"Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej spis treci analiza utworu str. 2 tre str. 5 Kiedy ukazao si "Nad Niemnem", w 1887 r. drukowa je "Tygodnik Ilustrowany, Orzeszkowa bya ju znan pisarka z powanym literackim i publicystycznym dorobkiem. Szczeglne uznanie krytyki i czytelnikw zdobyy jej powieci w ktrych dominoway "tematy narodowe" ujte w ramy ideowych i literackich nurtw. Powie syntez pozytywizmu "Nad Niemnem" powstao w latach 1885 - 1886, a do rk czytelnikw trafio w przededniu 25 rocznicy powstania styczniowego. Byo wic nie tylko przypomnieniem i uczczeniem wielkiego narodowego wydarzenia, ale przynioso rwnie refleksje zwizane z popowstaniow rzeczywistoci, podejmowao trudny temat zachowania narodowej tosamoci, mimo klski i pogrzebania nadziei na szybk realizacj niepodlegociowych marze. Program pozytywistw - pokolenia, dla ktrego powstanie styczniowe stanowio granic "midzy dawnymi i nowymi laty", by prb szukania innych drg, przynajmniej czciowego ograniczenia zalenoci. W takim kontekcie powie Orzeszkowej traktowa trzeba jako wykadni tych powinnoci, ktre spoeczestwo polskie, okaleczone przez histori, musi podj, by stan totalnego zniewolenie i apatii ustpi miejsca wierze w ryche spenienie "snw o potdze". Praca, nauka, korzystanie z osigni techniki, otrzymuj tu nowy wymiar - stanowi nie tylko drog, na ktr warto wstpi dla udoskonalenia wasnych umiejtnoci i zdobywania jednostkowych dowiadcze, ale staj si rwnie nakazem moralnym, umoliwiaj bowiem rozwj spoeczny, s fundamentem przyszej, wolnej Polski. Myl o przyszoci nie moe przesoni pamici o korzeniach, rodowodzie, tradycjach, tym, co najdobitniej zawiadcza o narodowym trwaniu, mimo braku realnych granic pastwa. Te prawdy znalazy wyraz artystyczny w powieci Orzeszkowej. Kompozycja utworu ma charakter dwuwarstwowy. Akcja powieci rozgrywa si co prawda w latach osiemdziesitych wieku XIX , ale retrospektywne nawizania stale przenosz czytelnika w rok 1863 (czas powstania traktowany jest jednoznacznie pozytywnie). Symbolika W powieci rol symboliczn odgrywaj dwie mogiy: grb mitycznych przodkw, protoplastw rodu Bohatyrowiczw, Jana i Cecylii - niejako sankcjonuje i uwica rol tego zacianka na ziemi nadniemeskiej (symboliczny grb osnuwa legenda siegajca redniowiecza); mogia powstacza to: ( symbol witego czasu powstania, kiedy to wszyscy solidarnie, i dwr i zacianek, poszli walczy za wielk spraw w imi wolnoci, rwnoci, demokratyzmu i wsppracy, ( swoiste miejsce pamici narodowej, ktrym opiekuj si Bohatyrowicze przechowywajcy wartoci przez ni symbolizowane. Symboliczn role odgrywa tu take przyroda nadniemeska, pord ktrej si yje i umiera. Jej opisy, obszerne i barwne s hodem zoonym naturze, ale stanowi take odniesienie do spraw, wobec ktrych rzeka, br, pola uprawne i drogi zachowuj milczenie, s tylko ich biernym wiadkiem. W wiecie przyrody, niekiedy tajemniczej i dzikiej, panuje wieczna harmonia, ad i wewntrzny spokj. wiat ludzi kci si z t naturaln jednoci, cho powinien dy do ycia z ni w symbiozie. Czas narodowej prby takiej zgody wymaga. Obraz ziemiastwa po powstaniu styczniowym W "Nad Niemnem" wszyscy bohaterowie nale do warstwy szlacheckiej. Orzeszkowa podejmuje prb analizy zmian jakie zaszy w spoeczestwie polskim po powstaniu styczniowym. W sytuacji konkurencji ekonomicznej odchodz w zapomnienie wielkie ideay, a rodowisko szlacheckie , w duej czci, degeneruje si. Przedstawione tu rodowisko mona podzieli na trzy grupy: Arystokracj: Zygmunt Korczyski ( syn legendarnego w okolicy Andrzeja Korczyskiego, wychowany na kosmopolit i lekkoducha. Czowiek saby i pozbawiony moralnoci. Oeniony z bogat i uwielbiajc go panna Klotyld, szybko znudzi si on i pargnie nawiza romans z Justyn. Teofil Ryc ( kuzyn ssiadw Korczyskich, Kirw. Posiadacz zrujnowanego, ale jeszcze znacznego majtku, czowiek zdegenerowany (morfinista), ktry w maestwie z Justyna upatruje odmiany ycia. Dwr Benedykt Korczyski ( waciciel Korczyna, dzielny, wiecznie zapracowany gospodarz zbyt jednak dosownie traktujcy patriotyczny nakaz utrzymania dobrze prosperujcego majtku w polskich rkach, zapomina bowiem o niemniej wanym obowizku wspomagania aktywnoci Polakw o niszym statusie spoecznym (konflikt z zaciankiem) Emilia Korczyska ( ona Benedykta, neurotyczna, rozkapryszona pikno, nkana chorobami prawdziwymi i urojonymi. yje w izolowanym wiecie dwu pokoi, ktre urzdzia w stylu sentymentalnym i wypenia bibelotami i romansami. Kontaktuje si wycznie z dam do towarzystwa, pann Teres. Z yciem dworu i prac nie chce mie nic wsplnego. Witold Korczyski ( syn wacicieli Korczyna, mody, postpowy szlachcic peen pozytywistycznych ideaw. Krytykuje ojca pragnc wprowadzi wiele zmian w zarzdzanym majtku, a take obwinia go o zaostrzenie konfliktu z zaciankiem. Poproszony na weselu Eluni Bohatyrowiczwny o wstawiennictwo w zwizku z przegraniem przez zacianek procesem, dziki swemu zaangaowaniu przyczynia si do zakoczenia sporu. Justyna Orzelska ( pikna, dumna i mdra, ale niestety niemajtna panna, peni w domu wujostwa Korczyskich rol rezydentki. Ojciec Justyny, to zdziwaczay i zdziecinniay starszy pan. Zajmuje si tylko gr na skrzypcach i jedzeniem. Do Justyny zaleca si niegdy Zygmunt Korczyski, ale presja rodowiska udaremnia mezalians. Dziewczyna bardzo bolenie przeya zawd miosny, odczuwa sw samotno i bezsens ycia "na askawym chlebie". Przypadkiem poznany Jan Bohatyrowicz budzi jej zainteresowanie, a coraz czstsze wizyty w zacianku zbliaj modych ku sobie. W czasie wizyty na mogile powstaczej stryj Jana, Anzelm opowiada jej dzieje swojej mioci do Marty Korczyskiej, siostry Benedykta nie wspomina jednak o powodach rozstania. Ta spytana, wyznaje, e baa si pracy, a take wstydu, jaki pzreywaa, gdy dwr wymiewa si z jej "chopskiego amanta". Mdra dziewczyna pzryjmuje owidczyny Jana a odrzuca umizgi Ryca. Opuszcza dwr i odprowadzana przez wuja, kieduje si ku zagrodzie Jana. Zacianek Anzelm i Jan Bohatyrowiczowie - gboko przywizani do tradycji narodowej i do rodzimej ziemi. Serdeczni i otwarci wobec przyjaznym im reprezentantom dworu (Justyna, dzieci Korczyskich); schopiali w wyniku trudnej sytuacji ekonomicznej, ale zachowujcy godno i pami lepszej przeszoci Orzeszkowa kreuje obraz idealnego ziemianina, czowieka skromnego, prawego i pracowitego, ktry winien upatrywa sensu i szczcia swojego istnienia na wasnej ziemi, w pracy dla dobra ojczyzny. "Nad Niemnem" Dzie by letni i witeczny. Wszystko na wiecie janiao, kwito, pachniao, piewao. Ciepo i rado lay si z bkitnego nieba i zotego soca; rado i upojenie tryskay znad pl porosych zielonym zboem; rado i zota swoboda pieway chrem ptakw i owadw nad rwnin w gorcym powietrzu, nad niewielkimi wzgrzami, w okrywajcych je bukietach iglastych i liciastych drzew. Z jednej strony widnokrgu wznosiy si niewielkie wzgrza z ciemniejcymi na nich borkami i gajami; z drugiej wysoki brzeg Niemna, piaszczyst cian wyrastajcy z zielonoci ziemi a koron ciemnego boru oderznity od bkitnego nieba, ogromnym pkolem obejmowa rwnin rozleg i gadk, z ktrej gdzieniegdzie tylko wyrastay dzikie, pkate grusze, stare, krzywe wierzby i samotne, supiaste topole. Dnia tego w socu ta piaszczysta ciana miaa pozr pobrczy zotej, przepasanej jak purpurow wstg tkwic w niej warstw czerwonego marglu. Na wietnym tym tle w zmieszanych z dala zarysach rozpozna mona byo dwr obszerny i w niewielkiej od niego odlegoci na jednej z nim lin rozcignity szereg kilkudziesiciu dworkw maych. By to wraz z brzegiem rzeki zginajcy si nieco w pkole sznur siedlisk ludzkich, wikszych i mniejszych, wychylajcych ciemne swe profile z wikszych i mniejszych ogrodw. Nad niektrymi dachami, w powietrzu czystym i spokojnym wzbijay si proste i troch tylko skbione nici dymw; niektre okna wieciy od soca jak wielkie iskry; kilka strzech nowych mieszao zocisto somy z bkitem nieba i zielonoci drzew. Rwnin przerzynay drogi biae i troch zieleniejce od z rzadka porastajcej je trawy; ku nim, niby strumienie ku rzekom, przybiegay z pl miedze, cae bkitne od bawatkw, te od kamioy, rowe od dzicieliny i smek. Z obu stron kadej drogi szerokim pasem bielay bujne rumianki i wysze od nich kwiaty marchewnika, say si w trawach fioletowe rohule, tymi gwiazdkami wieciy brodawniki i kurze lepoty, liliowe skabiozy polne wyleway ze swych stulistnych koron miodowe wonie, chwiay si cae lasy sabej i delikatnej mietlicy, kosmate kwiaty babki stay na swych wysokich odygach rumianoci i zawadiack postaw stwierdzajc nadan im nazw kozakw. Za tymi pasami rolinnoci dzikiej cicho w cichej pogodzie stao morze rolin uprawnych. yto i pszenica miay kosy jeszcze zielone, lecz ju osypane drcymi rokami, ktrych obfito wrya urodzaj; nisze znacznie od nich, rumianym kwiatem gsto usiane, say si na szerokich przestrzeniach liciaste puchy koniczyny; puchem te, zda si, ale drobniejszym, delikatniejszym, z zielonoci tak agodn, e oko piecia, mody len pokrywa gdzieniegdzie kilka zagonw, a ta jaskrawo kwitncego rzepaku wesoymi rzekami przepywaa po anach niskich jeszcze owsw i jczmion. Wrd tej wesoej przyrody ludzie dzi take byli weseli; mnstwo ich cigno po drogach i miedzach. Gromadami na drogach, a sznurami na miedzach szy wiejskie kobiety, ktrych gowy ubrane w czerwone i te chusty tworzyy nad zboami korowody ywych piwonii i sonecznikw. Od tych gromad lay si i pyny po anach strumienie rnych gosw. Byy to czasem rozmowy gwarne i krzykliwe, czasem miechy basowe lub srebrzyste, czasem pacze niemowlt u piersi w chustach n...
StarszyPan