103 - Nightmare In Royston Vasey.txt

(18 KB) Pobierz
00:00:11:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:15:Halo!
00:00:27:- Dzień dobry.|- Tak?
00:00:30:Przepraszam że paniš niepokoję. Zastanawiałem się|rzucić na to okiem.
00:00:34:Nie, nie możesz!
00:00:37:- Wiesz, ja mam męża.|- Jestem nie co zagubiony.
00:00:41:Szukam Royston Vasey,|ale nie mogę znaleć.
00:00:45:Linie i linie i linie i linie i linie!
00:00:48:Tak.
00:00:50:- Co one oznaczajš?|- To sš drogi.
00:00:54:- Łšczš różne miejsca.|- Miejscowe miejsca?
00:00:57:No... nie.
00:01:00:Aaahhh!
00:01:04:Aaahhh!
00:01:12:Wilam, witam, Tubbs. Co tutaj się dzieje?
00:01:14:Co to za wrzaski?| Nie chcemy tutaj żadnych kłopotów.
00:01:19:Tubbs miała koszmar o nowej drodze.
00:01:23:Ile jeszcze razy, Tubbs?|To jest miejscowy sklep. Mm?
00:01:29:Dla miejscowych.
00:01:31:Obcy nie mogš nam narzucać drogi,
00:01:33:oni poprostu nie omielili by się.
00:01:35:Zakoduj to sobie.
00:01:41:Edward!
00:02:54:ZAGINIONA |KLASA 2B
00:02:57:On ledwo dotknšł swojej sałaty|przez tydzień, panie Chinnery.
00:03:03:Czeć.
00:03:05:Hmm... Wyglšda troszkę chorowicie.
00:03:12:Ah, tak...
00:03:15:To jest rodzaj szkodliwej anemii|która dotyka żółwiš rodzinę.
00:03:19:Jeli mielibymy trochę więcej czasu, zasugerowałbym|bogatš w żelazo dietę, lecz to jest bardzo poważne.
00:03:24:O matko.
00:03:26:Najlepszš rzeczš jakš możemy zrobić dla niego| to natychmiast utlenić jego krew.
00:03:30:- Co to znaczy?|- Sprężone powietrze.
00:03:33:Zasadniczo, krótko skoncentrowany podmuch|ożywić go nieco.
00:03:38:Nałożymy tylko ten komin na jego głowę,
00:03:41:i zastanawiam się czy była by tak pani miła i przekręciła to małe pokrętło tam.
00:03:46:Dobrze. Troszkę więcej, Pani Rains.
00:03:49:- Jest pan pewien?|- Tak.
00:03:52:I jeszcze troszkę.|Możemy sobie pozwolić, całkiem miało.
00:04:09:Czy był on bardzo stary?
00:04:20:Zaoferowali mi miseczkę C lub D,
00:04:23:ale sšdze że z moimi ramionami|rozmiar C wyglšdał by le.
00:04:27:Poza tym, chcę co| z Francuzkiego jedwabiu, co drogiego.
00:04:31:Wiesz, znajduję nylonowe otarcia na moich brodawkach.
00:04:41:- Dzień dobry, wujku Harvey.|- Dzień dobry.
00:04:51:- dzień dobry, ciociu Val.|- Dzień dobry. Proszę dołšcz do nas do stołu.
00:04:54:>> Napisy pobrane z http://napisy.org <<|>>>>>>>> nowa wizja napisów <<<<<<<<
00:04:56:Tak, właciwie to czekamy od 6.15.
00:05:00:W tym domu zwykle wstajemy|o sensownej godzinie.
00:05:04:Kiedy powiedziałe że mogę wstawać kiedy|chcę, mylełem że to będzie w porzšdku.
00:05:07:To nie problem, Benjaminie.|Nie rób sprawy z tego powodu.
00:05:14:Cišgle nie spotkałem się z Matrinem. Trochę tu utknšłem.
00:05:16:Może u ciebie w domu ludzie wstajš|tak póno, nie mam pojęcia.
00:05:20:Lubimy myleć o poranku|jako najlepszej częci dnia.
00:05:23:Być może z natury jeste leniwš osobš.
00:05:26:Ospały i leniwy. Włóczęga próżnowania,
00:05:29:zadowolony z marnowania życia|rozcišgnięty orzeł na poduszce,
00:05:33:na zawsze ulegajšc | w przyjemnociach dłoni.
00:05:40:- Poprostu nie wiem.|- Jest dopiero 9.15.
00:05:44:Trzecia rano|przepadła, rozpuszczony do eteru.
00:05:47:- Tak, tak...|- Nie ważne.
00:05:52:Nie ważne.
00:05:55:Nie wiem jak ty, Benjaminie,
00:05:57:ale my zaczynamy dzień ze szklankš|aqua vita. Chciałby przyłšczyć się do nas?
00:06:01:Tak, woda mineralna to dobry pomysł.
00:06:02:Ha, ha, ha! Nie, nie, nie woda mineralna.
00:06:05:- Aqua vita. Aqua vita.|- Woda życia.
00:06:10:To doskonała droga do |przygotowanie twojego ciała na cały dzień.
00:06:12:Pełny azotanów i enzymów -|naturalny antybiotyk.
00:06:17:Ciocia Val przyniesie ci szklankę.|Możesz jš napełnić, jeli chcesz.
00:06:21:- Słucham?|- Napełnij to swoim "feculence".
00:06:26:- Napełnić to...?|- Micturate, Benjaminie. Oddaj mocz.
00:06:30:Spuć wodę.
00:06:36:Chcesz żebym nalał do szklanki?
00:06:39:Ułatwia trawienie oraz jest dobry dla skóry.
00:06:42:No dalej, wstawaj. Nikt nie musi|się wstydzić z powodu swoich fizjologicznych funkcji.
00:06:46:- Mylę że nie chcę.|- Wypućmy tego strażaka
00:06:50:Teraz, jeli możesz umiecić go w szklance w ten sposób.
00:06:54:Wszystko co musisz zrobić to pozwolić lecieć.
00:06:59:W tym domu mylimy o |kapišcym kranie lub o szemrzšcym strumyku.
00:07:05:- Tylko pozwól odpłynšć.|- Nie mogę!
00:07:10:- Chcesz większš szklankę?|- Nie.
00:07:12:To nie ma nic wspólnego z rozmiarem,|poprostu nie chcę.
00:07:18:O matko.
00:07:20:Benjamin myli, że jest co|złego w piciu własnego maleństwa.
00:07:26:- Co nienaturalnego.|- Tak sšdzę.
00:07:30:Sš sposoby w królestwie |zwierzšt żeby zademonstrować to w inny sposób.
00:07:35:Moje ropuchy, na przykład,
00:07:37:pijš swój mocz prawie 3 razy każdego dnia.
00:07:42:Ale ty może ty nie chcesz przyjšć tej mšdroci.
00:07:46:Co jest wystarczajšco dobre dla nich| nie jest aż tak dobre dla ciebie.
00:07:49:Ojciec ropuch był na tym wiecie|od zarania dziejów.
00:07:52:Miliony lat przed tym jak człowiek zaczšł|myć swoje plecy w ich latrynach.
00:07:56:On i jego poddani
00:07:58:będš twali dłużej niż nasz marny gatunek...
00:08:03:Więc dołšcz do mnie, i pij,
00:08:05:i może staniemy się bardziej jak On |i jego żabi przyjaciele.
00:08:18:Chyba że wolisz cherbatę?
00:08:25:Tylko dwa funty piędziesišt, proszę, dla objazdowego zoo.
00:08:34:Tylko dwa funty piędziesišt, proszę.
00:08:36:Tylko dwa funty piędziesišt, objazdowe zoo.
00:08:41:- Dzięki, mate.|- Ale wzišłe naklejkę.
00:08:54:- Ha, ha, ha! W porzšdku, Samuelu?|- Hilary.
00:08:57:Ci drwale drogowi |marnujš dużo czasu, czyż nie?
00:09:01:Dalej jestemy umuwieni na to popołudnie?|Zarezerwowałem stół dla jednego.
00:09:04:Będe.
00:09:06:- Aa, ej Morris...|- No.
00:09:09:Mam specjalnš przesyłkę.
00:09:15:Nie, Hilary.
00:09:17:Mówiłem ci. nie jestem zainteresowany.
00:09:28:Wróci.
00:09:35:Mylałem nawet lecieć do |Casablanci zrobić to,
00:09:38:ale byłbym pewnie zarżnięty. Stało |się tak z moim przyjacielem - Juliš.
00:09:43:Poza tym, nie powinnam latać|po tych implantach.
00:09:46:Jest niebezpieczeństwo, że mój biust mógłby implodować.
00:09:53:W porzšdku, Barbaro?
00:09:57:Okey, cokey, pig in a pokey!
00:09:59:Dzień dobry, poszukiwacze pracy!
00:10:04:Otóż. Pewna rzecz zwróciła mojš uwagę
00:10:07:że pewni panowie zaczęli brać| pisaki do domu.
00:10:12:Mmm! Kradzież pisaków, pisaków Pauliny.
00:10:17:Więc, ostrzegam was.
00:10:18:Jeli to się powtórzy, zacznę przywišzywać| do stołów.
00:10:23:I pisaki też.
00:10:28:To był żart, Ross.|Przestań krzywić tš twarz, dobra.
00:10:32:Otóż, poszukiwacze pracy.
00:10:34:Pomylimy dzisiaj... Pamiętacie|techniki rozmów kwalifikacyjnych?
00:10:40:Najpierw chciałabym zagrać małš rolę,
00:10:43:więc potrzebuję trochę miejsca.
00:10:45:No dalej, chop, chop!
00:10:49:Kiedy zaczniemy pracować na komputerach
00:10:50:i będziemy się uczyć o arkuszach kalkulacyjnych,|bazach danych, co praktycznego?
00:10:53:Odwal się, Ross.
00:10:56:Dobrze. Dziękuję, poszukiwacze pracy.
00:10:59:A teraz. W tej sztuce
00:11:01:będę grała pracodawcę,
00:11:05:i będę przeprowadzała rozmowę... z Mickey do pracy.
00:11:10:- Jakiej pracy?|- Popychacza wózków na parkingu Asda.
00:11:13:Wiem, że to jest z poza twojej ligi,|ale to tylko przedstawienie.
00:11:17:Więc, chod. Chcę widzieć że potraficie się dobrze sprzedać.
00:11:22:- Nazywam się Mickey.|- O, dzień dobry, panie Mickey.
00:11:25:Czy może mi pan powiedzieć| jaka była pana ostatnia praca?
00:11:30:Kontroler mleka.
00:11:32:Jakie kwalifikacje posiadasz?
00:11:38:Dobrze pływam.
00:11:40:Aha... Jakš jeszcze pracš pan wykonywał|oprócz kotrlera mleka?
00:11:45:- Cholera wszystko.|- Język, Mickey.
00:11:48:- Co?|- Twój język.
00:11:49:- Angielski!|- Nie, uważaj na... Nie ważne.
00:11:51:Dziękuję, więc jak widzielicie.
00:11:53:- Wygrałem?|- Byłe super.
00:11:56:Dobrze. Dziękuję, Mickey.
00:11:58:To był doskonały przykład, dla wszystkich,
00:12:01: tego jak nie należy zachowywać się.
00:12:05:Garbił się, przeklinał.
00:12:07:On sprawiał wrażenie człowieka, który miał|gówno zamiast mózgu, czyż nie, aniołeczku?
00:12:12:Dobrze, poszukiwacze pracy. Teraz zamierzam|pokazać wam
00:12:17:właciwe drogę. Mmm?
00:12:19:Chcę żeby jeden z was|przeprowadził ze mnš rozmowę. Jacy ochotnicy?
00:12:25:- Więc, rozczarowalicie mnie.|- Ja to zrobię.
00:12:30:Ross.
00:12:33:Więc, dziękuję ci bardzo. W swoim czasie.
00:12:37:Czy mógłbym dostać notatnik, Paulino?
00:12:40:tak, możesz.
00:12:42:I długopis?
00:12:49:Bšd bardzo ostrożny z nim.
00:12:54:- Oh, Czuję się taka naga.|- Cieszę się że nie jeste.
00:12:58:W swoim czasie.
00:13:08:Drzwi sš otwarte.
00:13:13:- Może zechciała by pani usišć?|- Tak, przepraszam. Ross ma rację.
00:13:19:Teraz ty tu rzšdzisz.
00:13:23:Wiem.
00:13:27:- Wezmę te, Mike.|- Dziękuję, Geoff.
00:13:30:- Ustaliłe już datę, Mike?|- Cheryl rozmawia ze swoimi rodzicami.
00:13:33:- Ale będzie to za niedługo.|- Szybko, bo ci tam wejdš przed nami.
00:13:40:Dobrze. ćwiartkę proszę, Geoff.
00:13:43:- Brian?|- tylko Colę, Geoff.
00:13:45:- Co?|- Tak, dużš.
00:13:48:- Będziesz robił w kociele, czy...?|- Będe szczery ...
00:13:52:A nie ważne. Taka jest praca kobiety.
00:13:54:- Ty musisz wybrać drużbę.|- Nie pomylałem że to przede mnš.
00:14:00:To pewnie będzie jeden z nas,|bo ty nie masz innych przyjaciół.
00:14:03:Dziękuję bardzo.
00:14:05:- Będziemy musieli cišgnšć słomki.|- Co?
00:14:09:Będziemy musieli cišgnšć słomki albo rzucać monetš.
00:14:11:Masz to wszystko zaplanowane, co?|Zatem, nie wtršcaj nosa.
00:14:14:Mike jest moim przyjacielem bardziej niż twoim,|no nie, Mike?
00:14:18:To chyba nie będzie zbyt uczciwe, Geoff.
00:14:24:Brian powiedział, że C...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin