Hustle 06x04 The Father of Jewels.txt

(43 KB) Pobierz
{72}{114}Dobrze się czujesz?
{114}{204}Nie potrzebuję 15 raz|przechodzić przez to czym jest prosta podmianka.
{204}{304}- Zaspokój naszš ciekawoć.|- Podmianka jest jak jeden długi cišgły ruch.
{304}{382}Teczka A na ziemię.|Trochę gadki.
{382}{442}Telefon, spojrzenie na zegarek.
{442}{482}Następnie pojawia się teczka B.
{482}{556}- Bez...|- Bez żadnego zerkania na żadnš z nich.
{556}{610}- Potem wychodzę. Znam to.|- Spokojnie.
{610}{692}I skromnie.
{1007}{1036}Dzieło sztuki.
{1216}{1270}50,000, jak uzgodnilimy.
{1270}{1348}Teraz chcesz|się wtopić w otoczenie.
{1348}{1394}Żadnej biżuterii.
{1394}{1438}Żadnych krzykliwych kolorów.
{1438}{1498}Jak mylisz, dlaczego|jestem ubrany jak grabarz?
{1498}{1620}Chcesz wyglšdać jak grabarz,|na którego nie zwracajš uwagi inni grabarze.
{1708}{1795}- Nudny krawat.|- Oczywicie. Wzišłem go od ciebie.
{1795}{1852}Nie masz nic przeciwko, prawda?
{1852}{1894}Zatrzymaj go sobie,|będzie prezentem na urodziny.
{1894}{2025}- Mickey i Emma powinni być już gotowi.
{2072}{2141}- A zatem ruszam.|- Tak, leć leć.
{2154}{2210}- Wydaje się być pewny siebie.|- Tak.
{2210}{2262}- Wyglšda też niele.|- Tak, niele.
{2262}{2350}Chyba zadzwonię do Eddiego|i odłożymy mu co na potem.
{2350}{2426}Ja też muszę zadzwonić.
{2508}{2588}Mam pilnš wiadomoć|dla pana Peter'a Waters'a.
{2588}{2642}Pan Waters włanie tu jest.|Panie Waters?
{2642}{2722}Przepraszam na chwilkę.
{2776}{2826}Dziękuję.
{2826}{2906}- Halo.|- Panie Waters.
{2906}{2960}Przepraszam, że pana niepokoję.
{2960}{3024}Nikt nie wspominał|o żadnych telefonach gdy dokonywałem rezerwacji.
{3088}{3192}Była bardzo zadowalajšca, tak.|I delikatnie mówišc krępuję mnie ta rozmowš.
{3192}{3272}- Pokój 79 z widokiem na park, panie Kennedy.|- Dziękuję.
{3275}{3352}Nie interesuje mnie to, że telefony|do klientów majš poprawić jakoć usług...
{3354}{3408}Podnie jš Sean, podnie.
{3408}{3448}Nie zrobił podmianki.
{3448}{3560}- Chcesz żebym odwróciła jego uwagę?|- Nie, nie , nie. Zbyt ryzykowne.
{3717}{3767}Jeszcze raz, do widzenia.
{3767}{3826}- Interesy z wami to przyjemnoć.|- Oczywicie.
{3966}{4026}Zatrzymaj go.|Nie pozwól mu wejć do windy.
{4084}{4126}Dave. Dave.
{4126}{4234}- Pomyliłe mnie z kim.|- Mylałem, że się nie pokażesz.
{4234}{4308}- Pomyliłe mnie z kim innym.|- Napijmy się.
{4308}{4410}Dotknij mnie jeszcze raz|a wezmę ochronę.
{4410}{4448}Głono.
{4584}{4634}Wychodzimy.
{4840}{4916}Jaki masz najlepszy szampan?
{4916}{4972}W takim razie id|do monopolowego i kup lepszy.
{4972}{5052}A najlepiej skrzynkę.
{5052}{5125}- Co się stało?|- Nie mam pojęcia.
{5130}{5205}- Facet w beżowej marynarce.|- Kto to? Sean go zna?
{5208}{5233}- Nie specjalnie.
{5688}{5745}To nasz ojciec.
{6825}{6915}{Y:i}Przekręt S06E04 - "The Father of Jewels"|Tłumaczenie: Malahir
{6922}{6986}Gratulacje!
{6986}{7046}- Tu też go nie ma, gdzie on się podział?|- Jak poszło?
{7046}{7106}Cztery razy whiskey.
{7106}{7154}Już podaję.
{7154}{7220}- Dzi bez Sean'a?|- Wpadł na swojego ojca.
{7220}{7304}No proszę.|To wietna okazja na... Nie?
{7304}{7382}Zostawił cel z naszymi 50 tysišcami.
{7382}{7438}I Bóg wie co dalej wyprawia.
{7438}{7519}- Pewnie już siedzi w celi.|- Więc nie spotkali się twarzš w twarz?
{7519}{7666}Ojciec wyjechał w interesach. Obiecał,|że gdy wróci wybiorš się na wyspę skarbów.
{7666}{7719}Widział go wtedy ostatni raz.
{7720}{7797}Te wyspy skarbów...|ostatnio doć ciężko było się na nie dostać.
{7797}{7844}Wštpię, że nadal jej szuka.
{7844}{7928}Sean powiedział, że jak go kiedykolwiek zobaczy,|to go zabije.
{7928}{7998}Więc nici z szapmana?
{7998}{8114}- Wiedzielibymy jeżeli zrobiłby co głupiego.|- Zrobił. Zostawił nasz cel z 50 tysišcami.
{8114}{8178}Sean, słuchaj.|Nikt nie przeżywa tego co się stało.
{8178}{8222}Chcę tylko żeby do mnie zadzwonił.|Proszę.
{8296}{8392}Gdzie byłe?|Czemu nie odbierałe telefonu?
{8392}{8444}Przepraszam.
{8444}{8508}Sean.
{8508}{8574}Podwójne cokolwiek.
{8638}{8708}Co mówiłem, że zrobię|jeżeli go kiedykolwiek zobaczę?
{8708}{8798}- Jedyna rzecz, o której mówiłem.|- Zrobisz z niego miazgę.
{8798}{8876}A czy wspominałem co|o wspólnej przejażdżce windš?
{8876}{8954}Bo włanie to zrobiłem.|Powinienem tam wrócić i rozwalić...
{8954}{9004}I co zrobisz?|Pobijesz go?
{9004}{9070}Co w tym stylu.|Chciałaby popatrzeć?
{9108}{9152}Sean, to przeszłoć.
{9152}{9220}To skończyło się dawno temu.
{9304}{9372}Chłopaki, przepraszam.
{9372}{9444}- Wiem, że nawaliłem.|- Nie mów tak.
{9444}{9482}Mogło się zdarzyć każdemu.
{9482}{9560}- Mówię poważnie. Przepraszam.|- Było minęło.
{9560}{9668}Nie wiem jak wy, ale ja codziennie słyszę|pijackie przeprosiny kogo kto stracił 50 tysięcy.
{9668}{9756}- Odzyskamy te pienišdze.|- Słyszelicie? Odzyskamy nasze pienišdze.
{9756}{9870}- To już się nigdy nie powtórzy.|- Więc teraz wszystko gra.
{9870}{9928}Czemu nie mogłem go uderzyć?
{9928}{9998}Ponieważ,|nic by to nie zmieniło.
{9998}{10060}Dajcie spokój.|Zapomnijmy o tym.
{10132}{10204}Mickey ma rację.|Przemocš nic nie zdziałam.
{10262}{10334}- Jest inny sposób na to by go dopać.|- Sean.
{10334}{10378}Aż się prosi.
{10378}{10426}Nie skroimy go.
{10426}{10464}Skroimy!
{10492}{10540}Skroimy go.
{10672}{10738}Do rana o wszystkim zapomni.
{10738}{10830}- A jeżeli nie?|- Wtedy będzie musiał się z tym pogodzić.
{10830}{10908}Takie rzeczy się zdarzajš.|Ojcowie odchodzš.
{10908}{10982}Trafiasz do domu dziecka,|albo do rodziny zastępczej.
{10982}{11028}Albo na ulicę.
{11066}{11150}Nie jest jedynš osobš,|którš to spotkało.
{11150}{11262}Jedyna różnica to to,|że skończył tutaj zamiast gdzie zginšć.
{11262}{11322}Może na tym powinien się skupić.
{11322}{11360}Ty tak robisz?
{11422}{11478}Ja byłam starsza,|nie wpłynęło to na mnie tak bardzo.
{11478}{11540}Raptem o 2 lata,|czyli miała wtedy 5.
{11610}{11656}Byłam wystarczajšco dorosła|jak na swój wiek.
{12450}{12582}Cišgnij to dalej w ten sposób,|a zasrasz cały ten swój plan ostatecznej zemsty.
{12582}{12630}Nadal chcesz to zrobić?
{12630}{12696}Mylałam, że zmienisz zdanie,|jak się z tym przepisz.
{12696}{12748}Wykombinowałem sposób|na to jak go dopać.
{12748}{12835}- I tak nie poprawi ci to nastroju.|- Nie?
{12835}{12884}Z pewnociš sprawi,|że on poczuje się gorzej.
{12884}{12932}Będzie musiało wystarczyć.
{12932}{13012}- Oszukasz własnego staruszka?|- Tak.
{13012}{13118}- Na 79,924 funtów.|- Tylko nie notatnik.
{13118}{13168}Tyle jest nam winien.
{13221}{13258}Należnoci za opiekę nad dziećmi.
{13334}{13372}Em, wchodzisz w to?
{13372}{13432}Mówiłam ci.|To przeszłoć.
{13510}{13556}Dobra.
{13556}{13602}Zrobię to sam.
{13910}{13962}Spójrz na poprzednie strony.
{14094}{14204}- Dziecięce pismo.|- W stylu omiolatka.
{14204}{14316}Znasz mnie o moje|zdolnoci do tłumienia uczuć, Michael.
{14316}{14376}Lubię się tego trzymać.
{14376}{14480}Ale tu chodzi o jego ojca.
{14480}{14530}I on nie zmieni zdania.
{14622}{14678}Mylę, że mam to co trzeba,|na poczštek.
{14868}{14910}Czy mogę was prosić o uwagę?
{14910}{14972}Nie teraz, Albert.
{14972}{15034}Jestem trochę zajęty|planowaniem oszustwa.
{15034}{15115}Oto nasz nowy cel.
{15115}{15180}Pan Rex Kennedy.
{15218}{15390}Wrócił do Brytanii po raz pierwszy|od momentu wyjazdu do Melbourne w 1987.
{15390}{15450}Zostawił żonę i dwójkę dzieci.
{15450}{15554}A rok po jego wyjedzie|zmarła jego żona, osierocajšc dzieci.
{15554}{15628}- To ma być jaki żart?|- Ani mi się ni.
{15628}{15672}Albert, co ty wyprawiasz?
{15672}{15818}Prezentuję nasz cel.|I być może oczyszczam atmosferę.
{15818}{15894}Jeżeli już zdecydowałe się go załatwić.
{15894}{15944}Chcielibymy aby to było zrobione jak należy.
{15944}{15985}Czyli razem.
{15985}{16116}To nie jest zwykły cel.
{16116}{16218}W ten sposób może nie będziesz musiał,|rozmylać o tym w celi.
{16218}{16264}Oszukamy ich ojca?
{16264}{16310}Jeżeli wszyscy się zgodzš.
{16376}{16438}Cóż, kto wie?
{16438}{16488}Może mu się w końcu odechce.
{16488}{16602}Skoro wszyscy się zgadzajš...
{16602}{16670}Pan Kennedy jest szanowanym biznesmanem.
{16670}{16796}Mieszka w Melbourne gdzie kieruje|dobrze prosperujšcš firmš
{16796}{16906}i ma pokane portfolio w Australii,|jak i w Europe.
{16906}{16980}Jak i w Londynie.
{16980}{17036}Jak dotšd|to wszystko co mam.
{17036}{17086}OK, Albert,
{17086}{17162}poznamy go lepiej,|jak już zaczniemy nad nim pracować.
{17162}{17248}Zaraz, zaraz.|To jest nadal mój przekręt.
{17248}{17330}Super, że chcecie pomóc.
{17330}{17372}Ale tym razem|ja o wszystkim decyduję.
{17372}{17542}- Nie może być inaczej.|- Chyba się napiję.
{17596}{17654}OK, ilu z was słyszało o global...
{17654}{17722}Moment.|Będzie lepiej jak nie będę tego słuchał.
{17722}{17792}Nie chcę być w to wcišgany,|bo w razie jak co się pochrzani
{17792}{17834}to wiecie, nie?
{17834}{17950}Nie kraczę, Sean.|Jestem pewny, że wszystko pójdzie gładko.
{17950}{18014}Dzięki za twe wotum zaufania, Eddie.
{18014}{18086}Spoko. Może póniej uczcimy|twój pierwszy przekręt
{18086}{18190}orzewiajšcym i drogim szampanem.
{18264}{18342}OK, tak jak mówiłem,
{18342}{18432}ilu z was słyszało|o globalnym kryzysie?
{18540}{18604}Większoć. Dobrze.|Więc pewnie wiecie,
{18604}{18684}kto najbardziej traci na tym kryzysie.
{18684}{18752}Gaduły?
{18752}{18844}Rynek nieruchomoci.|Co poniektórzy wyprzedajš co mogš.
{18844}{18950}Dlatego nasz cel jest w miecie.|Chcę opchnšć budynki przemysłowe w Croydon.
{18950}{19018}Nie, nie, nie, nie.|Tylko nie mapa skarbów.
{19046}{19104}- A dlaczego nie?|- Bo to droga sprawa,
{19104}{19156}poza tym to teren otwarty,|a to oznacza dużo zmiennych.
{19156}{19260}Zrobimy to.|Uwzględniłem wszystkie za i przeciw.
{19260}{19342}Przekonamy go,|że sš tam zakopane
{19342}{19436}miliony w złocie i klejnotach.
{19436}...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin