signs-xvid.txt

(37 KB) Pobierz
00:00:23:Tłumaczenie Upgrade ver. T. 3.01| SoftStorm Crew
00:00:32:Synchronizacja| #R@Z#
00:00:47:W roli głównej
00:00:52:ZNAKI
00:00:58:W pozostałych rolach:
00:01:22:Muzyka
00:01:48:Zdjęcia
00:02:04:Scenariusz, Produkcja i Reżyseria
00:03:28:Gdzie oni sš?
00:03:30:Tato!
00:03:31:Wujku Merrill!
00:03:33:Tato!
00:03:39:Morgan!
00:03:53:Bo! Bo... gdzie jest Morgan?
00:03:58:Czy ty też jeste w moim nie?
00:04:00:To nie jest...| Tato!
00:04:10:Morgan... co się dzieje?
00:04:12:Psy szczekajš. Obudziły nas.
00:04:17:Nic ci nie jest?
00:04:19:To chyba Bóg to zrobił.
00:04:24:Co zrobił, Morgan?
00:05:37:HRABSTWO BUCKS, PENNSYLVANIA
00:05:39:45 MIL OD FILADELFII.
00:05:46:Posłuchaj Lee,| nie obchodzi mnie czy to był on.
00:05:48:Po prostu z nim porozmawiaj| i to mi wystarczy.
00:05:53:To dziwne...| znaleć zboża w takim stanie.
00:05:56:Dzieci sš trochę... zmieszane,| przez to.
00:06:00:A nie byłoby to dziwne, gdybym wiedział,| że to bracia Wolf się wygłupiajš.
00:06:07:Na filmie?
00:06:09:Jeste pewny?
00:06:13:W porzšdku...| dziękuję za cierpliwoć, Lee.
00:06:17:Tak... na razie.
00:06:23:Hudini zsikał się.| Chyba jest chory.
00:06:27:Zabierzcie go na zewnštrz.| Zadzwonię do doktora Crowforda.
00:06:30:Nie chce chodzić.
00:06:32:On będzie wiedział, co zrobić.
00:06:50:Jak szybko Caroline... dzwoniłem do was,| jakie dwie godziny temu.
00:06:53:Stara pani Kindleman...| skręciła sobie kostkę...
00:06:57:... i zwaliła to,| na grupę dzieci na deskorolkach,...
00:07:00:że próbujš jš zabić.
00:07:03:Poszła dzisiaj rano do sklepu...
00:07:07:i zaczęła pluć na nowe deskorolki.
00:07:10:Pluć!
00:07:12:Zanim tam dotarłam,| pani Kindleman opryskała cały sklep.
00:07:17:I chyba miała katar, bo mówię ci,| nie będę jadła przez tydzień.
00:07:23:Więc co stało się z twoimi zbożami?
00:07:31:Tata znowu je przypali.
00:07:43:Jest skażona.
00:07:45:Nawet nie wiesz,| co to słowo oznacza.
00:07:50:Nie jest skażona. Tylko ciepła.| Wlej mu do miski.
00:07:55:Dziwnie smakuje.
00:07:57:Wcale nie.
00:07:58:Poza tym zawsze ci dziwnie smakuje.| Wlej do miski.
00:08:17:Hudini?
00:08:20:Bo, nie uciekaj.
00:08:23:Co jest piesku?
00:08:26:Przestań Hudini!
00:08:34:Spójrz Ojcze, w jaki sposób jest pogięta.
00:08:38:Nie jest złamana.
00:08:40:Jaka maszyna, może zginać tyle kukurydzy,| bez połamania jej?
00:08:45:Nie może być ręcznie...| jest zbyt idealnie.
00:08:48:Nie wyglšda mi to| na Leonarda Pracheta i braci Wolf.
00:08:52:Oni nie umiejš się odlać,| bez zmoczenia sobie spodni.
00:08:56:Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek inny| w okolicy miał podobne problemy.
00:09:00:Wczoraj po południu,| byłam na farmie Theo Henriego...
00:09:04:co tam wspominał.
00:09:05:Co się działo?
00:09:08:Zwierzęta na farmie i w okolicy,| dziwnie się zachowywały.
00:09:12:Zaczęły być agresywne.
00:09:16:Czy to jaki wirus?
00:09:18:Nie wydaje mi się, Ojcze.
00:09:20:Sš bardziej spięte... czujne...
00:09:23:zachowujš się jakby wyczuwały drapieżcę.
00:09:26:Sikajš pod siebie i tym podobne.
00:09:37:Caroline...
00:09:41:przestań mówić do mnie, Ojcze.
00:09:45:Co się stało?
00:09:47:Nie słyszę moich dzieci.
00:10:18:Upadł na mnie.
00:10:20:Chciał zabić Bo.
00:10:40:Zranił cię?| Nie.
00:10:48:Tak mi przykro, Morgan.
00:11:11:Gdzie byłe?
00:11:14:Hudini jest chory...
00:11:17:Zabierz Isabel do szopy i upewnij się,| że jest bardzo mocno przywišzana.
00:12:05:O co chodzi?
00:12:08:Za oknem mojego pokoju jest potwór.| Czy mogę dostać szklankę wody?
00:12:13:A co jest nie tak z wodš| przy twoim łóżku?
00:12:15:Smakuje staro.
00:12:50:O czym mylisz?
00:12:56:Czemu rozmawiałe z mamš,| kiedy bylicie sami?
00:13:02:Czułem się lepiej.
00:13:06:Czy ona kiedy wróci?
00:13:13:Nie.
00:13:18:Mnie też się tak nie wydaje.
00:13:36:Co?
00:13:37:Leonard Prechet i bracia Wolf wrócili.
00:13:42:Czas skopać komu dupę.
00:13:44:Nie powinnimy tego rozwišzywać| w ten sposób.
00:13:48:Lee to mój przyjaciel... a to jego syn.
00:13:50:Zrób mi przysługę...| obaj wyjdziemy na zewnštrz...
00:13:56:... pobiegniemy wokół domu w przeciwne strony...| zachowujšc się jak wariaci...
00:13:59:... szaleni od złoci... tak, żeby się posrali ze strachu...| i spotkamy się po drugiej stronie domu.
00:14:05:Wyjanij wariaci.| Przeklinajšc i tym podobne.
00:14:08:Chcesz, żebym przeklinał?| Ty tak nie mylisz... to tylko na pokaz.
00:14:12:Jeżeli tak nie mylę,| nie będę przekonujšcy.
00:14:16:Więc tylko rób hałas.
00:14:18:Wyjanij hałas.
00:14:20:Zamierzasz to zrobić czy nie?| Nie, nie zamierzam.
00:14:23:Chcesz, żeby następny raz| dostali nam się do domu?
00:14:27:Na trzy...
00:14:29:1... 2... 3!
00:14:35:Jestem szalony od wciekłoci!
00:14:38:Skopię ci dupę, ty suko!
00:14:45:Urwę ci głowę!
00:14:47:Tracę rozum!
00:14:51:Czas skopać komu dupę!
00:14:58:Przeklšłem.
00:15:00:Słyszałem.
00:15:05:Jak on...
00:15:23:Jeste pewien, że to Leonard Prechet?
00:15:42:Podoba ci się?
00:15:47:Masz gdzie, stary nasłuch do dziecka?
00:15:50:Bo, kiedy miała nasłuch...
00:15:52:Możesz wykorzystać ten nasłuch do dziecka,| jako krótkofalówkę.
00:15:55:Mogę?
00:15:59:Działa tylko w jednš stronę,| ale... powinno wystarczyć.
00:16:03:Do czasu, aż znajdę dla ciebie| normalnš krótkofalówkę na posterunku.
00:16:12:Hej Bo...
00:16:14:przycisz to, aż oficer Paski wyjdzie.
00:16:19:Jeste za duża, żeby cišgle to robić.
00:16:22:Jak bierzesz szklankę wody to jš kończ.| Co z tš jest nie tak?
00:16:26:Jest niesmaczna.
00:16:28:Ta?
00:16:30:Ta druga.
00:16:31:Ta?
00:16:33:Jak tylko wezmę łyczka,| to robi się niedobra.
00:16:42:Co słychać Merrill?
00:16:46:Dobrze.
00:16:48:Jak praca na stacji benzynowej?
00:16:51:Stymulujšca.
00:16:57:Nigdy nie miałam okazji ci tego powiedzieć...| to, że wprowadziłe się tu do brata po tym...
00:17:02:to dobrze, że to zrobiłe.
00:17:05:Nie mylę o tym, za dużo.
00:17:12:No jeste.
00:17:33:Przepraszam.
00:17:36:No dobrze...| jak na razie mam "było bardzo ciemno".
00:17:41:Tak, było.| Nie jestecie w stanie w ogóle go opisać?
00:17:45:Nie mylicie, że to trochę dziwne?
00:17:48:Troszkę.
00:17:51:Nie wiem, czy mam szukać giganta,| czy karła...
00:17:54:Stanowczo nie był karłem.
00:17:57:Ok... więc był wysoki.
00:18:05:Tak bym powiedział... tak.
00:18:07:Prawdopodobnie.
00:18:09:Ponad 2 metry?
00:18:14:Było bardzo ciemno.| Tak, było.
00:18:17:Jak pewni jestecie, że to był mężczyzna?
00:18:19:Nie znam żadnych dziewczyn,| aż tak wysokich.
00:18:23:No nie wiem Merrill...| widziałam kobiety na olimpiadzie...
00:18:26:mogš cigać się z wiatrem...
00:18:28:Ten kole,| dostał się na nasz dach w sekundę.
00:18:31:Nasz dach ma 5 metrów.
00:18:33:Sš skoki na wysokoć dla kobiet,| na olimpiadzie.
00:18:37:Majš kobiety ze Skandynawii,| które z miejsca sš w stanie mnie przeskoczyć.
00:18:46:Caroline wiem, że do czego zmierzasz,| tylko nie wiem do czego.
00:18:50:Kobieta spoza miasta,| zatrzymała się w knajpie, wczoraj po południu.
00:18:53:Zaczęła krzyczeć i przeklinać...
00:18:56:... bo nie mieli jej ulubionych papierosów| w automacie
00:19:00:Wystraszyła kilku klientów.
00:19:05:Nikt jej nie widział| od tamtej pory.
00:19:08:A zmierzam do tego,| że nic nie wiemy o osobie, którš widzielicie.
00:19:12:I powinnimy mieć na uwadze,| wszystkie możliwoci.
00:19:18:Tato, gdzie jest pilot?
00:19:20:Nie wiem skarbie...| sprawd pod poduszkami.
00:19:25:Wyłšczajšc możliwoć...
00:19:28:... skandynawki olimpijki,| biegajšce wokół naszego domu...
00:19:33:jakie mamy inne możliwoci?
00:19:35:Nie skończyłam zadawać pytań.
00:19:38:I doceniłabym, brak sarkazmu.
00:19:42:Czy wam dwóm, przychodzi na myl kto,| kto mógłby mieć wam co, za złe?
00:19:47:Może członek kocioła?
00:19:49:Któremu, mógł się nie spodobać fakt,| że odszedłe z kocioła?
00:19:55:Nie wydaje mi się.| No dobra, przesadziłem z tš skandynawkš.
00:20:02:Ale... był doć silny... i szybki.
00:20:08:Biegłem najszybciej jak mogłem...
00:20:11:i ten kole... bawił się z nami.
00:20:16:W sofie sš tylko resztki jedzenia.
00:20:19:To spróbuj zmienić kanał na telewizorze.
00:20:22:Próbowałam.
00:20:24:I co?| I na wszystkich programach jest to samo.
00:20:29:Na wszystkich programach?
00:20:36:Bo... daj głoniej.
00:20:41:... pierwszy raz pojawiło się w latach '70| i wzięto to za oznaki życia pozaziemskiego...
00:20:46:skończyło się na poczštku '80.
00:20:50:Zaprzestano nad tym badań.| Ale te sš zupełnie inne.
00:20:55:Szybkoć i jakoć z jakš się to pojawiło...
00:20:58:... wskazuje na setki indywiduów| działajšcych na przestrzeni kraju.
00:21:06:Istnieje tylko ograniczona liczba wytłumaczeń.
00:21:10:Albo jest to jeden z najbardziej wyrafinowanych| dowcipów, kiedykolwiek stworzonych...
00:21:14:albo najprociej...
00:21:18:to jest prawdziwe.
00:21:26:Pozaziemskie.
00:21:30:Co na Boga się dzieje?
00:21:35:Przeprowadziłam ledztwo,| po tym jak zobaczyłam wasze zboża...
00:21:39:... dwóch albo trzech goci, jest w stanie| zaprojektować to i zrobić w cišgu nocy...
00:21:45:Naprawdę?
00:21:47:Tak było w przeszłoci.
00:21:50:Ale jak teraz...
00:21:52:mogło się to pojawić w takiej iloci?
00:21:58:Nie mogę myleć jasno...| wrócę na posterunek i wypiję kilka kaw...
00:22:03:... wtedy o tym pomylę...| poszukam jakich rozwišzań.
00:22:09:Ale co ci powiem...| już to mówiłam i powtórzę...
00:22:13:... twoja rodzina wiele przeszła...| i ostatnie czego potrzebujš te dzieci...
00:22:17:... to martwić się o jakie dziwne rzeczy,| dziejšce się na wiecie.
00:22:22:Zabierz je do miasta i niech zajmš się| codziennymi rzeczami... ty też.
00:22:27:To dobre lekarstwo.
00:22:30:Dobry pomysł.
00:22:34:Trzymaj się... Graham.
00:22:50:To co oglšdacie, zostało sfilmowane| wczorajszego popołudnia...
00:22:52:przez 34 letn...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin