NCZAS_27-28_2010.pdf

(2963 KB) Pobierz
untitled
Późniejsza
wolność
podatkowa
Jak pokonać
Bandę Czworga?
Gwałcą
szwajcarską
demokrację!
Rok XXI
Nr 27-28
(1050-1051)
3-10 lipca 2010
Cena 7 zł w tym 7% VAT
NUMER PODWÓJNY
www.nczas.com
NR 27-28 (1050-1051) 3-10 LIPCA 2010
I
Rok XXI
Nr 27-28
(1050-1051)
3-10 lipca 2010
Cena 7 zł w tym 7% VAT
NUMER PODWÓJNY
323291972.012.png
LISTY
Strona z błędami
Od kilkunastu miesięcy czytam „NCz!”
– zarówno tygodnik, jak i jego wersję in-
ternetową. W ostatnim czasie Wasza strona
nie dość, że raz jest, raz jej nie ma (chyba
zmienialiście serwer) – to jeśli już jest, za-
wiera masę błędów. Pokrótce: źle wpisany
„title” strony, źle uzupełnione dane w za-
kładce „kontakt”. Dalej nie wnikałem. Ale
bardzo przykre jest, że nie dbacie o swoich
czytelników. Kiedy zawartość strony zosta-
nie poprawiona? Kto testował tę stronę?
(…) Przyznam się, że poczekam jeszcze
kilka dni, a potem zwyczajnie przestanę na
tę stronę zaglądać, jeśli nie będzie żadnych
zmian.
się przed próbą dostawia-
nia „krzyżyków” (przez
co bardziej „postępo-
wych” członków komisji),
sugeruję „zagłosować”
poprzez narysowanie
„kółka” przy nazwiskach
obu kandydatów, tak aby
nasz głos na pewno był
nieważny. W 25 tysiącach
komisji wyborczych zasia-
da prawie 200 tysięcy lu-
dzi, a więc całkiem spora
rzesza odbiorców naszego
przekazu – przekazu, któ-
ry członkowie komisji od-
kryją przy przeliczaniu głosów. Wielu z nich
zapewne poinformuje swoją rodzinę i znajo-
mych o takim wydarzeniu – szczególnie jeśli
kart z odpowiednią adnotacją będzie więcej.
A to już będzie darmowa reklama.
Kamil Churzępa
Od Redakcji: Pomysł ciekawy – prze-
każemy Panu Korwin-Mikkemu. Może
stosowny apel zamieści na blogu? Choć re-
welacyjnego efektu propagandowego bym
się nie spodziewał. Jeśli chodzi o punkt
pierwszy, to jasna sugestia już się ze strony
p.Janusza pojawiła: „ Zbojkotować – i tyle.
Chyba że któryś z Kandydatów przekonują-
co udowodni, że jest Mniejszym Złem”
UE pomału nadciągają
ciemne chmury, sytuacja
gospodarcza prawdopo-
dobnie będzie się pogar-
szać i do ludzi wreszcie
zaczyna docierać, że ta-
buny polityków nie mogą
spełnić swych kłamstw.
Korwin reprezentuje tych
nielicznych, którzy bez
względu na wynik wybo-
rów mówią bez ogródek
to, co myślą, i potrafi ą to
precyzyjnie wyłuszczyć.
Nie jestem fanatycznym
wielbicielem JKM, ale
ostatnie wybory udowodniły, że jest on na-
turalnym przywódcą UPR. Nie zmarnujmy
tej szansy. Niech Korwin ponownie spróbu-
je połączyć UPR (…)
Piotr Marchewka
Od Redakcji: Nad serwerem – prawie
miesiąc temu – udało się nam zapanować.
Od tej pory strona działa stabilnie. Jeśli
nowy dostawca hostingu się sprawdzi, to
od początku wakacji do strony będziemy
dodawać kolejne funkcjonalności. Dane
w zakładce „kontakt” sprawdziliśmy –
wszystko się zgadza. Błąd „title” to (już
poprawiona) literówka – za zgłoszenie bar-
dzo dziękuję. Jeśli faktycznie wykrył Pan
„masę błędów”, to będziemy wdzięczni za
informację. Zakładam, że nie chodzi o za-
wartość merytoryczną?
Piotr Czarnek
Od Redakcji: Janusz Korwin-Mikke to
rzeczywisty lider wolnościowej prawicy.
Szkoda jednak, że tak na dobrą sprawę –
jedyny. Jak barwnie (cytujemy trochę na
wyrost – ku przestrodze!) zauważył Rafał
Ziemkiewicz, „t e wybory pokazały, że coś
takiego jak WiP czy UPR nie istnieje. Ist-
nieje tylko Korwin”.
W sprawie artykułu
„Ostatnie 110 sekund Tu-154M”
Artykuł Pana Wiktora Kobylińskie-
go przeczytałem z zainteresowaniem,
bo widać było w nim znajomość przed-
miotu, tj. lotnictwa. Hipoteza o przecią-
gnięciu samolotu w końcowej fazie lotu
wydaje się dość ciekawa, jednak Au-
tor pominął kilka istotnych informacji.
Po pierwsze (co jednak chyba nie ma
większego znaczenia) – Autor pisze o
wzgórzach przed lotniskiem Siewiernyj,
podczas gdy przed lotniskiem znajdował
się wąwóz. Po drugie – Autor jakby za-
pomniał, że podejście było wykonywane
„w automacie”, tzn. z użyciem automa-
tycznego pilota, co wszelkie dywagacje o
utrzymywaniu prędkości i wysokości do
momentu wyłączenia tego automatu czy-
ni bezprzedmiotowymi. Po trzecie – Autor
zapomniał o sygnalizacji przeciągnię-
cia (dźwiękowej), która znajduje się we
wszystkich większych samolotach. No i po
czwarte – po analizie danych z czarnych
skrzynek ta hipoteza zostanie dokładnie
zweryfi kowana, więc może lepiej pocze-
kać z takimi rewelacjami do czasu opu-
blikowania większej ilości sprawdzonych
informacji.
Przekazanie listów
W ostatnim czasie sporo dyskutuje się
o ewentualnym „przekazywaniu” głosów
poparcia na jednego z dwóch pozostałych
kandydatów do fotela prezydenckiego.
W związku z tym za pośrednictwem Państwa
Redakcji przekazuję dla Pana Janusza Kor-
win-Mikkego i jego wyborców następującą
propozycję: 1) Nie rekomendować żadnego
z dwójki pozostałych na placu boju kandy-
datów. Niech wyborcy Pana Janusza Kor-
win-Mikkego zdecydują sami. Uważam, że
w tym przypadku „przekazywanie” głosów
poparcia może dać efekt odpływu części wy-
borców – szczególnie tych świeżo pozyska-
nych, którym pokazywało się dobre strony
wyboru JKM na tle słabości programowych
pozostałych kandydatów. Po drugie – w sze-
regach wyborców JKM na pewno jest spo-
ra część, która zechce pójść do wyborów i
wskazywanie konkretnego kandydata może
doprowadzić do niezadowolenia tej części
wyborców, która akurat nie przepada za wy-
branym kandydatem. (…) 2) Tym, którzy nie
zechcą zagłosować ani na Pana Kaczyńskie-
go, ani na Pana Komorowskiego, proponuję
wybrać się na wybory i na karcie do głoso-
wania wypisać swoje poparcie dla Pana Ja-
nusza Korwin-Mikkego oraz partii Wolność
i Praworządność, np. z krótkim uzasadnie-
niem lub kilkoma sztandarowymi punktami
programu wyborczego. Aby zabezpieczyć
O konsolidacji względnego sukcesu
Niestety SLD górą – i to nie tylko procen-
tami, ale też zainteresowaniem głównych
rywali i mediów elektronicznych, przy któ-
rym p.Janusza Korwin-Mikkego nie widać,
mimo najlepszego wyniku od lat oraz więk-
szego poparcia niż uzyskał urzędujący wice-
premier (gratuluję!). Jednak by ten sukces
był zaczątkiem wielkości, przydałoby się
nie dopuścić do pominięcia w zabiegach
przed drugą turą wyborów prezydenckich
i wzmocnić tendencje dobrym wynikiem w
wyborach samorządowych, np. do sejmików
wojewódzkich. Zapewne na tapecie będzie
w związku z wynikiem p.Napieralskiego los
niezamożnych, a z naszego punktu widze-
nia byłoby korzystnie zawczasu uwydatnić
wpływ na bogacenie się społeczeństw rzą-
dów przedstawicieli nielewicowych kierun-
ków politycznych (…).
Marcin Tarnowski
Podsumowanie wyborów
Brawo JKM! Bardzo się cieszę, że pomi-
mo tak skromnych środków JKM osiągnął
całkiem dobry wynik, przeganiając pro-
mowanego przez media p.Pawlaka. JKM
został zauważony i bardzo bym chciał, aby
stanowił naszą wizytówkę, która pociągnie
UPR (WiP) do Sejmu już za rok. Istnieje
duża szansa, że tak się wreszcie stanie. Nad
Krzysztof Michalak
Za wszelkie pomyłki przepraszamy, prosimy
o wyrozumiałość i nadsyłanie nam informacji
o dostrzeżonych błędach.
II
NR 27-28 (1050-1051) 3-10 LIPCA 2010
323291972.013.png 323291972.014.png
 
A co dalej
OD REDAKTORA
po wyborach?
R uch wolnościowy skupiony wo-
kół JKM – czy to w formie UPR,
czy WiP, czy innych organizacji,
fundacji, stowarzyszeń i redakcji –
zawsze borykał się z jednym podstawowym
problemem: nie miał struktury partii poli-
tycznej. Składał się z reguły z grupy kilkuset
działaczy, którzy chcieli udzielać gorszych
czy lepszych rad – gdy natomiast przycho-
dziło do realnych działań wyborczych, grupa
ta topniała o dwie trzecie i nawet „działaczy”
zajmujących pierwsze miejsca na listach wy-
borczych często ciężko było skłonić do ja-
kiejkolwiek aktywności. A już wszystkie po-
zostałe osoby funkcjonowały na tych listach
jako klasyczni „zapychacze”, robiąc wielką
łaskę, że można było się posłużyć ich nazwi-
skami.
W efekcie większość kampanii to była ty-
powa „partyzantka” i ciężko powiedzieć, czy
poprzez prowadzenie kampanii organizacje
te w ogóle wpływały w jakiś sposób na swój
wynik.
Pierwszym krokiem do budowy nowej pra-
wicy musi być więc próba utworzenia struk-
tury o charakterze partii politycznej. A pod-
stawową cechą takiej struktury jest jej oparcie
terytorialne o kształt organizacyjny państwa,
w którym ma być budowana. W przypadku
Polski poziomem, na jakim trzeba zacząć bu-
dowanie struktury, są powiaty. Partia, która
chce odnieść liczący się sukces, musi posia-
dać co najmniej dwóch stałych przedstawi-
cieli w każdym powiecie – np. szefa oddziału
powiatowego i jego skarbnika. Ponieważ po-
wiatów w Polsce jest ok. 380, wynika z tego,
że aby pokryć siecią organizacyjną cały kraj,
potrzeba minimum 800 działaczy. Zebranie
ich w spójną całość to warunek sine qua non
politycznej skuteczności – chociaż oczywi-
ście nie gwarantujący jeszcze sukcesu. Jed-
nak bez stworzenia takiego aparatu wszelkie
próby działania wyborczego w zasadzie ogra-
niczają się do zapewniania sobie dobrego sa-
mopoczucia i przekonania, że walczyło się o
słuszną, choć w istocie beznadziejną sprawę.
Pierwszym etapem budowania nowej wolno-
ściowej prawicy musi być zatem sprawienie,
by żaden powiat w Polsce nie był pozbawiony
jej przedstawicieli. Wiadomo, że z większo-
ści powiatów ktoś na pewno się zgłosi. Gdy
jednak jakiś powiat pozostanie białą plamą,
trzeba do niego dotrzeć i znaleźć osoby, które
by do struktury wstąpiły. Czy takie działania
mają szansę na realizację? Sam jestem ciekaw
– a wybory samorządowe przecież już w li-
stopadzie.
Tymczasem „NCz!”, jak co roku w wakacje,
przechodzi na system podwójny. Z taką czę-
stotliwością będziemy się ukazywać jak zwy-
kle przez pięć edycji.
AFRYKA
TYLKO DZIKA?
Politpoprawiacze domaga-
ją się, abym zamiast mówić
„Murzyn” mówił „Afro-
amerykanin” albo i „Afro-
polak”...
...ale czy na Araba, który
przyjechał do nas z Afryki –
konkretnie z Libii – też mam
mówić: „Afropolak”??
JKM
T OMASZ S OMMER
T YGODNIK
KONSERWATYWNO - LIBERALNY
Najwyższy CZAS!
Nr 27-28 (1050-1051) 3-10 lipca 2010
Indeks 366692, ISSN 0867-0366
Wojciech Grzelak
(Gornoałtajsk),
Krzysztof M. Mazur, Marek
Arpad Kowalski, Rafał Pazio,
Tomasz Teluk, Marcin Masny.
Sklep internetowy:
www.nczas.com/sklep
książki można zamawiać
także telefonicznie pod nr:
796 207 936
Prenumerata:
Prenumeratę pocztową prowadzi
Redakcja. Koszt w prenumera-
cie krajowej wynosi 219 złotych .
Zamówienia dokonuje się po prostu
poprzez wpłatę tej sumy na konto
63 1910 1048 2256 0156 5988 0003 ,
podając jednocześnie dokładny ad-
res, na który ma być wysyłane pismo.
Prenumerata wysyłana priorytetem
(teoretycznie powinna wszędzie do-
cierać w środę) kosztuje 279 zł .
Reklamacje dotyczące prenumeraty
proszę zgłaszać pod nr: 796 207 936
lub na adres mailowy:
reklamacje@nczas.com.pl
Sprzedaż i kolportaż za granicą
wymagają pisemnej zgody Wydawcy.
Okładka:
Radosław Watras
Wydawca:
3S M EDIA S P . Z O . O .
ul. Mickiewicza 20/53,
01-552 Warszawa,
NIP 113-23-46-954,
REGON 017490790,
Tel/fax. 0-22 831 62 38
Założyciel:
J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
Opracowanie grafi czne
i łamanie:
Robert Lijka RLMedia
Redaktor Naczelny:
T OMASZ S OMMER
Korekta i adiustacja:
Maciej Jaworek
Druk:
Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o.
ul. Wosia Budzysza 7
80-612 Gdańsk
www.drukarniabaltycka.com.pl
Redaktor Prowadzący:
M AREK S KALSKI
Adres do korespondencji:
ul. Mickiewicza 20/53,
01-552 Warszawa,
Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany
tytułów, skracania i redagowania nadesła-
nych tekstów, nie zwraca materiałów nie
zamówionych, nie ponosi odpowiedzialno-
ści za treść ogłoszeń.
Redakcja zastrzega sobie prawo do
nieopłacania materiałów opublikowa-
nych w internecie za wiedzą ich au-
torów w przypadku opublikowania ich
wcześniej niż dwa tygodnie po mo-
mencie wydrukowania ich w tygodniku
„Najwyższy CZAS!”.
Publicyści:
Stanisław Michalkiewicz,
Marek Jan Chodakiewicz
(Waszyngton),
Kataw Zar (Tel Awiw),
Adam Wielomski,
Marian Miszalski,
E-mail:
redakcja@nczas.com.pl
E-prenumerata:
http:// ewydanie.nczas.com/
Strona internetowa:
www.nczas.com
Biuro reklamy:
tel.: 606 88 88 82
NR 27-28 (1050-1051) 3-10 LIPCA 2010
III
323291972.001.png 323291972.002.png 323291972.003.png 323291972.004.png 323291972.005.png
WASIUKIEWICZ
KTO CZYTA , NIE BŁĄDZI
Wirtualna Polska o „społeczeństwie wielokulturowym” w
Amsterdamie: Holenderska policja sięga po nietypowy spo-
sób walki z antysemityzmem. Funkcjonariusze będą się
przebierać za Żydów, aby prowokować ewentualne ataki i
wyłapywać chuliganów. Pomysłodawcą akcji jest burmistrz
Amsterdamu, Lodewijk Asscher. Był on zaniepokojony ro-
snącą liczbą antysemickich wybryków. W niektórych dziel-
nicach holenderskiej stolicy Żydzi ubrani w tradycyjne stro-
je czy jarmułki nie mogą spokojnie przejść przez ulicę bez
obrażania, a nawet fi zycznych napaści. Och, któż „fi zycznie
napada” na Żydów? Nie są to przypadkiem przedstawiciele
mniejszości muzułmańskiej? Eksperyment multi-kulti się nie
powiódł? Jaka szkoda!
Na Vagla.pl Piotr Waglowski znęca się nad dziennikarzami:
Jak się wydaje – mamy kolejną odsłonę walki tradycyjnej
prasy o utrzymanie się na „rynku”. Oto serwis internetowy
„Dziennika Gazeta Prawna” publikuje przypuszczenia, że
fi skus może zacząć żądać regulowania zobowiązań podat-
kowych od „nieodpłatnego korzystania z cudzych dóbr”.
Artykuł nie przywołuje stanowiska Ministerstwa Finansów,
pisząc jedynie, że „fi skus przygląda się niechętnym okiem”
jakimś działaniom. Cytowany jest też ekspert, który speku-
luje, że korzystanie przez serwisy internetowe „z tzw. nie-
odpłatnych licencji może skłaniać organy podatkowe do
uznania, że uzyskują one przychód podatkowy w postaci
tzw. nieodpłatnego świadczenia”. „Może skłaniać” nie ozna-
cza jeszcze, że „już skłania”. Cały artykuł odbieram jak
uprzejmą podpowiedź udzieloną Ministerstwu Finansów,
jak mogłoby uprzykrzyć życie internetowym serwisom. (...)
Odbieram to w ten sposób, że po prostu „wrzucono temat”
do publicznej dyskusji. (...) Ze zdziwieniem (...) czytam ma-
teriał redakcji: „To dlatego fi rmy, które bezprawnie wy-
korzystują cudze artykuły, przed organami podatkowymi
twierdzą, że nie mogą płacić za nieodpłatne korzystanie z
takich treści, bo artykuły te ukradły”. Nie ma tu podanego
źródła. Chętnie poznałbym chociaż jeden przypadek, w któ-
rym ktoś, jakaś fi rma, tłumaczyła przed organami podatko-
wymi, że „ukradła artykuły” i dlatego – jak rozumiem – nie
płaci podatków. Zakładam, że koledzy z „Dziennika Gazety
Prawnej” w kolejnym swoim tekście będą bardziej rzetelni i
wskażą źródło takich tez, a także odnotują, tak by czytelnicy
nie byli poddawani manipulacji (mamy jeszcze jakieś zasady
etyki dziennikarskiej?), że przecież wydawca gazety bierze
aktywny udział w kampanii wpływu, związanej z określoną
sytuacją cywilizacyjno-rynkową.
Trwa walka z „nieuczciwą konkurencją” na rynku narkoty-
ków. Niezalezna.pl : W związku z zakończeniem roku szkol-
nego zostaną dziś [25 czerwca] przeprowadzone kontrole
skarbowe w sklepach z „dopalaczami”. „Dzisiaj przepro-
wadzimy bardzo gruntowne kontrole w sklepach z dopala-
czami, których przybyło nam bardzo dużo w ostatnim roku
– z 44 w zeszłym roku do 500 punktów, w których można
kupić dopalacze w tym roku” – powiedział rzecznik rządu
Paweł Graś w rozmowie z TVN 24. „Te sklepy, wszystko
wskazuje na to, będą dzisiaj nieczynne. Muszą być podda-
ne kontroli skarbowej, takiej bardzo wnikliwej, więc nie
będą mogły być dzisiaj otwarte” – dodał. „Dopalacze” to
substancje psychoaktywne, które mogą działać podob-
nie do narkotyków, można je legalnie kupić w Polsce. Są
sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo
nawozy dla roślin. Oprócz kontrolerów skarbowych można
byłoby spuścić ze smyczy „nieznanych sprawców” i organiza-
cje „walczące z narkotykami”. To nie do pomyślenia, żeby ot,
tak po prostu każdy mógł działać w tej branży, psując interes
podmiotom od dawna w niej zasiedziałym!
KL
IV
NR 27-28 (1050-1051) 3-10 LIPCA 2010
KTO CZYTA
323291972.006.png
W NUMERZE
Co z tą awioniką?
Wraz ze wzrostem ilości napływających informacji dotyczących
katastrofy smoleńskiej znaków zapytania przybywa zamiast
ubywać. Jak to możliwe, że rządowy samolot przed tak ważnym
lotem nie był odpowiednio wyposażony? Zamontowano w nim
wprawdzie supernowoczesny system nawigacji powietrznej, czyli
TAWS, nie pomyślano jednak, by właściwie go „uzbroić”, czyli
zainstalować odpowiednie oprogramowanie. Okazuje się, że piloci
nie byli w stanie odbierać sygnałów GPS. Wojskowi w końcu lotnicy
nie korzystali z precyzyjnych wojskowych systemów deszyfracji
danych.
Czytaj na stronie LIV.
DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ
Dopiero pod koniec czerwca obchodzi-
my w tym roku Dzień Wolności Podatko-
wej. Dopiero od tej chwili pracujemy dla
siebie, a nie – jak wcześniej – na nierobów
z administracji. Ten symboliczny moment
z roku na rok przesuwa się na coraz póź-
niejszy okres. Nawet w porównaniu z na-
szymi sąsiadami wypadamy bardzo słabo,
ci bowiem często są „na swoim” już w
maju... W tym roku funkcjonowanie rzą-
du i jego rozlicznych agend pochłonie aż
o 40 miliardów złotych więcej niż uprzed-
nio. To wzrost o blisko 8 procent.
Czytaj na stronie VII.
KRAJ
VI Postęp w kraju
VII Dzień Wolności Podatkowej
– R AFAŁ P AZIO
VIII Odpowiedzialność polityków
– R AFAŁ P AZIO
X Porównanie z kampanii
– T OMASZ S OMMER
XII Słowo Komorowskiego
– L ESZEK S ZYMOWSKI
XIV Pompowanie lewicy
– K RZYSZTOF M. M AZUR
XVI Szpiedzy z Tel Awiwu
– L ESZEK S ZYMOWSKI
XVIII Kogo wybrać?
– J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
XIX Polska w ogonie Europy
– M AREK Ł ANGALIS
XXI Siała baba mak
– M ARIAN M ISZALSKI
PUBLICYSTYKA
XXXIV Postępy postępu
XXXVIII Nestorka kiszyniowskiej
Polonii – M AREK A. K OPROWSKI
XLVI Ponad naszymi głowami
– W OJCIECH G RZELAK
XLVIII Jak rząd kreuje szarą strefę
– T OMASZ T ELUK
L Kto za młodu nie był maoistą...
– J AKUB W OZINSKI
LI Katastr józefi ński...
– J ACEK K OBUS
LIV Kto opowiada za awionikę rzą-
dowego samolotu? – W IKTOR K OBYLIŃSKI
LVII Gdańsk-Warszawa – wspólna
sprawa? – Z DZISŁAW K OŚCIELAK
LVIII Reforma systemu emerytalnego
– P AWEŁ Ł EPKOWSKI
SWIAT
XIX Postęp w świecie
XXI Białoruś: „Baćka” upokorzył
Kreml – A NTONI M AK
XXVII Francja: Futbolowa racja stanu
– B OGDAN D OBOSZ
XXIX Niemcy: W stronę rozwoju kon-
trolowanego – T OMASZ M YSŁEK
XXXI Wielka Brytania: Pod skrzydłami
obcych wywiadów – O LGIERD D OMINO
XXXIII Chiny wypływają w świat
– R ADOSŁAW P YFFEL
XXXV Rada Europy chce minaretów
– O LGIERD D OMINO
XXXVI Brytyjska niania
– A RTUR R UMPEL
XXXVII Izrael: Kurnik pod napięciem
– K ATAW Z AR
FELIETON
XLI M AREK J AN C HODAKIEWICZ
LX J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
LXI S TANISŁAW M ICHALKIEWICZ
LXII A DAM W IELOMSKI
LXIII B ARBARA B UONAFIORI
LXIII M AREK A RPAD K OWALSKI
GWAŁCĄ
SZWAJCARSKĄ DEMOKRACJĘ!
Minęło już blisko pół roku od dnia, gdy
Szwajcarzy postanowili w referendum,
że nie pozwolą na wznoszenie islamskich
minaretów w swoim kraju. Na wieść o
tym cały lewicowy świat zatrząsł się z
oburzenia. Jest zrozumiałe, że wybór Hel-
wetów nie podoba się muzułmańskim du-
chownym. Gorzej, że odwołania zakazu
domagają się liczne środowiska w całej
Europie, z islamem teoretycznie nie mają-
ce nic wspólnego. Ostatnio ze specjalnym
apelem wystąpiła nawet Rada Europy.
Więcej na stronie XXXV.
INNE DZIAŁY
LXIV Największe Głupstwo Tygodnia
LXIV Szachy
LXV Brydż
LXV W pajęczynie
LXVI Czarna Księga
LXVII Film
NR 27-28 (1050-1051) 3-10 LIPCA 2010
V
323291972.007.png 323291972.008.png 323291972.009.png 323291972.010.png 323291972.011.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin