01 Projekt Ujawnienie - Michael Wolf 42.pdf

(834 KB) Pobierz
307269041 UNPDF
„WEWNĘTRZNE" ŹRÓDŁO UJAWNIA NOWE DANE NA TEMA UFO”
RICHARD BOYLAN
Pięćdziesięciosześcioletni dr Michael Wolf stanął w obliczu poważnych problemów, kiedy jego szefowie z Rady
Bezpieczeństwa Narodowego (National Security Agency; w skrócie NSC) oświadczyli mu, że potrzebują jego usług jako
naukowca o stopniu dostępu do tajemnic państwowych Above Top Secret (Tajniejsze niż ściśle tajne) w celu
prowadzenia kontrolowanego przecieku znacznej ilości tajnych informacji dotyczących istnienia UFO oraz kontaktów ludzi
z obcymi istotami, w tym rządów. Z drugiej strony poinformowano go, że nie powinien ujawniać zbyt wielu tajemnic
rządowych ani szczegółów dotyczących jego roli w przedsięwzięciach objętych klauzulą tajności Ultra. (Swój obecny
status określa on jako izolowany").
Aby jeszcze bardziej zagmatwać tę całą sprawę, jego szefowie „wykasowali" nieomal całe jego dossier, w tym dane
dotyczące uniwersytetów, na których studiował, uzyskanych stopni naukowych, przebiegu pracy w instytucjach
rządowych jako niezależnego współpracownika Centralnej Agencji Wywiadowczej
(CIA), Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) oraz Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Jest to typowy sposób
postępowania wobec osób pracujących w Nieoficjalnych Programach Specjalnego Dostępu (Unacknowledged Special
Access Programs), których szefowie muszą zachować możliwość „wiarygodnego zaprzeczenia", na wypadek gdyby któryś
z ich „niepokornych" pracowników zdecydował się na nie autoryzowane ujawnienie informacji będących w jego
posiadaniu. Wolf musiał podpisać ponadto zobowiązanie, że nie będzie publikował prac w pismach naukowych i nie
ujawni zakwalifikowanych jako tajne rezultatów prowadzonych przez siebie badań.
W wyniku tych wszystkich procedur drowi Wolfowi jest nawet trudno udowodnić, że w ogóle istnieje. Mimo tych kroków
zapobiegawczych ze strony jego szefów postanowił ujawniać dalsze tajemnice, dopóki mu tego nie zakażą. Ameryka i
reszta świata mają ogromne szczęście, że zdecydował się on na ten krok.
Dzieli się z innymi tym, co wie na temat odwiedzających nas przedstawicieli obcych kultur, ponieważ uważa, że „mamy
prawo wiedzieć". Dodatkowym bodźcem, który go do tego skłania, jest śmierć jego żony, syna i nie narodzonego
dziecka, którzy zginęli w sprowokowanym wypadku samochodowym, w którym to on był celem. To tragiczne zdarzenie
zmusiło go do przewartościowania kryteriów wartości w kwestii utrzymywania tajemnicy dotyczącej jego pracy.
Jego wysiłki zmierzające do przekonania szefów, aby pozwolili mu mówić i publikować zakończyły się pewnym
sukcesem. Jego książka The Catchers of Heaven: A Trilogy(Łapacze nieba - trylogia) uzyskała zgodę na druk, pod
warunkiem że napisze we wstępie, iż to jest „beletrystyka". Książka ocieka wręcz informacjami pochodzącymi z kręgu
wtajemniczonych i jest obowiązkową lekturą dla wszystkich, którzy interesują się obecnością na Ziemi istot
pozaziemskich.
Obecnie pracuje nad jej dalszą częścią zatytułowaną Bright White Light Quartet zawierającą dalsze informacje na
temat jego osobistych związków z obcymi istotami, ich misji i przekazów.
Michael Wolf zgodził się, abym podzielił się z innymi wszelkimi informacjami, jakie ujawnił od czasu opublikowania
The Catchers of Heaven. Artykuł ten powstał na podstawie wyrywkowych notatek, jakie udało mi się zrobić w trakcie
jego relacji, którą składał mi z szybkością karabinu maszynowego. Jak wielu geniuszy przeskakiwał z tematu na temat
nie dając mi możliwości pytania o szczegóły.
Czytelnicy będą musieli na razie zadowolić się tym, co udało mi się uchwycić i wybaczyć brak szczegółów, który
cechuje tego rodzaju narrację. Wszelkie błędy obciążają mnie.
Wiem, że pewna część ujawnionych nie do końca sekretów wywoła w czytelnikach uczucie niedosytu, lecz nic nie
mogę na to poradzić. Taka jest obecnie strategia amerykańskiego rządu w tych sprawach polegająca na strzeżeniu,
ujawnianiu i zaprzeczaniu. Mimo tej nacechowanej przeciwieństwami strategii na światło dzienne wypływają z samego
dna szczegóły zazdrośnie strzeżonych, oficjalnie nie istniejących programów związanych ze zjawiskiem UFO
realizowanych z ramienia rządu USA. Wszystko, co tu przedstawiam, pochodzi od dra Wolfa.
Kim jest ten człowiek, który ujawnia te ściśle strzeżone tajemnice? Jego przodkowie byli rosyjskimi Żydami, którzy
wyemigrowali do USA, gdzie przyjęli nazwisko Kruvant. Michael od dziecka żył w bezpośredniej bliskości spraw
dotyczących świata kryjącego się za zasłoną tajemnicy państwowej oraz bliskich spotkań z obcymi istotami. Towarzyszył
swojemu ojcu podczas jego wizyty w bazie sił powietrznych Andrews, gdzie uczestniczył on w spotkaniu Rady ds. Badań
i Rozwoju Lotnictwa (Air Research and Development Council). Nie był więc pierwszym w rodzinie, który doświadczył
kontaktów z - jak go nazywa - „moim małym Szarym nawigatorem". Jego ojciec miewał spotkania z szarymi istotami
pozaziemskimi, które nazywał „Łapaczami Nieba", i często mu o nich opowiadał. Po latach kontakty z nimi miewał
również jego syn, Daniel.
Mając 12 lat powołał do życia w New Jersey Stowarzyszenie ds. Badań Latających Spodków. Nocami próbował
skontaktować się ze swoimi pozaziemskimi przyjaciółmi za pomocą sygnałów świetlnych. 24 grudnia 1954 roku jedną z
jego prób obserwował George Hunt Williamson (zidentyfikowany później przez dra Wolfa jako pracownik operacyjny
CIA). Williamson napisał w swojej książce Road in the Sky (Droga do nieba), że młody Wolf na rok przed swoim bar
Tytuł oryginalny „Inside Revelations on the UFO Cover-up". UFO , nr 42 (2/2000)
Artykuł pochodzi z australijskiego dwumiesięcznika
Nexus, vol. 5, nr 3, kwiecień - maj 1998.
1
mitzwach1 wysyłał wiadomości do pozaziemskich inteligencji za pomocą modulowanego światła. Zwrócił się również
do nich telepatycznie, aby potwierdziły odbiór jego mentalnych przekazów przelatując nad jego domem w określonym
kierunku. „Pięć minut później" - wspomina Wolf - „dwa latające spodki przeleciały nad moim domem, kierując się na
północ, jak o to prosiłem".
Społeczność służb specjalnych zaczęła mieć na niego oko i ostatecznie skaptowała go do służby w swoich szeregach.
Utrzymuje, że rząd ukierunkowywał i opłacał jego naukę, ponieważ zauważono, że jest w dobrych stosunkach z istotami
pozaziemskimi, a także - zdaniem jego nauczycieli - nadzwyczaj bystrym studentem.
W czasie wojny wietnamskiej służył w wojsku w stopniu pułkownika lotnictwa, był chirurgiem, pilotem i jednocześnie
oficerem wywiadu Pierwszego Korpusu pracującym na rzecz CIA i NSA. Zdobył tytuł magistra w dziedzinie wpływu
elektromagnetyzmu na żywe organizmy (MS) i z biogenetyki (BS), a także stopień doktora w dziedzinie neurologii (MD),
fizyki teoretycznej (PhD), nauk komputerowych (ScD) oraz prawa (JD).
Będąc buddystą akceptuje podstawowe wartości chrześcijaństwa, judaizmu, narodowego ducha Amerykanów oraz
inne tradycje o charakterze duchowym. Jego osobista maksyma brzmi: „Prawda jest kłamstwem, którego jeszcze nie
ujawniono".
W latach 1972-1977 dr Wolf brał udział w tajnych badaniach rządowych dotyczących pozaziemskiej technologii.
„Codziennie spotykałem się w swojej pracy z istotami pozaziemskimi, a nawet mieszkałem obok nich". Było to podczas
prac badawczych w supertajnym podziemnym laboratorium rządowym. „Zety2” pracują w podziemnych kompleksach na
prośbę rządu Stanów Zjednoczonych. Te istoty nie łamią porozumień zawartych z rządem USA, to rząd je łamie źle
traktując obce istoty i strzelając do UFO". Niektóre istoty pozaziemskie są trzymane jako jeńcy. Rządowi naukowcy
odkryli, że te istoty nie mogą zdematerializować się i uciec, jeśli otoczy się je silnym polem elektromagnetycznym".
(Potwierdzeniem tej informacji może być to, co usłyszałem od pewnegowykonawcy budowlanego, który powiedział mi,
że ściany Laboratorium Sił Powietrznych Haystock mają prawie metr grubości i są oplecione dużą ilością osadzonych w
nich drutów).
„Niektórzy członkowie rządu chcą lepszych stosunków [z istotami pozaziemskimi]" - twierdzi dr Wolf - „lecz inni,
związani głównie z kołami wojskowymi, najchętniej by ich zestrzeliwali". Jest to wręcz ironiczne, jeśli weźmie się pod
uwagę fakt, że technologia konieczna do SDI (gwiezdnych wojen) została podarowana nam przez te istoty.
W swojej karierze pracował między innymi w sektorze S-4 położonym w pobliżu północno-wschodniego krańca
poligonu Nevada Test Rangę w Strefie 51, gdzie przez pewien czas mieszkał, laboratoriach Wydziału Obcych
Technologii bazy sił powietrznych Wright-Patterson w Dayton w stanie Ohio i laboratorium w Dulce położonym w
pobliżu granicy między Nowym Meksykiem i Kolorado. Twierdzi, że z tego, co mu wiadomo, wynika, że istoty
pozaziemskie pracują razem z rządowymi naukowcami w Laboratorium Sił Powietrznych Haystock położonym
głęboko pod wzgórzem Haystock w bazie sił powietrznych Edwards w Kalifornii. Kiedy w rozmowie padła nazwa
Pomocnicze Lotnisko w Indian Springs sąsiadujące z poligonem Nevada Test Rangę, Wolf pospiesznie odrzekł: „Nie
mogę ci nic powiedzieć na ten temat".
Od roku 1979 był naukowym doradcą prezydentów i Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawach dotyczących
obcych istot, a także członkiem zespołu naukowców nie podlegającego NSC podkomitetu do spraw informacji o UFO
(MJ-12). „Pseudonimy, których tam używałem, brzmiały «Griffin» i «Nu Kappa Eta»". MJ-12 wybrało Wolfa na
stanowisko przewodniczącego Zespołu Alphacom, swojej głównej grupy do spraw pozaziemskich, w której skład
wchodził również admirał z wywiadu marynarki wojennej.
Wolf zauważył, że generałowie, z którymi współpracuje, czują się bezradni w obliczu przytłaczającej wyższości techniki
obcych istot i ich zdolności umysłowych. Z powodu tego uczucia bezradności i niemocy, generałowie wdrożyli
intensywną i ekstensywną kampanię dezinformacyjną mającą na celu zniechęcenie ludzi do starania się i prób
zrozumienia spraw dotyczących istot pozaziemskich, jakie udało się im osiągnąć.
Znacznie bardziej niepokojącą rewelacją pochodzącą od dra Wolfa jest informacja o istnieniu wewnątrz agencji
wojskowych i wywiadowczych grupy renegatów zaangażowanych w działania dezinformacyjne i maskujące sprawę
UFO. Wolf nadał tej konspiracyjnej grupie spiskowców kryptonim „Cabal". Ta składająca się z ekstremistycznych,
fundamentalistycznych, ksenofobicznych, rasistowskich i paranoicznych oficerów grupa boi się i nienawidzi istot
pozaziemskich. Wydała ona bez zgody prezydenta lub kongresu rozkaz użycia broni należącej do arsenału
Gwiezdnych Wojen w celu zestrzelenia UFO. Ocalałe istoty wzięto do niewoli i usiłowano wyciągnąć z nich informacje
siłą. Wysoki stopniem oficer, który jest traktowany przez „Cabal" jako osoba przyjazna, ale który w skrytości ducha ich
nie lubi, przekazuje drowi Wolfowi
informacje na temat planów i działalności tej grupy.
„Cabal" kontroluje kilku dobrze znanych ufologów. Wolf twierdzi, że szef jednej z głównych amerykańskich cywilnych
organizacji ufologicznych „siedzi po uszy w Cabalu" oraz że inny, wywodzący się z Kanady, ufolog „bierze forsę za
dyskredytowanie różnych badaczy UFO". Wysoka pozycja, jaką ten ufolog uzyskał za swoje badania, jest niezasłużona,
ponieważ otrzymywał on w formie przecieków liczne informacje i wskazówki od mocno osadzonego w sferach służb
specjalnych informatora, dzięki czemu dobrze wiedział, czego szukać i o co pytać. Ostatnio jest mocno nie w sosie,
Tytuł oryginalny „Inside Revelations on the UFO Cover-up". UFO , nr 42 (2/2000)
Artykuł pochodzi z australijskiego dwumiesięcznika
Nexus, vol. 5, nr 3, kwiecień - maj 1998.
2
ponieważ jego „wewnętrzne" źródło informacji jest już niedostępne, bowiem będący nim człowiek niedawno zmarł.
Pełniąc rolę doradcy prezydenta, dr Wolf odwiedził Clintona w jego prywatnych apartamentach w Białym Domu i w
związku z tą wizytą mimochodem wspomniał, że „Clintonowie sypiają w tym samym łóżku", czym zaprzeczył plotkom
mówiącym, że jest inaczej. W czasie wizyty w Hartford w stanie Connecticut, której celem była debata prezydencka,
Clinton odbył z nim konsultację. Wolf do dzisiaj służy mu swoimi radami za pośrednictwem kodowanego połączenia
telefonicznego lub kurierów NSC. Posiadając jeden z najwyższych stopni dostępu do tajemnic, jest doskonale
poinformowany, co rząd wie o UFO i istotach pozaziemskich. Chciałby powiedzieć prezydentowi Clintonowi wszystko, co
wie, „ale nie mogę, ponieważ moi szefowie [z NSC] nie pozwalają mi na to".
Wolf twierdzi, że „Clinton niewiele wie na temat Strefy 51 i nic na temat S-4", supertajnego, podziemnego ośrodka
położonego 13 mil (20,8 km) na południe od Strefy 51 przy jeziorze Papoose, gdzie sam pracował. „Prezydent ma
kategorię dostępu do tajemnic Above Top Secret i Need To Know. Nie posiada jednak kategorii Umbra Ultra Top Secret,
która jest konieczna do uzyskania dostępu do sekretów związanych z MAJIC (MJ-12) oraz dokumentów Keystone
[badania dotyczące istot pozaziemskich]" - dodał Wolf.
Podobnie jak inne machiny biurokratyczne MJ-12 potroił swój stan osobowy.
„Obecnie liczy 36 członków" - wyznaje Wolf - „łącznie z [byłym Sekretarzem Stanu] Henrym Kissingerem i [ojcem
bomby wodorowej] Edwardem Tellerem. MJ-12 spotyka się w różnych poufnych miejscach, w tym w Instytucie Pamięci
Battelle [położonym w Columbus w stanie Ohio]3". Stojąc nieco na uboczu od tego wszystkiego, dr Wolf potwierdza, że
to właśnie dr Edward Teller był tym, który rekomendował fizyka Roberta Lazara do pracy w sektorze S-4, gdzie
pomagał on w kopiowaniu systemów napędowych statków obcych istot.
Zapytany, kto jest MJ-1, szefem podkomitetu MJ-12, uchylił się od odpowiedzi. Powiedział jedynie, że „MJ-1 nie
odpowiada przed nikim, nawet przed prezydentem". Kiedy zasugerowałem, że on sam jest jednym z członków MJ-12,
czym prędzej pokreślił, że nie mógłby ujawniać takiej informacji, a kiedy wymieniłem nazwisko wysokiej rangą
osobistości z rządową przeszłością zamieszkałej w Arizonie jako kolejnego członka MJ-12, jego odpowiedzią było
nietypowe dla niego milczenie, które przyjąłem za potwierdzenie mojej sugestii co do tej osoby.
Dr Wolf zna wielu wybitnych naukowców pracujących nad najwyższej wagi zagadnieniami. Jednym z nich jest dr Hal
Puthoff, który prowadzi badania nad energią punktu zerowego4, która może zastąpić ropę naftową i stać się źródłem
czystej energii dla całego świata. Wolf pracował na zlecenie rządu nad zdalnym widzeniem, nad którym Puthoff
pracował w tym samym czasie w Instytucie Badawczym Uniwersytetu Stanforda (Stanford Research Institute; w
skrócie SRI). Darrell McMillan z Union of Concerned Scientists jest kolejnym naukowcem, którego zna Wolf, podobnie jak
słynny brytyjski astrofizyk teoretyczny Stephen Hawking.
Dr Wolf zapytał mnie, czy oglądałem wyświetlany ostatnio w kinach film Peacemaker. Kiedy odrzekłem twierdząco,
powiedział: „Pierwowzorem bohaterki tego filmu jest osoba, z którą pracowałem, dr Jessica Stern z NSC".
Oczywiście zna również dra Edwarda Tellera, którego nazywa „nuklearnym blagierem", w związku z oszustwem,
którego się on dopuścił, oświadczając prezydentowi Reaganowi, że należący do arsenału Gwiezdnych Wojen laser
rentgenowski jest niemal gotowy do użycia, podczas gdy w rzeczywistości nigdy go nawet nie testowano. W rzeczy
samej jego pomysł został odrzucony przez naukowców z Laboratorium Lawrence'a Livermore'a jako niemożliwy do
wykonania.
Kolejną wysoko postawioną osobą, którą zna dr Wolf, jest admirał Bobby Ray Inman, były szef NSA i obecny
przewodniczący Międzynarodowej Korporacji ds. Zastosowań Nauki (Science Applications International Corporation; w
skrócie SAIC). Pułkownik Steve Wilson wskazał na tę korporację jako wykonawcę napędu antygrawitacyjnego do
amerykańskich „kopii UFO". Kiedy w rozmowie z drem Wolfem wspomniałem, że Wilson wymienił Inmana jako szefa
Decision Science Application, Inc. (DSAI), grupy utworzonej z szefów korporacji biorących udział w 0pracowywaniu
tajnych broni opartych na technologii przejętej od obcych istot, Wolf powiedział: „Inman nie wie aż tak wiele, jak sądzą
osoby zainteresowane UFO. Nie zna wszystkich zamiarów DSAI".
Wolf potwierdził, że były szef Projektu Pounce Sił Specjalnych Lotnictwa Wojskowego (wydzielona jednostka sił
powietrznych zajmująca się przejmowaniem rozbitych UFO), pułkownik Steve Wilson, oraz sierżant sił powietrznych i
zarazem analityk NSA, Dan Sherman, oddelegowany do wydziału NSA zajmującego się telepatycznymi kontaktami z
obcymi istotami, są tymi, za których się podają.
Dr Wolf podaje nową, zmienioną wersję początku współczesnej ery UFO.
„Pierwszy NOL spadł w roku 1941 do oceanu na zachód od San Diego i został wyłowiony przez marynarkę wojenną".
Od tego momentu Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych ma prymat w sprawach dotyczących UFO.
Słynniejsza od niej katastrofa UFO miała miejsce w roku 1947 na północny zachód od Roswell w stanie Nowy
Meksyk. Pojazd ten odnalazła jednostka korpusu Wojskowych Sił Lotniczych Stanów Zjednoczonych, jak to opisuje
pułkownik Corso w swojej książce The Day After Roswell (Dzień po Roswell).
Dr Wolf potwierdza rewelacje ujawnione przez pułkownika Corso i podkreśla, że LED (diody luminescencyjne) oraz
nadprzewodnictwo należą do wynalazków i odkryć, które zawdzięczamy katastrofie w Roswell. Od roku 1948 Stany
Zjednoczone przetrzymywały jedną istotę pozaziemską typu Szaraka ochrzczoną kodową nazwą „EBE" (Extraterrestial
Tytuł oryginalny „Inside Revelations on the UFO Cover-up". UFO , nr 42 (2/2000)
Artykuł pochodzi z australijskiego dwumiesięcznika
Nexus, vol. 5, nr 3, kwiecień - maj 1998.
3
Biological Entity - Pozaziemska Jednostka Biologiczna), która zmarła w roku 1953. Naukowcy pracujący na rzecz rządu z
początku porozumiewali się z nią przy pomocy piktogramów. Sprawę zagrożenia ze strony obcych istot, która przewija
się przez książkę Corso, Wolf wyjaśnia następująco: „To sprawka współautora tej książki, Williama Birnesa, który nadał
jej charakter niechętny obcym istotom". Sam Corso nie traktował jego zdaniem istot pozaziemskich jako wrogich
najeźdźców.
Kilka miesięcy po katastrofie UFO w Roswell wojskowe siły lotnicze przemianowane zostały na siły powietrzne,
uchwalono również Ustawę o Bezpieczeństwie Narodowym, częściowo po to, aby móc wprowadzić niezbędne,
nadzwyczajne środki tajności, których zdaniem rządu wymagała sprawa UFO. Powołano także do życia CIA.
Dr Wolf brał udział w procesie mentalnej ekspansji nazywanym przez niego „Gateway Treatment" („Terapia
bramowa"), który „pozwala na uaktywnienie znacznie większej części umysłu w celu umożliwienia ludziom pełnej
wymiany myśli z istotami pozaziemskimi za pomocą telepatii". Terapia ta obejmuje „otwieranie mózgu i stymulację
neuronów, które umożliwiają powstanie miliardów nowych synaps".
Innym przedsięwzięciem, w którym brał udział dr Wolf, były badania fizyczne w zakresie cząstek subatomowych.
Twierdzi on, że wyniki jego badań zostały „wykorzystane" przez jego promotora „do budowy broni opartej na cząstkach
neutralnych w ramach programu Gwiezdnych Wojen".
Odnośnie swojej pracy w zakresie genetyki dr Wolf ujawnia, że kompletny genom człowieka został już w tajemnicy
opisany przez naukowców pracujących nad tym na zlecenie rządu. (Jest to coś wręcz przeciwnego w stosunku do tego,
co mówią oficjalne komunikaty rządowe, które określają datę zakończenia tych prac na najwcześniej początek
przyszłego stulecia). Twierdzi, że w próbkach materiału genetycznego niektórych ludzi odkrył pewien pozaziemski gen,
którego inni ludzie nie posiadają. Co więcej, oświadczył: „Znalazłem nie zakodowane [pozaziemskie]
sekwencje genów w moim własnym materiale genetycznym i to w większej liczbie niż u Pośredników". (Pośrednicy to
ludzko-pozaziemskie hybrydy powstałe w wyniku ingerencji w materiał reprodukcyjny rodziców jeszcze przed ich
urodzeniem).
Wolf ujawnia również, że miał kontakt z badaniami, w ramach których pracujący na rządowe zlecenie naukowcy
tworzyli hybrydy ludzko-pozaziemskie próbując naśladować metody inżynierii genetycznej obcych istot.
Wyjaśnia, że pobieranie tkanek w ramach tak zwanych „masowych okaleczeń bydła" ma na celu „przygotowanie
organelli, które zostaną zaadoptowane do ludzkiego ciała w celu wspomożenia odfiltrowywania cząstek, które zabijają
nas w rezultacie skażenia naszego środowiska przez nas samych. „Pośrednicy pomogą nam i dostarczą organelli" -
powiedział.
W kontaktach z istotami pozaziemskimi wynikł jeszcze jeden problem. Rozmawiając z Wolfem na temat śmierci i
Boga, istoty te podkreślały, że wszystkie światy są ze sobą powiązane: „Jedna bomba atomowa w Hiroszimie może
mieć wpływ na miliony kultur we wszechświecie". Powiedziały mu także, że „myśl jest energią, nie istnieją dla niej
żadne bariery - jest odbierana w innych światach".
Za sprawą uzyskanych informacji Wolf powiada obecnie: „Jesteśmy na rozdrożu. Mamy możliwość zapewnienia
naszym dzieciom sensownej przyszłości". Jednocześnie dodaje: „Ludzie zaczynają się zmieniać, rozwijać i poszukiwać
duchowych korzeni. Bóg jest wszędzie - nie tylko w kościele".
Czwartym ultratajnym przedsięwzięciem, o którym jest mowa w książce Wolfa, było prowadzone na zlecenie
Departamentu Obrony zadanie dotyczące klonowania człowieka w celu stworzenia doskonałego żołnierza, który bez
wahania będzie wykonywał wszelkie rozkazy. Odpowiedzialnym za to zadanie był generał Bunting. Klon okazał się mieć
wrodzone myślenie etyczne i intuicyjną świadomość, że życie jest świętością. Kiedy odmówił wykonania testowego
rozkazu zabicia niewinnego psa, „oficer odpowiedzialny za projekt zarządził jego „terminację” [zabicie]".
Stwierdziwszy ostatecznie, że „klon ma duszę", oficer ten „wysadził w powietrze budynek", w którym mieściło się
wszystko, co dotyczyło tego projektu, i pozwolił uciec klonowi.
Dr Wolf zdaje sobie oczywiście sprawę z tego, że wśród cywilnych badaczy zjawiska UFO jest wiele wybitnych postaci.
Jedną z nich jest były starszy sierżant Robert Dean, który w latach sześćdziesiątych był oddelegowany do kwatery
głównej NATO, gdzie miał okazję zapoznać się z tajnym opracowaniem NATO dotyczącym istot pozaziemskich. Wolf
utrzymuje, że on „też widział to opracowanie".
Dr Wolf twierdzi, że „NSA i CIA regularnie dostarczają członkom MJ-12 taśmy z nagraniami głównych spotkań
cywilnych grup ufologicznych" - na przykład konferencji MUFON-u.
Utrzymuje, że rozmawiało z nim wielu wybitnych badaczy zjawiska UFO, w tym Robert Bletchman, James Courant, Linda
Moulton Howe, William Hamiton, Michael Hescmann i dr Steven Greer.
Kilka lat temu nastąpił przeciek dokumentów zawierających rzekomy raport wprowadzający na temat zjawiska UFO
przeznaczony dla prezydenta Jimmy'ego Cartera. Dr Wolf potwierdza, że zawarte w nim informacje „są prawdziwe, lecz
wśród tych dokumentów, brakuje jednej strony. Na stronie tej zawarty był opis wspólnego dziedzictwa ludzkości i istot
pozaziemskich, które zrodziło się około 2 000 lat temu jako próba powstrzymania ludzkiej przemocy". Kiedy
zasugerowałem, że dotyczyła ona Jezusa, Wolf potwierdził moje przypuszczenie.
Dr Wolf opisuje różne rasy istot pozaziemskich. „Jedna z nich ma skórę pomarańczową, bardzo duże głowy i duże
czarne oczy bez źrenic i białek, oraz sześciopalczaste dłonie. W czasie sekcji zwłok okazało się, że ich mózg składa się z
Tytuł oryginalny „Inside Revelations on the UFO Cover-up". UFO , nr 42 (2/2000)
Artykuł pochodzi z australijskiego dwumiesięcznika
Nexus, vol. 5, nr 3, kwiecień - maj 1998.
4
czterech płatów. Mają inne gałki i nerwy oczne, a także system trawienny podobny do gąbki. Mózgi istot pozaziemskich
są bardziej rozwinięte, mają więcej połączeń i brak corpus callosum5". Opisuje on również rasę ochrzczoną mianem
„Semityków" charakteryzującą się przeciętnym wzrostem i ogólnym wyglądem zbliżonym do ludzkiego, z wyjątkiem
bardzo dużego, haczykowatego nosa. „To właśnie ta rasa wylądowała w bazie sił powietrznych Holloman [w Nowym
Meksyku w latach sześćdziesiątych] i przeprowadziła rozmowę z kilkoma generałami". Wolf opisuje również bardzo
podobną do ludzi rasę, której przedstawicieli nazywa się Nordykami. „Semitycy i Nordycy przybyli z Altar 4 i 5 z Plejad".
„Istoty pozaziemskie jedzą rośliny i grzyby i mają inne od nas potrzeby" - twierdzi dr Wolf. - „Absorbują energię z
powietrza oraz pewne cząsteczki. Nie absorbują aż tyle wody, aby musieć się wypróżniać. Ich proces przetwarzania jest
pełny". Twierdzi, że pobieranie tkanek w ramach tak zwanych „okaleczeń bydła" nie ma nic wspólnego z klonowaniem,
lecz ze zdobywaniem pokarmu dla płodów hybryd tworzonych przez istoty pozaziemskie. Dodaje również, że płyny
płodowe zawierają czynnik zapobiegający odrzuceniu płodu. Nie wszystkie przypadki pobierania tkanek są prowadzone
przez istoty pozaziemskie - niektóre z nich są realizowane przez specjalne grupy sił specjalnych.
Oryginalne kręgi zbożowe są zdaniem Wolfa „wynikiem działalności istot pozaziemskich i z czasem były nieudolnie
kopiowane przez wojsko za pomocą broni należącej do arsenału Gwiezdnych Wojen, której działanie oparte było na
emitowaniu laserowej wiązki pulsacyjnej... w przypadku kręgów zbożowych wykonanych przez istoty pozaziemskie,
rośliny nadal były żywe i rosły [po zagięciu w celu wykonania piktogramu]. W przypadku broni SDI zasiewy ginęły.
Sterowanie tymi broniami odbywa się z tajnej bazy w Himalajach".
W sprawie kontaktów z istotami pozaziemskimi dr Wolf powiedział, że istoty, które nazywamy Zeta Reticulanami
(Zetami) lub Szarakami, prowadzą dyplomatyczne negocjacje z rządem Stanów Zjednoczonych.
Zapytany, z przedstawicielami których ras pracował w laboratoriach rządowych, stwierdził, że ilustracje widniejące na
przedniej i tylnej okładce jego książki The Catchers ofHeaven to prawdziwe zdjęcia tych istot wykonane przez
zaprzyjaźnionego z nim admirała. Istota widniejąca na pierwszej stronie okładki nosi imię „K*L*T", które Wolf dla
ułatwienia wymawia jako „Kolta". Jest to Zeta Reticulanin, z którym Wolf spotykał się najczęściej. Istota przedstawiona
na tylnej stronie
okładki to Plejadanin o ludzkim wyglądzie mający na imię „Anon [książę] Sa Ra".
W trakcie swoich kontaktów z obcymi istotami w laboratoriach naukowych dr Wolf otrzymał kawałek pozaziemskiego
metalu. Wygląda on jak stopiony krzem i ma dziwne własności energetyczne. Jest to substancja zawierająca 99,99
procentach czystego krzemu i 0,01 procenta stopów nie pochodzących z Ziemi. Twierdzi, że kiedy umieścił tę próbkę w
wodzie, którą potem wypił, odczuł bardzo pozytywne skutki zdrowotne.
Wolf jest przekonany, że to elementy awanturnicze wywodzące się z grup zajmujących się utajnianiem informacji na
temat UFO stosowały urządzenia psychotroniczne emitujące ukierunkowaną wiązkę energetyczną przeciwko aktywnie
działającym ufologom, którzy nalegali na zakończenie akcji utajniania tych spraw. Chodziło tu o takich badaczy, jak
dyrektor Centrum ds. Badania Pozaziemskiej Inteligencji (Center for the Study of Extraterrestial Intelligence; w skrócie
CSETI), dr Steven Greer i jego asystentka Shari Adamiak, kongresmen Steve Schiff, który zażądał wydania przez siły
powietrzne dokumentów dotyczących UFO, oraz pułkownik sił powietrznych Steve Wilson, który ujawnił istnienie
Projektu Pounce zajmującego się przechwytywaniem rozbitych NOLi. Pułkownik Steve Wilson i Shari Adamiak zmarli już
na raka, natomiast kongresman Steve Schiff musiał przerwać karierę polityczną. Dr Wolf otrzymał niedawno raport
medyczny, który sugeruje, że i on może mieć raka. Nie wiadomo, czy ma nadal
dostęp do pewnej pozaziemskiej, podobnej do miodu substancji, którą zażywał z pozytywnym skutkiem wiele lat temu
jako remedium na przerzutową formę raka okrężnicy.
Jeśli chodzi o słynną katastrofę UFO koło Roswell w roku 1947, Wolf twierdzi, że „były to w rzeczywistości dwa
pojazdy, które zderzyły się w locie" w czasie gwałtownej burzy z piorunami. „W jednym z nich znajdowali się
Pomarańczowi, a w drugim Szaraki". Jeden z pojazdów spadł koło Corony położonej na północny zachód od Roswell, a
drugi rozbił się na równinie San Agustin, sto mil (160 km) dalej na zachód. Wojskowe oddziały specjalne bardzo szybko
zabezpieczyły oba
miejsca i zabrały stamtąd pojazdy wraz z ich martwymi w większości załogantami.
Inne, późniejsze spotkanie istot pozaziemskich z wojskiem miało równie smutny finał. „Przebywająca na ziemi
pozaziemska istota przemieszczała się z Fort Dix w New Jersey do pobliskiej bazy sił powietrznych McGuire, gdzie zmarła
na pasie startowym".
Dr Wolf pracował w wielu projektach, dokonując w tym czasie licznych odkryć. Obecnie żałuje, że brał w nich udział,
ponieważ miał okazję zobaczyć, do czego jego odkrycia są wykorzystywane. Ma teraz „duże wyrzuty sumienia z
powodu ich niewłaściwego zastosowania". Zdecydowanie odcina się od tego i jest mu przykro z ich powodu.
Odbywał sponsorowane przez rząd studia, których rezultatem było uzyskanie przez niego stopnia naukowego na
Uniwersytecie McGilla. Prowadzone w ich ramach badania dotyczyły neuroprzekaźników i ich roli w funkcjonowaniu
umysłu i kontroli organizmu. Brał udział w tajnych badaniach, które dotyczyły zdalnego widzenia (wojskowe określenie
„jasnowidzenia stosowanego"). Twierdzi, że „dziewięćdziesiąt dziewięć procent badań z zakresu telepatii i zdalnego
widzenia jest traktowanych jako tajne".
Tytuł oryginalny „Inside Revelations on the UFO Cover-up". UFO , nr 42 (2/2000)
Artykuł pochodzi z australijskiego dwumiesięcznika
Nexus, vol. 5, nr 3, kwiecień - maj 1998.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin