słowik.pdf

(415 KB) Pobierz
słowik
SpóŸniony s³owik
Julian Tuwim
P³acze pani s³owikowa w gniazdku na akacji,
Bo pan s³owik przed dziewi¹t¹ mia³ byæ na kolacji.
Tak siê godzin wyznaczonych pilnie zawsze trzyma,
A tu ju¿ po jedenastej - i s³owika nie ma!
Wszystko stygnie: zupka z muszek na wieczornej rosie,
Szeœæ komarów nadziewanych w konwaliowym sosie,
Motyl z ro¿na, przyprawiony gêstym cieniem z lasku,
A na deser - tort z wietrzyka w ksiê¿ycowym blasku.
Mo¿e mu siê co zdarzy³o? Mo¿e go napadli?
Szare piórka oskubali, srebrny g³osik skradli?
To przez zazdroœæ! To skowronek z band¹ skowroni¹tek!
Piórka - g³upstwo, bo odrosn¹, ale g³os - maj¹tek!
Nagle zjawia siê pan s³owik, poœwistuje, skacze...
"Gdzieœ ty lata³? Gdzieœ ty fruwa³? Przecie¿ ja tu p³aczê!"
A pan s³owik s³odko æwierka: "wybacz, moje z³oto,
Ale wieczór taki piêkny, ¿e szed³em piechot¹!”
Alicja Lizer-Molitorys
25713610.001.png 25713610.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin