Nowy Dokument programu Microsoft Word.doc

(30 KB) Pobierz

Rodion Raskolnikow to główny bohater Zbrodni i kary Fiodora Dostojewskiego. Kiedy go poznajemy ma dwadzieścia trzy lata i jest byłym studentem prawa (rzucił studia). Mieszka w Petersburgu w biednym, wynajmowanym pokoju (przy ulicy S-kiej), za który i tak zalega właścicielce z opłatami za czynsz. Mimo życia w nędzy Rodion jest przekonany o swojej niezwykłości. Ta sprzeczność jest przyczyną głębokiej frustracji bohatera. Tyle mógłby zrobić, tyle zmienić… Ale nie zrobi i nie zmieni, bo nie ma pieniędzy. W otaczającym go świecie liczy się tylko to, ile człowiek posiada, nie jego intelekt czy serce. Dlatego Raskolnikow wysuwa zaskakującą teorię: domaga się szczególnych praw dla wybitnych jednostek (do których zalicza także siebie). Kreacja literacka postaci Rodiona jest niezwykle skomplikowana pod względem psychologicznym. Widać to szczególnie w licznie pojawiających się monologach wewnętrznych bohatera. Bohater to człowiek młody, o wyjątkowej urodzie. Jest raczej wysokiego wzrostu. Sylwetkę ma wysmukłą i zgrabną, twarz subtelną, włosy ciemne. Ponuro patrzy ciemnymi, pięknymi oczami. Chodzi ubrany w nędzne stroje. Są one tak stare i poniszczone do tego stopnia, że wstyd wychodzić w nich na ulicę i pokazywać się innym ludziom. Ponadto Raskolnikow nosi kapeluszRaskolnikow jest człowiekiem biednym i samotnym. Często mówi w myślach sam do siebie, snując rozważania na temat otaczającej go rzeczywistości, własnej sytuacji w niej czy swojego postępowania (monologi wewnętrzne). Zazwyczaj zastanawia się nad czymś lub nachodzą go smutne, filozoficzne przemyślenia, na przykład: „zgoła wyrzec się życia! – zawołał nagle w jakimś zapamiętaniu – przyjąć pokornie taki los, jaki jest, raz na zawsze, i stłumić w sobie wszystko, wyrzekając się wszelkiego prawa do czynu, życia i miłości!” Bohater buntuje się przeciwko otaczającemu go światu. Uważa się za ateistę i deklaruje, że etyka i moralność są wartościami względnymi (dla różnych ludzi mogą być inne). Jednocześnie jednak jest pełen współczucia i z chęcią niesie pomoc biednym i pokrzywdzonym. Mimo że sam znajduje się w opłakanej sytuacji finansowej, jest w stanie oddać wszystkie pieniądze potrzebującym (na przykład rodzinie Marmieładowów). W swoich rozważaniach dochodzi do przekonania, że istnieją ludzie zwykli i ponadprzeciętni, którzy tworzą historię i kreują losy świata (pisze o tym artykuł do prasy). Mają oni prawo – w imię niesienia dobra i postępu – robić wszystko, co uznają za słuszne. Uważa się za jednego z właśnie takich ludzi i postanawia się przekonać, czy jego teorie są prawdziwe, dokonując zbrodni. Okazuje się jednak, że w wyniku popełnionego morderstwa zapada na chorobę i nie jest w stanie udźwignąć ciężaru dręczących go wyrzutów sumienia (w końcu przyznaje się do zbrodni). Jednak nie wyrok i katorga za dokonanie zbrodni są dla niego największą karą, a świadomość, że nie pasuje do swojej własnej idei – nie sprawdził się w roli człowieka lepszego od innych.

 

Bohater jest zafascynowany postawą Soni, docenia jej poświecenie dla rodziny, broni jej, gdy Łużyn próbuje zrobić z niej oszustkę i złodziejkę. Z jednej strony Rodion zakochuje się w dziewczynie, tylko ona jest jego powiernicą, tylko jej zdradza, jakiego czynu się dopuścił, czuje, że Sonia go nie potępi. Z drugiej jednak, bezustannie Sonię odpycha. Nawet kiedy ta udaje się za nim na Syberię – traktuje ją z góry. Zastanawia się, dlaczego więźniowie są wobec niej tacy uprzejmi. Dopiero kiedy dziewczyna z powodu choroby przez kilka dni go nie odwiedza, doznaje olśnienia. W końcu pada jej do stóp i to należy uznać za moment, w którym Raskolnikow metaforycznie zmartwychwstaje i rozpoczyna nowe życie.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin