wstep.pdf

(122 KB) Pobierz
394121349 UNPDF
wstęp
wojskowa Formacja specjalna GROM często stawała się, w ostatnich
latach, „bohaterem mediów”. Zarówno wtedy, gdy podziękowania za jej
działania składali na ręce polskich władz wysocy rangą dyplomaci i dowód-
cy państw sojuszniczych, jak i wówczas, gdy z nie do końca zrozumiałych
przez opinię publiczną powodów odchodzili z jej szeregów kolejni dowód-
cy i żołnierze. wielu rozmówców do dzisiaj pyta autora, dlaczego zamiast
starać się zdyskontować sukcesy GROM-u osiągnięte w Iraku, a wcześniej
w Kosowie, na wodach Zatoki perskiej i w Afganistanie, złożył wypowie-
dzenie stosunku służbowego pełnionej służby zawodowej po zrealizowaniu
tych niebezpiecznych misji.
Częściowej odpowiedzi autor udziela w swojej publikacji „Gromowład-
ny”, w której wskazał na patologiczny obraz struktury dowodzenia i za-
rządzania GROM-em. Jak twierdzi, problem jest daleko głębszy, a jego
istota zawiera się w pytaniu o usytuowanie tej formacji w strukturze
bezpieczeństwa państwa. w kontekście tego uznaje, że stało się koniecz-
ne wykazanie obiektywnej roli, jaką ta formacja może odgrywać w tym
systemie i co za tym idzie – jej pożądanej podległości, zadań, kompeten-
cji i odpowiedzialności. Jest przekonany, że w przeciwnym razie będzie
wciąż dochodziło do nieporozumień związanych z różnym postrzeganiem
tej problematyki, jak miało to już miejsce w przeszłości, gdy starano się
lokować ją w strukturze Żandarmerii wojskowej, rozpoznania wojskowe-
go czy też policyjnej.
Autor uważa, że formacja ta, podobnie jak amerykańska Delta, powin-
na być w pierwszej kolejności przeznaczona do realizacji zadań o strate-
gicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa, a jej system dowodzenia
i zarządzania powinien być w pełni podporządkowany tak określonemu
priorytetowi. przy takim osadzeniu mogłaby być wykorzystywana do re-
alizacji misji o istotnym znaczeniu dla interesów państwa, w sytuacjach,
gdy użycie innych narzędzi byłoby niemożliwe lub niecelowe. Mogłaby
też wspierać realizację innych zadań, o regularnym charakterze. Autor
5
dostrzega, że realizacja nieprzewidywalnych zadań, gdy inne narzędzia
okazują się niezdolne, niesprawne, nieefektywne lub niewygodne, wyma-
ga odmiennego przygotowywania od praktykowanego w regularnych siłach
policyjnych i wojskowych 1 . Akcentuje, że taka intencja rozwiązania napo-
tyka na duży opór, głównie ze względów ambicjonalnych, wielu prominent-
nych dowódców, o zdecydowanie niższym poziomie podporządkowania niż
GROM. w kontekście tego przytacza bardzo wymowną wypowiedź byłego
attaché brytyjskiego, pułkownika watts’a, który podczas prowadzonego
z nim wywiadu zadał autorowi pytanie: Ilu generałów, podobnie jak do-
wódca GROM-u, ma bezpośredni dostęp do ministra obrony narodowej,
przynajmniej teoretyczny? Dodał do tego, że w jego opinii, w polskich wa-
runkach, właśnie ze względów ambicjonalnych, długo jeszcze nie będzie
akceptowany taki model, jaki funkcjonuje w wielkiej Brytanii, gdzie na
przykład premier Margaret tacher dyskutowała o sposobie rozwiązania
sytuacji kryzysowej bezpośrednio z majorem sił specjalnych, który przed-
stawiał jej osobiście wypracowaną wersję proponowanego rozwiązania.
Attaché morski stanów Zjednoczonych, podobnie jak wyżej cytowany
oicer, zdał autorowi pytanie: Czy Polska zrezygnuje ze zwalczania zagro-
żenia terroryzmem nuklearnym, chemicznym i biologicznym? Naturalnie
zawsze istnieje możliwość przywołania sił z zewnątrz. Ale czy rząd polski
chce odstąpić prawo podejmowania ostatecznej decyzji w rozwiązywaniu
zagrożeń obcemu dowódcy sił przybyłych na miejsce zdarzeń? Nie wydaje
mi się. Broń masowego rażenia tego typu jest bardzo poważnym zagroże-
niem w dzisiejszym świecie. Już to jedno zagrożenie wystarczy za powód
utrzymania sił przeciwterrorystycznych.
Zdaniem autora, obie wypowiedzi w oczywisty sposób wskazują na stra-
tegiczne znaczenie posiadania przez państwo profesjonalnych sił specjal-
nych i postrzegania ich przede wszystkim w kategoriach narodowych. Co się
zaś tyczy GROM-u, to za przekonującą go wypowiedź uznał opinię zastęp-
cy attaché amerykańskiego ppłk. Dona thieme, który podczas prowadzo-
nego z nim wywiadu wyraził pogląd, że: Istnieje konieczność rozróżniania
poziomów funkcjonalnych sił specjalnych: od tych o znaczeniu strategicz-
nym, jak Delta i jednostki specjalne wywiadu, poprzez te określane mianem
drugiego rzutu (wydzielone pododdziały grup specjalnego przeznaczenia
i navy seals), aż do jednostek realizujących zadania przede wszystkim na
korzyść określonych zgrupowań zadaniowych (task force). w uzupełnieniu
swojej wypowiedzi wyjaśnił, iż: W ujęciu praktycznym oznacza to powierza-
nie jednostkom typu Delta realizowania zadań polegających np. na ujęciu
6
wstęp
Saddama Husajna, które w zależności od potrzeb mogłyby liczyć na wspar-
cie drugiego rzutu, podczas gdy navy seals i grupy specjalnego znaczenia,
podobnie jak to realizowano w Iraku, dokonywałyby tzw. chirurgicznych
cięć, polegających na uchwyceniu ważnych obiektów i przekazywaniu ich
jednostkom wojsk lądowych.
przeznaczenie sił specjalnych do działań poza granicami kraju (w narodo-
wych i międzynarodowych operacjach specjalnych, przeciwterrorystycznych,
ratowniczych i innych) jest obecnie potrzebą niebudzącą żadnych zastrze-
żeń. Z tego wynika jednak konieczność innego podejścia do zarządzania i do-
wodzenia GROM-em niż obecnie praktykowane, zwłaszcza jeśli się weźmie
pod uwagę brak kompleksowych uregulowań tej problematyki w systemie
bezpieczeństwa Rzeczypospolitej polskiej 2 . GROM to precyzyjne i skutecz-
ne narzędzie walki, które w kontekście nowej narodowej doktryny bez-
pieczeństwa, nabiera szczególnego znaczenia. pozostawianie jakichkolwiek
1) Najczęstszym błędem, wynikającym z braku zrozumienia istoty i przeznaczenia sił
specjalnych jest traktowanie ich na równych zasadach z regularnymi komponentami
sił zbrojnych (wyrażające się np. w dążeniu do narzuceniu im „ogólnowojskowych”
norm i ograniczeń w szkoleniu, zuniikowanych struktur dowodzenia itp. oraz
wtłoczenia ich w rutynowy system meldunków i sprawozdawczości). w takim systemie
nie jest możliwe przygotowanie sił zdolnych do skutecznego działania i realizacji misji
o znaczeniu strategicznym. (przyjęcie takiego modelu dowodzenia nie pozwoliłoby
autorowi skutecznie przygotować siebie i podległych mu żołnierzy do realizacji zadań
podczas wojny w Zatoce perskiej.)
2) siły specjalne są rozpatrywane jako jedna z czterech dziedzin, w których mogłyby
się specjalizować nasze siły zbrojne. taki zamiar i potrzebę wzmacniania polskich sił
specjalnych zadeklarowano m.in.: w czerwcu 2002 r. – podczas wizyty prezydenta
Rp i Ministra Obrony Narodowej w Fort Bragg, oraz w dniu 20.12.2002 r. podczas
spotkania z żołnierzami i dziennikarzami w jednostce GROM:
„po wydarzeniach z 11 września, zamachach na Bali, teatrze w Moskwie, wszystko
może się zdarzyć… Myślę, że sam fakt, że mamy w polsce GROM, powinien
odstraszać tych, którzy chcieliby zabawić się w terrorystów albo być terrorystami.
to bardzo ważne, żeby było wiadomo, iż są w naszym kraju skuteczne metody walki
z terroryzmem! GROM i nasze pozostałe jednostki specjalne będą miały więcej
pieniędzy. wzmacnianie takich formacji jest najpilniejszą potrzebą. O niej mówiliśmy
na szczycie NAtO w pradze… tam gdzie trzeba działać w sposób niekonwencjonalny,
a jednocześnie profesjonalny, możemy liczyć choćby na GROM. ta jednostka da sobie
radę z najbardziej nietypowymi zadaniami. (wypowiedź prezydenta Rp, Aleksandra
Kwaśniewskiego cytowana w artykule: Rybaka J., GROM odstrasza , Żołnierz polski,
nr 1, styczeń 2003)
7
niejasności, co do podejmowania decyzji o użyciu tej formacji, o jej za-
daniach i sposobach koordynowania działań z innymi służbami i instytu-
cjami, jest samo w sobie niebezpieczne, a w świetle aktualnych wyzwań
– niedopuszczalne. Jednoznaczne określenie formalnoprawnych podstaw
zarządzania i dowodzenia wpłynie racjonalne na funkcjonowanie GROM-u
w systemie bezpieczeństwa i obronności Rzeczypospolitej polskiej. pozwoli
racjonalnie planować wykorzystanie jego potencjału bojowego, w proce-
durach przeciwdziałania współczesnym zagrożeniom i wykorzystywania
szans, przyczyniając się w ten sposób do podnoszenia autorytetu i prestiżu
naszego kraju na arenie międzynarodowej, a nade wszystko – w układzie
koalicyjnym.
Do opracowania problematyki zarządzania i dowodzenia GROM-em
inspiruje swoisty „paraliż organizacyjny” panujący w obecnych uregulo-
waniach odnoszących się do kształtowania bezpieczeństwa państwa, który
dotyka nie tylko tej formacji, ale także i innych podobnego typu, występu-
jących na różnych szczeblach organizacyjnych niby tego samego systemu,
ale w rzeczywistości funkcjonalnie oderwanych od siebie i rozproszonych
organizacyjnie. Rozwiązanie tego problemu będzie posiadać wartość nie
tylko poznawczą, ale również i utylitarną, która może się przekładać na
inne formacje (jednostki) podobnego typu, funkcjonujące w strukturze
państwa.
8
wstęp
Zgłoś jeśli naruszono regulamin