O Tarocie - wg. Beaty Matuszewskiej.docx

(374 KB) Pobierz


 


http://beatamatuszewska.pl/resources/tarot_cards.jpg

TAROT - HISTORIA

TAROT - DROGA GŁUPCA

TAROT - SYMBOLIKA

TAROT i ASTROLOGIA

TAROT i REINKARNACJA

 

 

 

 

 

TAROT

 

Tarot? Sama nazwa brzmi czarodziejsko. Karty tarota poruszają strunę tajemnicy w sercu każdego człowieka. Jeden rzut oka na karty przypomina największym sceptykom, że w każdym z nas istnieje coś naprawdę magicznego. Karty umożliwiają sięgnięcie poza szczegóły dnia codziennego i dotarcie do najgłębszych pokładów intuicji. Dzięki intuicyjnej reakcji na wizualne bodźce możemy się nauczyć rozmawiać z naszą własną podświadomością.

 

 

78 kolorowych kartoników, które na przestrzeni wieków wzbudzało i nadal wzbudza wiele emocji. Za posiadanie lub używanie tych kart można było zawisnąć na szubienicy lub zdobyć bogactwa i zaszczyty. Tarociści jako słudzy diabła byli prześladowani i paleni na stosach lub traktowani jako oświeceni, przepełnieni boską mądrością. Nieobce są Tarotowi królewskie pałace i żebracze chałupy. Służył i służy wszystkim, a przekazywana przez niego wiedza nigdy nie była przeznaczona dla wybrańców losu tylko dla  każdego, kto chce ową wiedzą czerpać. Niewiele zmieniło się do dzisiejszych czasów.  Zarówno kilka wieków temu jak i obecnie, opinie były i są podzielone, Tarot wciąż nie pozostawia ludzi obojętnymi. Intryguje, inspiruje, wzbudzając zarówno strach i niechęć jak i podziw. Nierzadko słyszy się, że jest zapisem diabelskiej wiedzy i sprowadza na ludzi nieszczęście. W ciągu stuleci narosło wokół Tarota tyle mitów, że współcześnie wydaje się być bajkowym rekwizytem z innego świata, traktowanym trochę z dziecięcą ciekawością  a trochę z dziecięcą obawą. Na dziecięce obawy jest jeden sposób – pokonać strach, poznać to, co go wywołuje i przekonać się, że strach ma wielkie oczy.

 

Zwykle mawia się, że nie wiadomo skąd pochodzi, kiedy się pojawił na arenie dziejów ani kto go stworzył. Ponoć przybył znikąd. Teorie romantyczne głoszą, że powstał w starożytnym Egipcie, a do Europy przywieźli go Cyganie. Jego graficzna strona ponoć wywodzi się od hieroglifów i jest zapisem wiedzy tajemnej egipskich kapłanów, przekazanej im przez samego boga Totha. Zwolennicy tej teorii twierdzą, że nazwa „Tarot” pochodzi od egipskich słów „tar” – „król” i „roq” – „droga”.

Z niektórych źródeł można dowiedzieć się, że Tarot jest zapisem wczesnochrześcijańskiej wiedzy ezoterycznej, z innych, że Tarot nie ma twórcy ani źródła tylko stworzył sam siebie. Teoria bajkowa mówi, że powstał niewiadomo gdzie, niewiadomo jak, być może jest pamiątką pozostawioną przez cywilizację Atlantów. Teoria mroczna – dzieło szatana. Teoria optymistyczna – dar od Boga. Wiele jest teorii, jedna bardziej nieprawdopodobna od drugiej, jedna bardziej od drugiej tajemnicza. Badacze twierdzą, że początków Tarota nie należy jednak szukać w Egipcie tylko w Indiach, gdzie grywano kartami zwanymi naib lub naibi. Przyglądając się tym kartom nie zobaczysz w nich tajemniczego. Król, Dama, Walet, As, Dwójki, Piątki, Dziesiątki... to na pewno brzmi bardzo znajomo. Podobny podział na karty dworskie i blotki istnieje również w Tarocie. Podobno to właśnie naibi przywieźli do Europy Cyganie.

 

Mniej romantyczne (ale bardziej prawdopodobne) teorie mówią o tym, że Tarot powstał albo ewolucyjnie, albo rewolucyjnie. Ewolucyjnie – zmieniał się do obecnej postaci przez wiele stuleci, rewolucyjnie – pewnego pięknego dnia ktoś po prostu Tarot wymyślił.

Historycy skłaniający się ku teorii ewolucyjnej wywodzą karciane alegorie ze średniowiecznych obrazów pokazujących włoskie święta ludyczne. W kształtowaniu się obrazów Wielkich Wtajemniczeń dużą rolę mogła odegrać ars memoriae średniowieczna sztuka zapamiętywania, oparta na takich samych mnemotechnikach jakie stosuje się dziś.

 

Skłaniając się ku teorii rewolucyjnej można napisać, że twórca Tarota:

-                wziął talię naib

-                dodał do dworów jedną kartę – Rycerza, co złoży się na Arkana Małe

-                stworzył 22 alegoryczne wizerunki, co złoży się na Arkana Wielkie

 

Dlaczego właśnie w ten sposób, dlaczego akurat tyle i dlaczego akurat takie alegorie? Nie wiadomo. Nieważne było skąd ów symbol został zaczerpnięty, czy z religii, mitologii czy życia codziennego. Ważne było, że ów symbol silnie działa na podświadomość i zmusza ją do „pracy”.

Osoba (kobieta? mężczyzna? grupa osób?),która stworzyła karty Tarota była niezaprzeczalnym geniuszem lub... szaleńcem. Na pewno była wykształcona i oczytana ponad późnośredniowieczną przeciętność. Znała się doskonale na matematyce, znała właściwości zera, co wcale nie było tak powszechne jak się może obecnie wydawać. Musiała znać się na astrologii, alchemii, literaturze, sztuce, historii, filozofii. Czerpała z wielu kultur i religii. Wiedziała, że najbardziej skuteczne będą proste, łatwo rozpoznawalne symbole i obrazy.

 

W ten sposób, talia poszerzona już o Arkana Wielkie pojawia się w Europie pod koniec XIV wieku. Wówczas nazywano ją trionfi lub ronfa, dopiero później zaczęła występować pod bardziej swojską nazwą tarocco. Była niczym innym jak średniowieczną grą karcianą, w której oprócz klasycznych rozgrywek, gracze wyciągali pojedyncze karty i dla zabawy przepowiadali sobie na ich podstawie przyszłość. Gra tarocco służyła zatem zarówno do gry jak do celów wróżebnych. Z tego czasu pochodzi też pierwsza, w całości zachowana talia Tarota.

 

Dopiero jednak w połowie XVII wieku tarocco zaczyna być prawdziwym Tarotem. Na arenie dziejów pojawia się archetypowa, wzbogacona już o symbolikę astrologiczną i alchemiczną talia – Tarot Marsylski. Kolejne 250 lat, bo aż do początku XX trzeba było czekać na talię  „Rider – Waite”, która obok „marsylskiego” jest do dziś najbardziej popularną na świecie talią.

 

Kto chce niech wierzy. Kto chce może mówić, że Tarot przybył znikąd i do nikąd prowadzi...

 

 

Zarówno ci, którzy negują jak i ci, którzy ślepo wierzą w „cudowne” działanie tarota powinni przemyśleć swoją postawę, jest to bowiem nic   innego jak ślepe narzędzie, które samo w sobie nie ma żadnej mocy, ani dobrej ani złej. Dopiero człowiek i jego działania wykorzystują owo narzędzie czyniąc dobro lub zło. Szeroko pojęta „magia” nie jest ani dobra ani zła, nie ma ani czarnej magii ani białej. Sama w sobie    jest neutralną siła, dopiero wykorzystywana przez złych ludzi do złych celów staje się czarną.

Nie ma wiec „diabelskiego” lub „boskiego” tarota, są tylko źli i dobrzy ludzie. Mając w ręku karty Tarota tylko od ciebie zależy jak je wykorzystasz. Pamiętaj - boisz się tego, czego nie rozumiesz, ale też możesz ślepo ufać czemuś, czego nie znasz.

 

Talia Tarota składa się z 78 kart, które są podzielone na dwie części.

Pierwsza z nich – karty od 0 do 21 to Arkana Wielkie (Wielkie Wtajemniczenia).

Druga część to karty od 22 do 78 – to Arkana Małe (Małe Wtajemniczenia), które dzielą się na cztery dwory: Buławy, Kielichy, Miecze i Pentakle.

W skład każdego z dworów wchodzą karty od Asa do Dziesiątki oraz Giermek, Rycerz, Królowa i Król. Każda karta ma swój numer i jest wyrażana innym obrazem. Nie muszę chyba mówić, że każda karta posiada swoje określone znaczenie. Arkana Wielkie są kartami o dużej mocy (tzw. karty przemiany), Arkana Małe mają mniejszą moc, są kartami dopowiadającymi, rozszerzającymi. Warto pamiętać, że Asy (niektórzy twierdzą, że Dziesiątki również) swoją mocą zbliżone są do kart z Arkan Wielkich.

 

http://beatamatuszewska.pl/resources/kreska+tarotowa.jpg

 

TAROT - SYMBOLIKA

Tarot został stworzony w średniowieczu, kiedy sztuka pisania znana była tylko nielicznym. Twórca Tarota wybrał obraz jako źródło uniwersalnego przekazu zapewne domyślając się, że jeden obraz znaczy więcej niż tysiące słów. Dlaczego wybrał takie obrazy, dlaczego ułożył je właśnie w taki sposób, dlaczego akurat tyle? Nie wiadomo. Wiadomo jednak, że do dziś Tarot jest zagadką, a my próbujemy „rozgryźć” cóż ten przekaz oznacza.

Kiedy przyglądasz się karcie, widzisz obrazy i symbole, które najbardziej rzucają się w oczy. Nie poprzestań na tym, wejdź głębiej, otwórz kolejne drzwi – zwróć uwagę na szczegóły, które pozornie nic nie znaczą, wszak to w nich tkwi diabeł…

 

O – GŁUPIEC, czyli połączenie mądrości i głupoty

       
http://beatamatuszewska.pl/resources/_wsb_129x249_gcy.jpg

http://beatamatuszewska.pl/resources/_wsb_135x248_gvs.jpg

Na wczesnych tarotowych wizerunkach Głupiec jest wygnańcem. Jego obranie jest podarte i niekompletne, pończochy osuwają się. We włosach ma pióra. W talii Visconti Sforza, co by nie mówić, wygląda po prostu jak zbój z pałką na ramieniu. W Cary Yale oglądamy bardziej „swojskiego” Głupca, który został tu wyposażony we wszystkie atrybuty – tobołek, przepaść i psa.

W Tarocie Marsylskim Głupiec został przyodziany w strój błazna. Jego szaty nie są podarte, na głowie na błazeńską czapkę. W Tarocie Marsylskim widzimy młodego mężczyznę z brodą. Mężczyzna jest w ruchu, wędruje podpierając się laską, na ramieniu niesie tobołek ze swoim majątkiem. Tobołek jest niewielki, zatem i majątek też musi być niewielki. Jego wzrok skierowany jest w jedną stronę, kroki w drugą – nie kontroluje więc kierunku, ani zapewne celu. Postać jest w ruchu – to wędrowiec, który nie ma przed sobą konkretnego celu.

Trudno powiedzieć, czy postać jest niefrasobliwa. Nie ma w jej pobliżu przepaści, droga jest płaska i wydaje się być bezpieczna. Jedynym zagrożeniem marsylskiego Głupca wydaje się być pies, który zdrapuje mu odzienie z mniej szlachetnej części pleców. Być może Wędrowiec przyłączył się wcześniej do karawany, ale niestety rankiem obudził się za późno i spostrzegł, że został sam. Jest samotny. Głupiec boleśnie przekonuje się, że „ostatnich gryzą psy”.

Dlaczego strój błazna? W czasach, w których powstała talia błazen był tą osoba, której wolno było więcej niż zwykłym śmiertelnikom. Błazen nie żył zgodnie z obowiązującymi zasadami. Miał więcej możliwości, mógł bezkarnie pozwolić sobie na więcej Był bystrym obserwatorem i komentatorem codziennych zjawisk. On jeden mógł bezkarnie wyśmiewać się z króla, nie podlegał tym samym prawom, co inni śmiertelnicy. Ryzykował codziennie, bo przecież łaska pańska jeździ na pstrym koniu, jego odwaga jednoznacznie może być kojarzona z lekkomyślnością, bo przecież lwa się nie drażni.

 W innej tali marsylskiej pies łapie Głupca za spodnie jakby chciał go zatrzymać na drodze do celu. Nie bez przyczyny Głupiec niesie dwa kije – dwie buławy. Trudno oprzeć się analogii do karty Dwie Buławy, która jest kartą indywidualności, odmienności, nieprzeciętności i niezmordowanej inicjatywy, czyli wszystkim tym, co reprezentuje Głupiec.


http://beatamatuszewska.pl/resources/_wsb_157x224_g1.jpg
W Raider Waite zgubił strój błazna i wrócił nad przepaść. Widzimy niefrasobliwego, ale niezaprzeczalnie przystojnego młodzieńca, który zapatrzony w niebo nie widzi zbliżającego się zagrożenia. Jeszcze jeden krok i runie w przepaść. Pies nie ciągnie go za ubranie, ani nie gryzie. Podskakuje i być może szczeka próbując ostrzec mężczyznę przed niebezpieczeństwem. Szaty Głupca mają postrzępione rękawy. Ich właściciel nie wygląda na biedaka, być może nie przykłada wagi do stroju. Romantyk, wizjoner czy o prostu zwykły… głupiec?

Karta nie jest ani groźna, ani smutna. Oglądając ją ma się ochotę krzyknąć: hej chłopie, popatrz pod nogi! Głupiec oczywiście nie zwróci na to uwagi. Nie patrzy w oczy, odwraca twarz – może jest znudzony, może coś ukrywa, może zwyczajnie buja w obłokach.

 Przyjrzyjmy się Głupcowi uważniej.

W prawym, górnym rogu widzimy Słońce. Symboliczne znaczenie Słońca jest niezwykle obszerne, przede wszystkim jest symbolem życia, energii, kreatywności i rozwoju. Interpretacja zależy od miejsca, które Słońce zajmuje na niebie, czy wschodzi, zachodzi, a może właśnie góruje. Na karcie Głupiec Słońce wzeszło jakiś czas temu i podąża w stronę najwyższego punktu na niebie, co symbolizuje nowy początek, inwencję i kreatywność.

Cały majątek Głupca mieści się w małym tobołku, jednak on nie wydaje się z tego powodu smutny. Cóż tam jest, możemy się jedynie domyślać. Może jedzenie, zapasowe buty lub ziarno, które Głupiec zamierza wysiać i czekać na plon, który być może zbierze on sam, a być może ktoś inny. Przez plon rozumie się efekt wszystkich działań, które zostaną przez niego zapoczątkowane. Jak dobro zawiera okruch zła, a zło okruch dobra, tak niefrasobliwy Głupiec zawiera element odpowiedzialności, dbałości o siebie, który wyrażony jest właśnie w tym małym tobołku.

 Biała róża to symbol czystości i piękna. Głupiec trzyma ją w lewej ręce, która z kolei symbolizuje praktyczny, świadomy umysł, zrozumienie i kontrolę. Biała róża w dłoni głupca symbolizuje oczyszczenie myśli z wszystkiego, co je zaśmieca, nie pozwala płynąć swobodnie, przeszkadza w koncentracji i zrozumieniu. Biała róża wzywa do czystości i porządku.

Pies jest symbolem wierności, ochrony i lojalności. Pojawiający się na karcie pies mówi o tym, że idący w odpowiednim kierunku, posiadający głęboką wiarę i realizujący swoje cele Głupiec jest pod stałą ochroną i nic złego stać mu się nie może.

  
 

Góry są symbolem spotykanym na wielu kartach. Symbolizują stawiane sobie cele, ich realizację, nowe wyzwania, siłę, niezniszczalność i ponadczasowość. Jeżeli wspiąłeś się kiedyś na szczyt góry znasz wspaniałe uczucie osiągnięcia celu, które przyćmiewa zmęczenie. Stojąc na szczycie widzisz i rozumiesz więcej. Możesz podziwiać i ukorzyć się przed ogromem i majestatem świata i zastanawiać się nad swoim miejscem we wszechświecie.

 

Pióra na głowie Głupca pojawiają się we wczesnych taliach, w taliach marsylskich zostają zastąpione błazeńską czapką. W Rider Waite Głupiec ma czapkę przystrojoną jednym piórem. Ptasie pióra symbolizują połączenie człowieka z niebem, istotami wyższymi. Oznaczają ducha odrywającego się od ziemi i kierującego się w stronę wyższych ideałów.

 

Przypomnijmy, że Głupiec to karta nowego początku. Głupiec intuicyjnie czuje, że zaczyna się nowa przygoda, nowa droga. Jest podekscytowany, opowiadając o swoim nastroju mówi, że ma motyle w brzuchu.  Nic nie jest w stanie go zatrzymać, wszystkie dobre rady, nakłanianie do umiaru lub zastanowienia traktuje jak brzęczenie natrętnego komara.

Czy Głupiec ma jakiś plan podróży? Oczywiście nie ma. Planowanie jest dla nudziarzy.

W ten sposób można, a nawet trzeba przyjrzeć się wszystkim kartom Tarota. artykuł opracowano na

podstawie książki Beaty Matuszewskiej "Tarot - symbolika".
 

http://beatamatuszewska.pl/resources/kreska+tarotowa.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

TAROT i ASTROLOGIA

Jeżeli zajmujesz się Tarotem i astrologią lub zajmujesz się Tarotem a zamierzasz zająć się astrologią, prędzej czy później dostrzeżesz podobieństwa obu dziedzin. Spróbujesz też połączyć je, wzbogacając tarotowe przesłanie astrologiczną symboliką i odczytywać tarotowe symbole przez pryzmat astrologicznego poznania.Należy jednak zaznaczyć, że nie ma jednoznacznego przyporządkowania karty do znaku zodiaku lub planety, tu musimy posłużyć

się tym, co podpowiada nam własna intuicja, wiedza i doświadczenie.


http://beatamatuszewska.pl/resources/_wsb_484x454_Thoth-Astrological-Wheel1.jpg
Bywa, że interpretacja Maga jednego tarocisty może kierować go w stronę Urana a drugiego w stronę Księżyca, jedno i drugie będzie zgodne z prawdą. Tu zaznacza się podstawowa różnica dzieląca Tarota i astrologię – Tarot jest wizualny i intuicyjny, astrologia matematyczna i logiczna. Łącząc je zyskujemy dokładną „broń” i przestajemy astrologię i Tarot traktować jako odrębne media a zaczynamy traktować niemal jak nierozerwalną całość. Również odczytywanie czasu, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się znaczącą różnicą.

W Tarocie trudno precyzyjnie określić czas zdarzenia. Zamiast konkretnej odpowiedzi zwykle przedstawiany jest ciąg przyczynowo, skutkowy prowadzący do określonego celu. Jeżeli pytanie kwerenta brzmi: „kiedy się ożenię” Tarot nie poda odpowiedzi w stylu „15 czerwca 2008” tylko pokaże co należy zrobić aby osiągnąć zamierzony cel. Cel i czas jego osiągnięcia jest zależny od działań pytającego – ponieważ sami kierujemy swoim losem. Dokładne określenie czasu jest trudne ale na pewno nie jest niemożliwe. Astrologia bardzo precyzyjnie (dzień, godzina, minuta) pokazuje możliwość zdarzenia.Podkreślam słowo „możliwość”, ponieważ interpretacja kosmogramu jest prognozą, nie wyrocznią. Przykładowo - 19 sierpnia nastąpi koniunkcja Słońca z Marsem w szóstym domu co przy niekorzystnych aspektach może przynieść kwerentowi chorobę z wysoką gorączką. Wiedząc o tym zadbam o swój układ immunologiczny i być może nie zachoruję wcale lub przejdę chorobę lekko. Cykle astrologiczne (np. roczny obieg Ziemi wokół Słońca) są niezmienne a interpretacja kosmogramu polega na zrozumieniu i wyjaśnieniu wpływów, które ze sobą niosą oraz na zrozumieniu i wyjaśnieniu położenia planet w domach i znakach oraz ich wzajemnych oddziaływań.

Oba media są znane i wykorzystywane od wieków, choć nie da się ukryć, że astrologia jest znacznie starsza od Tarota i użyczyła mu kilka elementów, np. odzwierciedleniem astrologicznych żywiołów (Ogień, Woda, Powietrze, Ziemia) są tarotowe dwory (Buławy, Kielichy, Miecze, Pentakle). Nowoczesna (nowocześniejsza) forma astrologii ukształtowała się w pierwszym wieku przed naszą erą, natomiast nowoczesna forma Tarota w XIX wieku. Aby rzetelnie obliczyć i zinterpretować kosmogram potrzebna jest czysto matematyczna i astronomiczna wiedza, dla osoby zajmującej się Tarotem czasami wystarczy spontaniczna, intuicyjna interpretacja. Należy jeszcze wspomnieć o oczywistej różnicy – astrologia ogólnie  opiera się na czytaniu mapy nieba widocznego w konkretnym czasie i z konkretnego miejsca a Tarot na odczytywaniu układów powstałych z 78 kart.

 Tyle o różnicach. Wspomniałam wyżej, że odzwierciedleniem astrologicznych żywiołów (Ogień, Woda, Powietrze, Ziemia) są tarotowe dwory (Buławy, Kielichy, Miecze, Pentakle) i ten fakt można określić jako pierwsze podobieństwo. Wspomniałam też wyżej, że bez znajomości matematyki nie na się obliczyć kosmogramu, ale oprócz znajomości matematyki potrzebna jest również maestria interpretacji, dokładnie tak jak w Tarocie. W obu mediach używane i interpretowane są wieloznaczne symbole, o których trzeba posiadać gruntowną wiedzę. O ile sam Tarot znany jest od średniowiecza, tak obrazy i symbole które wykorzystuje (tak samo jak symbole astrologiczne) były znane na długo przed Chrystusem. Żaden z symboli ani obrazów nie jest ani „dobry” ani „zły”. No i oczywiście zarówno Tarot jak i astrologia odpowiadają na wszystkie pytania – wzniosłe, przyziemne, dotyczące przyszłości, przeszłości i teraźniejszości, wyjaśniają, rozświetlają, pokazują słuszny kierunek działań, możliwości i ograniczenia.

 Można powiedzieć, że są to dwa różne sposoby, na które można dążyć do poznania i zrozumienia świata, innych ludzi i siebie. Oba wyznaczają szczęśliwe kierunki i ostrzegają przed nieszczęśliwymi wydarzeniami. Oba dają wiedzę, pozwalają zrozumieć i zaakceptować to, co nieuchronne.

 A ja i tak będę zawsze twierdzić, że Tarot i astrologia są jak stare, dobre małżeństwo...

 jest to fragment książki Beaty Matuszewskiej "Tarot i astrologia w praktyce".

 

 http://beatamatuszewska.pl/resources/kreska+tarotowa.jpg

 

 

TAROT i REINKARNACJA


http://beatamatuszewska.pl/resources/_wsb_295x300_46326289_reinkarnation1.jpg
...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin