1575.txt

(938 KB) Pobierz
Wst�p

Przekazana niniejszym w r�ce i pod os�d czytelnik�w pozycja stanowi kontynuacj� i zako�czenie trzycz�ciowej monografii, odtwarzaj�cej dzieje w Europie Srodkowo-Wschodniej - gdzie by�y szczeg�lnie zawi�e - jednego z wielkich ruch�w uniwersalistycznych. Sk�adaj� si� na nie losy organizacji wolnomularskiej czy te� - zgodnie ze stanem faktycznym - ca�ej grupy nieraz nawet ostro zwalczaj�cych si� formacji organizacyjnych wolnomularstwa w �cis�ym s�owa znaczeniu (czyli formacji "sztuki kr�lewskiej") oraz przer�nych stowarzysze� pokrewnych (parawoinomular-skich), kt�re wsp�lnie z tamt� grup� tworz� du�y i z�o�ony ruch ideowy, okre�lany jako "wolnomularstwo w szerokim sensie", b�d� zwi�lej jako "wolnomularstwo szerokie" 1. Pierwszy tom owej pracy - Wolnomular-stwo w Europie Srodkowo-W schodnie j w XVIII i XIX wieku (Wroc�aw 1982, Ossolineum) - obejmowa� okres od si�gaj�cych w g��b �redniowiecza pocz�tk�w ruchu do wybuchu rewolucji rosyjskiej 1905 r., wydarzenia, kt�re powa�nie zawa�y�o na uk�adzie si� spo�ecznych i rozwoju �ycia politycznego nie tylko w pa�stwie car�w, lecz i na pozosta�ych terenach tej cz�ci naszego kontynentu. Zakres chronologiczny kolejnego tomu - Ambicje, rachuby, rzeczywisto��. Wolnomularstwo w Europie �rodkowowschodniej 1905 - 1928 (Warszawa 1983, PWN) - najog�lniej okre�laj� uwidocznione w jego podtytule daty kra�cowe.
Tom trzeci obejmuje lata 1929 - 1941, zatem okres zapocz�tkowany wielkim krachem na gie�dzie nowojorskiej w dniu 24 X 1929 r., wydarzeniem, kt�rego konsekwencje obj�y tak odleg�e od siebie dziedziny, jak sfera gospodarki i ludzka �wiadomo��, �ycie publiczne i indywidualne postawy. Je�li ta dolna cezura, kt�ra mimo pewnej nieostro�ci i niejednoznaczno�ci - kryzys, zw�aszcza jego nast�pstwa pozagospodarcze uwidoczni�y si� nier�wnocze�nie w poszczeg�lnych krajach - zarysowuje si� jed-
1 Szerzej  o  tym - L.   Hass,  Wolnomularstwo  w   Europie  �rodkowo-W schodnie j w XVIII i XIX wieku, Wroc�aw 1982, s. 13-14.
6__________________________________________________Wst�p
nak wyra�nie, to g�rna jest nie tylko znacznie bardziej umowna, lecz ponadto podw�jna. Wyeksponowana w podtytule w takim charakterze data 1941, to rok, kiedy wojna ju� obj�a ca�y wskazany w tym�e podtytule obszar. Zarazem przesta�y tam funkcjonowa�, stopniowo likwidowane, pa�stwo za pa�stwem, pocz�wszy od 1937 r., ostatnie rozbudowane struktury wolnomularstwa �cis�ego. Nie by�o to jednak r�wnoznaczne z ca�kowitym zanikiem na tych terenach jego dzia�alno�ci. Tote� praca m�wi r�wnie� o jego losach "pogrobowych", kt�re potoczy�y si� dwoma nawet geograficznie odr�bnymi torami. Albowiem w krajach omawianej geopolitycznej strefy Europy po oficjalnym rozwi�zaniu, b�d� samorozwi�zaniu si� central organizacyjnych "sztuki kr�lewskiej" najwierniejsi z jej adept�w nadal jeszcze spotykali si� celem jej uprawiania. Jednak odbywa�o si� to w coraz mniej sformalizowanych gronach-k�kach. Natomiast niekt�re struktury organizacyjne zosta�y w tym�e czasie wznowione w zachodnioeuropejskich �rodowiskach nowej polityczno-wojskowej emigracji z pa�stw tej strefy. Tote� �w zapocz�tkowany wybuchem wielkiego �wiatowego kryzysu ekonomicznego okres dziej�w wolnomularstwa definitywnie zamkn�o dopiero zako�czenie w 1945 r. drugiej wojny �wiatowej. Dlatego stanowi ono drug� g�rn� granic� chronologiczn� omawianego tomu.
Materia� zosta� w nim zgrupowany w trzech rozdzia�ach chronologicznych. Zastosowane przy tym zasady periodyzacji wydaj� si� do�� przejrzyste i oczywiste. Cezur� pomi�dzy rozdzia�em pierwszym a drugim stanowi- ze wzgl�du na wa�kie konsekwencje tego faktu dla wolnomularstwa szerokiego na ca�ym �wiecie - doj�cie do w�adzy w Niemczech pod koniec stycznia 1933 r. partii hitlerowskiej. Je�li wolnomularstwo kraj�w o�ciennych dopiero w kilka miesi�cy p�niej zacz�o je dotkliwie odczuwa�, za� jeszcze p�niej zrozumia�o d�ugofalowe - i to nie tylko dla siebie - nast�pstwa owego wydarzenia, to w �yciu wolnomularskim Niemiec, szybko teraz przekszta�caj�cych si� z Republiki Weimarskiej w Trzeci� Rzesz�, efekty tego przej�cia w�adzy by�y natychmiastowe i bezpo�rednie. Przerwa�y bowiem owo �ycie na okres kilkunastu lat. To zako�czenie pewnego etapu rozwojowego niemieckiej ga��zi ruchu przedstawiono w przegl�dzie mi�dzynarodowym, otwieraj�cym rozdzia� pierwszy. Natomiast rozw�j wydarze� w krajach o�ciennych doprowadzono w nim do drugiej po�owy 1933 r., zatem do czasu, kiedy tamtejsze wolnomularstwo wesz�o w now� faz� rozwoju. Cezur� g�rn� rozdzia�u nast�pnego stanowi wrzesie� - pa�dziernik 1938 r., wi�c w dziedzinie stosunk�w mi�dzynarodowych uk�ad monachijski oraz jego najbli�sze konsekwencje dla los�w wolnomularstwa: samolikwidacja obedieneji w Czechos�owacji i Polsce oraz niekt�rych zrzesze� parawolnomularskich w tych�e pa�stwach. Z kolei rozdzia� trzeci m�wi o ostatnich miesi�cach wzgl�dnego pokoju w Euro-
Konstrukcja i �r�d�a
pie �rodkowo-Wschodnie j, niebawem stopniowo ogarnianej p�omieniami wojny, i o do�ywaj�cych swoich dni kilku istniej�cych jeszcze w tej cz�ci kontynentu centralach "sztuki kr�lewskiej". Mimo podanej w tytule daty ko�cowej, rozdzia� obejmuje te� emigracyjny �ywot szcz�tkowych struktur wolnomularskich omawianego terenu, r�wnie� po 1941 r., oraz ich losy po tej dacie w poszczeg�lnych krajach Europy �rodkowo-Wschodniej. Ca�o�� zamyka przedstawiona w "Zako�czeniu" pr�ba refleksyjnego w warstwie faktograficznej, sproblematyzowanego, stosunkowo szerokiego, spojrzenia retrospektywnego na prawie dwu i p� wieko wy rozw�j wolnomularstwa w szerokim sensie, przy czym najwi�cej miejsca po�wi�cono "sztuce kr�lewskiej".
Podstawa �r�d�owa pracy pozosta�a w zasadzie ta sama, co w Ambicjach, rachubach..., gdzie w miar� szczeg�owo scharakteryzowano j� we "Wst�pie". Dla lat obecnie omawianych jest ona jednak nieco szczuplejsza ni� w przypadku poprzednich dwu i p� dziesi�cioleci. Sprawi�a to pogarszaj�ca si� sytuacja wolnomularstwa - zar�wno �cis�ego jak pozosta�ych jego formacji - w Europie �rodkowo-Wschodniej, zw�aszcza po 1933 r. By nie dostarcza� �eru przybieraj�cej na sile i coraz brutalnie j sze j propagandzie antywolnomularskiej oraz nagonce personalnej na cz�onk�w atakowanego ruchu, nagonce poci�gaj�cej za sob� dla obj�tych ni� nie tylko przykre konsekwencje towarzyskie, lecz w zwi�kszaj�cym si� stopniu r�wnie� trudno�ci �yciowe (straty materialne kupc�w, przedsi�biorc�w, wykonuj�cych wolne zawody, zwolnienia z pracy urz�dnik�w i innych pracownik�w umys�owych), organizacje wolnomularskie mniej ni� poprzednio informowa�y we w�asnych i bratnich zagranicznych wydawnictwach periodycznych �- nawet wewn�trzorganizacyjnych - o swoich problemach wewn�trznych, zw�aszcza o sprawach ��cz�cych si� ze sk�adem osobowym, tym bardziej za� o akcjach i posuni�ciach natury politycznej czy z ni� stycznych. Chyba te� mniej danych przekazywa�y korespondencyjnie swym odpowiednikom w innych krajach.
Wobec wysychaj�cego, m.in. na skutek tyc|i okoliczno�ci, potoku informacji dotycz�cych drugiej po�owy lat trzydziestych, zw�aszcza wiadomo�ci o sk�adzie osobowym i sprawach z nim zwi�zanych, du�� warto�� przedstawia - ze wzgl�du na wykorzystan� w nim podstaw� �r�d�ow� - studium Nade�dy Jovanovi� Odno� okupatora i kvislinga prema masoneriji u Srbiji 1941 - 1942 2. W nim bowiem Autorka uwzgl�dni�a relacje z�o�one jej przez niekt�rych wolnomular�y jugos�awia�skich ju� po II wojnie �wiatowej. Wspominaj� za� w nich r�wnie� o swoich zmar�ych towarzyszach organizacyjnych. Tam�e opublikowa�a kilka odszukanych przez siebie dokument�w proweniencji rz�dowej orafc Wielkiej Lo�y z ostatnich
2 "Godi�nik grada Beograda", knj. XVIII (1971).
8
Wst�p
dni istnienia obediencji jugos�awia�skiej i pierwszych po jej samorozwi�-zaniu si�. Kilka innych dokument�w Wielkiej Lo�y Jugos�awii z tego jej ko�cowego okresu wcze�niej przytoczy� w ca�o�ci b�d� obszernych fragmentach, w przek�adzie w�gierskim, J�zsef Palatinus3.
Lata 1929-1941 (lub 1929-1945) to ju� czasy b�d�ce wr�cz przede-dniem wsp�czesno�ci. Tote� niejedno ze spraw i wydarze� tamtych lat jest jeszcze �ywe w wielu aktualnych zjawiskach i problemach. Wp�ywa, to na proporcje pomi�dzy rozmaitymi w�tkami pracy, warunkuje te� potrzeb� zaostrzenia rygor�w naukowego podej�cia w zakresie zar�wno bada� jak i wyk�adu ich wynik�w.
W miar� zbli�ania si� do dnia dzisiejszego przesuwa si� w pracy na korzy�� "t�a" proporcja pomi�dzy nim a narracj� dotycz�c� w�a�ciwych w�tk�w ksi��ki. Coraz. wi�kszej wagi dla zrozumienia sk�adaj�cych si� na nie spraw nabieraj� bowiem zjawiska i momenty tworz�ce owo "t�o". Stanowi je za� zar�wno cz�sto uchodz�cy uwadze badacza szybko "wyparowuj�cy" konkretny klimat miejsca i czasu danego wydarzenia, jak i towarzysz�ce mu i na jego przebieg wp�ywaj�ce, same w sobie marginesowe, wydarzenia czy fakty, ponadto dora�ne - nieraz fa�szywe - oceny sytuacji i ludzi oraz motyw�w ich post�powania. Niezb�dne jest ods�oni�cie ca�ej tej mozaiki, gdy� wp�ywa�a na stosunek poszczeg�lnych od�am�w opinii publicznej oraz rozmaitych si� spo�ecznych i w�adz pa�stwowych do omawianych zrzesze�, jak r�wnie� na rodzaj i tre�� decyzji podejmowanych przez nie i centralne w�adze pa�stwowe wobec nich. Podobne wzgl�dy przemawiaj� za podaniem pewnego minimum informacji o miejscu i roli w �yciu kraju poszczeg�lnych dzia�aczy i aktywist�w wolnomu-larskich. Ze wzgl�du na obj�to�� ksi��ki wym�g ten nie zosta� spe�niony w stosunku do os�b ju� wspomnianych w tomie poprzednim, gdzie te� podano o nich tego rodzaju dane.
Nie tylko temat danej pracy, lecz i historia w og�le nie jest r�wnoznaczna z syntez� jedynie zestawu fakt�w sprawdzonych, lecz r�wnie� fakt�w nie w pe�ni sprawdzonych, niekiedy nawet raczej tylko domniemanych, s�owem - opr�cz wszechstronnie udokumentowanych - r�wnie� i takich, o kt�rych nie zachowa�a si� dostateczna dokumentacja. W przypadku obecnego tematu, zw�aszcza w omawianym odcinku czasowym, fakt�w drugiego rodzaju jest znacznie wi�cej ni� bezspornych. Badacz, pomny tego, �e np. Otto v. Bismarck po...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin