Miłość mi wszystko wyjaśniła...
Miłość mi wszystko wyjaśniła,Miłość wszystko rozwiązała -dlatego uwielbiam tę Miłość,gdziekolwiek by przebywała.A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywai tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.
Więc w tej ciszy ukryty ja - liść,oswobodzony od wiatru,już się nie troskam o żaden z upadających dni,gdy wiem, że wszystkie upadną.
zadok