Castle [3x14] Lucky Stiff.txt

(39 KB) Pobierz
{735}{785}Panie Hixton,|wszystko w porzšdku?
{846}{871}Panie Hixton?
{903}{989}- Ja się zabiję.|- Rachunek za komórkę?
{990}{1081}Nie. Ksišżki od wydawcy|do recenzji na okładkę.
{1082}{1150}A co z rachunkiem|za komórkę?
{1151}{1172}Nic.
{1211}{1275}Więcej ksišżek|do zaopiniowania.
{1276}{1329}Nie dasz rady|ich przeczytać.
{1330}{1421}Nie muszę. Podróż przez krainę|terroru. Richard Castle.
{1452}{1519}Zrobi tyle dla jacuzzi,|ile "Szczęki" dla oceanu.
{1520}{1584}Babciu, list do ciebie.|Wyglšda oficjalnie.
{1589}{1656}Bachman & Sabasto.|Notariusz Cheta.
{1657}{1704}Pewnie zatwierdzili|testament.
{1726}{1822}- Dobrze się czujesz?|- Naszło mnie wspomnienie.
{1823}{1935}- Mylisz, że co ci zapisał?|- Nie musiał, ale...
{2008}{2047}Co nie tak, mamo?
{2263}{2292}/Milion dolarów.
{2299}{2337}Mama musi być w szoku.
{2338}{2381}Co z tym zrobi?
{2383}{2426}Jeli będę miał szczęcie,|kupi własne lokum.
{2427}{2450}To byłoby szczęcie.
{2451}{2532}Na Manhattanie niewiele kupisz|za milion dolców.
{2582}{2646}Piłkarzyki, koszykówka,|motocykl...
{2658}{2734}Właciciel tego mieszkania|miał z 10 milionów.
{2745}{2771}Raczej sto.
{2786}{2856}Ofiara to Jay Hixton.|Wygrał 117 milionów dolarów
{2857}{2896}w zeszłym roku|na loterii Floryda.
{2897}{2960}I był na poważnych zakupach.
{2961}{3019}- Błšd żółtodzioba.|- Odezwał się dowiadczony.
{3020}{3115}Napisanie bestsellera na studiach|jest jak wygrana na loterii.
{3127}{3180}Wydałem wszystko|w pół roku.
{3181}{3250}- Dobrze, że napisałem ich więcej.|- Postrzał w klatkę piersiowš.
{3251}{3322}Z plam krwi i siniaków wynika,|że była szarpanina,
{3323}{3436}broń wystrzeliła w serce,|gdzie między 23:00 a 2:00 w nocy.
{3438}{3508}To duża broń.|Za duża jak na tę ranę.
{3515}{3555}To nie jest|narzędzie zbrodni.
{3560}{3605}Mówiłam, że od razu zauważy.
{3606}{3698}Ofiarę zabito z automatu 9 mm.|Pocisk przeszedł na wylot.
{3699}{3756}Wydłubalimy go|ze stołu do pokera.
{3757}{3855}Może zabójca zmusza Hixtona|do otwarcia sejfu,
{3856}{3918}gdzie leży broń|kalibru 357.
{3919}{4007}Hixton jš wycišga,|szarpiš się
{4009}{4095}- i zostaje postrzelony.|- To wygrany los.
{4096}{4164}Trudno uwierzyć, że ten wistek|jest wart ponad sto milionów.
{4173}{4213}Co bycie zrobili,|wygrywajšc takš kasę?
{4214}{4297}- Łatwizna, kupiłbym ferrari.|- Kupiłem, szału nie ma.
{4298}{4375}- Ale jest diablo szybkie.|- Jak każdy w godzinach szczytu.
{4376}{4482}- Ile tu mogło być?|- Sto tysięcy w bankowej kopercie.
{4483}{4568}To Reginald Easley.|Służšcy pana Hixtona.
{4569}{4661}Służšcy? Młody człowieku,|jestem angielskim lokajem.
{4664}{4708}Odbyłem staż|w pałacu Buckingham.
{4709}{4753}Zawsze trzymał tyle|pieniędzy w sejfie?
{4754}{4819}Pan Hixton pochodził|z biedoty.
{4820}{4885}Czuł się lepiej,|majšc gotówkę pod rękš.
{4886}{4947}- Ile osób o tym wiedziało?|- Bez wštpienia wiele.
{4948}{4997}Otwarcie robił zakupy.|Nie brał pod uwagę,
{4998}{5044}że rzucanie się w oczy|z takimi pieniędzmi
{5045}{5099}czy mówienie ludziom,|że ma ich w domu więcej,
{5100}{5142}jest niebezpieczne.
{5143}{5225}W Nowym Jorku to jak|zaproszenie do morderstwa.
{5229}{5298}- Trzymał tę broń w sejfie?|- To dziwna sprawa, panienko.
{5299}{5341}Znam każdš rzecz|w tym mieszkaniu.
{5342}{5408}Nigdy nie widziałem broni.|Lecz wiem,
{5409}{5461}że w skradzionej kopercie|trzymał ładunek barwišcy.
{5462}{5483}Jak się uaktywniał?
{5484}{5557}Trzy minuty po wyniesieniu|koperty z mieszkania.
{5558}{5608}Dobra, niech mundurowi|przeczeszš teren.
{5609}{5685}Zabójca nie mógł|odejć daleko.
{5702}{5743}Kiedy ostatni raz|widział pan Hixtona?
{5744}{5798}Wczoraj wieczorem.|Wyszedł koło 17:00.
{5799}{5887}- Chyba planował co z żonš.|- Był żonaty?
{5888}{5938}Tak, miał nastoletniš córkę.
{5939}{6020}Byli w separacji, jeszcze zanim|zaczšłem dla niego pracować.
{6027}{6095}Najwyraniej pienišdze|spowodowały jaki zgrzyt.
{6152}{6192}Bylimy tacy szczęliwi.
{6193}{6273}Podróże do Paryża,|do Rzymu i...
{6294}{6356}Auta z podgrzewanymi|siedzeniami i...
{6394}{6447}Potem ludzie zaczęli|postrzegać nas inaczej.
{6451}{6484}Jak jakie dziwadła.
{6490}{6570}Jakby myleli:|"Dlaczego ty, a nie ja?".
{6574}{6623}Wszystko robilimy le.
{6633}{6712}Więc przenielimy się tutaj.|Aby zaczšć od nowa.
{6726}{6774}Dlaczego bylicie|w separacji?
{6775}{6852}Te pienišdze były|jak... trucizna.
{6875}{6921}Jay nie mógł przestać|ich wydawać,
{6922}{6986}a... Nicole...
{7018}{7046}Już dobrze, mamo.
{7085}{7125}Nicole wpadła w narkotyki.
{7137}{7203}Potrzebowalimy|takiego kopniaka.
{7206}{7292}Bez gadania|zajęlimy się Nicole.
{7313}{7372}Od tej pory Jay zaczšł robić|dobry użytek z pieniędzy.
{7380}{7457}Znalazł jadłodajnię|dla biednych w Bowery.
{7463}{7520}Mówił, że patrzšc na tych|ludzi w potrzebie,
{7522}{7588}przypomina sobie,|że gdyby nie wygrana,
{7589}{7628}sam by z niej korzystał.
{7643}{7693}Zaczšł tam bywać|prawie codziennie.
{7714}{7763}A to przypomniało mi,|jak bardzo...
{7771}{7805}go kocham.
{7822}{7879}A gdzie bylicie|zeszłego wieczoru?
{7889}{7932}- Zeszłego wieczoru?|- Lokaj mówił,
{7933}{7966}że mielicie randkę.
{7967}{8036}Jay odwołał jš|w ostatniej chwili.
{8037}{8077}Mówił, że stało się co,
{8078}{8134}z czym musimy|wspólnie się zmierzyć.
{8137}{8218}Pytałam, o co chodzi,|ale nie powiedział.
{8219}{8320}- A skšd dzwonił?|- Chyba z jadłodajni.
{8321}{8412}- Tam mielimy się spotkać.|- Miał z kim problemy?
{8413}{8516}Z nikim szczególnym.|Było ich sporo.
{8542}{8585}Tyle lat pisania|kryminałów
{8586}{8676}daje mi pewnoć,|że to lokaj zabił.
{8677}{8789}Daj spokój. Ile mielimy spraw,|w których lokaj był podejrzany?
{8790}{8825}Byłoby zbrodniš,|gdyby tego nie zrobił.
{8826}{8885}I pojawia się następnego dnia,|i wzywa gliny?
{8886}{8938}Sprytnie, co?|Skoro mowa o sprycie...
{8939}{9007}Na miejscu zbrodni nie powiedziała,|co by zrobiła z wygranš.
{9008}{9021}No nie.
{9022}{9083}Bo się wstydziła?|Co gorszšcego?
{9084}{9128}Nie zastanawiałam się|nad tym.
{9129}{9215}Nic wstydliwego, gorszšcego,|ale co tajemniczego.
{9276}{9332}Złe wieci|szybko się rozchodzš.
{9341}{9383}Facet był hojny do bólu.
{9391}{9495}Gdy zaczšł tu bywać, rozdawał setki,|jakby były niczym.
{9496}{9546}Aż musiałem go prosić,|by przestał.
{9547}{9629}- Dlaczego?|- Bywali tu li ludzie.
{9630}{9689}Widywałem pana Hixtona|wciskajšcego pienišdze
{9690}{9762}ciężarnym kobietom|czy bezdomnym dzieciom.
{9763}{9834}To było niezależne od niego,|jakby musiał je rozdawać,
{9835}{9912}- jakby nie zasłużył na nie.|- Poczucie winy zwycięzcy.
{9913}{9970}Zdarza się wygranym.
{9971}{10028}Czy z panem Hixtonem|działo się co podejrzanego,
{10029}{10062}gdy był tu wczoraj?
{10063}{10120}Gdy pani o tym|wspomniała... Tak.
{10121}{10206}Jaki człowiek kręcił się tu|po południu.
{10207}{10263}- Kto nieznajomy?|- Wczeniej go nie widziałem,
{10264}{10299}ale poszedł prosto|do pana Hixtona,
{10300}{10362}gdy ten przyjechał o 18:00.|Jakby go znał.
{10363}{10433}Po kilku minutach wyszedł|i już nie wrócił.
{10436}{10496}Mógłby go pan|opisać rysownikowi?
{10508}{10557}Tajemniczy mężczyzna|idzie do jadłodajni,
{10558}{10652}czeka na Hixtona|i dokšd go zabiera?
{10653}{10688}Nie zabił go przez|kolejne 6 godzin.
{10689}{10746}Dlaczego czekał?|Jeli chciał okrać Hixtona,
{10747}{10800}mógł go zabrać do domu|i opróżnić sejf.
{10801}{10841}Potem pojawia się|broń Hixtona.
{10844}{10897}Dokšd jš zabiera|i po co mu ona?
{10898}{10950}Według techników|do czego nielegalnego.
{10957}{11003}Broń ma starte|numery seryjne,
{11004}{11077}a odciski Hixtona znajdujš się|na nabojach w magazynku,
{11078}{11118}co oznacza,|że sam jš załadował.
{11119}{11154}Znalazłem kopertę|naszego zwycięzcy.
{11155}{11227}- Gdzie?|- Za budynkiem Hixtona.
{11228}{11302}Była pusta, ale jak widać,|ładunek barwišcy zadziałał.
{11303}{11336}Zabójca musi mieć|farbę na rękach,
{11337}{11449}bo mamy odciski|Todda Shipleya,
{11450}{11498}konserwatora|z budynku Hixtona.
{11499}{11550}Wyszedł z pracy,|gdy zabito Hixtona.
{11551}{11585}Skoro tam pracuje,
{11586}{11640}mógł znaleć kopertę|już po wybuchu ładunku.
{11641}{11667}Nie sšdzę.
{11848}{11905}Albo kole jest fanem|"Avatara"...
{11907}{11935}Albo naszym zabójcš.
{11954}{11992}Przysięgam.|Koperta leżała na ziemi,
{11993}{12039}a gdy jš otworzyłem,|wybuchła mi w twarz.
{12040}{12079}Był w niej|3-minutowy wyzwalacz.
{12080}{12150}Mówi pan, że przypadkiem|podniósł jš
{12151}{12220}- dokładnie w chwili wybuchu?|- Mówię prawdę.
{12221}{12274}Włanie wyszedłem z pracy,|zatrzymałem się po napój,
{12275}{12316}gdy ujrzałem, że kto|wybiega z zaułka.
{12317}{12401}- A jak on wyglšdał?|- Nie wiem.
{12402}{12474}- Było ciemno.|- Mów prawdę, Todd.
{12475}{12585}Ależ mówię. Spytajcie pana Lee|z koreańskiego sklepu.
{12586}{12637}To on sprzedał mi napój.
{12654}{12695}Wyzwalacz był ustawiony|na trzy minuty.
{12696}{12753}Nie mógł zejć schodami|z 20. piętra
{12754}{12825}i kupić napoju|przed wybuchem ładunku.
{12852}{12912}Powiedz, widziałe w ogóle|Hixtona w budynku
{12913}{12953}- podczas swojej zmiany?|- Tak.
{12954}{13017}Byłem w holu, gdy wrócił|do domu koło 23:00.
{13026}{13075}Był spocony,|jakby szedł pieszo.
{13076}{13139}Miał escalade'a, więc spytałem,|gdzie jego wóz.
{13140}{13187}Powiedział, że kto|go wzišł.
{13188}{13246}Pan Lee potwierdził|alibi Shipleya.
{13247}{13323}- A wóz Hixtona zaginšł.|- To nie przypadek,
{13324}{13387}że tego samego dnia|ginie i wóz, i Hixton.
{13388}{13445}Zabójca mógł znaleć w wozie|klucz do domu Hixtona.
{13446}{13505}Adres był w dowodzie.|Tak mu się spodobał wóz,
{13506}{13578}że wpadł okrać mieszkanie|i go przyłapano.
{13580}{13611}Ale po co Hixton|poszedł do domu?
{13612}{13681}Czemu nie zgłosił|kradzieży?
{13697}{13760}Znam...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin