Murdoch Mysteries 5x06 Who Killed the Electric Carriage.ssa.txt

(34 KB) Pobierz
00:00:35:tłumaczenie ze słuchu :cat84|www.chomikuj.pl/cat84
00:00:44:Murdoch Mysteries 5x06 "Who Killed the Electric Carriage"||Detektyw Murdoch 5x06 "Kto zabił elektryczny powóz" 
00:01:13:Panie Walinsky!
00:01:16:Panie Walinsky!
00:01:25:Panie Walinsky?
00:01:26:Włanie zobaczyłam najdziwniejszš rzecz
00:01:35:Gospodni odkryła ciało krótko po 9.30, sir.|Według naszych przypuszczeń to było samobójstwo.
00:01:41:To nie było samobójstwo.
00:01:43:Lina na której wisiał miała trzy cale gruboci, ale jak widać
00:01:46: zasinienie jest znacznie cieńsze.
00:01:51:Doskonała robota pani doktor.|Został więc uduszony.
00:01:58:To Iwan Walinsky!
00:02:00:Zna go pan?
00:02:02:Tak, poznałem go w zeszłym roku na wystawie baterii.
00:02:07:Pan Walinsky wynalazł nowy typ baterii, używajšc niklu i kadmu.
00:02:11:Fascynujšce
00:02:15:Przepraszam, pani doktor.
00:02:20:Sir, kiedy będzie pan gotowy mylę, że to co ma do powiedzenia|gospodyni wyda się panu bardzo interesujšce.
00:02:28:Zamordowany?
00:02:30:Czy wie pani o kim, kto mógłby chcieć skrzywdzić pana Walinsky?
00:02:34:Doby Boże, nie!
00:02:36:On nie miał żadnego wroga w całym wiecie!
00:02:40:Spędzał cały czas w swoim warsztacie.
00:02:43:Chociaż wczoraj
00:02:45:Widziałam jak kłócił się z mężczyznš |tuż przed tym, jak miałam wyjć.
00:02:48:- O której to było?|- Tuż po kolacji, około siódmej.
00:02:52:Czy zna pani tego człowieka?
00:02:53:Nigdy w życiu go wczeniej nie widziałam.
00:02:58:O Boże! Nawet tego nie zauważyłam!|Jaka ze mnie gosposia!
00:03:01:Pani Charmers
00:03:03: chciałbym to zatrzymać, jeli mogę?
00:03:06:Dowody.
00:03:09:Czy pan Walinsky palił?
00:03:11:Nie. To musi należeć do jednego z jego współpracowników.
00:03:14:Czy pamięta pani jak się nazywali?
00:03:17:Jeden nazywał się James.
00:03:20:Nie znam jego nazwiska, ale palił cygara.
00:03:24:Obawiam się, że to wszystko, co wiem.
00:03:26:Pani Charmers!
00:03:28:Proszę powiedzieć detektywowi o statku kosmicznym!
00:03:33:To było bardziej jasne wiatło, lecšce nad drogš.|Pojawiło się szybciej niż pędzšcy pocišg!
00:03:38:Nie wiem, co to było, ale jestem pewna,| że nie pochodziło z tego wiata.
00:03:52:Sir, rozmawiałem z częciš sšsiadów. |Burt Hoxward z posesji numer 5 powiedział, że
00:03:57:widział jasne wiatło poruszajšce się po polach ostatniej nocy.
00:04:01:Pomylał, że się unosiło w sposób pozaziemski.
00:04:03:To jego słowa, sir.
00:04:05:- Więc uważasz, że to robota Marsjan, George?|- Nie, nie sir.
00:04:08:Wenusjan!
00:04:11:Wenusjanie, sir, majš motyw do inwazji.
00:04:15:A jaki to może być motyw?
00:04:16:Sir, Wenus jest stale zachmurzona.
00:04:19:Najpewniej w jaki sposób zdołali zakryć swojš atmosferę |i teraz chcš zakryć nasze niebieskie niebo!
00:04:26:George, dlaczego zadawaliby sobie trud i zabijali Iwana Walinskiego?
00:04:30:I po co pozorować jego samobójstwo,|kiedy mogliby się go łatwo pozbyć promieniem mierci?
00:04:37:Tak, promieniem mierci to dobre pytanie, sir.
00:04:39:Sir, czy pan sobie ze mnie kpi?
00:04:43:Nie George. Chodzi o to, że twój statek kosmiczny| pozostawił zdecydowanie ziemskie lady.
00:04:49:Padało wczoraj George i musimy się dowiedzieć dokładnie kiedy.
00:04:57:Mavis!
00:05:01:Aleksandrze!
00:05:04:Aleksandrze, to jest detektyw Murdoch.|Bada okolicznoci mierci twojego ojca.
00:05:08:Panie Walinsky. Bardzo mi przykro|z powodu pana straty.
00:05:10:Dziękuję Detektywie.
00:05:13:Czy wie pan o kim, kto chciałby mierci pana ojca?
00:05:17:Nie, on był całkowicie nieszkodliwy.
00:05:20:Brakowało mu trochę ogłady społecznej,|ale wszystko na czym mu zależało to jego baterie.
00:05:26:- Może pienišdze były motywem?|- Pienišdze?
00:05:29:Pański ojciec był ważnym wynalazcš.|Posiadał wiele patentów, jak rozumiem?
00:05:33:Żaden nie byłby warty jego mierci.
00:05:35:A każde pienišdze, które zarobił, szły na jego pracę.
00:05:38:Żylimy tu w ubóstwie. Jak pan widzi
00:05:42:Z pewnociš jego pomysły o baterii |musiałby mieć jaki komercjalny potencjał?
00:05:47:Nic o tym nie wiem.|Nigdy nie angażowałem się w pracę ojca.
00:05:52:Większoć była rozczarowaniem.
00:05:54:Przepraszam, chciałbym być bardziej pomocny.
00:05:58:W porzšdku, panie Walinsky.
00:06:01:Jeli przypomni pan sobie o czym jeszcze,|proszę nie wahać się ze mnš skontaktować.
00:06:05:Tak zrobię.|Dziękuję.
00:06:21:- Sir, to w większoci diagramy i równania!|- Nie martw się tym George,
00:06:25:Bardziej interesujš mnie listy Iwana.
00:06:27:Kto do niego pisał, jaka była natura korespondencji.
00:06:30:Myli pan, że zabójca mógł do niego napisać?
00:06:33:Morderstwo zwyczaj jest ostatniš opcjš.|Jeli zabójca miał problem z panem Walinskim
00:06:36:istnieje szansa, że się z nim kontaktował.|- Murdoch!
00:06:39:Na słowo.
00:06:45:Postępy w sprawie?
00:06:47:Jak na razie niewielkie, sir.
00:06:48:Posterunkowy Higgins pobiera odciski palców, |posterunkowy Crabtree szuka motywu
00:06:53:a ja sprawdzę, czy doktor Grace ustaliła czas zgonu.
00:06:57:Dobrze. Dobrze.
00:06:59:Wyglšda na to, że dobrze się tym zajšłe.
00:07:03:- Czy co jeszcze, sir?|- Nie.
00:07:06:Tak!
00:07:09:Cholera jasna, Murdoch!| Chodzi o Margaret.
00:07:12:Pańskš żonę?
00:07:13:Zamknij drzwi.
00:07:17:Wychodzi co czwartek od kilku tygodni.
00:07:21:- Odwiedza Alice Boddings.|- Jej koleżankę doradczš?
00:07:25:Najwyraniej zanosi się na najgorsze.|Przykro mi to słyszeć.
00:07:28:Niech ci nie będzie przykro.|To kłamstwo.
00:07:31:Rozmawiałem z jej mężem. Alex Boddings przebywa |w Niagara Falls od kilku tygodni.
00:07:37:- I wietnie sobie radzi.|- Och
00:07:40:W istocie och!
00:07:43:To wszystko moja wina Mudroch!
00:07:47:Margaret widziała, jak całowałem |Rosę Hamilton w zeszłym tygodniu.
00:07:50:Divę operowš sir?|Sšdziłem, że to ona pocałowała pana?
00:07:53:A ja oddałem pocałunek.|Nie ma sensu zaprzeczać.
00:07:58:Margaret i ja
00:08:00:Po prostu nie ma już tej namiętnoci między nami.
00:08:03:Pewnie tak się dzieje w małżeństwie,
00:08:05:Nic nie możesz na to poradzić.
00:08:11:Sir
00:08:13:Może mógłbym zasugerować prywatnego detektywa
00:08:17:tylko po to, aby uspokoić pana podejrzenia.
00:08:19:Nie chcę tego robić Murdoch.| To byłoby krzywdzšce.
00:08:24:Sir, jestem pewny, że to nie to, co pan myli.
00:08:28:Przeprowadziłam dwa badania w| równych odstępach 1,5 godzinnych.
00:08:33:I dowiedziałam, się, że tempo stygnięcia zwłok Iwana zgadza się z tym,| co przewidywalimy z równania Greystera
00:08:39:Ustaliłam to z iloci strawionych resztek pokarmu,| który według gospodyni został spożyty pomiędzy 17.10 a 17.20.
00:08:46:- Porównujšc te dwa szacunki|- Pani Doktor.
00:08:47:Jestem pewny, że pani metody sš logiczne, ale|mi potrzebny jest tylko czas zgonu.
00:08:52:Próbuję panu powiedzieć, że obie metody  trawienna i algorytmowa zgadzajš się całkowicie.
00:08:57:I?
00:09:01:Wnioskujšc ze spadku temperatury i czasu zgonu, gdy po raz pierwszy przyjechałam,
00:09:04:jestem pewna, że mierć nastšpiła pomiędzy 19.30 a 20.00.
00:09:10:Bardzo dobrze. Dziękuję pani doktor.
00:09:13:Sir
00:09:15:Rozmawiałem z sšsiadami pana Walinskiego i mówili, że padało pomiędzy 19.00 a 19.15.
00:09:19:Więc lady opon zrobiono po tym czasie.
00:09:21:- Przeglšdnšłem korespondencję pana Walinskiego z całego ostatniego roku.|- I?
00:09:26:Było parę listów od Henrego Lorda z Detroit.
00:09:30:Pierwszy był łaskawy, a ostatni trochę grony:
00:09:33:"Drogi Iwanie, będę w Toronto w przyszłym tygodniu,|nakłaniam cię, aby przyjšł mojš ofertę
00:09:37:mylę, że możesz pożałować jeli zrobisz inaczej.
00:09:41:W kolejnej korespondencji wyglšda na to,| że chodziło o spór o patent baterii Iwana.	
00:09:46:Z kim się spierał?
00:09:48:Ze spółkš mieszczšcš się w Willowdale.
00:09:50:Dziwnym zbiegiem okolicznoci ten adres jest na kolejnym korespondencie,|przedstawiajšcym się jako James.
00:09:55:Może to ten, który palił to cygaro?
00:09:58:Iwanie, twój upór zniszczy wszystko, na co tak długo pracowalimy.|Nie dam ci zwalić tego domu na nasze głowy.
00:10:06:George, zróbmy sobie małš wycieczkę do Willowdale.
00:10:21:Wyglšda na to, że kto nie chce, aby węszyć.
00:10:23:Z pewnociš, prawda George?
00:10:41:- Gotowy?|- Sir.
00:10:45:- Sir, czy mogę co panu powiedzieć w zaufaniu?|- Oczywicie George.
00:10:49:Nie mogę odnieć się  do osoby,| o której panu mówiłem, że to dotyczy.
00:10:53:- Tak, to włanie chyba znaczy w zaufaniu?|- Tak oczywicie.
00:10:57:Więc, sir pewna osoba poprosiła mnie, abym zaangażował się |w pewnego rodzaju szpiegostwo.
00:11:03:- Czy ta pewna osoba to Inspektor posterunku 4, George?|- Tak sir.
00:11:08:- I czy Inspektor prosił cię, aby skrycie przyglšdał się jego żonie dzi wieczorem?|- Tak sir!
00:11:14:Nie widzę w tym problemu, George.
00:11:16:Więc sir, poza
00:11:18:A co jeli ona jest niewierna?| To znaczy ja nie mówię, że byłaby, ale
00:11:22:mogłaby.
00:11:24:Racja, najpierw przyjd do mnie.| Wiem o zmartwieniach Inspektora
00:11:28:I ja przekażę mu złe wieci, jeli będzie trzeba.
00:11:30:Tak zrobię.
00:11:31:Stójcie!|Zejdcie z drogi.
00:11:34:- Zidentyfikujcie się proszę.|- Zejdcie z drogi już!
00:11:37:Nie sšdzę, że rozumiecie.
00:11:39:Sir, uważaj!
00:11:47:- James Pendrick!|- Detektyw Murdoch!
00:11:50:Znowu się spotykamy.
00:11:57:Wiedziałem, że kiedy nasze drogi się skrzyżujš.
00:11:59:Detektywie to jest Douglas Meadows.
00:12:02:- Panie Pendrick, pański pojazd ma lampę.|- Tak, ma.
00:12:07:5000 watów.
00:12:11:Czy ten pojazd nie pojawił się w pobliżu| domu Iwana Walinskiego poprzedniej nocy?
00:12:15:Tak, zgadza się.|A dlaczego?
00:12:17:O której godzinie?
00:12:19:Około 21.30.
00:12:22:A jaki był cel pana wizyty?
00:12:24:To była sprawa osobista.|Co się dzieje detektywie?...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin