!David Morrell - Siła strachu.txt

(522 KB) Pobierz
DAVID
MORRELL
SI�A STRACHU
Przek�ad
Przemys�aw Bieli�ski

AMBER

Tytu� orygina�u THE PROTECTOR
Redaktorzy serii
MA�GORZATA C�BO-FONIOK ZBIGNIEW FONIOK
Redakcja stylistyczna KATARZYNA MAKARUK
Redakcja techniczna ANDRZEJ WITKOWSKI
Korekta
MAGDALENA KWIATKOWSKA EL�BIETA STEGLI�SKA
Ilustracja na ok�adce EDWIN HERDER
Opracowanie graficzne ok�adki STUDIO GRAFICZNE WYDAWNICTWA AMBER
Sk�ad WYDAWNICTWO AMBER
Wydawnictwo Amber zaprasza na stron� Internetu
http://www.amber.sm.pl http://www.wydawnictwoamber.pl

Copyright C 2003 by Morrell Enterprises Inc. Ali rights reserved.

�adna pasja nie pozbawia umys�u wszelkiej mocy
rozumowania i dzia�ania tak skutecznie, jak strach.
Edmund Burk� O rzeczach wznios�ych i pi�knych

Z 0.0.
For the Polish edition Copynght (c) 2003 by Wydawnictwo Amber Sp. z o.
ISBN 83-241-0403-8

Prolog
STAN WYJ�TKOWY

POLICJA ROZP�DZA DEMONSTRANT�W

St Louis, Missouri, 14 kwietnia (AP)
To, co dla w�adz mog�o by� trzecim dniem zamieszek, sko�czy�o si� dzisiaj rano, kiedy dwa tysi�ce policjant�w przy u�yciu pa�ek i gazu �zawi�cego rozp�dzi�o dziesi�� tysi�cy protestant�w. Zamieszki, w kt�re przerodzi� si� protest przeciwko konferencji �wiatowej Organizacji Handlu (WTO) w St Louis, zamieni�y centrum miasta w ogromne pole bitwy. Straty spowodowane po�arami i aktami wandalizmu ocenia si� na du�o ponad pi�tna�cie milion�w dolar�w.

Zdaniem protestuj�cych WTO lekcewa�y ochron� �rodowiska naturalnego i nie szanuje praw pracowniczych w krajach nierozwini�tych. Chocia� podobne demonstracje cztery lata temu w Seattle pokaza�y w�adzom St Louis, czego nale�y si� spodziewa�, policja i tak pocz�tkowo by�a bezradna.
- Przygotowywali�my si� p� roku - powiedzia� szef policji Edward Gaines. - Ale ci anarchi�ci s� lepiej zorganizowani ni� w Seattle. Dzi�ki Bogu, w ko�cu ich z�amali�my.

- Anarchi�ci. - Prowadz�cy zebranie zastanowi� si� chwil� nad tym s�owem. - �adnie to uj��.


rozruchy. Wkroczy�a policja i prawdziwi demonstranci musieli si� broni�, wszczynaj�c zamieszki i dyskredytuj�c swoj� spraw�.
-	To teoria spiskowa - westchn�� przewodnicz�cy. - Zawsze musi
by� jaka� teoria spiskowa. Ale tym razem akurat maj� racj�. Tylko �e tu
chodzi o inny spisek, ni� my�l�.
Genera� kiwn�� g�ow�.
-1 w dodatku wszystko pokaza�a telewizja. Wszystkie stacje. Czarno na bia�ym. Nikt nic nie zauwa�y�.
-	Jak powiedzia�em - o�wiadczy� wojskowy analityk i rozejrza� si�
po zebranych - operacja zako�czy�a si� ca�kowitym sukcesem.
�MIER� RANGERS�W PODCZAS MISJI SZKOLENIOWEJ
Bagno to m�j przyjaciel, powt�rzy� Braddock.
Trzymaj�c nad g�ow� M-16, brn�� przez si�gaj�c� mu do piersi zimn� wod�. Wprawdzie z trudem wyci�ga� buty z mulistego dna, ale powtarza� mantr�, kt�rej dawno temu nauczy� si� na szkoleniu od instruktora.
Bagno to m�j przyjaciel.
Od tamtej pory wiele si� wydarzy�o. Braddock walczy� na Grenadzie, w Panamie, by� w Afganistanie, bra� udzia� w "Pustynnej Burzy"
11
- To Al zasugerowa�a, �eby Gaines tak ich nazwa� w swoim o�wiad
czeniu - powiedzia� genera�.
- Ale szef nie mia� poj�cia, co si� naprawd� sta�o. Ta operacja za
ko�czy�a si� ca�kowitym sukcesem - podsumowa� wojskowy analityk.
W sk�ad grupy wchodzi�o jeszcze dw�ch podpu�kownik�w i wysoka muskularna kobieta. Ubrana w kostium khaki Al (zdrobnienie od Alicia) siedzia�a wraz z innymi w pokoju sztabowym. Wysokie fotele ustawiono przed du�ym ekranem, na kt�rym mo�na by�o zobaczy� nagrania z zamieszek.
W�a�nie sko�czy� si� reporta� NBC i zacz�a relacja CNN. Pokazano pierwszy dzie� zamieszek. Demonstracja ci�gn�a si� od Busch Stadium i gmachu s�du federalnego a� do olbrzymiego America's Center, w kt�rym odbywa�a si� konferencja WTO. O zmierzchu ca�e centrum St Louis by�o ju� sparali�owane. Na ekranie wida� by�o demonstrant�w t�uk�cych wszystkie okna w zasi�gu wzroku. Przewracali i podpalali samochody, a p�omienie odbija�y si� w pot�uczonym szkle.
Drugiego dnia zamieszek demonstrant�w by�o jeszcze wi�cej. Niszczyli wszystko, co wpad�o w ich r�ce. Na konferencji prasowej burmistrz og�osi� stan wyj�tkowy i nakaza� mieszka�com omija� centrum.
Trzeciego dnia policja miejska przy wsparciu oddzia��w policji stanowej i Gwardii Narodowej przeprowadzi�a kontratak. Demonstrant�w zepchni�to przy u�yciu gazu �zawi�cego w stron� Memoria� Park. Tam, w�r�d zieleni otaczaj�cej wynios�y Gateway Arch, protestanci stratowali miasteczko namiot�w, kt�re sami zbudowali.
Reporter m�wi� co� szybko. Kamera z helikoptera filmowa�a demonstrant�w spychanych za Gateway Arch. Z t�umu lecia�y na nacieraj�cych policjant�w kamienie i butelki. Jedna wype�niona by�a jakim� p�ynem i zatkana szmat�. M�ody m�czyzna podpali� j� i rzuci�, a kamera uchwyci�a moment eksplozji. Maski przeciwgazowe, tarcze i pancerze sprawia�y, �e policjanci wygl�dali jak "armia robocop�w"; tak to uj�� zdyszany reporter. Ignoruj�c p�on�c� benzyn� i kamienie, policja odpali�a pociski z gazem �zawi�cym. Demonstranci niemal znikn�li za chmur� gazu.
Druga kamera, zainstalowana na barce na Missisipi, pokaza�a, jak z chmury gazu wytaczaj� si� ludzie. Zgi�ci wp�, kaszl�cy, wygl�dali na przera�onych. Za nimi pojawili si� policjanci. Demonstranci w panice rzucili si� do ucieczki w jedynym kierunku, jaki im pozosta�: do Missisipi. Tysi�ce ludzi skoczy�o do rzeki. Z trudem usi�owali utrzyma� si� na powierzchni. Na brzegu zaroi�o si� od ciemnych sylwetek policjant�w.
- Widzieli�cie cz�owieka, kt�ry rzuci� koktajl Mo�otowa - odezwa� si� genera�. -Niekt�rzy liberalni komentatorzy uwa�aj�, �e to pod�egacz z zewn�trz. Zagro�one korporacje mia�y wynaj�� ludzi, �eby wszcz�li
10

Camp Rudder, Floryda, 24 kwietnia (AP) Dow�dca Camp Rudder, kwatery g��wnej 6. Batalionu Szkoleniowego Rangers�w, potwierdzi�, �e pi�tnastu cz�onk�w tej formacji uton�o dwa dni temu w bagnach podczas misji szkoleniowej. O�wiadczenie zosta�o wydane z op�nieniem, �eby najpierw powiadomi� rodziny �o�nierzy.
- Ca�y czas pr�bujemy ustali�, co si� wydarzy�o - powiedzia� podpu�kownik Robert Boland. - Prowa-

dzimy �wiczenia w tym rejonie regularnie, ale dot�d nie mieli�my �adnych powa�niejszych problem�w. Co prawda ostatnia noc by�a wyj�tkowo zimna, jak na t� por� roku, a po ostatnich deszczach poziom wody znacznie si� podni�s�. Tylko �e to byli rangersi. Na tym etapie szkolenia wiedzieli ju�, jak radzi� sobie w znacznie trudniejszych warunkach. Wiemy jedynie, �e nie nawi�zali ��czno�ci radiowej o okre�lonej porze.

i wielu innych tajnych misjach podczas niewypowiedzianych wojen, cz�sto w d�ungli. Teraz sam by� instruktorem. Brn�� przez ciemno��, pochylony lekko do przodu, by zr�wnowa�y� trzydziestokilowy plecak, i mia� nadziej�, �e ka�dy �o�nierz w jego dru�ynie powtarza t� sam� mantr�.
Bagno to m�j przyjaciel.
Aligatory to moi przyjaciele.
W�e to moi przyjaciele.
Nie my�l.
Po prostu powtarzaj to i uwierz.
Ignoruj�c co�, co przypomina�o zatopion� k�od�, ale przemkn�o mu pod nogami, tak �e niemal straci� r�wnowag�, Braddock skupi� si� man-trze. Mia� nadziej�, �e jego ludzie robi� to samo.
Brn�li przez bagno ju� prawie trzy godziny. Przed sob� mieli jeszcze dwie. Ju� ponad po�owa drogi za nami, chcia� pocieszy� �o�nierzy Braddock, ale nie m�g� tego zrobi�. Podczas �wiczenia obowi�zywa�a ca�kowita cisza. Nawet sygna�y wysy�ane przez radio co p� godziny do drugiej dru�yny by�y bezg�o�ne i sk�ada�y si� z elektronicznych impuls�w. Co wi�cej, �aden rangers nie mia� noktowizora w my�l zasady, �e nowoczesny sprz�t to luksus i nie powinni na nim polega�.
Ciemno�� to m�j przyjaciel.
Noc by�a bezksi�ycowa - dlatego w�a�nie wybrano j� na �wiczenia. Co wi�cej, g�ste chmury zas�ania�y gwiazdy. W ciemno�ci majaczy�y pot�ne pnie martwych drzew, szare na tle wszechobecnej czerni, wyznaczaj�c zarys okolicy. W takich warunkach mog�oby si� wydawa�, �e kolory maskuj�ce na twarzach �o�nierzy s� zb�dne. Braddock uprzedzi� ich jednak, �e musz� by� przygotowani na ka�d� ewentualno��. Nawet podczas nocnej misji maskuj�ca farba na twarzy by�a obowi�zkowa.
Przemoczony, zimny mundur klei� si� Braddockowi do cia�a. Przed sob� dostrzeg� lekki poblask kompasu. Zwiadowca sprawdzi� po�o�enie i zmieni� kierunek marszu. B�dzie musia� go za to ukara� - zabra� przepustk�, wyd�u�y� codzienny bieg o kilka kilometr�w. Nie powinien by� dostrzec �wiate�ka kompasu. Snajper te� by je zobaczy�.
Chocia� spryska� si� �rodkiem odstraszaj�cym owady, na twarzy siada�y mu chmary komar�w. Nie zwraca� na nie uwagi. Owady to jego przyjaciele.
Ws�uchiwa� si� w plusk wody towarzysz�cy oddzia�owi brn�cemu w�r�d ledwie widocznych drzew. Uniesione w g�r� r�ce zaczyna�y dr�twie�. Cuchn�ca woda si�ga�a ju� do szyi. Co� pod powierzchni� otar�o si� o niego. Czu� smr�d gnij�cych ro�lin. Zadr�a�.
12

To go zaniepokoi�o. Przywyk� do znacznie ci�szych warunk�w i mia� do siebie pretensj�, �e traci zimn� krew.
Wok� k��bi�a si� szara mg�a, a cierpki smr�d zgnilizny dra�ni� nozdrza. Woda zrobi�a si� jeszcze zimniejsza. Braddock zn�w zadr�a�, ale dr�twota n�g i ucisk w piersi nie mia�y znaczenia. Mia� na g�owie wa�niejsze sprawy.
To ju� za chwil�.
Nie myli� si�. Na niebie rozb�ys�y flary, przeszywaj�c ciemno�� ostrym �wiat�em. Ludzie Braddocka zaskoczeni spojrzeli w g�r�. �wiat�o flar odbija�o si� w m�tnej wodzie. Chocia� on sam wiedzia�, co ma si� sta�, dosta� rozkaz, �eby nie uprzedza� �o�nierzy.
Przewiduj.
Nic nie mo�e ci� zaskoczy�.
To �wiczenie mia�o sprawi�, �e zm�czony oddzia� Braddocka poczuje si� niespodziewanie zagro�ony. Nad szkieletami drzew trzy my�liwce przemkn�y tak szybko, �e og�uszaj�cy ryk da� si� s�ysze�, dopiero kiedy znik�y w ciemno�ci. Braddock mia� przy sobie elektroniczny lokalizator, �eby piloci wiedzieli, gdzie nie strzela�. Pociski smugowe przeora�y bagno. Dwie�cie metr�w przed rangersami noc o�y�a wybuchami i ogniem.
-	Jezu - powiedzia� kto�.
Nie, j�kn�� bezg�o�nie Braddock. Nie wolno si� odzywa�.
-	Co, do... - zakl�� kto� inny. - Nie wiedz�, �e tu jeste�my?
Braddock rzuci� si� w jego stron� przez zimn� wod�. "Stul pysk...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin