Kiedy jest źle.doc

(35 KB) Pobierz

Kiedy jest źle

Każdy, kto uczy się  jeździć konno, wie, że proces ten przypomina sinusoidę. Jeżeli jest dobrze, jesteś szczęśliwy, ale gdzieś w środku wiesz, że przyjdzie taki dzień kiedy będzie gorzej. Podobnie jest w drugą stronę kiedy jest źle będzie dobrze (choć często trudno nam w to uwierzyć).

Dzieje się tak dlatego, że mamy do czynienia z żywą istotą, która tak samo jak my uczy się i potrzebuje czasu na przyswojenie wiadomości. To także żywy organizm, który odczuwa ból, zmęczenie, strach. Jeżeli my mamy zakwasy lub coś nas boli najczęściej mniej lub bardziej świadomie oszczędzamy się na treningu. Niestety koń nie powie nam, że dziś coś go boli może nam tylko próbować pokazać to swoim zachowaniem. Jednakże my ludzie mamy problem z zidentyfikowaniem problemu i najczęściej zrzucamy to na karb lenistwa konia i jego wrodzonej złośliwości lub niechęci do współpracy. Klacze mają swoje humory (podobno tak jak kobiety). Trzeba te chwile przetrzymać, nie zakładaj zawsze złej woli konia. Pamiętaj że jeżeli dajesz koniowi nowe zadanie daj mu też czas na zrozumienie go. Tak samo jak ty się stresujesz, gdy ktoś od Ciebie wymaga konkretnego zadania, a Ty zdajesz sobie sprawę, ze nie do końca rozumiesz o co komuś chodzi, a wiesz, że jak wykonasz zadanie źle będziesz miał nieprzyjemności. Tak samo koń denerwuje się jak coś od niego wymagasz a on nie do końca wie co ale wie, że prawdopodobnie zaraz mu się za to oberwie. Człowiek może iść do szefa i zapytać z dusza na ramieniu o co chodzi jeszcze raz. Koń często tak samo rozpaczliwie się pyta o co Ci chodzi lub oferuje Ci szereg czynności mając nadzieje, że któraś z nich okaże się to właściwą za którą zostanie pochwalony. Na pewno znasz to uczucie! Postaraj się dokładnie i powoli wytłumaczyć mu co masz na myśli. Jeżeli koń tak się usztywnia, że nie jest w stanie skupić się na dawanych mu sygnałach wróć do łatwiejszego zadania, uspokój konia i odbuduj jego wiarę we własne możliwości. Jeżeli koń wykonuje nowe polecenia, ale często mu się myli i denerwuje się zrób kilka dni przerwy popracuj nad rozluźnieniem i daj koniowi czas żeby ”przemyślał sobie sprawę”. Poszukaj przede wszystkim sposobu łatwiejszego przekazania mu tej wiedzy i przeanalizuj czy czasem Ty nie usztywniasz się tak przed nowym zadaniem, że udziela się to koniowi. Tak bardzo skupiamy się na problemie, który może powstać, że w końcu on powstaje. Ty także zadbaj o swoje rozluźnienie.

Zawsze kiedy pojawia się większy problem czy bunt upewnij się, ze nie wynika on ze złej pracy lub z problemów zdrowotnych konia- on nie powie Ci tego w inny sposób.

Czasami problemy prowokujemy sami. Jesteś przemęczony masz problem z przystosowaniem się do nowego ruchu- usztywniasz się, masz problemy z koncentracją, coś Cię boli, jest gorsze ciśnienie  i wolniej reagujesz, masz zły dzień, jesteś smutny albo ogólnie odczuwasz bezsens Twoich działań. To wszystko przekłada się na jakość Twojej pracy.  Niestety mało który z nas potrafi nie przenosić swoich problemów, smutków i emocji na jazdę konną. W takiej sytuacji najważniejsze jest poukładanie spraw osobistych. Próba rozwiązania problemów, które spędzają nam sen z powiek. Innym problemem jest nasza kondycja fizyczna. Nie możemy wymagać od konia, żeby dawał z siebie wszystko jeżeli my nie mamy siły dać z siebie cokolwiek. Jazda konna wygląda elegancko z zewnątrz jednak tylko dobrzy jeźdźcy wiedzą ile wysiłku muszą wsadzić w to by inni otwierali usta ze zdziwienia a koń rytmicznie pokonywał parkur złożony z 17 przeszkód po 150 cm każda, lub przejechać cztero- minutowy czworobok zachowując grację, elegancję wydajny ruch konia. Oczekuj zawsze tyle samo od siebie co od konia  i na odwrót. Zawsze szukaj błędu w sobie. Uczono mnie: „jeżeli coś jest dobrze to jest to zasługa konia, jeżeli coś jest źle to wina jeźdźca). Kiedy uczyłeś się galopować a koń nie chciał czy wtedy dawałeś sobie sprawę z popełnianych błędów? Pewnie starałeś się jakoś wytłumaczyć. Prawdopodobnie podobnie dzieje się gdy ćwiczysz trudniejsze elementy. Próbuj doskonalić swoje umiejętności na pewno znajdzie to swoje odbicie w pracy konia. Może już dojrzałeś do wniosku, że to Ty utrudniasz koniowi prace nie na odwrót. Nigdy jednak nie powiedz sobie: ja już tak jeżdżę, za stary jestem na zmiany, już się nie nauczę. Zawsze staraj się być lepszy. Gwarantuję Ci, że jeżeli tylko włożysz odpowiednią ilość pracy na pewno przyjdą efekty. Czerp przykład z ludzi pracowitych, nie chodź na skróty, walcz ze swoimi słabościami, pokonuj je naprawdę przyniesie to efekty. Może to zabrzmi górnolotnie: Bądź przykładem dla innych. Udowodnij sobie i innym, że można. Osobiście podziwiam ludzi pracowitych – to właśnie oni odnoszą sukcesy a nie zdolni lenie.

 

Często jednak bardzo chcemy, dajemy z siebie wszystko pracujemy ciężko a kryzys i tak nas dopada. Musisz sobie uświadomić jednak, że dzisiejsze źle to wczorajsze dobrze. W miarę postępów wymagamy więcej od siebie i od konia zatem proces nauki jazdy konnej to nie zwykła  sinusoida ale sinusoida naniesiona na funkcje odzwierciedlającą wprost proporcjonalną zależność

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin