Anklaget.txt

(37 KB) Pobierz
00:00:34:Mam cię.|Jeste w dobrych rękach.
00:00:38:W porzšdku?
00:00:41:W porzšdku.
00:00:43:Połóż głowę.|O to chodziło.
00:00:47:W porzšdku? Połóż głowę...|I pływamy od poczštku.
00:00:54:Teraz cię puszczam.|Jeste zdana na siebie.
00:00:57:Tak, o to chodzi.
00:01:01:Dobrze. Dobrze.
00:01:51:OSKARŻONY
00:01:55:Problem Stine leży w tym,|że wymaga specjalnej nauki.
00:02:00:Ona nie chce się otworzyć.|- Nie mówi zbyt dużo do nas.
00:02:05:Próbuję zrozumieć Stine|wyartykułować jej problemy.
00:02:11:Co jak bajka o trollu.|- Trollu?
00:02:15:To jest bajka o trollu|co trzyma księżniczkę w niewoli.
00:02:20:Troll pozwoli jej odejć tylko wtedy|jeli ona wymówi jego imię.
00:02:24:Księżniczka wymawia wiele imion,|ale każde z nich jest niewłaciwe.
00:02:29:I wtedy pewnej nocy troll|we nie ujawnia jego imię.
00:02:33:Przepraszam,|zupełnie nie rozumiem.
00:02:36:Próbuję tylko przedstawić wagę problemu.
00:02:42:To może być wielkš ulgš.
00:02:47:Jak ten troll miał w końcu na imię?|- Cóż...|Nie pamiętam.
00:02:54:Jest szkolna impreza w pištek...|- Tak.
00:02:58:Stine nie wydaje się być zainteresowana pójciem.|- Nie, ona nigdy tego nie robi.
00:03:02:Nie możemy zmusić jej, by poszła.|Ona ma dopiero czternacie lat.
00:03:06:Nadal, mylę,|że powinnicie z niš porozmawiać.
00:03:10:Jako terapeutka Stine doradzam|bycie z niš porozmawiali.
00:03:17:Jej nie wolno się odizolowywać.|- To dlatego, że długo mnie nie było.
00:03:22:Jestem doradcš w seminarium. Dużo podróżuję.|- Przestań, Nina.
00:03:26:Ale nie było mnie do domu.|- Włanie teraz wyczuwam, że Stine...
00:03:32:To jest...|Jak gdyby ona chciała|powiedzieć mi co.
00:03:37:Na przykład?
00:03:41:To jest tylko przeczucie, które jest we mnie.
00:03:44:Ona chce co wyrzucić z siebie. To przyjdzie we właciwym czasie.
00:03:57:O czym mylisz?
00:04:06:Czasami wyobrażam sobie,|że jestem uczennicš...
00:04:11:która nigdy nie uprawiała seksu.
00:04:17:I wtedy pojawia się...
00:04:20:ten dorosły człowiek z...
00:04:28:brodš.
00:04:32:On ma mierdzšcy zapach|i on jest szorstki wobec mnie -
00:04:37:- Nie lubię tego,|ale trochę to lubię.
00:04:49:W porzšdku...
00:04:52:Twoja kolej .|O czym mylałe?
00:04:58:O niczym. Mylałem o tobie.|- To jest tak głupie...
00:05:03:Co chcesz, bym powiedział?|Tak jest.
00:05:07:Przekonała mnie. Teraz jestem chora|i wszystko co masz do roboty to myleć o mnie.
00:05:10:Nic na to nie poradzimy. Jeste taki goršcy.|- Kłamca.
00:05:15:Ty jeste kłamcš...|- Jeste goršcy.
00:05:26:Czuję się winna kiedy się mieję.
00:05:40:Robimy co w naszej mocy, Nina.
00:05:44:Ona ma rację tam w jej pokoju.
00:05:49:Przyzwyczaiłem się mieć córkę, która zawsze czuje się nędznie.
00:06:31:Doktor powiedział, że ona musi pozostać w łóżku|aż do porodu.
00:06:34:Kto musi wzišć na siebie jej zajęcia.|- Powodzenia.
00:06:38:Które zajęcia chciałby, Henrik?|- Żadne z tych, Bent.
00:06:42:Chod.
00:06:45:Wezmę jš w czwartek rano.|- I?
00:06:48:Muszę zmienić jej zajęcia.|- Czwartek i czwartek. To jest to.
00:06:54:Co z zajęciami jej dzieci?|- Nie mogę tego wzišć.
00:06:57:Tylko ten raz.|- Zapytaj kogo jeszcze.
00:07:00:Spytam Pede.|Jest młodszy niż ty.
00:07:03:Wyczyciłem im wszystko.|Zwykłe prostactwo.
00:07:07:Posłuchaj, Pede...
00:07:09:Po co ten ton?|- Mam przerażajšcš pracę dla ciebie.
00:07:13:Jeli to sš zajęcia Pernille, zapomnij o tym.|- Jestem szefem. "NIE" jest niedopuszczalne.
00:07:18:Dzięki, ale nie.|- Czeć chłopcy!
00:07:21:Przestań!|- Tylko ten raz.
00:07:25:Kto tu wychodzi z siebie.|- Ja?
00:07:28:Ojciec narzekał na ciebie.|Jego syn nie będzie pływał tutaj więcej.
00:07:33:Czy to moja wina?|- Mylę, że powiniene spotkać się z nim.
00:07:39:A więc...|Tak, oczywicie.
00:07:44:Musimy utrzymać naszš reputację.|- Jakie "ale"?
00:08:31:Stine!
00:08:33:Co? 
00:08:36:Nic.|Włanie wróciłem.
00:08:53:Czeć!
00:09:01:Rozmawiałe ze Stine|o przyjęciu?
00:09:09:Czy ona jest w jej pokoju?|- Spróbowałem i usłyszałem "nie". 
00:09:20:Nie powinnimy próbować do skutku?
00:09:24:Ona nie chce pójć, Nina.
00:09:29:Oni będš tutaj o siódmej.
00:09:34:Nie możesz robić tego ciut "głoniej"?|- Umiem, założysz się?
00:09:44:Gdzie była?|- Na górze u Stine.
00:09:51:Co? Nie ma pozwolenia?|- Oczywicie, że ma.
00:09:56:Ona nie mówi dużo w te dni. wietnie słyszeć, że w ogóle z kim rozmawiała.
00:10:02:Nie rozmawiałem z moimi rodzicami|między 14 a 18 rokiem życia. 
00:10:06:Ja nie rozmawiam z ojcem|odkšd skończyłam 16 lat 
00:10:11:Napijmy się...
00:10:16:Miodu?
00:10:17:Powinnimy pogratulować sobie powrotu czy tylko zdrowia?
00:10:22:Tylko zdrowia.
00:10:24:Na zdrowie, Pede. Na zdrowie, Pernille.|- Tak, na zdrowie.
00:10:33:Ooops.
00:10:34=40;Przestań
00:10:47:Połóż to.
00:10:52:Tu Henrik.
00:10:56:Czeć...
00:10:59:Co?
00:12:00:Przepraszam .
00:12:03:Nie musisz tego mówić.
00:12:08:Ona powiedziała szkolnej terapeutce|o wszystkim.
00:12:12:Terapeutka jechała z niš wtedy autem.
00:12:17:Oni zrobili...|Dokonali siłš przeniesienia.
00:12:24:Gdzie ona jest?|- W schronisku zwanym "Sřnderbro".
00:12:33:Co się z niš stanie?
00:12:37:Oni donieli to policji.
00:12:40:Zapytajš jš|co ma do powiedzenia...|I jeli...
00:12:46:jeli oni wstšpiš na drogę sšdowš|albo cokolwiek...
00:12:55:Nina...|- Nie mów tego.
00:13:00:Wiem już.
00:13:07:Henrik...
00:13:11:Wiem, że nie zrobiłe|nic złego.
00:13:19:Dlaczego szeptamy?
00:13:25:Nie wiem,|ale jest dobrze.
00:14:38:Pójdę już.|- Zamierzasz ić do pracy?
00:14:42:Tak...|Mam zajęcia wkrótce.
00:14:47:Stine jest w jakim schronisku|a ty będziesz pracował!
00:14:52:To jest lepsze niż bezczynnie siedzieć.
00:14:57:Czy powinnam także ić do pracy?
00:15:00:Pewnie...|Dlaczego nie?
00:15:15:Henrik? Spotkanie.|- Co?
00:15:19:Skarga.
00:15:26:Czeć.
00:15:29:Jestem Henrik.|- Była skarga.
00:15:32:Włanie to słyszę.|- Jest rozmowa o tym. Chod .
00:15:37:Jonathan przybył do domu z płaczem.|Chce opucić pływalnię.
00:15:43:Ponoć zmusiłe go|do skakania zbyt szybko.
00:15:48:Próbuję by zaryzykował i zrobił więcej|niż normalnie zrobiłby.
00:15:52:Ale to ryzyko nie oznacza|powrotu do domu z płaczem.
00:15:55:Nie, przepraszam nie to miałem na myli.|To zdarza się bardzo rzadko.
00:16:00:Ale zdarzyło się.
00:16:03:On nie powinien płakać.
00:16:06:A co, jeli Henrik obieca być|bardziej wiadomym tych rzeczy w przyszłoci?
00:16:12:Jonathan zrobił taki postęp,|byłby wstyd, jeli on teraz zrezygnuje.
00:16:23:Henrik?|- Oczywicie. Oczywicie .
00:16:27:Będziesz uważał?|- Pewnie.
00:16:31:To jest trudne, zrozumieć dzieci|które nie mówiš dużo.
00:16:35:Trudno wiedzieć kiedy majš już dosyć.|- Ale szkoda została wyrzšdzona.
00:16:39:Będę ostrożniejszy z Jonas,|obiecuję.
00:16:43:Jego imię to Jonathan.|- Sorry...|Jonathan.
00:17:01:Co wam obiecam.|Spójrzcie w tamtš stronę.
00:17:04:Tam jest 12 stóp głębokoci. Obiecuję,|że do końca zimy -
00:17:09:- Będziecie skakać do wody w tamtym głębokim miejscu|kochajšc to.
00:17:13:Odprężcie się, wemiemy się za to naprawdę powoli.
00:17:16:Nie będziecie zmuszani, by robić co czego|nie chcecie.
00:17:20:Nie dostaniemy|pasa albo pływaków?
00:17:23:Nie, pływak trzyma was|z dala od odkrywania wody.
00:17:27:Musimy wiedzieć na co jestecie|zdolni będšc w wodzie.
00:17:31:Zegnijcie kolana|i zróbcie tak, jakbycie byli krzywonodzy.
00:17:35:Jak Popeye.
00:17:38:Patrzcie na Pede...
00:17:40:Patrzcie na Pede|i kopiujcie jego ruchy.
00:17:44:Róbcie duże zamachy rękami|i ruszajcie tam i z powrotem.
00:17:50:Dobrze, Berit.
00:17:52:Dlaczego powiedziałe,|że Popeye jest krzywonogi?
00:17:55:Co?|- Popeye nie jest krzywonogi.
00:17:59:Oczywicie, że jest.|- Nie, on tylko jest zabawny.
00:18:03:On chodzi taki przygarbiony.|- Jest krzywonogi tak jak ty możesz być.
00:18:08:Lucky Luke jest krzywonogi.
00:18:11:Spróbujcie machać trochę więcej,|aż za uszy. Tak jest.
00:18:22:Czeć. Jestemy z Wydziału ledczego.
00:18:26:Czy nazywasz się Henrik Christoffersen?|- Tak.
00:18:30:Henriku Christoffersen,|teraz jest 11.35 -
00:18:35:- A ty jeste aresztowany|za złamanie przepisów karnych.
00:18:39:Proszę ubierz się, jedziemy|na przesłuchanie na komendę.
00:18:42:Twoja córka wytoczyła|bardzo poważne oskarżenie przeciwko tobie.
00:18:47:Masz prawo|zachować milczenie -
00:18:52:- I prawo, by dostać|prawnika do obrony.
00:18:58:Chciałbym zadzwonić do żony.|- Twoja żona jest w drodze.
00:19:03:W drodze?|- Ma zostać przesłuchana.
00:19:07:Dlaczego chcecie|przesłuchać jš?
00:19:10:Ubierz się, Henrik.
00:20:54:Czeć.|- Czeć.
00:20:57:Zobaczymy się póniej.
00:20:59:Opróżnij twoje kieszenie, proszę.
00:21:20:Czy nosisz zegarek?
00:21:22:Nazywasz się?|- Henrik Christoffersen.
00:21:25:Pesel?|- 140662-0191. 
00:21:30:Twój adres?|- 32 Ingelstedsgade, Kopenhaga.
00:21:35:Podnie ręce.
00:21:42:Dzięki.|- 100 krotne.
00:21:47:Podpisz tutaj.
00:21:57:W porzšdku. Id tam.
00:22:08:Usišd.
00:22:14:Czy Nina jest tutaj?|- Tak, jest z innym detektywem.
00:22:30:Wiem, że musisz zareagować|na co podobnego do tego, ale...
00:22:33:musisz wiedzieć|co o Stine.
00:22:37:Ona przechodzi przez trudnš fazę.|- Mianowicie?
00:22:42:Ona miała problemy|odkšd skończyła 10 lat.
00:22:45:Nina i ja rozmawialimy|o trudnych latach, które leżały przed nami.
00:22:51:I...
00:22:54:Czy kłamała przedtem? Nie wiem|jeli jeste wiadomym tego.
00:23:00:Jaki rodzaj rzeczy robiła Stine|w przeszłoci?
00:23:04:Jestem jej ojcem i kocham jš.|Ujmij to w twoim małym sprawozdaniu.
00:23:11:Ona przechodzi trudny okres|i jest zdolna by wymylać dużo rzeczy.
00:23:15:Mam to. Ale chciałbym|usłyszeć co ona mówi?
00:23:20:Znasz ten stary żart|gdy spotykasz człowieka -
00:23:23:- I on pyta: "Przestaniesz bić swojš żonę?"
00:23:28:Jeli mówisz tak,|przyznaj...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin