X-Files 1x22 - Born Again.txt

(24 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:Napisy zosta�y poprawione programem:|NAPRAWIACZ�
00:00:04:Ilo�� b��d�w zosta�a zmniejszona do minimum :))
00:00:34:- Cze��!|- Cze��!
00:00:36:Hej, Lazard, czemu ci z nocnej,|mog� pracowa� z kim� takim jak ty,
00:00:40:- A my, z dziennej,|musimy si� kisi� ze sob�?|- To przeznaczenie, panie detektywie,
00:00:45:Robi wszystko,|aby�my nie byli razem.
00:00:48:Id� do domu.
00:00:53:Na razie.
00:00:55:Do jutra.
00:01:19:Wszystko w porz�dku?
00:01:22:Zgubi�a� si�?
00:01:29:Siedzi w poczekalni.|Jak na razie nic nie m�wi�a.|Przynajmniej do mnie.
00:01:34:- Mam z ni� porozmawia�, bo|radz� sobie z dzie�mi?|- Lepiej ni� �wi�ty Miko�aj.
00:01:45:Cze��.
00:01:46:To pan detektyw Barbala.
00:01:48:Pomo�e ci znale�� rodzic�w.
00:01:51:Jak si� masz, s�oneczko.
00:01:53:- Jak masz na imi�?|- Michelle.
00:01:59:Wszystko b�dzie dobrze, ok?
00:02:02:O nic wi�cej si� nie martw.
00:02:10:Jak masz na nazwisko?
00:02:13:- M�wi�a�, �e masz na imi� Michelle.|Powiesz mi, jak masz na nazwisko?|- Bishop.
00:02:18:Bishop.
00:02:20:Michelle...|Bishop.
00:02:23:Gdzie mieszkasz, Michelle?|Tutaj, w Buffalo?
00:02:33:Co to by�o?|S�yszeli�cie?
00:02:45:Niech kto� wezwie karetk�!
00:03:55:- Sk�d pani o nas wie?|- M�j brat jest glin�.
00:03:59:W Baltimore.
00:04:01:M�wi� mi o tym, jak|rozwi�zali�cie spraw� Toomsa.
00:04:04:Powiedzia�, �e macie|dobre wyczucie do...|Nietypowych spraw.
00:04:07:Prawda jest taka, �e Barbala|nie mia� tu zbyt wielu przyjaci�,
00:04:13:Ale by� jednym z nas.
00:04:17:Dlatego nie mo�emy o tym|tak po prostu zapomnie�.
00:04:20:M�wi�a pani, �e by� �wiadek tego zdarzenia -|ma�a dziewczynka. Co wam powiedzia�a?
00:04:24:M�wi�a, �e w pokoju|przes�ucha� by� kto� jeszcze.
00:04:27:- To chyba mo�liwe...|- By�am tu� obok.
00:04:30:Nie by�o tam nikogo,|poza Barbal� i t� dziewczynk�.
00:04:33:- Macie jaki� rysopis?|- M�wi� wam, �e nikogo tam nie by�o.
00:04:38:Pos�uchajcie.
00:04:41:Wydzia� chce to|potraktowa� jako samob�jstwo,|ale ja zna�am tego cz�owieka.
00:04:45:Nie zrobi�by sobie czego� takiego.|Czy miewa� depresje lub|by� pod opiek� psychiatry?
00:04:51:Nie.
00:04:52:By� typem cz�owieka,|kt�ry spogl�daj�c w lustro|jest zadowolony z tego, co tam widzi.
00:05:03:Poza tym, samob�jcy zwykle|otwieraj� okno, przez, kt�re skacz�.|- Gdzie jest ta ma�a?
00:05:08:Wypu�cili�my j� godzin� temu.|Odebra�a j� matka.
00:05:11:- Nie my�licie chyba, �e dziewczynka|mog�a mie� z tym co� wsp�lnego?|- Sama ju� nie wiem, co my�le�.
00:05:16:Pracuj� w policji od o�miu lat.|Widzia�am wiele dziwnych rzeczy,|ale ta dziewczynka...
00:05:22:By�o w niej co� dziwnego.
00:05:26:- Mia� d�ugie, czy kr�tkie w�osy?|- Kr�tkie.
00:05:33:Takie?
00:05:36:- Czy by�y ciemne, jak moje,|czy jasne, jak twoje?|- Takie jak moje.
00:05:44:- Mia� brod� albo w�sy?|- W�sy.
00:05:49:Masz jakie� �mieszne?
00:05:53:Czy takie?
00:05:58:A mo�e takie?
00:06:03:Co to by�o?
00:06:07:Dziwne.
00:06:09:Nic nie zrobi�em.
00:06:12:Pewnie jaki� b��d w oprogramowaniu.
00:06:16:Michelle, czy jego w�sy wygl�da�y jak te?
00:06:23:Czy wie pani,|jak pani c�rka trafi�a a� tam?
00:06:27:Przez Buffalo jedzie si� p�torej godziny|poci�giem, do stacji jedzie si�|5 minut samochodem.
00:06:34:Kiedy wr�ci�am do domu,|pani Dougherty by�a|zamkni�ta w piwnicy.
00:06:37:- Od razu zadzwoni�am na policj�.|- Kim jest pani Dougherty?|- Opiekunk� Michelle.
00:06:43:Ostatni� opiekunk�.|W tym roku, to ju� czwarta.|A to dopiero kwiecie�.
00:06:49:W czym tkwi problem?
00:06:53:Sama Michelle jest problemem.
00:06:59:Jak to?
00:07:02:Ci�ko to m�wi� matce,
00:07:06:Ale Michelle jest bardzo|trudnym dzieckiem.
00:07:09:Wiem, �e to brzmi okropnie,
00:07:12:Ale prawda jest taka,|�e czasami sama jej si� boj�.
00:07:17:Dlaczego?
00:07:20:Nie jest taka jak inne dziewczynki,|agentko Scully.
00:07:25:Prosz� nam o tym opowiedzie�.
00:07:28:Po prostu nie jest.
00:07:31:Nie ma �adnych przyjaci�.
00:07:34:Prawie wog�le si� nie u�miecha.
00:07:37:To, �e nie mog� jej pom�c,|�amie mi serce.
00:07:43:M�wi, �e widzi rzeczy,|kt�rych ja nie widz�.
00:07:46:S�yszy ludzi,|krzycz�cych w jej g�owie.
00:07:51:Ostatniego lata musieli�my|zakry� basen. Jim chcia�|nauczy� j� p�ywa�,
00:07:57:Ale za ka�dym razem,|kiedy zbli�a�a si� do wody,|zaczyna�a krzycze�.
00:08:02:Nigdy w �yciu nie s�yszeli�cie|czego� takiego.
00:08:06:Gdzie jest pani m��?
00:08:09:Rozwiedli�my si�.
00:08:20:Pani Bishop?
00:08:23:To m�czyzna, kt�rego rysopis|poda�a nam Michelle.|Czy rozpoznaje pani tego cz�owieka?
00:08:28:Nie, bardzo mi przykro.
00:08:30:M�wi�a te� o jakiej� przyjaci�ce|imieniem Sheila.
00:08:33:- Wie pani, kim ona jest?|- Pewnie chodzi o doktor Braun.
00:08:36:Jest naszym psychologiem w szpitalu|Brylin. Michelle widuj� si� z ni�|dwa razy w tygodniu.
00:08:50:Sp�jrz tylko.
00:08:52:Wygl�da jak jastrz�b.|Albo sok�.
00:08:55:�liczny.
00:08:57:- To origami.|- Japo�ska sztuka sk�adania papieru.
00:09:01:Gdzie si� tego nauczy�a?
00:09:03:Nie mam poj�cia.
00:09:10:- Harry, wrzucisz ten|portret do systemu?|- Ju� to zrobi�em.
00:09:13:M�g�by� odwie�� Scully do miasta?
00:09:15:- Chwila. O si�dmej mamy autopsj�.|- To ju� wasza sprawa.
00:09:18:Pojad� do szpitala Brylin,|zobacz� czy uda mi si�|porozmawia� z psychiatr� Michelle.
00:09:24:Sprawd�cie te�, czy na ciele Barbali|s� �lady poparze� lub inne obra�enia.|Po co?
00:09:30:Psychokinezie towarzysz� zwykle|silne wy�adowania elektryczne.
00:09:34:Twierdzisz, �e Michelle posiada|zdolno�� psychicznego wp�ywania|na otoczenie?
00:09:39:Masz inne wyt�umaczenie tego,|�e drobne dziecko wyrzuci�o wa��cego|200 funt�w policjanta przez okno?
00:09:49:Nie.|Nie znam go.
00:09:52:Nie wiem, kto to taki.
00:09:55:- Czy Michelle mog�a go|sobie wymy�le�?|- To mo�liwe.
00:09:59:W przypadku zaburze� emocjonalnych,|ilo�� i intensywno�� prze�y�
00:10:04:Mo�e by� zbyt du�a, aby|m�g� j� ud�wign�� jeden cz�owiek.
00:10:07:- W efekcie, cz�� osobowo�ci|zostaje podzielona.|- Jak w przypadku schozofrenii?
00:10:14:Obawiam si�, �e diagnoza Michelle|nie jest a� tak prosta.
00:10:17:Pracuj�c z ni�, chcia�am pozna�|�r�d�o jej agresywnego zachowania.
00:10:22:W wi�kszo�ci przypadk�w|jest nim jakie� traumatyczne|prze�ycie z dzieci�stwa.
00:10:26:A w przypadku Michelle?
00:10:32:Czasem, podczas sesji,|zostawia�am j� sam na sam...
00:10:38:Z tak� lalk�.
00:10:41:Za ka�dym razem z inn�.
00:10:44:I za ka�dym razem, rozk�ada�a j�|i sk�ada�a w dziwny spos�b.
00:10:49:Na pocz�tku my�la�am, �e jest|wykorzystywana seksualnie, ale po jakim�|czasie, kiedy pozna�am jej rodzic�w,
00:10:54:Dosz�am do wniosku,|�e za tym wszystkim kryje si� co� innego.
00:10:58:Co� g��bszego,|bardziej nieuchwytnego.
00:11:02:- Ma pani jakie� pomys�y?|- Szczerze m�wi�c, nie.
00:11:07:Jestem bezradna.
00:11:09:Czy pr�bowa�a pani|hipnozy progresywnej?
00:11:12:Uwa�am j� za co najmniej niewiarygodn�.
00:11:17:W porz�dku.|W jaki spos�b leczy pani Michelle?
00:11:20:- Torazyna pomaga�a jej, jak dot�d,|pozby� si� cz�ci nietypowych zachowa�.|- Z ca�� pewno�ci�.
00:11:26:Czy by�a pani �wiadkiem|dziwnych zdarze� maj�cych miejsce|w obecno�ci Michelle?
00:11:32:Dziwnych zdarze�?
00:11:34:Nag�y przyp�yw si�y fizycznej,|zdolno�ci parapsychiczne, telekineza?
00:11:40:Pan �artuje, prawda?
00:11:47:Czeka na mnie pacjent, agencie Mulder.|Raczy mi pan wybaczy�.
00:11:53:Sekcj� po�miertn� wykonuj�
00:11:56:11 godzin i 45 minut|od chwili �mierci denata.
00:12:04:Wysoko umiejscowiona blizna,
00:12:08:W odleg�o�ci oko�o|7 centymetr�w poni�ej mostka.
00:12:13:Rozleg�a martwica tkanek,|nie pokrywaj�ca si� z przyczyn� �mierci,
00:12:17:Orzeczon� przez doktora Guildera.
00:12:21:Wygl�da to raczej na �mier�|na wskutek wy�adowania elektrycznego.
00:12:26:Niezb�dna b�dzie|dalsza analiza tkanek.
00:12:30:Przepraszam?
00:12:32:Mo�emy chwil� porozmawai�?|W�a�nie zaczynam autopsj�.
00:12:36:Jemu chyba nigdzie si� nie spieszy.
00:12:42:M�g�by� zrobi� kilka zdj�� z miernikiem?
00:12:47:Dzi�kuj�.|Zaraz wracam.
00:12:53:Co pani o tym my�li?
00:12:57:- Chyba go mamy.|- Tak.
00:13:00:Nazywa si� Charlie Morris.|Funkcjonariusz Charlie Morris. Pracowa�|w wydziale narkotyk�w na 27.
00:13:05:- Zna go pani?|- Nie. Pracowa� tam, zanim ja zacz�am.
00:13:09:- Gdzie jest teraz?|Czy zosta� przeniesiony?|- Mo�na to tak nazwa�.
00:13:14:Agentko Scully, ten m�czyzna|nie �yje, od dziewi�ciu lat.
00:13:19:A to oznacza, �e dziewczynka|widzia�a jego ducha.
00:13:49:Zosta� zabity w Chinatown,|prawdopodobnie z polecenia Triad,
00:13:54:Mimo to, nikogo nie aresztowano.|Je�li masz zamiar powiedzie� mi,|�e Michelle widzia�a ducha...
00:13:59:Sama znalaz�a� poparzenia|na ciele Barbali,
00:14:02:Kt�re mog�y powsta�|na wskutek koncentracji|energii elektromagnetycznej.
00:14:06:Zgadza si�.|"Mog�y" powsta�.
00:14:09:Nie ma pewno�ci, dop�ki|nie dostaniemy wynik�w bada�...
00:14:12:Dlaczego tak trudno ci w to uwierzy�?|Nawet wtedy, kiedy wszystkie dowody|wskazuj� na tak niezwyk�y fenomen?
00:14:17:Poniewa� czasem...
00:14:20:- Co zn�w?|- Szukanie trudnych odpowiedzi,
00:14:23:Mo�e nie pozwoli� nam dojrze�|oczywistych odpowiedzi.
00:14:28:To twarz cz�owieka,|kt�rego widzia�a Michelle Bishop.
00:14:32:Sz�a t�dy i zobaczy�a|zdj�cie Charliego Morrisa.
00:14:35:A to oznacza, �e po posterunku|nie lata �aden duch.
00:14:39:Masz raport policji, dotycz�cy|okoliczno�ci �mierci Morrisa?
00:14:42:Tak.|To co zosta�o odtajnione.|Czemu pytasz?
00:14:45:- Czy jest tam opisane,|w jaki spos�b zgin��?|- Tak, to by�o rytualne zab�jstwo.
00:14:50:Podzielisz si�|krwistymi szczeg�ami?
00:14:56:"R�k� odci�to, tu� poni�ej ramienia.|Prawdopodobnie za pomoc�|pi�y �a�cuchowej,
00:15:01:Prawe oko zosta�o wyd�ubane."
00:15:03:Dok�adnie co� takiego|robi�a Michelle lalkom|u swojego psychiatry.
00:15:07:To si� dopiero nazywa zbieg|okoliczono�ci, prawda?
00:15:10:Chyba powinni�my dowi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin