy prawdopodobnie mają odpowiednie usposobienie, żeby wybierali
wstrzemięźliwość, dziewictwo, życie zakonne i każdy rodzaj doskonałości zakonnej - jednak
podczas takich ćwiczeń duchownych bardziej odpowiada i jest dużo lepsze poszukiwanie woli
Bożej, którą sam Stwórca i Pan przekazuje swojej pobożnej duszy, ogarniając ją swoją miłością i
chwałą i usposabiając ją do wybrania drogi, na której będzie Mu mogła lepiej służyć w przyszłości.
Toteż niech dający je nie skłania się na jedną lub na drugą stronę, lecz raczej niech stoi w środku
jak języczek u wagi i niech dozwoli, by Stwórca bezpośrednio działał ze stworzeniem, a stworzenie
ze swoim Stwórcą i Panem.
[16] Uwaga 16. W tym celu, czyli by Stwórca i Pan oddziaływał z większą pewnością na swoje
stworzenie, jeśli przypadkiem taka dusza odczuwa przywiązanie lub skłonności do jakiejś rzeczy w
sposób nieuporządkowany, bardziej wypada ze wszystkich sił postępować w kierunku przeciwnym
temu, do czego dusza w zły sposób się skłania. Na przykład, jeżeli się skłania ku temu, by mieć
stanowisko kościelne albo dochody z majątku kościelnego - nie dla czci i chwały Boga, naszego
Pana, ani nie dla pożytku duchowego dusz, lecz dla własnych korzyści i zysków doczesnych - ten
się powinien przywiązywać do rzeczy przeciwnych i w modlitwach oraz innych ćwiczeniach
duchownych prosić gorąco Boga, naszego Pana, o rzeczy przeciwne, to znaczy, że ani nie
[powinien] prosić o taki urząd kościelny, ani o dochody z dóbr kościelnych, ani o cokolwiek innego,
dopóki Jego Boży Majestat nie zmieni jego pierwotnego przywiązania tak, by powodem pragnienia
lub posiadania tej rzeczy lub innej była tylko służba, cześć i chwała Jego Boskiemu Majestatu.
[17] Uwaga 17. Będzie rzeczą bardzo pożyteczną, jeżeli ten, który ćwiczeń udziela, nie chcąc pytać
ani znać myśli i grzechów tego, który je odprawia, będzie jednak miał wiadomości o jego różnych
poruszeniach i myślach, ku którym go ciągną różne duchy. Dzięki temu - zależnie od większego lub
mniejszego pożytku - będzie mu mógł dać niektóre ćwiczenia duchowne odpowiednie do potrzeb
duszy doznającej takich właśnie poruszeń.
[18] Uwaga 18. Tych ćwiczeń należy udzielać odpowiednio do usposobienia ludzi, którzy chcą
odprawiać ćwiczenia duchowne, to znaczy z uwzględnieniem ich wieku, wykształcenia lub
uzdolnień. Toteż nie można człowiekowi prostemu lub słabego zdrowia przekazywać rzeczy,
których nie będzie mógł spokojnie znieść i wyciągnąć z nich korzyści. Podobnie odpowiednio do
tego, jak się kto chce usposobić, tak trzeba ich każdemu udzielać, żeby mógł z nich czerpać większą
pomoc i korzyść.
Dlatego temu, kto jest gotowy przyjąć pomoc i pouczenie i chce do jakiegoś stopnia zaspokoić
własną duszę, można przekazać sposób odprawiania rachunku sumienia szczegółowego [ 24-31 ] , a
potem rachunku sumienia ogólnego [ 32-43 ] ; jednocześnie każdego rana [uczyć go można] przez pół
godziny sposobu modlitwy o przykazaniach, o grzechach śmiertelnych itd. [ 238 ] , zalecając mu
również cotygodniową spowiedź z grzechów i - jeżeli może - przyjmowanie Komunii św. co dwa
tygodnie, a jeśli tego bardziej pragnie - co tydzień. Ten sposób jest bardziej właściwy dla ludzi
prostych, niewykształconych; [trzeba] im wyłożyć każde przykazanie, a także grzechy główne,
przykazania kościelne, pięć zmysłów i uczynki miłosierdzia.
24839546.004.png
Podobnie jeżeli udzielający ćwiczeń spostrzeże, że ten, który je odprawia, jest słabego zdrowia, lub
obdarzony jest mniejszymi zdolnościami naturalnymi i dlatego nie można się po nim spodziewać
wielkiego owocu, lepiej będzie, jeżeli mu da niektóre łatwiejsze ćwiczenia, żeby go doprowadzić do
spowiedzi. Potem niech go nauczy niektórych sposobów odprawiania rachunku sumienia i niech mu
nakaże spowiadać się częściej, niż to czynił [dotąd], żeby mógł zachować to, co zdobył. Nie należy
wchodzić w zagadnienia związane z wyborem ani inne ćwiczenia wykraczające poza pierwszy
tydzień. Chodzi tu zwłaszcza o sytuacje, kiedy u innych można osiągnąć większy owoc, a dla
wszystkich brakuje czasu.
[19] Uwaga 19. Człowiekowi zajętemu sprawami publicznymi albo innymi pożytecznymi,
wykształconemu albo zdolnemu, [można udzielać ćwiczeń] jeżeli na ćwiczenia poświęci półtorej
godziny [w ciągu dnia], wskazując w jakim celu człowiek został stworzony. Można też pouczyć go
przez pół godziny o rachunku sumienia szczegółowym, potem podobnie o rachunku sumienia
ogólnym, o sposobie spowiadania się i przyjmowania Komunii św. Niech przez trzy dni każdego
ranka odprawia godzinne rozmyślanie o pierwszym, drugim i trzecim grzechu [ 45-53 ] , przez
następne trzy dni o tej samej porze rozmyślanie o grzechach własnych [ 55-61 ] , wreszcie przez
następne trzy dni ciągle o tej samej porze, takie samo godzinne rozmyślanie o karach
odpowiadających grzechom [ 65-72 ] . Do tych trzech rozmyślań trzeba mu podać dziesięć Uwag
dodatkowych [ 73-90 ] . Podobnie trzeba postąpić z tajemnicami z życia Chrystusa, naszego Pana, co
szeroko wyjaśnimy w dalszym ciągu tych ćwiczeń.
[20] Uwaga 20. Człowiekowi wolniejszemu od zajęć, który chce we wszystkim w miarę
możliwości robić postępy, można udzielić całych ćwiczeń duchownych w takim porządku, w jakim
następują. Podczas nich zazwyczaj o tyle większą odniesie człowiek korzyść, o ile się bardziej
oddali od przyjaciół i znajomych i od wszelkich trosk ziemskich, zmieniając np. dom, w którym
mieszka, i wybierając inny dom lub pokój - aby zamieszkać w nim w jak największym
odosobnieniu, by każdego dnia mógł iść na Mszę świętą i nieszpory swobodnie i bez obawy, że
znajomi będą stawiać przeszkody.
Z takiego oddzielenia wynikają między innymi trzy główne korzyści. Najpierw to, że przez
oddalenie się od przyjaciół i znajomych, a także od wielu zajęć nieuporządkowanych w należyty
sposób, po to, żeby służyć Bogu naszemu Panu i wychwalać Go, zdobywa niemałą zasługę przed
Jego Boskim Majestatem. Po drugie, kto jest tak odosobniony i nie rozprasza uwagi na wiele
rzeczy, ale się o jedno tylko troszczy, czyli o to, by służyć swojemu Stwórcy i zdobyć jakąś korzyść
dla własnej duszy - ten posługuje się swoimi władzami naturalnymi bardziej swobodnie, żeby
zdobyć z większą pilnością to, czego pragnie. Po trzecie, im bardziej dusza nasza jest osamotniona i
odosobniona, tym bardziej się może zbliżyć do swojego Stwórcy i Pana i połączyć się z Nim; a im
bardziej się z Nim zjednoczy, tym bardziej będzie gotowa do otrzymania łask i darów Jego Bożej i
najwyższej Dobroci.
[21] Ćwiczenia duchowne, mające na celu odniesienie zwycięstwa nad samym sobą i
uporządkowanie swego życia tak, by nie ulegać jakiemukolwiek nieuporządkowanemu
przywiązaniu.
ZAŁOŻENIE WSTĘPNE
[22] Żeby zarówno ten, kto udziela ćwiczeń, jak ten, kto je odprawia, mogli sobie wzajemnie
pomóc i osiągnąć korzyści, trzeba założyć, że każdy dobry chrześcijanin powinien chętniej ocalić
24839546.005.png 24839546.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin