Hejal Bobik Uta Hano - WSZYSTKO JEST WIBRACJĄ.txt

(335 KB) Pobierz
Hejal Bobik Uta Hano 

WSZYSTKO JEST WIBRACJĽ 


Copyright by Š Hejal Bobik Uta Hano 

Wersja alfa  do swobodnego czytania 

Data publikacji: 30 padziernik 2008 

Witajcie, Ziemianie! 

Nazywam się Hejal Bobik Uta Hano. Pierwsze słowo oznacza imię, które wybrałem podczas inicjacji, drugie 
jest imieniem dziecięcym, którym wołali na mnie rodzice, a trzecie i czwarte sš imionami moich rodziców. 
Dzięki temu, że nie używamy nazwisk, przedstawiajšc się komukolwiek od razu wiadomo czyim jestemy 
potomkiem. A nie jest to łatwe, ponieważ żyjemy w multilateralizmie. Urodziłem się na jednej z planet w 
gwiazdozbiorze Lwa, zwanej Saleinji z akcentem na j i krótko brzmišcym i. 

Imiona Hejal Bobik Uta Hano sš najdokładniejszym z możliwych zapisów polskim alfabetem. Problemem jest 
natomiast wymowa. Bo powinno wymawiać się je trochę nosowo, w sposób rozcišgnięty, jakby z wymowš 
duńskš. Alfabet saleinjicki posiada jednš literę, której nie ma na Ziemi, ale na szczęcie moje imiona jej nie 
zawierajš. Gdybym trafił do Rosji zapisałbym je cyrylicš, a jak do Chin, to chińskimi znakami. 

Ale przejdmy do rzeczy Moim zadaniem jest inspirować was kosmicznymi ideami oraz rozbudzać 
gwiezdnych wędrowców. Robię to na kilka sposobów, jednš z nich jest ta ksišżka, która została stworzona 
na bazie mojego blogu i uzupełniona o dodatkowe rozdziały. Niektóre wpisy mogš wydać się dziwne a nawet 
mieszne, gdyż powstały w odpowiedzi na pytania czytelników. 

Mam nadzieję, że czasu powięconego lekturze nie uznacie za zmarnowany. 

Hejal Bobik Uta Hano 

MOJE ŻYCIE NA ZIEMI 

Decyzja 

W roku 2005 czasu ziemskiego, gdy żyłem na moim ojczystym globie, kto rzucił hasło: Trzeba pomóc 
Ziemianom, bo grozi im zagłada!. Pokazano nam wiele strasznych obrazów. Jakie wojny, głód i katastrofy 
ekologiczne. Najbardziej przeraził mnie widok dzieci, które patrzały, jak żołnierze mordujš im rodziców, a 
potem były gwałcone i zabijane. W końcu zgłosiłem się 

Moje prawdziwe ciało trafiło do zawieszalni. Zawieszalnia to specyficzny stan przestrzeni, w której czas stoi 
w miejscu, a wszystko co wychodzi z zawieszenia, jest dokładnie takie samo jak w chwili, gdy się tam 
znalazło. Taki bšbel stojšcego czasu. Póniej otrzymałem ciało człowieka, w które wtłoczono mojš duszę i 
wdrukowano pamięć. 

W końcu nadeszła ta ważna chwila i zostałem przeniesiony na Ziemię, do Polski. Zdziwiły mnie wasze 
dokumenty i dziwiš do dzisiaj. U nas wystarczy zmierzyć natężenie fal mózgowych, które dla każdej istoty we 
wszechwiecie jest inne, a u was potrzebne sš kawałki plastiku. 


Życie wród Ziemian 

Życie wród Ziemian wymaga ode mnie życia zgodnego z waszymi zwyczajami. Czas na Ziemi powięcam 
nie tylko na mojš misję, lecz również na tak przyziemne sprawy, jak chodzenie do pracy, zakupy czy 
odwiedzanie placówek kulturalnych. Wród nich sš wakacje i wypoczynek na łonie przyrody. 

Jak żyję na Ziemi? 

Żyję normalnie, jak człowiek, nie liczšc różnych udogodnień w prywatnym domu i sporadycznych wizyt na 
orbicie (głównie mentalnych). Na co dzień borykam się z takimi samymi problemami jak większoć z was. 
Dochodzš tylko dodatkowe obcišżenia zwišzane z wykonywanš misjš. Jednym zdaniem - w cišgu jednego 
dnia muszę wykonać więcej obowišzków niż przeciętny człowiek. 

Zostanę na Ziemi aż do mierci. Chyba, że wczeniej nastšpi kolejna zamiana duszy. Podobne mi istoty 
pojawiajš się na całej Ziemi w kluczowych miejscach i starajš się wspierać radš osoby, które chcš zmian na 
lepsze. 

Polacy, wród których żyję, sš przeciętnym narodem wiata. Ani lepszym ani gorszym. Nie lubię u Polaków 
jednej rzeczy - marnotrawiš wiele czasu i energii na jałowe dysputy i narzekania, zamiast spożytkować je na 
dokonanie zmian na lepsze. 

Pojawiłem się na Ziemi dobrowolnie w celach altruistycznych. Polskę wybrałem w ostatniej chwili. 
Poczštkowy plan zakładał inne państwo. 

Niektóre żarty sš dla mnie mało zrozumiałe, ale lubię kawały o blondynkach. Moim hobby na Ziemi jest 
wertowanie ksišżek z dowcipami oraz oglšdanie kabaretów i komedii. Wybieram najmieszniejsze i jak 
zdarza się okazja do pobytu na orbicie, to wysyłam na Saleinjię. 

Czasami ogarnia mnie smutek wywołany tęsknotš za mojš planetš i rodzinš. Posiadanie wspomnień ma 
swoje plusy i minusy. 

Podoba mi się na Ziemi ogromna różnorodnoć. Na Ziemi jest wszystkiego więcej niż na innych planetach. 
Macie np. wiele gatunków rolin i zwierzšt. 

Atak mikrobów 

Ostatnio zaatakowały mnie ziemskie mikroby. A dokładniej katar. 

Nawet kosmici miewajš choroby, na które nic nie poradzš. Możemy wyleczyć skutecznie raka, chorobę 
popromiennš i wszelkie skazy genetyczne, ale zwykłego kataru nie potrafimy. Na Saleinji nie ma kataru, sš 
za to inne, podobnie męczšce choroby. No i leżę powalony, smarkam, kicham i biadolę, ojojoj 

Ale ma to i dobrš stronę. Dowiedziałem się w końcu, dlaczego Ziemianie majš dwie dziurki w nosie zamiast 
jednej, jak moja rasa. Gdy jedna się zapcha, to macie drugš - awaryjnš, którš możecie jako tako oddychać. 
Genialne rozwišzanie 

Oczyszczarka jedzenia 

Prawie wszyscy gwiezdni wędrowcy, którzy wcielili się w dorosłych Ziemian (czyli około 50 osób na całej 
planecie), aby żyć w zdrowiu, muszš korzystać z pomocy oczyszczarki pokarmowej. 

Nie wiem jak działa, ponieważ wiedza ta została mi zablokowana, lecz fizycznie urzšdzenie działa na 
podobnej zasadzie co wyciskarka do czosnku (kosmici lubiš czosnek -ma w sobie tyle cennych składników, 
że żadna inna rolina na Ziemi mu nie dorównuje). Wkłada się np. ser do pojemnika, przykrywa pokrywkš i 
włšcza urzšdzenie. To rozdrabnia pokarm na poziomie czšsteczkowym usuwajšc metale ciężkie, toksyny i 
inne składniki, które zaprogramujemy. Gdy wszystkie szkodliwe substancje znajdš się w osobnym 
pojemniczku, wišzania molekularne zostajš przywrócone i jedzenie jest gotowe do spożycia. 

Ma tylko jeden feler - nie opracowano do dzisiaj sposobu na przywrócenie pierwotnego kształtu potrawy. Gdy 
wrzucę sałatę, to listki w ostatniej fazie przypominajš kleiste granulki lub - w przypadku sera -pastę. Ale nie 
smakujš le i da się je przełknšć. Konsystencja sprawia, że pokarmu nie trzeba rozgryzać, smak jest 
intensywniejszy a jedzonko rozpływa się w ustach. 


Podczas eksperymentów z oczyszczarkš stwierdzono, że sporo zanieczyszczeń jest w słodyczach 
zawierajšcych sztuczne słodziki, produktach zawierajšcych soję (soja generalnie nie nadaje się do jedzenia 
ani dla zwierzšt domowych ani dla ludzi, za wyjštkiem soi sfermentowanej), jeszcze więcej w pokarmie z fast 
foodów, ale najwięcej odpadów wychodziło z przetworzonego mięsa (wędliny, pasztety, mielonki, itd.). 
Wychodziła mała kupka pasty o nieciekawym wyglšdzie, a pojemnik na odpady zapychał się. W każdym 
razie z tego powodu kosmici unikajš przetworzonego pokarmu, co nie oznacza, że nieprzetworzone jest 
lepsze. Nawozy sztuczne, azotany, szczepionki i skażenie rodowiskowe niszczš wasz pokarm i 
przyczyniajš się do wielu chorób, w tym raka, otyłoci, wad serca, alergii, itd. Prawie zerowš iloć toksyn 
zawiera miód, ale pod warunkiem, że nie jest rozcieńczony roztworem cukru lub wzbogacony sztucznymi 
dodatkami. 

Po wyłšczeniu urzšdzenia trzeba jeszcze oczycić pojemnik z toksynami - można wyskrobać je łyżeczkš lub 
pozostawić na kwadrans, aż zesztywniejš i przybiorš postać szeciennej kostki którš można jednym 
stuknięciem dłoni doprowadzić do wyskoczenia z oczyszczarki. 

Oczyszczarkę można stosować również w przypadku katastrof ekologicznych lub skażenia rodowiska 
promieniowaniem radioaktywnym. Kostek nie wyrzuca się, ponieważ w procesie oczyszczania (zmiana 
właciwoci fizykochemicznych) oczyszczarka przerabia je w żyzny nawóz. 

Chcę do domu! 

Chciałem dzisiaj napisać, jak stałem się człowiekiem i jak adoptowałem się do ziemskich warunków nie 
budzšc niczyich podejrzeń. Ale zdarzyło się co, co wytršciło mnie z równowagi i mam już tej misji 
serdecznie dosyć. 

Jak każdy mieszkaniec Ziemi muszę co jaki czas dostarczać żołšdkowi pożywienia. Wstrętne macie, więc 
muszę je wczeniej oczyszczać w oczyszczarce. No i podczas zakupów niechcšcy szturchnšłem jakiego 
osobnika płci męskiej. Nim udało mi się powiedzieć przepraszam - wydarł się okrutnie, jakbym jakš 
krzywdę mu zrobił i rzucił sowitš wišzankę przekleństw i pełnych pretensji pouczeń o braku kultury, dobrego 
wychowania i w ogóle Na dodatek biła od niego tak silna, nienawistna energia, że mimo ponad rocznego 
hartowania się, zaburzyła się moja równowaga emocjonalna. 

Niejeden raz, obcujšc z waszymi mediami masowej manipulacji, miałem wahania nastroju, ale tym razem 
mam już serdecznie dosyć tego wszystkiego. Wiem, że podejmujšc się misji na Ziemi zdawałem sobie 
sprawę z ryzyka, ale nie sšdziłem, że jestecie aż tak agresywni i pozbawieni odrobiny życzliwoci dla 
drugiej istoty żywej. Niszczycie wszystko co stanie wam na drodze dbajšc o swój jednostkowy interes. Wielu 
lubi innych pouczać, a sami nie stosujš się do swoich rad. Chcš np. tolerancji - lecz tylko dla siebie, a sami 
tolerancyjni dla innych być nie potrafiš. 

Summa summarum, złożyłem podanie o powrót na mój ojczysty glob lub przeniesienie do jakiego 
cywilizowanego kraju, np. Szwecji lub Finlandii. Medytuję, by odpowied była pozytywna. Jeli tak się stanie, 
będzie to mój ostatni wpis. 

Odpowied powinienem otrzymać w cišgu najbliższych dwóch dni. Być może moje obecne ziemskie ciało 
otrzyma kto inny i być może będzie kontynuować blog, jeli uzna to za pożyteczne. Pozdrawiam wszystkich 
i życzę udanej ewolucji duchowej. Niech aura wasza rozbłynie wszystkimi kolorami tęczy a wiat wasz 
ocaleje i stanie się lepszy! 

Reakcja przełożonych 

Otrzymałe...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin