The.Door.2012.DVDRip.XViD-PLAYNOW.txt

(43 KB) Pobierz
{1117}{1182}{y:b}DRZWI
{1190}{1270}/Scenariusz na podstawie|/powieci Magdy Szabó
{1988}{2068}/Budapeszt, rok 1960
{2905}{2973}Dzień dobry!
{3071}{3139}Dzień dobry!
{3261}{3323}Chciałam prosić paniš o pomoc.
{3327}{3436}Wprowadzilimy się z mężem|naprzeciwko.
{3490}{3584}Poprzednie mieszkanie było mniejsze.|Mogłam je ogarnšć sama.
{3588}{3673}Ale teraz chcę tylko pisać.
{3677}{3769}- Co pani pisze?|- Powieci.
{3775}{3830}Przedtem uczyłam.
{3834}{3982}Znajdcie kogo, kto dostarczy mi referencje,|co z was za jedni, to się zastanowię.
{3986}{4066}Teraz jestem zajęta.
{4183}{4266}Nie piorę dla każdego.
{5079}{5145}Dzień dobry,|mogę zaczšć u pani jutro.
{5149}{5179}Wybornie!
{5183}{5243}Proszę wejć.
{5247}{5306}Tibor!
{5701}{5799}- Emerenc Szeredas.|- Miło mi. Szavados.
{5803}{5859}Pani też z Hajdúságu, prawda?
{5863}{5915}Skšd pani wie?
{5919}{5990}Mój tata tak samo|wymawiał "a".
{5994}{6061}Pochodzę z Wielkiej Niziny,|z Csabadulu.
{6065}{6157}Ja również z Wielkiej Niziny.
{6161}{6208}Ile liczy pani za usługi?
{6212}{6311}Powiem pod koniec tygodnia,|gdy będę wiedziała, ile jest roboty.
{6315}{6348}Teraz już pójdę.
{6352}{6455}Życzę janie panu|dobrego wieczoru.
{6534}{6602}Janie panu?
{6647}{6752}/Gdy chodziła po domu,|/zdenerwowana i bez apetytu,
{6756}{6863}/schodzili z drogi,|/by jej nie drażnić.
{6867}{6913}Co ona tu robi o tej porze?
{6917}{6965}- Przyniosła z powrotem dywan.|- Teraz?
{6969}{7006}Teraz ma czas.
{7010}{7093}- Zmywa?|- Zobaczyła naczynia w zlewie.
{7097}{7164}- Widzisz?|- Mam się wstydzić?
{7168}{7232}No chyba.
{8192}{8298}- Co jej jest?|- Przelękła się burzy.
{9044}{9106}Emerenc!
{9149}{9289}Może pani szybciej? pieszę się,|a muszę paniš o co prosić.
{9385}{9451}Nie przeszkadzać mi po godzinach.|Nie za to mi płacš.
{9455}{9624}Chciałam zapytać, czy odbierze pani za mnie|paczkę, bo muszę ić na komisariat.
{9897}{9965}Od kiedy tu mieszkamy,|będzie ze 20 lat,
{9969}{10038}Emerenc nie wpuciła|nikogo za próg.
{10042}{10136}Pilnuje kota.|Słyszymy go czasem, jak miauczy.
{10140}{10228}Licho wie, co jeszcze|tam trzyma poza kotem.
{10232}{10376}Nawet krewnych i znajomego pułkownika|przyjmuje tylko na ganku.
{10380}{10443}Lato czy zima.
{10447}{10517}Proszę usišć i zaczekać.
{10521}{10647}/Osoby czekajšce na meldunek|/prosimy do okienka 3.
{10683}{10727}My się jeszcze nie znamy.
{10731}{10764}Pułkownik Finn.
{10768}{10872}- Dzień dobry.|- Zapraszam do biura.
{10968}{11060}Dogadała się pani z Emerenc?
{11069}{11102}Tak.
{11106}{11166}Nie jest łatwa w pożyciu.
{11170}{11267}- Ma swoje humory.|- Jak wszyscy.
{11271}{11364}Gdy byłem porucznikiem|założylimy jej teczkę.
{11368}{11469}Donosów o zabijaniu Żydów i szabrunku|nawet nie załšczalimy.
{11473}{11521}Cokolwiek robiła|było bez znaczenia.
{11525}{11617}Pisali też, że jest|agentkš Amerykanów
{11621}{11678}i potajemnie próbuje|obalić demokrację ludowš.
{11682}{11765}Najróżniejsze zarzuty.
{11803}{11865}Takie, że powinnimy jš zamknšć.
{11869}{11957}Proszę się nie obawiać Emerenc.
{11961}{12037}Z poczštku też się jej bałem.
{12041}{12121}Ona nikogo się nie boi.
{12125}{12176}Przeżyła niejednš burzę.
{12180}{12269}Emerenc zrobiłaby wszystko|dla swojego pierwszego kota.
{12273}{12345}Tamten kocur doskonale polował.
{12349}{12464}Mieszkał tu jeden gołębiarz,|bardzo przyzwoity zresztš.
{12468}{12571}Przyzwoity? Powiesił tego kota|na klamce u drzwi Emerenc.
{12575}{12614}Widziałam na własne oczy.
{12618}{12707}Bo kot zadusił mu gołębie,|jeden po drugim.
{12711}{12780}To nieprawda.
{12797}{12851}/Nie uwiadczyła spokojnej nocy.
{12855}{12914}/Latem czasami wcale się|/nie kładła.
{12918}{12970}/Nie znosiła upału.
{12974}{13118}/Mšż, teciowa i służba przeszli|/nad tym do porzšdku dziennego.
{13122}{13197}/Pozwalali jej odsypiać za dnia|/tak długo, jak chciała
{13201}{13290}/i gdy tylko miała ochotę.
{13328}{13365}Dzień dobry, kochanie.
{13369}{13430}/Gdy snuła się po domu,
{13434}{13508}/zdenerwowana...
{14411}{14487}Jaka piękna muzyka!
{14491}{14561}Wie pani, co bym chciała|choć raz usłyszeć?
{14565}{14607}Ciszę.
{14611}{14680}Nawet przy niedzieli|udzielajš lekcji.
{14684}{14778}Odnoszę talerz, dziękuję|za wymienity poczęstunek.
{14782}{14830}To nie mój.
{14834}{14909}Nigdy takiego nie widziałam,|a ty, Polette?
{14913}{14972}Widziała?
{14976}{15030}No?
{15057}{15113}Nie.
{16200}{16330}/Kochana Emmo, od czasu ostatniego listu|/znalazłam pomoc domowš.
{16334}{16399}/Utrzymuje nasz dom|/w idealnym porzšdku,
{16403}{16470}/ale często nie pojmuję|/jej zachowań.
{16474}{16567}/Niekiedy skłania mnie do reakcji,|/które mnie samš zaskakujš.
{16571}{16652}Dzień dobry, kochanie.
{16656}{16736}Emerenc już nie przychodzi?
{16740}{16792}Nie, kiedy pada nieg.
{16796}{16846}Mówi, że mamy dach nad głowš,
{16850}{16954}więc przeczekamy, aż będzie|miała czas i przyjdzie nadrobić.
{16958}{17084}"Korona nam z głowy nie spadnie,|jak się schylimy".
{17259}{17333}le się czujesz?
{17358}{17441}Chyba znów mam goršczkę.
{17445}{17518}Chod, skarbie.
{17639}{17732}Nie mówiłem ci dzi,|jak bardzo cię kocham.
{17736}{17779}Jak?
{17783}{17838}Nie na wiecznoć.
{17842}{17872}A na jak długo?
{17876}{17949}Do końca życia.
{18330}{18393}Dziękuję.
{18533}{18637}Niech pani schowa swoje napiwki.
{18948}{19002}Dokšd to?
{19006}{19107}Do kocioła.|Chce pani ić ze mnš?
{19124}{19205}Nie jestem jakš damulkš,|by się sztafirować i latać na modły.
{19209}{19265}Niepotrzebny mi kociół|ani księża.
{19269}{19346}Widziałam, co Bóg wyprawiał|w czasie wojny.
{19350}{19443}Nie mam nic przeciwko cieli Józefowi|i jego synowi. Byli ludem pracujšcym.
{19447}{19522}Syna wkurzyły kłamstwa polityków.
{19526}{19651}A gdy podpadł przywódcom,|wrobili go w przestępstwo i skazali na mierć.
{19655}{19737}Najbardziej mi żal jego matki.
{19741}{19793}No to do widzenia.
{19797}{19928}Łatwo być pobożnš, gdy kto inny|tyra za ciebie w domu.
{19981}{20002}Popatrz no.
{20006}{20035}Co to?
{20039}{20087}Przypatrz się.
{20091}{20155}- Skšd jš masz?|- Kupiłam.
{20159}{20237}Wydali jej ksišżkę?
{20244}{20333}Popro by mi jš podpisała.
{20368}{20450}Smuci się pani, że napisali|niemiłe rzeczy w gazecie?
{20454}{20523}Skšd pani wie?
{20527}{20607}Na co było wybierać|takie zgniłe zajęcie?
{20611}{20706}Teraz każdy idiota może|wylewać na paniš pomyje.
{20710}{20794}Lepiej zajšć się mężem.
{20798}{20863}le z nim.
{20876}{20933}Ma chore płuca.
{20937}{21008}Skšd pani wie?
{21034}{21106}Po prostu wiem.
{22128}{22240}Postaramy się usunšć guz|za jednym razem.
{22888}{22947}Wypij.
{22954}{23015}No pij!
{23021}{23077}Pij.
{23276}{23370}Nie marnuj nocy na zmartwienia,|bo nie ma się o co martwić.
{23374}{23423}Zawsze wiem, gdy przyjdzie mierć.
{23427}{23522}Pies nie wyje, szło nie pękło.
{23531}{23634}Jeli mi nie wierzysz, to zwróć się|do nieba, albo zajrzyj do swojej Biblii.
{23638}{23694}- Nie musimy rozmawiać.|- Wracam do szpitala.
{23698}{23735}Nigdzie nie jedziesz.
{23739}{23793}- Nie pojedziesz.|- Zostaw mnie.
{23797}{23883}Nie wrócisz do szpitala.
{24007}{24071}Boję się.
{24205}{24270}Mój ojciec był suchotnikiem.
{24274}{24358}Był stolarzem i cielš.
{24376}{24424}Zmarł nim skończyłam trzy lata.
{24428}{24557}Matka nie dawała sobie rady,|więc wyszła za pierwszego czeladnika.
{24561}{24671}Tylko że zaraz go wzięli w kamasze|i prawie natychmiast zginšł.
{24675}{24764}Musiałam rzucić szkołę i już jako|dziewięciolatka gotowałam dla całej okolicy
{24768}{24816}i opiekowałam się bliniaczkami.
{24820}{24902}Po mierci ojczyma, matka postanowiła,|że jego też kochała,
{24906}{24998}więc opłakiwała dwóch mężów.
{25004}{25076}Raz spuciła mi lanie|i postanowiłam uciec.
{25080}{25139}Chciałam też zabrać bliniaczki.
{25143}{25178}Daleko nie uciekłymy,
{25182}{25273}bo bliniaczkom zachciało się wody.
{25277}{25382}/Pobiegłam do studni|/z blaszanym kubkiem na szyi.
{25386}{25436}/Gdy dobiegłam,|/rozpętała się burza.
{25440}{25528}/W życiu nie widziałam|/takiej nawałnicy.
{25532}{25616}/Niebo nie było czarne,|/tylko fioletowe,
{25620}{25682}/jakby kto palił ogień w chmurach.
{25686}{25723}/Huczało mi w uszach.
{25725}{25786}/Zaczęłam biec z powrotem,|/bo bliniaczki znikły mi z oczu.
{25788}{25880}/Wtedy piorun uderzył|/w drzewo nad nimi.
{25884}{25926}/Buchnšł dym.
{25930}{26000}/Stałam jak osłupiała nie wiedzšc,|/co się stało z siostrami,
{26004}{26078}/bo te dwa czarne kikuty|/nie mogły być nimi.
{26082}{26199}/Krzyczałam tak głono, że matka|/przybiegła boso aż z domu.
{26203}{26293}/Skoczyła na mnie|/i biła na olep,
{26297}{26383}/a potem zobaczyła dzieci.
{26387}{26448}/Poleciała w drugš stronę|/w strugach deszczu.
{26452}{26578}/Rozpuszczony warkocz|/cišgnšł się za niš po ziemi.
{26587}{26630}/Biegła jak strzała.
{26634}{26723}/Krzyczała jak dziki ptak.
{26737}{26802}/Widziałam, jak skacze do studni,|/lecz nie mogłam się ruszyć.
{26804}{26851}/Gdybym pobiegła po pomoc,|/mogliby jš zratować,
{26853}{26943}/ale ja stałam i zastanawiałam się,|/co tam robi tak długo,
{26947}{26987}/na dnie studni.
{26991}{27032}/Po wszystkim zabrał mnie dziadek.
{27036}{27127}/Oddał mnie na służbę|/małżeństwu z Budapesztu.
{27131}{27225}Zabrali mnie zaraz po pogrzebie.
{27229}{27291}Wiesz, na co oszczędzam?
{27295}{27338}Na kryptę.
{27342}{27425}Wielkš jak Tadż Mahal.
{27442}{27523}Z barwnymi witrażami.
{27527}{27568}Na każdej półce|będzie stała trumna:
{27572}{27672}ojca, matki, moja, bliniaczek...
{27712}{27764}Wierzysz mi?
{27768}{27824}Tak.
{27912}{27961}Martwiła się, że już po mnie?
{27965}{28008}Nie.
{28012}{28092}Emerenc mówiła, że szkło|nie pękło i pies nie wył,
{28096}{28138}więc nic ci nie będzie.
{28142}{28226}"Niechaj nie będzie burzy,|co sprowadza Kostuchę".
{28230}{28349}Niechaj n...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin