Potop - Henryk Sienkiewicz.doc

(484 KB) Pobierz
Potop

Potop

Kadr z filmu Potop Zanim zdasz na studia, czeka Cie matura. Pomożemy...
Kadr z filmu Potop

Potop Henryka Sienkiewicza jest drugą częścią jego Trylogii. Sienkiewicz skończył pisać powieść w 1886 roku. Potop w zamierzeniu autora powstał jako utwór „ku pokrzepieniu serc” Polaków, którzy starali się zachować tożsamość narodową mimo braku własnego państwa. Powieść napisana została w konkretnym celu ponad sto lat temu, jednak czas, który minął od jej powstania, nie zmniejszył jej atrakcyjności. Oparte na wielu źródłach przedstawienie siedemnastowiecznej Polski połączone z opisem burzliwych losów wielu wyraziście zarysowanych postaci nadal przyciąga wielu czytelników.

I nic dziwnego, bo w powieści jest wszystko, co interesuje ludzi: przygoda, niezwykłe odmiany losu, miłość, przyjaźń, zdrada, bezwzględne dążenie do władzy, próba ocalenia samego siebie w świecie, który wydaje się pogrążać w chaosie. Stąd stała obecność Potopu nie tylko na liście lektur szkolnych, ale też w biblioteczce każdego domu.

 

Potop - streszczenie „w pigułce”

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

Na Żmudzi żyje stary i powszechnie szanowany ród Billewiczów, który wsławił się walką za ojczyznę. Za panowania Jana Kazimierza patriarchą rodu był Herakliusz Billewicz, który zmarł w 1654 roku rażony apopleksją na wieść o przegranej Radziwiłła pod Szkłowem. W swoim testamencie zapisał cały swój majątek, z wyjątkiem Lubicza, wnuczce Aleksandrze Billewiczównie. Lubicz zapisał Andrzejowi Kmicicowi w dowód wdzięczności za przyjaźń jego ojca. Zgodnie z umową, którą Herakliusz zawarł z ojcem Andrzeja, Oleńka i młody Kmicic mieli zostać małżeństwem. Do czasu zawarcia małżeństwa opiekunami panny uczynił całą szlachtę laudańską.

W styczniu 1655 roku do Wodokt, w których mieszka Oleńka, niespodziewanie przybywa Andrzej Kmicic. Narzeczeni, mimo że widzą się po raz pierwszy, przypadają sobie do gustu. Późnym wieczorem Kmicic wraca do Lubicza. Czekają tam już na niego jego kompani, w większości są to ludzie o przestępczej przeszłości. Kmicic dołącza się do rozpoczętej przez nich pijatyki. Zaczynają strzelać do zawieszonych na ścianach trofeów łowieckich oraz portretów Billewiczów, a także łapać dziewczęta dworskie. Później Kmicic robi wszystko, żeby wieści o jego hulankach nie dotarły do Oleńki. Grożąc, zakazuje czeladzi mówienia o swoich zabawach.

Kmicic przedstawia swoich towarzyszy w Wodoktach Oleńce. Razem z nimi jedzie kuligiem do Mitrunów. W czasie jazdy Kmicic całuje Oleńkę. Narzeczeni wyznają sobie miłość. Kulig przerywa przyjazd posłańca z wiadomością, że pali się Upita, w której Kmicic zostawił część swoich żołnierzy. Mieszkańcy Upity zbuntowali się przeciwko konieczności karmienia stacjonujących tam żołnierzy. Kmicic wysyła Oleńkę do domu, towarzyszy do Lubicza, a sam jedzie do Upity.

Do Oleńki przyjeżdżają najbardziej szanowani mężowie szlachty laudańskiej. Mówią Oleńce o hulankach Kmicica i złym wpływie jego towarzyszy. Kiedy do Oleńki przyjeżdżają z prośbą o proch, strzelby i czeladź towarzysze Kmicica, którzy wbrew jego rozkazowi postanowili udać się do Upity, Oleńka wygania ich. Towarzysze Kmicica jadą do Upity poskarżyć się swojemu przyjacielowi, na to jak potraktowała ich jego narzeczona. Po drodze wstępują jednak do karczmy, w której odpoczywają Butrymowie. Kompani Kmicica chcą tańczyć z Butrymównami, co staje się pretekstem do bójki.

 

Kmicic wraca z Upity do Wodokt. Mówi Oleńce o niegodziwościach, których się tam dopuścił. Panna nakłania go do zmiany sposobu postępowania i każe mu wybierać między sobą a towarzyszami. Kmicic jedzie do Lubicza, gdzie znajduje martwych towarzyszy. Kmicic napada w akcie zemsty na Wołmontowicze, majątek zabójców swoich przyjaciół. Późną nocą ścigany przez miejscowych, którzy pobili jego ludzi, wpada do Wodokt. Oleńka mówi miejscowym, że nie ma tu Kmicica i przeklina go razem z nimi. Gdy tylko mija zagrożenie, panna wygania Kmicica i mówi, że nie chce go więcej widzieć.

Kmicic przysyła Oleńce list, w którym tłumaczy dlaczego napadł na Wołmontowicze i prosi, żeby go nie opuszczała. Oleńka, choć nadal kocha Kmicica, odpisuje mu, że przebaczy mu dopiero wtedy, gdy wybaczą mu skrzywdzeni przez niego ludzie.

Tymczasem, sytuacja w kraju się pogarsza. Nie tylko wrogowie zewnętrzni atakują Rzeczpospolitą, ale też szerzy się niezgoda między możnymi rodami wewnątrz kraju; np. między Sapiehami i Radziwiłłami.

Kmicic z Kozakami porywa Oleńkę do Lubicza. Szlachta laudańska pod dowództwem Michała Wołodyjowskiego, który leczył się w Laudzie z ran, rozgramia Kozaków. Dochodzi do pojedynku między Wołodyjowskim i Kmicicem. Kmicic przegrywa z Wołodyjowskim. Zwycięzca daruje mu jednak życie. Oleńka jest tyleż wdzięczna Wołodyjowskiemu za ocalenie, co zaniepokojona o życie Kmicica.

Wołodyjowski uważa Kmicica za zdrajcę, który dla swoich prywatnych celów sprzysiągł się z wrogami, czyli Kozakami. Dowiaduje się jednak przez przypadek, że wcale nie są to wrogowie, lecz ludzie zebrani z gościńca. Wołodyjowski rozgłasza to, żeby zdjąć z Kmicica piętno zdrajcy.

Wołodyjowski oświadcza się Oleńce, ale zostaje odrzucony. Później dostaje listy od wojewody wileńskiego księcia Janusza Radziwiłła wzywające go do rozpoczęcia zaciągu wojsk. Otrzymuje także list dla Kmicica. Książę pozostawił do decyzji Wołodyjowskiego, czy ma oddać list Kmicicowi, czy jego imię jest zbyt zhańbione.

Wołodyjowski odwiedza rannego Kmicica. Mówi mu, że sposobem na odzyskanie dobrego imienia będzie walka za ojczyznę. Oddaje mu także list od księcia. Objęcie funkcji wojskowej uwalnia Kmicica od ciążących na nim wyroków.

Pod Ujściem w Wielkopolsce zbiera się pospolite ruszenie przeciw zbliżającym się Szwedom. Szlachta wielkopolska jest niesubordynowana i niedoświadczona w sztuce wojennej. Z łatwością daje się buntować wojewodzie poznańskiemu Krzysztofowi Opalińskiemu przeciwko królowi i walce za cały kraj. Dochodzi do podpisania zgody ze Szwedami, w której poddają Wielkopolskę pod panowanie króla szwedzkiego Karola Gustawa.

 

Do wsi Burzec należącej do Heleny i Jana Skrzetuskich, w której przebywa także Zagłoba, przybywa spod Ujścia Stanisław Skrzetuski z wiadomością o wielkopolskiej zdradzie. Stąd Jan i Stanisław Skrzetuscy razem z Zagłobą ruszają do Upity, gdzie spotykają się z Wołodyjowskim. Przybywają do Kiejdan, siedziby Janusza Radziwiłła. Niestety, choć przypuszczali, że razem z nim będą mogli walczyć o wolność kraju, okazuje się, że on także podpisał umowę ze Szwedami. W czasie uczty, na której ogłasza podpisanie umowy wielu pułkowników wypowiada mu posłuszeństwo. Nie może zrobić tego Kmicic, którego Radziwiłł zmusił wcześniej do przysięgi na krzyż, że będzie mu wierny niezależnie od okoliczności. Oleńka nazywa Kmicica zdrajcą. Kmicic, który także uważa podpisanie umowy za zdradę ojczyzny, daje się przekonać Radziwiłłowi, że był to jedyny sposób ocalenia Rzeczpospolitej.

Książę Radziwiłł więzi w podziemiach kiejdańskiego zamku zbuntowanych pułkowników: Wołodyjowskiego, Skrzetuskich, Zagłobę, Mirskiego, Stankiewicza i Oskierkę. Kmicic pomaga rozbić chorągwie, które przyszły ratować swoich uwięzionych dowódców. Radziwiłł zamierza uśmiercić zbuntowanych, ale na skutek próśb Kmicia, który obiecał wdzięczność Wołodyjowskiemu, daruje im życie. Wysyła ich pod strażą Rocha Kowalskiego i dragonów do Birż. Zagłobie udaje się w drodze upić Kowalskiego. Zabiera mu konia i listy, które wiózł ze sobą i ucieka. Sprowadza na pomoc chorągiew Wołodyjowskiego, która uwalnia resztę porwanych. Do pułkowników przyłączają się także pilnujący ich dragoni. Jedynym wiernym Radziwiłłowi pozostaje ślepo słuchający rozkazów Roch Kowalski.

Kmicic jedzie do Billewicz po miecznika rosieńskiego Tomasza Billewicza i Oleńkę, których ma przywieźć do Kiejdan. Oleńka się buntuje. Do Billewicz przybywają ocaleni pułkownicy z nawróconym już Kowalskim. Chcą rozstrzelać Kmicica, ale w ostatniej chwili Zagłoba znajduje przy nim listy, z których wynika, że Kmicic ocalił im życie. Mówią mu, że Radziwiłł oszukał go, mówiąc, że ich nie zabije, ponieważ w listach, które znaleźli przy Kowalskim, były rozkazy stracenia ich w Birżach.

Tymczasem na Podlasiu tworzy się konfederacja powstała z oddziałów zbuntowanych przeciwko Radziwiłłowi. Warszawa została zajęta przez Szwedów, a król Jan Kazimierz został pobity pod Widawą i Żarnowcem.

 

Radziwiłł wysyła Kmicica z listami do swojego brata księcia Bogusława oraz Harasimowicza. Przed wyjazdem Kmicic żegna się z Oleńką. Mówi dziewczynie, że nie obowiązują ich już zapisy testamentu. W szczerej rozmowie z Kmicicem Bogusław wyjawia mu, że Radziwiłłom wcale nie chodzi o losy Polski, ale o świetność własnego rodu. Wzburzony Kmicic podstępem porywa księcia Bogusława. Książę strzela Kmicicowi w twarz (przestrzela mu policzek) i ucieka.

Wachmistrz Soroka wiezie rannego Kmicica do chaty smolarza ukrytej między bagnami. Chowają się tam w obawie przed pościgiem ludzi księcia Bogusława. Chata należy do Kiemliczów, którzy należeli kiedyś do watahy Kmicica. Kmicic wysyła list do Wołodyjowskiego, w którym ostrzega go i informuje o planach Radziwiłła. Podpisuje się przybranym nazwiskiem Babinicz. Pisze także do Janusza Radziwiłła, któremu wypowiada służbę i którego szantażuje listami udowadniajacymi winę Radziwiłłów. Kmicic przebrany za handlarza końmi wyrusza do króla Jana Kazimierza. W czasie postoju spotyka w karczmie Rzędziana, który jedzie do Wołodyjowskiego i ocalonych pułkowników. Do karczmy wpadają laudańscy, którzy rozpoznają Kmicica. Wywiązuje się walka, w której ginie kilku laudańskich. Kmicic wyrzuca sobie, że znów musiał bić ludzi, z którymi wolałby stać razem w szeregu.

Rzędzian przekazuje wskazówki od Kmicica, które nakazują zebranie wszystkich wojsk w jednym miejscu, ponieważ w innym przypadku zostaną z łatwością rozgromione przez Radziwiłła. Pułkownicy mu wierzą. Wojsko zbiera się pod Białymstokiem i wybiera na swojego regimentarza pana Zagłobę. Do obozu przybywa jednak Sapieha, który przejmuje dowództwo.

Do Kiejdan przybywa książę Bogusław, który postanawia zemścić się na Kmicicu przez uwiedzenie Oleńki. Fałszywie oczernia Kmicica, mówiąc, że Kmicic chciał zabić króla.

Pod Sochaczewem Kmicic pomaga staroście, na którego dom napadło hultajstwo szwedzkie i niemieckie. Starosta jest przekonany, że Polsce nie uda się zwyciężyć Szwedów. Prosi swoją córkę Oleńkę o odczytanie proroctwa, które opisuje ówczesną sytuację w kraju i mówi, że jeżeli się nie poprawi, to przyjdzie dzień sądu. Kmicic postanawia jechać do Częstochowy. Panna Oleńka prosi go, aby dał za nią na mszę o nawrócenie jej ukochanego – Andrzeja. Kmicic widzi w zbieżności imion coś więcej niż przypadek. Prosi pannę, żeby odpowiedziała na pytanie, czy będzie kochać swojego Andrzeja, jeśli ten się nawróci. Panna mówi, że będzie go kochać, aż do śmierci. Kmicic, widząc w jej słowach dobrą wróżbę, pada jej do nóg.

 

W gospodzie pod Częstochową Babinicz podsłuchuje rozmowę, z której wynika, że Szwedzi mają zamiar napaść na klasztor. Babinicz ostrzega mieszkańców klasztoru i przeora ks. Kordeckiego. Początkowo nie chcą mu wierzyć, ale dzięki niemu, kiedy Szwedzi zjawiają się pod klasztorem, Jasna Góra jest przygotowana do obrony. Szwedzi pod dowództwem Millera oblegają klasztor i są świadkami cudów. Ich kule nie czynią szkód, ukazuje im się Matka Boska, która swoim płaszczem zasłania wzgórze klasztorne.

Miller sprowadza wielkie działa burzące, które zaczynają kruszyć klasztorne mury. Babinicz podkrada się w nocy do obozu Szwedów i niszczy działo powodujące najwięcej zniszczeń. Po wybuchu Babinicz pada nieprzytomny. Znajdują go Szwedzi. Miller wydaje go w ręce Kuklinowskiego, który mści się na Babiniczu za osobiste urazy – wiesza go na belce i przypala mu bok. Babinicza ratują Kiemlicze. Babinicz mści się na Kuklinowskim, torturując go w taki sam sposób, w jaki on torturował jego. Następnie rusza na Śląsk do króla Jana Kazimierza.

W Boże Narodzenie Szwedzi odstępują od Częstochowy.

Babinicz przywozi królowi wieści o obronie Częstochowy i o tym, że stała się ona dla całego kraju impulsem do powstania. Król postanawia wrócić do kraju. W drodze powrotnej Babinicz ratuje życie króla, zatrzymując na sobie atak szwedzki. Później ranny opowiada królowi historię swojego życia.

Król jedzie do Lwowa. Dla obrony kraju zawiązuje się konfederacja tyszowiecka. Król we Lwowie robi ślub Maryi Pannie i bierze ją za Patronkę i Królową Polski.

Pan Wołodyjowski z wojskami Sapiehy oblega Tykocin, w którym znajduje się Janusz Radziwiłł. Wojewoda wileński umiera w chwili ostatecznego ataku na twierdzę ze świadomością przegranej, w samotności i poniżeniu.

Król oczyszcza Kmicica z dawnych win przed Wołodyjowskim. Kmicic ma ruszyć na pomoc panu Czarnieckiemu. Później jednak rozkazy zmieniają się i zostaje wysłany do Tykocina, który jest teraz atakowany przez księcia Bogusława. Kmicic jest zadowolony, ponieważ chce się zemścić na Bogusławie. Kmicic zostaje dowódcą dzikich Tatarów, którzy na mocy umowy z chanem mają pomagać Polsce wyprzeć Szwedów.

Kmicic jedzie do Zamościa, gdzie przyjmuje go Jan Zamoyski. Zamoyski prosi Kmicica, żeby zabrał ze sobą do pana Sapiehy Annę Borzobohatą-Krasieńską, która była narzeczoną Longinusa Podbipięty, aby panna mogła odzyskać zapisanej jej w spadku przez narzeczonego majątki. Jest to podstęp Zamoyskiego, który planuje porwanie panny i osadzenie jej w jakimś zameczku w roli swojej kochanki. Kmicic jednak nie daje wywieść się w pole i bezpiecznie dowozi pannę do Sapiehy.

 

Sapieha wysyła Babinicza z Tatarami, żeby zbierał wiadomości o wojskach Bogusława. Kmicicowi udaje się, nie tylko zebrać informacje, ale też wprowadzić swoimi podjazdami chaos w wojskach Bogusława. Bogusław więzi starego sługę Kmicica Sorokę. Kmicic robi wszystko, żeby go wydostać. Pada nawet do stóp swojego największego wroga, czyli Bogusława. Ostatecznie, udaje mu się odbić Sorokę, a nawet przekonuje część wojsk Bogusława do przejścia na swoją stronę.

Dochodzi do starcia oddziału Kmicica z wojskami Bogusława. Bogusław powala Kmicica w walce, ale nie zabija go. Polakom udaje się rozgromić wojska Bogusława, ale jemu samemu udaje się uciec.

Wojska Karola Gustawa znajdują się w coraz trudniejszej sytuacji. Próbują oblegać Zamość, do którego zjechała chorągiew laudańska z Wołodyjowskim, Skrzetuskimi i Zagłobą. Wobec tak potężnej twierdzy jak Zamość Szwedzi muszą ustąpić. Później w czasie postoju o mało nie zostaje zabity przez Rocha Kowalskiego król Karol Gustaw.

Dzięki podstępowi pana Zagłoby udaje się namówić dumnego marszałka Lubomirskiego do przyłączenia się do wojsk Czarnieckiego przeciw Szwedom. Wojska Czarnieckiego wypierają Szwedów z Sandomierza i zmuszają ich do zatrzymania się w widłach Wisły i Sanu, gdzie zaczyna morzyć ich głód. Pijany Roch Kowalski przekrada się samowolnie do obozu Szwedów. Poselstwu złożonemu z Zagłoby, Kmicica i Wołodyjowskiego udaje się go jednak uwolnić.

Wojskom polskim udaje się rozgromić nieprzyjaciela nad Pilicą, w okolicach Warki.
Czarniecki dowiaduje się, że Szwedzi wymknęli się Sapieże, który nie dość, że miał osłabione siły, to jeszcze zamiast pilnować Szwedów wieczorami ucztował. Obozujący pod Warszawą Sapieha organizuje jedną ze swoich uczt, na które zmuszeni są przyjść także Wołodyjowski, Skrzetuski, Kmicic i Zagłoba. W czasie tej uczty Szwedzi organizują wycieczkę na wojska polskie, która odwraca uwagę od wozów z zaopatrzeniem wprowadzanych w tym czasie do miasta. Kmicicowi udaje się jednak rozgromić tylną straż. Od jednego z wziętych jeńców – Ketlinga dowiaduje się, że Oleńka jest w Taurogach i że książę Bogusław nic jej nie zrobił.

15 czerwca obozowa czeladź uderza dla łupów na Warszawę. Szwedzi rozgromili czeladź, ale Kmiciowi udaje się zdobyć jeden szaniec, z którego atakuje Szwedów. 1 lipca ma miejsce główny szturm na Warszawę. Duże zasługi odnosi pan Zagłoba, któremu powierzono dowodzenie czeladzią, która na ochotnika ruszyła do boju. Pan Zagłoba przyczynił się do zdobycia pałacu Kaznowskich, z którego ostrzelał kościół Bernardynów i ukrywających się w nim Szwedów, co doprowadza do ich poddania się. W ramach ugody wojska szwedzkie mają opuścić Warszawę tylko z tym z czym przybyły, a Polacy służący Szwedom, z wyjątkiem księcia Bogusława, są objęci amnestią. W czasie wychodzenia wojsk szwedzkich z Warszawy oraz wyjazdu ich dowódcy Wittenberga pan Zagłoba podnosi bunt wśród pospolitego ruszenia, które o mało nie kończy się złamaniem podpisanego porozumienia. Król jest rozczarowany niekarnością pospolitego ruszenia. Gniewa się także na pana Zagłobę za robienie tumultu.

 

Oleńka z miecznikiem Tomaszem Billewiczem jest przetrzymywana przez zakochanego w niej księcia Bogusława w Taurogach. Bogusław przedstawia się jej jako zwolennik Jana Kazimierza, ale panna szybko dowiaduje się, że to kłamstwo. Billewiczowie próbują zorganizować ucieczkę, ale nie udaje im się to. Bogusław prosi o rękę Oleńki, którą chce podstępnie zmusić do fikcyjnego małżeństwa. Miecznik zachwycony wizją połączenia się z rodem Radziwiłłów zgadza się, ale Oleńka stanowczo odmawia. Rozwścieczony Bogusław bije miecznika Billewicza. Bogusław jest zmuszony wyruszyć na Podlasie. Miecznik Billewicz ucieka sam i organizuje ludzi, z którymi walczy ze Szwedami. Tymczasem do Taurogów przyjeżdża Anna Borzobohata-Krasieńska, którą Bogusław porwał w drodze do Grodna, gdzie wysłał ją Sapieha. Anusia rozkochuje Sakowicza, którego Bogusław pozostawi, żeby pilnował Taurogów. Ostatecznie pannom udaje się przy pomocy służącemu Bogusławowi Brauna uciec do miecznika Billewicza.

Kmicic ze swoimi Tatarami niszczy posiadłości elektorskie w Prusach. Dochodzą do niego wieści, że wojska polskie zostały pobite przez wojska Karola Gustawa w trzydniowej bitwie pod Warszawą. Polacy przegrali bitwę, ponieważ duża część pospolitego ruszenia rozjechała się do domów. Kmicic przyłącza się do wojsk Gosiewskiego, które idą znów do Prus, gdzie jest Bogusław. Kmicic spotyka się tam z Wołodyjowskim, który opowiada mu o bohaterskiej śmierci Rocha Kowalskiego z rąk księcia Bogusława. Kowalski w bitwie pod Warszawą znów był o krok od zabicia Karola Gustawa.

Gosiewski stacza w Prostkach 6 września decydującą bitwę ze Szwedami. Do sukcesu wojsk polskich przyczynił się Kmicic. Udaje się mu także stoczyć walkę z Bogusławem. Choć Kmicic wygrywa, nie zabija księcia, ponieważ Bogusław szantażuje go, że jeśli coś mu się stanie, wtedy zginie Oleńka.

Anusia, która przebywa z miecznikiem i Oleńką w Laudzie, wysyła listy do Babinicza z prośbą o pomoc i ratunek. Listy wpadają jednak w ręce nieprzyjaciół. Sakowicz, który przejął jeden z listów, pisze odpowiedź do Anusi, podszywając się pod Babinicza. Cała szlachta laudańska zbiera się w oczekiwaniu na Babinicza w Wołmontowiczach. Zamiast wybawcy pojawia się jednak wróg. Kiedy laudańscy nie mają się już jak bronić, z odsieczą przybywa Babinicz, który pomaga im, a później odjeżdża nie pojawiając się wcale w Wołmontowiczach. Dopiero później z drugiego przechwyconego listu Kmicic dowiaduje się, że jego ukochana Oleńka była w Wołmontowiczach. Chce natychmiast do niej jechać, ale dostaje rozkazy, żeby szedł dalej walczyć za ojczyznę. Po chwili buntu obrońca ojczyzny wygrywa w nim nad zawadiaką, który zawsze na pierwszym miejscu stawiał prywatę.

 

Kraj po wielu bitwach wyzwolił się z nieprzyjacielskich rąk. Na jesieni 1657 roku miecznik Billewicz przebywał z Oleńką i Anusią w Wodoktach, które odbudowują, ponieważ miały stanowić wiano Oleńki, która postanowiła wstąpić do klasztoru.

Do Lubicza przywieziony zostaje ciężko ranny Kmicic. Oleńka modli się za jego duszę, nie potrafi jednak przebaczyć mu dawnych krzywd. Kmicic przychodzi do zdrowia. Jedzie do kościoła w Upicie, gdzie spotyka Oleńkę. W czasie mszy odczytany zostaje list rehabilitujący Kmicica od króla Jana Kazimierza, który przywiozła powracająca chorągiew laudańska z Wołodyjowskim i Zagłobą. Lauda całkowicie wybacza Kmicicowi krzywdy, które wyrządził jej w przeszłości. Oleńka wyrzuca sobie, że nie potrafiła wcześniej wybaczyć Kmicicowi ani modlić się za niego. Następują huczne zaręczyny dwóch par: Oleńki i Kmicica oraz Anusi i Wołodyjowskiego w Wodoktach. Kmicic został nagrodzony starostwem upickim.

 

Potop – streszczenie szczegółowe

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

Kmicic (Daniel Olbrychski) - kadr z filmu Potop Zanim zdasz na studia, czeka Cie matura. Pomożemy...
Kmicic (Daniel Olbrychski) - kadr z filmu Potop

TOM I

Wstęp

Na Żmudzi żył od dawnych czasów ród Billewiczów, który – choć nie doszedł nigdy do wielkich urzędów – był ogólnie szanowany. Billewiczowie wsławili się przede wszystkim walką za ojczyznę. Ich gniazdem rodzinnym były Billewicze, w których mieszkał miecznik rosieński Tomasz Billewicz. Za panowania Jana Kazimierza patriarchą rodu był Herakliusz Billewicz, który mieszkał w Wodoktach. Należały do niego także Lubicz i Mitruny leżące w Laudzie. W zaściankach należących do Herakliusza mieszkały m.in. bitne rody Butrymów, Domaszczewiczów, Gasztowtowtów.

Herakliusz Billewicz, mąż oddany sprawie narodowej, umiera w 1654 roku na wieść o przegranej pod Szkłowem Radziwiłła, który rządził na Litwie. Wiadomość tę przywiózł Michał Wołodyjowski, który nie pochodził z tych okolic, ale miał tu czynić zaciągi wojska, ponieważ był szczególnie umiłowany przez szlachtę laudańską. Wołodyjowski, który zachorował po powrocie z wojny, pozostawał pod opieką Pakosza Gasztowta w Pucenelach, z których wywodziły się najpiękniejsze panny w okolicy.

Herakliusz Billewicz pozostawił po sobie testament. Zapisał w nim wszystkie swoje majątki, z wyjątkiem Lubicza, swojej wnuczce Aleksandrze Billewiczównie. Lubicz zapisał Andrzejowi Kmicicowi w dowód wdzięczności za zasługi i przyjaźń jego ojca. Podtrzymał także dawną umowę zawartą z ojcem Andrzeja - zgodnie z nią Andrzej i Aleksandra mieli zostać małżeństwem. Panna mogła odmówić wyjścia za Kmicica, gdyby ten zhańbił się złymi uczynkami lub gdyby chciała iść do klasztoru. Herakliusz powierzył całej szlachcie laudańskiej opiekę nad wnuczką. Szlachta laudańska rusza do Grodna, gdzie król Jan Kazimierz naznaczył generalną zbiórkę przed wojną.

Rozdział I

Jest mroźny styczeń 1655 roku. Zgodnie ze starym zwyczajem Billewiczów Aleksandra Billewiczówna siedzi w izbie czeladnej wraz ze swoją krewną starą panną Kulwiecówną oraz dziewczętami czeladnymi, które przędą kądziel. W rogu izby kudłaty Żmudzin huczy żarnami. Panna Aleksandra po cichu odmawia różaniec. Siedząc przed kominem, zaczyna rozmyślać o swoich losach; zastanawia się, gdzie jest i jaki jest człowiek, któremu przeznaczono ją za żonę. Rozważa, czy będzie ją kochał. Jej rozmyślania przerywa niespodziewane pojawienie się samego Andrzeja Kmicica. Panna jest zmieszana, ale od razu dostrzega urodę mężczyzny. Kmicic zachowuje się bardzo śmiało, ale, jak wyjaśnia, wszyscy w Smoleńskiem (skąd pochodzi) tacy są.

 

Oleńka i Kmicic rozmawiają w izbie gościnnej. Kmicic uważnie przygląda się Oleńce. Z każdą chwilą podoba mu się coraz bardziej. Kawaler nalega na szybki ślub, ale jeszcze nie upłynęła żałoba po dziadku. Później Kmicic je wieczerzę i rozmawia z panną. Panna mówi mu o tym, że zgodnie z wolą testamentu jej opiekunami jest cała szlachta laudańska. To nie podoba się Kmicicowi. Po północy Kmicic odjeżdża w saniach do odziedziczonego majątku – Lubicza. Oleńka przygotowuje się do snu. Do jej komnaty wchodzi ciotka Kulwiecówna i pyta się, czy spodobał jej się kawaler. Oleńka rzuca się jej na szyję i mówi zachwycona tylko:

„Ciotuchna, aj, ciotuchna!”



Rozdział II

Kmicic przybywa do dworu w Lubiczu. Tam czeka na niego czeladź, która wita swojego nowego pana chlebem i solą. Kompani Kmicica nie wychodzą go przywitać, ponieważ siedzą już za stołem. Wszyscy są pijani. Są wśród nich: Jaromir Kokosiński, pan Ranicki, Rekuć-Leliwa, pan Uhlik, pan Kulwiec-Hippocentaurus i Zend. Wielu z nich w przeszłości popełniło ciężkie przestępstwa i tylko wojna oraz protekcja Kmicica chronią ich przed karą. Kmicic chce obejrzeć gospodarstwo, ale towarzysze mówią, żeby zrobił to jutro, a teraz dołączył do nich. W trakcie pijatyki zaczynają strzelać pistoletami między rogi wiszące na ścianach. Przy okazji „postrzelone” zostają także wiszące na ścianach portrety Billewiczów. Przestraszona czeladź oraz dziewczęta dworskie zaglądają przez okna do izby. Pijący dostrzegają panny, które zaczynają uciekać, ale oni łapią je i zaciągają do izby.

Rozdział III

Kmicic zabiera swoich towarzyszy do Wodoktów, do Oleńki. W drodze Kmicic rozmawia w saniach z Kokosińskim zwanym Kokoszką. Zależy mu na tym, żeby Oleńka nie dowiedziała się o ich pijaństwie oraz zabawach z dziewczętami; nakazał już milczenie czeladzi z Lubicza w tej sprawie. Kokoszka mówi mu, że „będzie na pasku chodził”, skoro tak się boi swojej panny. Kiedy zjawiają się w Wodoktach, kompani Kmicica są pod wrażeniem urody i dworskością Oleńki; są zmieszani. Z Wodoktów ruszają kuligiem przez lasy do Mitrunów, gdzie czeka na nich z posiłkiem ciotka Kulwiecówna.

Oleńka jedzie z Kmicicem saniami, które przypominają srebrzystego niedźwiedzia; za nimi w saniach jedzie reszta towarzystwa. W trakcie jazdy Kmicic całuje Oleńkę; wyznają sobie miłość. Nagle kulig zostaje przerwany przez przybycie wachmistrza Soroki, który oznajmia, że Upita się pali. Kmicic zostawił w Upicie część swoich żołnierzy i teraz walczą oni z mieszczanami, ponieważ mieszczanie ani nie chcieli dawać obroku koniom, ani jedzenia ludziom; żołnierze zaczęli zabierać je siłą. Kompani Kmicica są gotowi do walki. Kmicic jednak mówi, że nie trzeba tam siekaniny i wysyła ich do Lubicza. Odsyła Oleńkę do domu, a sam jedzie do Upity.

 

Rozdział IV

Kmicic przebywa w Upicie. Tymczasem do Wodoktów przybywają Pakosz Gasztowt z Pucunelów, który gościł u siebie Michała Wołodyjowskiego, Kasjan Butrym, najstarszy człowiek w Laudzie oraz zięć Pakosza, Józwa Butrym. Opowiadają Oleńce o tym, że większość towarzyszy Kmicica to przestępcy, którzy tylko sprowadzają go na złą drogę. Mówią także o pijaństwie i rozpuście w Lubiczu. Oleńka jest oburzona. Postanawia postawić Kmicicowi ultimatum: albo wygoni swych towarzyszy, albo ona nie będzie jego żoną. Oleńka posyła po włódarza z Lubicza Znikisa, którego wypytuje o hulanki Kmicica. Znikis początkowo boi się mówić, ponieważ pamięta o srogim zakazie swojego nowego pana. Kiedy jednak Oleńka obiecuje mu, że od teraz będzie na służbie u niej, ten opowiada o strzelaniu do portretów, łapaniu dziewcząt, obżarstwie i pijaństwie kompani Kmicica.

Następnego dnia towarzysze Kmicica, którzy wbrew jego zakazowi postanowili udać się do Upity, przyjeżdżają do Oleńki z prośbą o proch, strzelby oraz czeladź do pomocy w wyprawie. Oleńka ostrym tonem im odmawia. Mówi, że postępują wbrew rozkazowi Kmicica. Nazywa ich zdrajcami i zbrodniarzami, oskarża ich o sprowadzanie Kmicica na złą drogę i wygania z Wodoktów. Jedynie strach przed Kmicicem powstrzymuje ich przed zemszczeniem się na Oleńce. Postanawiają jechać do Upity poskarżyć się Kmicicowi. W drodze jeden z nich udaje krakanie wrony, co zwabia im nad głowy ich ogromne stado – nie widzą w tym złej wróżby. Kiedy przejeżdżają przez Wołmontowicze, zatrzymują się w karczmie, gdzie przebywali Butrymi i Butrymówny. Kompania Kmicica chce tańczyć z kobietami, ale sprzeciwia się temu Józwa Butrym. Rozpoczyna się bijatyka.

Rozdział V

Kmicic z częścią żołnierzy z Upity przybywa do Wodoktów. Oleńka, choć planowała chłodne powitanie, nie jest jednak w stanie ukryć radości. Kmicic przyznaje się do kolejnych niegodziwości, których dopuścił się w Upicie: kazał wychłostać burmistrza, a oficerów pognać gołych po śniegu. Oleńka jest zła, wstydzi się za Kmicica. Mówi mu, że wie o hulankach i rozpuście w Lubiczu oraz o tym, że wygnała jego towarzyszy. Każe mu wybierać między sobą a nimi. Kmicic nie widzi takiej konieczności. Oleńka mówi o tym, że nie zostanie jego żoną. Żegnają się obrażeni na siebie. Kmicic wraca jednak nagle, pada jej do nóg i obiecuje poprawę. Oleńka płacze.

 

Andrzej rusza z żołnierzami do Lubicza. Po dotarciu na miejsce odnajduje swoich towarzyszy, z których tylko jeden jeszcze żyje – mówi, że to Butrymowicze ich pobili i umiera. Kmicic z żołnierzami rusza na Wołmontowicze, pali je i morduje wielu mieszkańców. W nocy do Wodokt wpada Kmicic ścigany przez miejscowych, którzy wybili jego ludzi. Kiedy ścigający pukają do drzwi, Oleńka mówi, że nie ma go we dworze; razem z nimi przeklina Kmicica – w ten sposób ratuje go przed śmiercią. Gdy tylko mija największe niebezpieczeństwo, panna wygania Kmicica i mówi, że nie chce go więcej widzieć.

Rozdział VI

Cała Lauda, choć wygrała z ludźmi Kmicica, poniosła w walce ogromne straty. Oleńka stara się pomóc osieroconym w walce i pogorzelcom. Panna Aleksandra doradza ludziom, żeby nie starali się z schwytać Kmicica czy też niszczyć jego majątku, ale zaleca im dochodzenie swoich praw przed sądem. Panna dostaje przez posłańca list od Kmicica, w którym tłumaczy jej, że to, co zrobił, było pomszczeniem pamięci zamordowanych kolegów oraz prosi ją, aby go nie opuszczała. Oleńka nadal kocha Kmicica. Odpisuje mu jednak, że przebaczy mu wtedy, kiedy przebaczy mu ta szlachta, którą palił i mordował.

Sytuacja w kraju staje się niebezpieczna. Wojska Chowańskiego zalewają Rzeczpospolitą. Narasta także wewnętrzna niezgoda w kraju między możnymi rodami, np. Radziwiłła i Gosiewskiego na Litwie. Brakuje środków do ochrony kraju.

Rozdział VII

Szlachta laudańska postanawia ożenić pana Wołodyjowskiego z Oleńką, ta jednak się temu sprzeciwia. Pan Wołodyjowski przebywa w Pucunelach, gdzie dochodzi do zdrowia i spędza czas z córkami swojego gospodarza. Pewnego wieczora do ich dworku wpada włódarz z Wodoktów z wiadomością, że Kmicic porwał Oleńkę. Pod dowództwem Wołodyjowskiego organizuje się cała szlachta laudańska, która właśnie powróciła z wojny. Kmicic zmówił się z nieprzyjaciółmi, czyli Kozakami, żeby odbić Oleńkę – ten pakt oburza Wołodyjowskiego.

Andrzej uprowadził Oleńkę do dworu w Lubiczu. Po rozgromieniu Kozaków Kmicica przez szlachtę laudańską dochodzi do pojedynku między Wołodyjowskim i Kmicicem. Umawiają się, że jeżeli Kmicic wygra, pozwolą mu odjechać wolno. Kmicic przecenia swoje umiejętności w walce na szable. Pan Wołodyjowski walczy bez wysiłku i w ten sposób ośmiesza Kmicica. Upokorzony Kmicic mówi:

Kończ... waść!... wstydu oszczędź!...

i zostaje zraniony przez Wołodyjowskiego. Szlachta chce dobić Kmicica, ale Wołodyjowski im tego zabrania i każe opatrzyć jego rany. „Mały rycerz” wchodzi do dworku i tam znajduje Oleńkę, która – bardziej niż wdzięczność za uwolnienie – okazuje obawę o życie Kmicica. Pan Wołodyjowski jest tym zdumiony.

 

Rozdział VIII

Pan Wołodyjowski dowiaduje się od jednego ze schwytanych Kozaków Kmicica, że wcale nie są to nieprzyjacielskie siły, ale są ludzie pozbierani z gościńca. Postanawia wszystkim o tym mówić, żeby fałszywie nie oczerniać imienia Kmicica, ponieważ nie jest on zdrajcą. Wołodyjowski jedzie oświadczyć się Aleksandrze, ale ta mu stanowczo odmawia. W drodze powrotnej z Wodokt spotyka Charłampa z listami od wojewody wileńskiego księcia Janusza Radziwiłła dla Wołodyjowskiego i Kmicica, w których książę każe im rozpocząć zaciąg wojska. Książę każe Wołodyjowskiemu zdecydować, czy imię Kmicica nie jest zbyt zhańbione, żeby mógł się tym zająć. Jeśli tak, ma nie oddawać mu listu.

Rozdział IX

Wołodyjowski rozpoczyna zaciąg w Upicie. Udaje się z wizytą do Kmicica. Mówi mu o tym, że Oleńka nadal go kocha. Wskazuje mu także sposób, w jaki może odzyskać dobre imię – może walczyć w obronie ojczyzny. Kmicic obawia się ciążących na nim wyroków, ale Wołodyjowski oddaje mu list od księcia. Dzięki temu, że będzie miał funkcję wojskową, nie będzie musiał stawać przed sądem. Wołodyjowski jedzie do Oleńki, powiedzieć jej, że Kmicic zdrowieje i ma szansę wyjść z niesławy. Nie zastaje jednak Oleńki we dworze. Okazuje się, że wyjechała gdzieś na długo.

Rozdział X

Groźbę wojny ze Szwedami potwierdza zwołane przez Bogusława Leszczyńskiego pospolite ruszenie szlachty z województw poznańskiego i kaliskiego. Szlachta ociąga się ze stawieniem się na wezwanie. Dowódcy są świadomi, że nie mając do dyspozycji regularnego wojska, a tylko zbiór przypadkowych ludzi, mają bardzo małe szanse na wygraną z dobrze wyćwiczonym szwedzkim wojskiem. Szlachta zebrana pod Ujściem jest kłótliwa, niezdyscyplinowana, przyzwyczajona do wygód. Jej niechęć do walki wzmagają tacy dowódcy jak na przykład wojewoda poznański Krzysztof Opaliński, który zrzuca winę za ich złe przygotowanie do walki na króla, który nie przysłał im żadnego regularnego wojska (wszyscy są zajęci na Ukrainie). Podburza także szlachtę stwierdzeniem, że śmierć szlachty w walce jest królowi na rękę, ponieważ dzięki temu łatwiej będzie mu wprowadzić władzę absolutną.

21 lipca 1655 roku wojska szwedzkie przekraczają granicę polską. Ich naczelnym dowódcą jest Wittenberg. Doradza mu zdrajca Radziejowski, który był kiedyś podkanclerzem koronnym. Po pierwszym nieudanym starciu ze Szwedami Polacy przerażeni tym, że bez właściwego uzbrojenia (np. armat, które mają Szwedzi) nie dadzą rady z nimi wygrać, przystępują do układów. W ich wyniku, w zamian za obietnicę pozostawienia szlachcie jej swobód oraz zapewnienie nienaruszalności jej majątków, oddają Wielkopolskę pod panowanie króla szwedzkiego Karola Gustawa. Obwieszcza to Krzysztof Opaliński. Większość szlachty cieszy się z tego razem z nim. Tylko nieliczni ze szlachty, w tym dowódcy Stanisław Skrzetuski i Władysław Skoraszewski, dostrzegają w tym postępowaniu zdradę.

 

Rozdział XI

We wsi Burzec należącej do Heleny i Jana Skrzetuskich spędza czas Zagłoba. Bawi się z ich synkami. Do Jana, który właśnie wrócił z Ukrainy, przyjeżdża jego stryjeczny Stanisław Skrzetuski i przywozi wieści o zdradzie, która miała miejsce pod Ujściem. Razem postanawiają zebrać szlachtę i ruszyć z pomocą do księcia Janusza Radziwiłła. Po drodze odprowadzają także dla bezpieczeństwa Helenę i dzieci do swojego krewnego, który mieszka w Puszczy Białowieskiej.

Rozdział XII

Skrzetuscy i Zagłoba przybywają do Upity, gdzie spotykają się z Wołodyjowskim. Razem z nim wybierają się do Kiejdan, do księcia Janusza Radziwiłła. Dużo rozmawiają o zbliżającej się wojnie i o księciu Radziwille, który jest kalwinem, przez co nazywają go heretykiem oraz człowiekiem, który przede wszystkim ceni swój ród i domaga się, żeby byli mu wierni, co stawia wyżej nad wierność ojczyźnie. Najważniejsze jest jednak dla nich to, że jest to książę waleczny, który nie postąpi tak, jak Opaliński. Uważają, że z nim mają szansę zwyciężyć Szwedów.

W Kiejdanach spotykają pana Charłampa, który gubi się w domysłach na temat planów księcia. Od Harasimowicza, poufnego księcia, dowiadują się, że Szwedzi są już na Mazowszu, a król Jan Kazimierz uciekł z Warszawy. W końcu dochodzi do spotkania naszych bohaterów z księciem, który ofiarowuje panu Wołodyjowskiemu w nagrodę za zasługi majątek Dydkiemie. Po wyjściu zauważają, że do księcia przybyli szwedzcy posłowie. Pan Zagłoba chcąc wzmocnić niezłomność księcia w rozmowach ze Szwedami, namawia szlachtę do wznoszenia pod jego oknami okrzyków „Na Szweda!”, czym tylko złości księcia. Wśród kobiet, które na czas wojny przybyły do Kiejdan pan Wołodyjowski dostrzega Aleksandrę Billewiczównę.

Rozdział XIII

W Kiejdanach Wołodyjowski, Zagłoba i Skrzetuscy spotykają się z Kmicicem. Później Kmicic zostaje wezwany do księcia Radziwiłła. W czasie spotkania książę zachowuje się tajemniczo i każe przysięgać Kmicicowi na krzyż, że niezależnie od wszystkiego dochowa mu wierności. Wieczorem ma miejsce wielka uczta, w czasie której książę prowadzi Kmicia do Oleńki i prosi ją o to, żeby wybaczyła mu jego dawne winy. W czasie rozmowy Oleńka daje Kmicicowi nadzieję, że jeżeli wynagrodzi swoje dawne krzywdy, ona zostanie jego żoną.

 

Po północy Radziwiłł wznosi toast:

Vivat Carolus Gustavus rex... od dziś dnia łaskawie nam panujący!

a później odczytuje ugodę ze Szwedami, w której wiąże Wielkie Księstwo Litewskie ze Szwecją w taki sam sposób, w jaki było połączone z Koroną Polską. Wszyscy są zaskoczeni, podnoszą się okrzyki, że jest to hańba. Wielu pułkowników (w tym Wołodyjowski) wypowiada posłuszeństwo i rzuca mu pod nogi swoje buławy. Książę prosi o przejście na prawą stronę tych, którzy pozostają z nim. Zrozpaczony Kmicic, pamiętając o swojej przysiędze, idzie za księciem. Oleńka nazywa go zdrajcą.

Rozdział XIV

Książę Radziwiłł rozmyśla o reakcji na ogłoszoną przez niego nowinę – spodziewał się mniejszego oporu. Ma wizję triumfu Sapiehy jako obrońcy ojczyzny; obawia się hańby. Książę każe przyprowadzić do siebie Kmicica. Kmicic mówi, że niezależnie od tego, czy złamie dane słowo, czy go dotrzyma, będzie potępiony. Książę tłumaczy mu, że kraj znalazł ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin