Maite Carranza - Wojna czarownic 2 - Lodowa Pustynia.pdf

(1404 KB) Pobierz
(Microsoft Word - Carranza Maite - Lodowa Pustynia - Ca\263o\234\346.doc)
PO
DostrzeŜe światło w lodowatym piekle ,
Gdzie morze z niebem tworzą linie jedna ,
A wzrośnie w miejscu , gdzie jest ziemi grzbiet
Gdzie górskie szczyty sięgają po gwiazdy .
Moc niedźwiedzicy ja mocą napełni ,
Do siebie dojdzie pod osłoną foki ,
Wilczycy mądrość będzie jej mądrością ,
Lisica w końcu sprytu jej uŜyczy .
Z ziemi wybranka wzrośnie , owoc ziemi ,
Ziemia ja czule przygarnie do łona .
303331485.008.png 303331485.009.png
I trwać jej przyjdzie wśród zobojętnienia ,
Nic niewidzącej , całkiem ogłuszonej ,
Wykołysanej w rękach ciemnych matek ,
Które ja w kłamstwa słodycze ustroją .
Rozdział 1
Noc Imbolc
Anaid spała beztrosko , z rozłoŜonymi ramionami i błogim wyrazem twarzy ,
obojętna na światło sączące się przez okiennice do wnętrza pokoju . Wysoki
sufit i bielone po tysiąckroć i jeden raz ściany potęgowały atmosferę , jaka
zwykle towarzyszy wielkim zmianą . Ubrania ułoŜone w stosy , porozrzucane
ksiąŜki , ustawione w rzędach buty – wszystko wyglądało tak , jakby czekało
na spotkanie w wielkiej walizce , która stała w nogach łóŜka .
Selene , z rozczochraną czupryną i filiŜanką parującej kawy w ręce , zjawiła
się w pokoju niepostrzeŜenie . Pochyliła się nad Anaid i dmuchając jej
delikatnie w ucho .
Dzieńdoberek .
303331485.010.png 303331485.011.png 303331485.001.png
Zaspana dziewczyna ruchem dłoni odpędziła niechciane słowa i zakryła twarz
. Selene uśmiechnęła się . Zawsze w ten sama sposób budziła córkę. Jeszcze
raz dmuchnęła lekko , tym razem tuŜ przy jej nosie , na co Anaid przekręciła
się na bok . Selene popatrzyła się na córkę z melancholią i dumą jednocześnie
. Jej mała córeczka dorosła . MoŜe nawet zbyt szybko . Gdy tak teraz spała ,
muskając palcami uchylone usta , sprawiła wraŜenie całkowicie bezbronnej .
Jednak przyglądając się jej długim nogą , zaokrąglonym biodrom , klatce
piersiowej i gładkiej , elastycznej skórze , Selene wiedziała Ŝe ma przed sobą
młodą kobietę .
Pobudka , śpiąca królewno – wyszeptała jej do ucha .
Zostaw – usłyszała w odpowiedzi – Nie mam mnie w domu .
I Ŝeby nie pozostawić wątpliwości , Anaid nakryła głowę kołdrą w nordyckie
wzory . Ale matka nie dawała za wygraną .
Przybył ksiąŜę , Ŝeby obudzić cię ze snu .
Niech spada na drzewo .
Teraz nadszedł czas na bezlitosne łaskotki . Jednak zamiast tego Selene
wymierzyła palcem w kierunku drzwi . Do pokoju wsunęła się milcząca
postać opatulona futrem .
Szykuj się – powiedziała Selene do córki – Zaraz otrzymasz miłosny
pocałunek .
Po chwili do twarzy dziewczynki przylgnęły figlarne usta . Anaid otworzyła
oczy i raptownie usiadła na łóŜku .
Clodia !!
Rzeczywiście , nieszczędzącym czułości „księciem” okazała się sycylijska
przyjaciółka . Piętnastoletnia rówieśnica Anaid . Tak jak ona – czarownica
Omar . NaleŜąca do klanu Delfinicy . Razem przeŜyły chwile niewysłowionej
grozy w Taorminie , u stóp kipiącej lawą Etny , kiedy to obie stały się
więźniarkami czarownicy Odish , Salmy . Selene wycofała się dyskretnie .
Anaid wciąŜ wydawała się oszołomiona niespodzianką .
Selene mówiła , Ŝe nie będziesz mogła przyjechać .
Miałabym sobie odpuścić twoją pierwszą imprezę urodzinową ? Jeszcze
czego !
Mówiła , Ŝe masz duŜo zajęć . – Wyszeptała Anaid .
Owszem . Dzięki tobie wymigałam się od wtorkowego sprawdzianu . Moja
kochana Anaid…
Clodia nie kryła zachwytu na widok nowych ciuchów przyjaciółki
Szczególnie jedna krótka spódniczka przypadła jej do gustu .
Ale mi się podoba ! Zaraz ją przymierzę . – w mgnieniu oka zsunęła z siebie
spodnie .
303331485.002.png
To znaczy , Ŝe przyjechałaś do mnie by nie pisać sprawdzianu i zwinąć mi
ciuchy .
Dokładnie tak . Chyba nie sądziłaś , Ŝe zjawiam się tu specjalnie na twoje
przyjęcie z czystej przyjaźni ?
Kto w takim razie poderŜnie gardło królikowi i odczyta , co pokazują jego
wnętrzności ?
No , ja, któŜ by inny… Ale to potem .
To znaczy kiedy ?
Kiedy juŜ przymierzę wszystkie twoje super fashion ciuchy i zrobię ci
makijaŜ . Z taki wyglądem , chcesz odnieść sukces ?
PrzecieŜ ledwie się obudziłam…
Właśnie . Jeśli po przebudzeniu wyglądasz , jakbyś się jeszcze nie obudziła ,
to co będzie o północy ?!
Jesteś nieznośna .
Chodź no tutaj , zaraz cię zrobię na bóstwo .
Ty pierwsza podejdź , coś ci pokaŜę .
Anaid na ościeŜ otworzyła okno i chłodne powietrze z Pirenejów wtargnęło do
pokoju przynosząc ze sobą deszcz liści i pyłów . Clodia zaczęła kichać .
Ty terrorystko . Jak moŜna otwierać tę górską lodówkę w obecności
Sycylijki , w której Ŝyłach płynie śródziemnomorska krew .
Milcz i patrz .
Anaid wskazała na okazałą pirenejską kordylierę , zdobioną białymi
płaszczami . Przyjaciółki zastygły w bezruchu , przyglądając się krajobrazowi
. Clodia nie była jednak w stanie milczeć dłuŜej niŜ przez chwilę .
Obrazek jak z widokówki . ZamroŜonej . To białe tam… to śnieg ?
A myślisz , Ŝe co ?
Zgroza ! Śnieg , i do tego tak blisko . – Clodia trzęsąc się z zimna , zamknęła
okno i przysunęła twarz do Anaid .
Teraz rozumiem , dlaczego twoja matka tak świetnie się trzyma . W takiej
temperaturze… kaŜda… Obie padły na łóŜko .
Rozczochrana i zaspana Selene wróciła do przytulnej kuchni domu Urt ,
zaparzyła kolejną kawę i postawiła jeszcze jedno nakrycie na stole , przy
którym raczyły się śniadaniem Valeria, Karen i Elena . Ni stąd ni z owąd
zjawiły się wszystkie trzy . Lecz to ponowne spotkanie miało być takŜe
poŜegnaniem . Karen , miejscowa lekarka , która znała pirenejskie drogi jak
własną kieszeń , odebrała z dworca Jaca Valerię , biologa morskiego i
zwierzchniczkę klanu Delfinicy , oraz jej córkę Clodię .
No śmiało , spróbuj ciasta z orzechami pinii , dopiero co wyjęłam z
piekarnika – kusiła rozanielona Elena , bibliotekarka , która wraz ze swoją
303331485.003.png
ósemką potomstwa i wieloma kilogramami nadwagi naleŜała do ulubionych
klientek miejscowego piekarza . Valeria wygłodniała po długiej podróŜy ,
oblizywała koniuszki palców umaczane w cukrze .
Gdybyś mi powiedziała wcześniej , Ŝe przyrządzacie tu takie przysmaki ,
odwiedziłybyśmy was wcześniej . – Selene uśmiechnęła się , skubnęła bez
większej ochoty kawałek ciasta i usiadła obok Karen , najlepszej przyjaciółki ,
która jak przystało na panią doktor od razu postawiła diagnozę .
Boisz się .
Selene potwierdziła . Valeria , rozpierana przez nadmiar energii , chwyciła i
uścisnęła jej rękę .
MoŜesz na nas liczyć .
Selene westchnęła .
Nikt nie moŜe się dowiedzieć , dokąd się udajemy . Nawet wy .
Kiedy wyjeŜdŜacie ?
Jutro rano .
Anaid juŜ o tym wie ?
Selene przygryzła wargi .
Staram się nie obarczać jej zbyt wieloma informacjami . Jest jeszcze bardzo
młoda , moŜe nie zrozumieć , w jak beznadziejnym znalazłyśmy się połoŜeniu
, i rozpaplać wszystko przyjaciółkom . Skutki byłyby opłakane .
śadna z obecnych nie odwaŜyła poddać w wątpliwość dramatyzmu sytuacji ,
jednak Elena zdecydowała się zabrać głos .
Anaid jest bardzo dojrzała jak na swój wiek . – orzekła .
„Jak na swój wiek” sama widzisz . Zatem w kaŜdym momencie moŜe się
zachować jak piętnastolatka – odpowiedziała Selene .
Chcesz powiedzieć , Ŝe nie jest jeszcze gotowa , by posługiwać się berłem
władzy ?
Selene zdziwiła naiwność Eleny .
To przecieŜ oczywiste . Minęło tak mało czasu , odkąd została
wtajemniczona . Dowiedziała się Ŝe jest czarownicą , zaledwie przed kilkoma
miesiącami .
To prawda . Zbyt wiele wydarzyło się w zbyt krótkim czasie . Rok wcześniej
Demeter wielka matriarchini i matka Selene , poniosła śmierć z rąk czarownic
. Kilka tygodni później zniknęła sama Selene . Poszukiwania , przemiana
Anaid w czarownicę i wtajemniczenie poprzedziły niezwykłe odkrycie , Ŝe to
Anaid , a nie , jak mówiło proroctwo , jej matka Selene , jest wybranką – to
ona ma ogniste włosy i wielką moc , to ona jest tą , której czarownice Odish i
Omar wyczekiwały od tysiącleci , Ŝeby ostatecznie rozstrzygnąć odwieczną
walkę , jaką między sobą toczyły .
303331485.004.png 303331485.005.png 303331485.006.png 303331485.007.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin