0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:04:T�umaczenie ze s�uchu:|/Szafa 0:00:08:Korekta i synchro:|/PREDATOR 0:00:47:/Godzina 02:43 0:01:39:Tak? 0:01:40:Kurwa! 0:01:44:Gdzie on jest? 0:01:48:No to trzeba st�d spada�. 0:02:12:/OCEAN'S 13 0:02:22:I jak z nim? 0:02:24:Nic, powiedzieli, �e pierwsze|24 godziny s� najwa�niejsze. 0:02:29:Zrozumia�a? 0:02:31:- To nie jest jej walka.|- Ale czy zrozumia�a? 0:02:35:To nie jest jej walka. 0:02:59:- Gdzie jest Tess i Isabel?|- To nie jest ich walka. 0:03:04:- Jakie� zmiany?|- Stan krytyczny, ale nadal �yje. 0:03:08:- Wiesz, je�li on nie...|- Jest tam? 0:03:10:Tak. Od jakiej� godziny. 0:03:11:Powie nam, o co chodzi. 0:03:15:Zaburzenia pracy serca.|Jego organizm prze�y� ogromny wstrz�s. 0:03:22:- Czy b�dzie w stanie wyzdrowie�?|- Tak. 0:03:25:Wyzdrowieje? 0:03:28:Na pewno pomog�oby,|gdyby mia� dla kogo �y� dalej 0:03:31:Rodzina... 0:03:38:Przyjaciele? 0:03:41:C�, mo�e to wystarczy. 0:03:46:/Reuben, je�li co� dotyczy Williego Banka,|/to nie mo�na polega� na umowach. 0:03:50:/CZTERY TYGODNIE WCZE�NIEJ|Moi adwokaci m�wi�, �e jest nie do z�amania. 0:03:52:Zaufaj mi w tym troch�.|Dobra! 0:03:55:Po prostu nie uwa�am, �e to nie jest dobry pomys�.|Podobnie jak Rusty 0:03:57:Ale ja to ju� robi�|Wszystko ju� za�atwione 0:03:59:I powiedz Rustiemu, �e nie musi mi|m�wi� co mam robi�, �eby m�j hotel dobrze dzia�a�. 0:04:04:- Reuben...|- Wy, ch�opaki, jeste�cie m�odzi. 0:04:07:Nie zrozumiecie. 0:04:10:Czy wiesz, �e Eskimosi zostawiaj�|swoich ludzi na krze lodowej, �eby umarli, 0:04:14:Gdy s� ju� za starzy, aby polowa�?|Dzi�ki. 0:04:17:- To tylko mit.|- Ale to mi si� nie przydarzy. 0:04:19:Ja mog� nadal polowa�.|I to jest to! To jest moja szansa. 0:04:23:Kiedy� znaczy�em co� dla tego miasta.|Kiedy wchodzi�em do restauracji i gdy by�a pe�na, 0:04:27:Wystarczy�o pstrykn�� ot tak|i ju� by� wolny stolik! 0:04:29:Reuben, je�li martwisz si�|o swoje miejsce w historii, 0:04:31:To pozw�l nam nazwa� po sobie jak�� ulic�...|Bulwar. 0:04:34:Mo�ecie o tym pogada� jak juz umr�.|Danny, naprawd� doceniam, �e tu przyjecha�e�, 0:04:39:Ale ja musz� to zrobi�! 0:04:43:/- Reuben!|/- Wsp�lniku! 0:04:45:Reuben!|Dobrze, �e przyszed�e�. 0:04:48:Oczywi�cie, oczywi�cie... 0:04:50:Mam kilka nowych pomys��w? Mam w sobie tyle|pok�ad�w energii, �e nie mog� spa� z podniecenia. 0:04:55:A jak idzie sprawa|z wizami dla kucharzy? 0:04:57:Moi ludzie z Waszyngtonu powiedzieli,|�e b�d� podstemplowane do czasu otwarcia. 0:05:01:- No to nie za dobrze.|- Te� im tak powiedzia�em. 0:05:07:No to super. 0:05:09:A co z chandeliers? 0:05:10:Mojej by�ej �ony brat...|Nie musisz zna� szczeg��w. 0:05:13:Za�atwione!|Po�owa ceny i ju� jeste� w�a�cicielem. 0:05:16:I poniewa� wiem, �e to dla ciebie wa�ne, 0:05:20:Za�atwi�em u burmistrza. 0:05:23:Jednokierunkowa ulica,|kt�ra mia�a wychodzi� prosto z tylnych wyj��... 0:05:26:Teraz prowadzi prosto do nich! 0:05:29:- Wszystkie drogi prowadz� do Midas!|- No, to doskonale! 0:05:33:Pi�kny st�d widok. 0:05:35:No to, gdzie b�dzie biurko|dla twojego wsp�lnika? 0:05:38:No c�, nie b�dzie biurka dla wsp�lnika. 0:05:41:- Dwa biurka.|- Nie dwa, tylko jedno biurko... 0:05:44:Jedno biurko dla szefa.|Jedno. 0:05:49:Umowa... 0:05:51:Zmienia si�. 0:05:53:Zosta�a zmieniona. 0:05:54:A tak w�a�ciwie, to nie ma �adnej umowy. 0:05:58:Wszyscy m�wili,|�e b�dziesz chcia� mnie wystawi� do wiatru. 0:06:01:Bo robi�e� to wszystkim swoim|poprzednim wsp�lnikom. Ale ja ciebie broni�em. 0:06:05:M�wi�em:|"Nie! " 0:06:06:Ja i Willie Bank|na tyle d�ugo si� znamy, 0:06:08:�e oboje podawali�my r�k� Sinatrze. 0:06:10:A s� pewne zasady w�r�d ludzi,|kt�rzy razem podaj� r�k� Sinatrze! 0:06:14:- Wali� podawanie r�ki Sinatrze!|- Wali�? 0:06:17:Jeste� w umieraj�cej kategorii. 0:06:18:My�lisz, �e b�d� ci pomaga�|i jednocze�nie p�aci�? 0:06:22:Reuben... 0:06:23:- Wypadasz!|- Nigdy! To jest moja ziemia! 0:06:27:By�a! To by�a twoja ziemia.|Podarowa�e� j� korporacji. 0:06:30:- Za 50% ceny!|- O kt�re b�d� ci� prosi�, 0:06:34:�eby� przepisa� na mnie,|za ma�� op�at� w got�wce. 0:06:39:- Nie podpisz� tego.|- Tak. 0:06:41:Spadaj.|Nie podpisz� tego. 0:06:47:- Co mi zrobicie? Zrzucicie mnie z dachu?|- Nie, przecie� tego nie chcemy. 0:06:51:To jest z�e.|Wszystko jest nie tak. 0:06:59:Zostawisz mnie z niczym. 0:07:02:Wiesz co? Masz racj�,|I jest to troszk� niegrzeczne. 0:07:09:Masz. We� go.|Pierwszy �eton na szcz�cie 0:07:13:W�a�nie zosta� zrobiony. 0:07:16:/Casino Bank|/�eton na 10.000$ 0:07:21:Zmieni�e� nazw�... 0:07:24:Mnie si� tak bardziej podoba!|Tobie nie? 0:07:36:Reuben... 0:07:38:- Zawsze za bardzo wierzy�e� ludziom.|- Tak, Saul, prawda. 0:07:42:Oczywi�cie. 0:07:43:Tak. 0:07:45:- Spr�buj z nim porozmawia� nast�pnym razem.|- Widzisz... 0:07:49:Bank zrobi� Reubena. Wiem jakie to wywo�a�o|u mnie uczucie, wiem, co przez to teraz chc� zrobi�. 0:07:53:Powiem ci, co z tym zrobimy. 0:07:54:Niech tylko zbli�� si� do Banka|i nie interesuje mnie to, �e b�dzie jatka. 0:07:56:Podwioz� ci�.|Z�apiemy go u fryzjera. 0:07:58:Dobra, a ja go zastrzel�... 0:08:00:Tak, a ja zaaran�uj� miejsce,|gdzie ukryjemy cia�o. 0:08:02:Wszystko to niez�e pomys�y,|dobra inicjatywa, ale... 0:08:05:Ale... 0:08:07:Nawet je�li Bank przekroczy� granic�.|Musimy zrobi� to, co jest najlepsze dla Reubena. 0:08:11:Co oznacza... 0:08:12:- �e musimy da� szans� Bankowi.|- I co, poczeka�, a� si� zastanowi? 0:08:16:- Takie s� zasady.|- Takie s� zasady dla kogo�, kto je rozumie... 0:08:19:A Bank ich nie rozumie,|bo przecie� w�a�nie je z�ama�... 0:08:21:Wi�c nie otrzyma od nas szansy. 0:08:24:Dla Reubena... 0:08:26:My�l�, �e damy mu szans�. 0:08:30:Potrzebuj� odpowiedzi zanim|zadam pytania. �apiesz? 0:08:34:No to, do roboty. 0:08:37:No wi�c... 0:08:39:Pewni ludzie,|kt�rych bior� na serio, 0:08:42:powiedzieli mi,|�e jeste� powa�nym go�ciem. 0:08:45:Zgadza si�. 0:08:46:Chc� to, co jest|dla mnie najwa�niejsze, 0:08:49:�eby Reuben otrzyma�|w zamian swoj� cz�� hotelu. 0:08:52:I ja jestem tutaj po to,|aby da� ci t� szans�. 0:08:54:Ach tak,|Chcesz da� mi szans�? 0:08:57:Dobrze. 0:09:01:Wi�c, Billy Martin...|Pasuje. 0:09:05:Ostatnim razem, kiedy patrzy�em,|a patrz� ka�dego dnia... 0:09:07:To moje imi� by�o na najwi�kszej ilo�ci|najdro�szych posiad�o�ci w tym stanie... 0:09:11:Ni� kiedykolwiek wcze�niej w historii. 0:09:13:Co oznacza tyle,|�e masz du�o wi�cej do stracenia. 0:09:15:O nie, ja nie przegrywam. 0:09:17:Ludzie przegrywaj� na tym, �e stawiaj�|na moj� przegran� i przegrywaj� sporo. 0:09:21:Je�li przychodzisz do mnie,|to wiedz, �e dzia�am szybko. 0:09:24:A kiedy dzia�am, to rozwalam wszystko,|Jak cholerny m�otek. 0:09:28:- Wi�c nie dasz nic Reubenowi?|- Je�li Reuben by� za s�aby lub za g�upi... 0:09:32:Na to, �eby widzie�, co tu si� szykuje,|To wiesz co? 0:09:34:On tu nie nale�a�,|podj�� w�a�ciw� decyzj�. 0:09:38:Upad� i umar�.|Zostawmy go. 0:09:47:Jak d�ugo mam czeka�? 0:09:50:Nie chc� b�l�w porodowych.|Po prostu chc� mie� dziecko. 0:09:53:/6 MIESI�CY PӏNIEJ... 0:10:26:Dzi�ki, �e przyjecha�e�. 0:10:28:Dzi�ki za te 100000 dolar�w. 0:10:30:Wiecie, to zajmie wi�cej ni� jeden dzie�|i musimy to przenegocjowa�. 0:10:34:W porz�dku. 0:10:36:- Poprosz� "sencha" albo "genmaicha."|- Zielon� herbat�. Oczywi�cie. 0:10:41:I prosz� nie sparzy�. Prosz� zaparzy� zaraz|po punkcie wrzenia, nie p�niej. 0:10:45:- Zielona herbata. Tak, oczywi�cie.|- Dzi�kuj�, 0:10:50:Tylko nasza tr�jka? 0:10:52:- Jak na razie...|- Chcieli�my z tob� najpierw porozmawia�. 0:10:55:Dobry Bo�e.|Jak bardzo utkn�li�cie? 0:10:58:- Utkn�li�my.|- Tak naprawd�, stan�li�my. 0:11:00:Utkn�li�my. 0:11:03:No to, dawajcie. 0:11:05:Nie opuszczajcie niczego.|Dajcie mi ca�y obraz sytuacji. 0:11:09:- Chcesz pierwszy...|- Jest ca�y tw�j. 0:11:10:- Od czego zacz��?|- Od hotelu. 0:11:22:/Bank naprawd� si� przy tym postara�. 0:11:25:/Zapomnij o weekendowych|/turystach czy kongresmenach. 0:11:27:/Zbudowa� to miejsce|/dla prawdziwych grubych ryb. 0:11:29:/�eby dosta� za to miejsce|/"5 gwiazdek" 0:11:31:/Wszystkie kostiumy zakupione we W�oszech. 0:11:33:/Szefowie kuchni podkupieni|/z najlepszych restauracji. 0:11:37:/Je�li chodzi o pokoje,|/to s� najwy�szej klasy. 0:11:39:/Nawet srebrna zastawa|/jest tak naprawd� z�ota, 0:11:42:/Najwi�ksz� zalet� Banka, jak te�|/jego najwi�ksz� s�abo�ci�. Jest jego EGO. 0:11:46:/Przez ca�y dzie� sprawdza, a potem ponownie|/sprawdza ka�dy centymetr swojej posiad�o�ci. 0:11:49:/Aby wszystko by�o gotowe|/na otwarcie i �wi�towanie. 0:11:54:/Jego praw� r�k� jest kobieta.|/Abigail Sponder. 0:11:57:Musimy ci� zwolni�.|Oddaj sw�j str�j. 0:12:00:Ale przyty�am tylko 2 kg.|Nie mo�ecie... 0:12:02:Tw�j indeks masy nie jest taki,|jaki powinien by�. 0:12:05:Ale pani Sponder... 0:12:06:O nie, laleczko,|to twoje cia�o jest problemem. 0:12:11:Nie mo�e przecie� zwalnia� kelnerek|na podstawie wygl�du. To wbrew konstytucji. 0:12:15:- Je�li by�yby zatrudnione jako kelnerki.|- A s� zatrudnione jako modelki, kt�re us�uguj�... 0:12:19:- Wi�c dotycz� ich inne zasady.|- Okrutna, naprawd� okrutna praktyka. 0:12:22:- Wi�c je�li chodzi o Bank i Sponder to s� kryci.|- Kiedy jest noc otwarcia? 0:12:25:- 3 lipca.|- 3 lipca. 0:12:27:O p�nocy pokaz sztucznych ogni.|Wszystko, jak trzeba. 0:12:31:- Idziemy tam teraz? Jest ju� otwarte?|- Nie, to tylko przedpremiera 0:12:35:�eby wszystko przetestowa�,|przed wielk� inauguracj�. 0:12:36:To taka przygrywka,|�eby podnie�� rang�. 0:12:39:Przedotwarcie...|Wielkie otwarcie... 0:12:41:Kiedy otwierali Flamingo, jednego dnia|by�o zamkni�te, a nast�pnego otwarte. 0:12:45:I koniec gadania. 0:12:46:- Wiem o tym, bo tam by�em.|- Teraz jest inaczej. 0:12:48:- No to, kiedy jest to otwarcie?|- 3 lipca! 0:12:52:/Najwi�ksze kasyna mog� zyska�|/3 miliony dziennie i to tylko z jednej gry. 0:12:56:/Bank, ze swoimi grubymi rybami i gr� bez limit�w|/b�dzie zarabia�...
K-I-C-E-K