tecum_2010.1.pdf

(2494 KB) Pobierz
Makieta 1
e r i d y k K l s z t r u B e n e d y k t y n w w B i s k u w i e
ROK V 1 / 2010
Przystnek
Duchwity
446134035.023.png 446134035.024.png 446134035.025.png 446134035.026.png 446134035.001.png
WĘDRWKI KLSZTORNE
Opctwo
wBenedykt
M AREDSOS B ELA
ARCH . MAREDSOUS OSB
Pod koniec XVII w. na teryto-
rium odpowiadajcemu dzisiejszej
Belgii istniało około 50 klasztorw
benedyktyńskich. Jednak po Re-
wolucji Francuskiej wszystkie
klasztory zostały skasowane.
Większoś z nich została znisz-
czona, a to, co ocalało, zostało
sprzedane.
Mnisi, ktrzy przeżyli czasy
terroru Rewolucji prbowali reak-
tywowa stare klasztory, jednak
napotykali tak wielkie trudności,
że okazało się to praktycznie nie-
możliwe. Odnowa życia benedyk-
tyńskiego musiała przyjś
z zewntrz. Tak też się stało.
W XIX i XX w. na terytorium Bel-
gii zaczęły rozwija się nowe
klasztory. Jednym z nich był ufun-
dowany w 1872 r. klasztor św. Be-
nedykta w Maredsous.
Inicjatorem tej fundacji był
młody Belg, Hildebrand de Hem-
ptinne, mnich opactwa Beuron
w Niemczech. Przekonał on
swych przełożonych o sensow-
ności założenia nowego klasztoru
w jego rodzinnym kraju. Udało się
także znaleź dobroczyńcw. Ro-
dzina Descles nie tylko oaro-
wała ziemię pod nowy klasztor, ale
także snansowała jego budowę.
Projekt opactwa stworzył ar-
chitekt Jean-Baptiste Bthune,
jeden z inicjatorw stylu neogo-
tyckiego. Zrobił on nie tylko pro-
jekt bryły opactwa - wzorowanego
na jednym z opactw cysterskiech
z XIII w. - ale też mebli, rzeźb, fre-
skw i witraży. To ogromne
przedsięwzięcie udało się urzeczy-
wistni w przecigu zaledwie 20
lat.
w Zevenkerken opactwo Mared-
sous założyło lub odnowiło klasz-
tory: Św. Anzelma w Rzymie
(1893), klasztory w Brazylii (1895),
w Leuven (1899), Glenstal w Ir-
landii (1927), Gihindamuyaga
w Rwandzie (1958), Quvy w Bel-
gii (1969).
W 1903 r. przy klasztorze po-
wstała szkoła rzemieślnicza pod
wezwaniem św. Jzefa. Specjalizo-
wała się ona w szeroko rozumianej
sztuce sakralnej. Z czasem szkoła
ta stała się znanym i cenionym oś-
rodkiem tejże sztuki.W 1964 r.
połczyła się ze Szkoł Rzemie-
ślnicz w Namur tworzc Tech-
niczny Instytut Sztuki i Rzemiosła.
Z opactwa Maredsosus pocho-
dzi bł. Columba Marmion, inicja-
tor naszej Kongregacji Zwiasto-
wania. Został wybrany na opata
w 1909 roku i sprawował ten
urzd aż do swej śmierci w 1923 r.
Jan Paweł II beatykował go
w Rzymie 3 IX 2000 r.
B RCI Z M REDSOUS
N A OKŁADCE rzydrony krzy w iskupowie
Opactwo w Maredsous jest
ważne dla historii życia benedyk-
tyńskiego w Polsce. Ono bowiem
ufundowało w 1899 r. klasztor św.
Andrzeja w Zevenkerken, w kt-
rym po II wojnie światowej otrzy-
mali swoj pierwsz formację
zakonn Polacy majcy w roku
1939 osiedli się w klasztorze ty-
nieckim. Oprcz klasztoru
446134035.002.png 446134035.003.png 446134035.004.png 446134035.005.png
 
Z w i a s t o w a n i e
TECUM ZNCZY Z TOB
3
przy ktrym pała serce. Jezus, ktry jak św. To-
maszowi, rozwiewa wszelkie wtpliwości. To wresz-
cie Jezus mwicy: Pokjwam. Takiego Jezusa - Boga
z nami - poznaliśmy w tajemnicy Zmartwychwstania.
I On w Święta Paschalne przeniknł każdego z nas
tak dynamik, dynamik życia, zaczynania od nowa,
dynamik nadziei i mocy. Dynamik przemiany
w spotkaniu z Nim, Żyjcym.
Z braterskim pozdrowieniem
o. Sławomir Badyna OSB
przeor
J ezus z drogi do Emaus to Jezus Pośrodku. Jezus,
Chcesz d ns rzyjechć
N rekolekcje rzyjmujemy
gruy do 25 osb. Mog to
być klsyczne rekolekcje
z konferencjmi udziłem
w liturgii godzin we Mszy
świętej orz z moliwości
skrmentu okuty. N indy-
widulne dni skuieni z-
rszmy rzede wszystkim
młodzie męsk i duchow-
nych.
Koktajl Motowiowa
6
Nsz Dom Gości wyosony
jest w okoje z łkmi ięt-
rowymi. Gruy rzywo
rowint i gotuj osiłki we
włsnym zkresie. Jest te
moliwość ztrudnieni ku-
chrki. Goście indywidulni
mog stołowć się w klsz-
torze. Wszyscy rzyjedjcy
owinni zbrć ze sob
włsn bieliznę ościelow
(ewentulnie śiwr).
Historie biaoczarne
10
16
Pobyt w klsztorze mon
ustlić telefonicznie bd e-
milem.
Najwitsze Miejsce
77 439 82 06
benedyktyninyscml
Garnek na mleko
22
Chcc regulrnie otrzymywć nsze czsoismo rosimy o rzesłnie tkiej informcji n dres redkcji.
www.benedyktyni.nys.com.l
dres redkcji
Klsztor Benedyktynw
Biskuw 72-73
48-355 BURGRABICE
Telen 77 439 82 06 w godz. 7-12 i 15-17
Emil tecum@benedyktyni-biskuow.org
Knt Dom Zkonny Benedyktynw
Nr knt 89 1050 1490 1000 0005 0296 9462
446134035.006.png 446134035.007.png 446134035.008.png 446134035.009.png 446134035.010.png 446134035.011.png 446134035.012.png 446134035.013.png 446134035.014.png 446134035.015.png 446134035.016.png 446134035.017.png 446134035.018.png
silva rerum
4
W DOMU OJC
ARCH . TYNIEC OSB
w trzy lata pźniej, w 1960 r., prymas
Stefan Wyszyński powierzył mu funk-
cję sekretarza Komisji Liturgicznej
episkopatu Polski, ktr o. Franciszek
sprawował przez trzydzieści pię lat.
W 1963 r. rozpoczł studia na
rzymskim Anselmianum, ktre ukoń-
czył obron pracy doktorskiej Decon-
suetudinibusliturgicisPoloniaein
SacratissimoTriduoChristicrucixi,
sepultietsuscitati, napisanej pod kie-
runkiem o. prof. Burkharda Neunheu-
sera OSB.
Jako sekretarz Komisji Liturgicz-
nej, o. Franciszek uczestniczył
w tłumaczeniu wszystkich ksig litur-
gicznych wydawanych w Polsce po
Soborze Watykańskim II. Przede
wszystkim Mszału Rzymskiego, Lek-
cjonarza, Rytuałw, Liturgii Godzin.
Jego tynieccy wspłbracia mwi,
że nie miał w sobie nic ani z refor-
matora“, ani tradycjonalisty“. Kochał
liturgię we wszelkich jej żywych prze-
jawach, ktrych wewnętrznym wy-
miarem jest autentyczna tęsknota
człowieka za Bogiem i dar Ducha
Świętego, w ktrym Chrystus nieu-
stannie oczyszcza i jednoczy Kościł
w uwielbieniu niebieskiego Ojca.
Hmili Ot Bernrd
OjciecFranciszek
MaaczyskiOSB
I znowu stajemy przed zasłon
śmierci. Jak zwykle - bezszelestnie, ale
i bezwzględnie oddzieliła nas od
o. Franciszka, ktry jeszcze tydzień
temu był z nami - jak przez minio-
nych niemal 90 lat. Przygotowywał
się z nami do dorocznych rekolekcji.
A teraz - pozostaje trumna, nieco oso-
bistych rzeczy, ślad w naszych sercach
- i szczeglne wiczenie rekolekcyjne,
ktre w tej chwili dzięki niemu
iznim przeżywamy. Dla nas ta
zasłona zapadła. Dla o. Franciszka zos-
tała zdarta. Prorok Izajasz tak suge-
stywnie opisuje rzeczywistoś po
drugiej stronie, ktra jest udziałem
zmarłych: Śmier zostaje przekro-
czona, z oczu już nie płyn łzy [...].
Stamtd też wyczekujemy przyjścia
Pana Jezusa. Wołamy: Przyjdź,Panie
Jezu!Taki jest głęboki sens Eucharys-
tii, w ktrej teraz uczestniczymy -
T EKST BR M TEUSZ
30 XI 2009 pożegnaliśmy o. Fran-
ciszka Stanisława Małaczyńskiego.
Urodził się on we Lwowie 18 VIII
1920 r. W 1938 r. rozpoczł studia
w seminarium duchownym i na Wy-
dziale Teologii Uniwersytetu Jana Ka-
zimierza. Po wybuchu wojny
i zamknięciu seminarium przez
władze sowieckie, kontynuował stu-
dia w warunkach konspiracyjnych,
przyjmujc 6 czerwca 1943 r. święce-
nia kapłańskie. Pracę duszpastersk
rozpoczł jako wikary najpierw w Gli-
nianach, pźniej w Tarnopolu. Po za-
kończeniu wojny i tzw. repatriacji,
poczwszy od jesieni 1946 r., zwizał
się z ośrodkiem dla ociemniałych
w Laskach, gdzie pełnił funkcję kape-
lana. Jednocześnie podjł studia licen-
cjackie na Wydziale Teologii
Katolickiej Uniwersytetu Warszaw-
skiego. W czerwcu 1950 r. wstpił do
klasztoru benedyktynw w Tyńcu.
W r. 1957 wszedł do redakcji
Ruchu Biblijnego i Liturgicznego“;
446134035.019.png 446134035.020.png
silva rerum
W DOMU OJC
5
uczty oarnej, ktr codziennie z tak
sumienności przez ponad 66 lat spra-
wował o. Franciszek. I powtarzał wie-
lokrotnie Zbawicielowi, że oczekuje
Jegoprzyjściawchwale. Do niego Pan
już przyszedł.
Całun ziemskiego życia się prze-
darł. Tego długiego życia, ktrego do-
legliwości tak bardzo o. Franciszkowi
doskwierały. Tyle operacji, chorb,
sytuacji krytycznych, w ktrych miał
wrażenie, że już odchodzi; tyle poran-
nych niepokojw, że za niska tempe-
ratura, że boli serce, że słaboś! Tym
bardziej kurczowo pilnował naj-
ważniejszego - zadatku tego, co za
zasłon; zapowiedzi wieczystych
darw. Jeśliktospożywatenchleb,
będzieżyłnawieki- słyszeliśmy
w Ewangelii [...]. Z jakim naciskiem,
z jak niemal obsesyjności podkreśla
Pan Jezus tę prawdę, ktra jest tyleż
Tajemnic, co jedyn na ziemi możli-
wości oswajania się“ ze śmierci -
a raczej stopniowego jej pokonywania!
W chwilach szczeglnej słabości
o. Franciszek usilnie, można by rzec
z podobn obsesyjności“ pilnował
sprawowania tej Eucharystii: by - jeśli
mgł - była odprawiona porzdnie, jak
należy, przygotowana i rezonujca
w nie mniej systematycznie pilnowa-
nej Liturgii Godzin. Przestrzeń litur-
gii wplata oczekiwanie na pełnię życia
po drugiej stronie w nasz codzien-
noś, tak bardzo utkan z blu i bez-
radności. DuszamojaBogapragnie,
Bogażywego,kiedyżwięcprzyjdę
iujrzęobliczeBoże?
Najwspanialsze chwile w życiu
kapłana i benedyktyna to właśnie
blask liturgii. Jak wiele miał zwiza-
nych z ni wspomnień o. Franciszek -
od majestatycznych celebr we Lwo-
wie, poprzez żarliw prostotę posługi
kapelana w Laskach czy ceremonie
w rzymskim SantAnselmo, aż po li-
turgię tynieck! Rozpływasięwe
mniemojadusza,gdywspominam,jak
ztłumemkroczyłemdoBożegodomu.
Wświtecznymorszaku,wśrdra-
dościichwały- czyż nie rozbrzmiewa
tu echo pieśni ucztujcych na Grze
Zbawienia: cieszmy się i radujmy
z Jego zbawienia! - czyż nie odnajdu-
jemy tu nadziei, ktr wyśpiewywał
o. Franciszek w dniu profesji mona-
stycznej: PrzyjmjmniePanie,według
Twegosłowa,ażyłbędę,iniezawiedź
mniewmojejnadziei, dopełniajc
swego kapłańskiego powołania, moc
ktrego przystępował do ołtarza
Bożego, doBoga,ktryjestmoimwe-
selemiradości? I pozwolił mu Pan
uchyli tej zasłony dla nas wszystkich
- dla Kościoła w Polsce.
Kiedy powiew Ducha Świętego
sprawił, że liturgia stała się bliższa
wiernym, właśnie o. Franciszka po-
prosił Sługa Boży, kard. Stefan Wy-
szyński, by przygotował posoborowe
wydanie - najpierw mszału, a potem
kolejnych ksig liturgicznych, z kt-
rych korzystamy do dziś. Tajemnicze,
dla wielu niezrozumiałe, uświęcone
przez wieki, formuły łacińskie, nagle
ożyły dla nas brzmieniem języka pol-
skiego. Nawet nie uświadamiamy
szych słw i poję. Kto wie, czy możli-
woś liturgii językach narodowych to
nie wyraz jakiejś eschatologicznej
niecierpliwości“ Ducha Świętego? Ja-
kiegoś wielkiego przypływu Bożego
Miłosierdzia, aby ulży niedoli na-
szego ziemskiego wygnania, przy-
bliżajc Tajemnice Nieba? Wszak
naszaojczyznajestwniebie.Stamtd
teżjakoZbawcywyczekujemyPana
naszegoJezusaChrystusa,ktryprze-
kształcinaszeciałoponiżonenapo-
dobnedoswegochwalebnegociała,t
potęg,jakmożeOntakżewszystko,
cojest,sobiepodporzdkowa.
Przekształcajce, przemieniajce
działanie Pana Jezusa i Jego porzdek
- to imiona liturgii. Stale odciskały
swe piętno na o. Franciszku: zawsze
delikatny, kulturalny, ze wzruszajc,
dziecięc prostot posłuszny - czy to
ARCH . TYNIEC OSB
sobie, jak bardzo weszło to w nas, jak
wiele z talentu i umiejętności o. Fran-
ciszka na stałe wspiera nasz po-
bożnoś [...].
Najbardziej dumny był on chyba
z opracowania liturgii i czytań ewan-
gelijnych dla polskiego zwyczaju czte-
rech stacji procesji Bożego Ciała.
Przedziwne to świadectwo zażyłości
z Eucharysti. Dzięki temu translator-
skiemu i redakcyjnemu dziełu o. Fran-
ciszka jakby już było nam bliżej do
tego, co po drugiej stronie! Jakby tęs-
knota była żywsza, bardziej przesy-
cona nadziej! Rzec można, że dane
mu było w szczeglny sposb dopełni
kapłańskiej misji budowania mos-
tw“. Jego posługa zbliża nas -
i wszystkich wiernych Kościoła
w Polsce - do liturgicznej Tajemnicy
Życia Boga, zarazem Tajemnicę tę
przybliżajc do naszych spraw, do na-
gdy klękajc i bijc się w piersi uspra-
wiedliwiał się, że nic dotarł na Kapi-
tułę, gdyż nie słyszał dzwonka, czy to
gdy prosił o możliwoś zatrzymania
dla siebie całkowicie białej czekolady
(jakiej jeszcze nigdy nie widział),
ktra dostał od mamy br. Jana.
Teraz zapewne wszystko słyszy.
Może sam sprawdzi, czy aniołowie
śpiewaj chorał po łacinie, czy w języ-
kach narodowych - a może inaczej.
I, ufamy, może kosztowa rozmaite
smakołyki - bez obaw, że będzie miał
problemy żołdkowe. Nam zaś - jesz-
cze po tej stronie, jeszcze doświadcza-
nym słabościami - pozostaje dalej
kroczy drog, ktr przeszedł
o. Franciszek: drog Eucharystii. Po-
zostawił na niej swj ślad - tak jak
i Ona ostatecznie go przemieniła w to,
w co wierzył [...].
446134035.021.png 446134035.022.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin