du.txt

(78 KB) Pobierz
[1][30]www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
[601][644]Django Unchained
[1919][1945]Tłumaczył: józek +małe korekty: kuchar
[2206][2242]1858|Dwa lata przed wojnš domowš
[2256][2297]Gdzie w Teksasie
[2588][2658]Kto się tam tłucze po nocy?|Okrel swoje zamiary albo gotuj się na mierć.
[2662][2703]Spokojnie, panowie,|nie mam wrogich zamiarów.
[2714][2752]Jestem tylko wymęczonym podróżnikiem.
[2777][2793]Dobry, choć zimny wieczór, panowie.
[2794][2838]Szukam handlarzy niewolnikami|znanych jako bracia Speck.
[2840][2863]Może to wy?
[2868][2881]A kto pyta?
[2882][2923]Ja. Jestem dr King Schultz,|a to mój koń Fritz.
[2937][2969]- Ale jaki doktor?|- Dentysta.
[2971][3015]To wy jestecie braćmi Speck|i kupilicie tych niewolników na aukcji w Greenvile?
[3016][3024]Bo co?
[3025][3062]- Chciałbym z wami pertraktować.|- Gadaj po angielsku.
[3064][3102]Przepraszam. To mój drugi język.
[3105][3160]W waszym inwentarzu jest pewien okaz,|w którego posiadanie rad bym wejć.
[3162][3186]Witajcie, żałosne diabły.
[3189][3253]Czy wród was jest kto,|kto był mieszkańcem plantacji Carrucan?
[3258][3289]Ja jestem z plantacji Carrucan.
[3299][3311]Kto to powiedział?
[3782][3799]Jak ci na imię?
[3839][3856]Django.
[3861][3888]Więc jeste tym, którego szukam.
[3906][3934]Wiesz kim sš bracia Brittle?
[3966][3979]Co to za jedni?
[3999][4086]Big John... Ellis i Raj.|Czasem zwš go Mały Raj.
[4101][4154]- Widywano ich w plantacji Carrucan.|- Już nie.
[4169][4225]Gdyby zobaczył te trójkę ponownie,|rozpoznałby ich?
[4242][4258]Przestań z nim rozmawiać w ten sposób.
[4259][4280]- Czyli jak?|- Tak.
[4284][4309]Mój drogi panie,|staram się tylko dowiedzieć...
[4310][4351]- Po angielsku, do diabła.|- Powcišgnijmy emocje.
[4352][4393]Jestem zwykłym klientem,|który próbuje przeprowadzić transakcję.
[4394][4426]Mam to gdzie. Żadnych transakcji.|A teraz żegnam.
[4427][4460]Proszę nie żartować.|Na pewno sš na sprzedaż.
[4463][4473]Z drogi.
[4478][4529]Dobry panie, ponosi pana|dramatyzm,
[4530][4575]czy celuje pan we mnie|z zamiarem zabicia?
[4577][4607]Ostatnia szansa, eleganciku.
[4612][4629]No dobrze.
[4923][4946]Proszę wybaczyć,|że strzeliłem do pańskiego konia
[4947][4991]ale nie chciałem,|by robił pan co pochopnego, nim wróci rozsšdek.
[4995][5072]Cholerny sukinsynu!|Zastrzeliłe Roscoe. I zabiłe Ace'a.
[5073][5106]Zastrzeliłem tylko pańskiego brata,|bo groził, że zastrzeli mnie.
[5108][5168]I mam chyba 1,2,3,4.|Pięciu wiadków, którzy to potwierdzš.
[5169][5194]- Przygniotło mi nogę.|- Bez wštpienia.
[5195][5225]A teraz, gdyby mógł pan|ograniczyć swoje miauczenie do minimum,
[5226][5267]chciałbym wrócić do przerwanej rozmowy|z młodym Django.
[5296][5316]Pierdolony, kurwa, szlag!
[5317][5375]Jak już mówiłem,|gdyby zobaczył braci Brittle, poznałby ich?
[5395][5406]Sprzedany!
[5409][5455]Panie Speck, ile pan sobie życzy|za młodego Django?
[5503][5533]To dopiero paskudny interes.
[5585][5606]Potrzymasz chwilę?
[5624][5658]Dzięki.|Django, wskakuj na tamtego konia.
[5662][5721]Gdybym był na twoim miejscu,|wzišłbym płaszcz, który został po Specku.
[5860][5907]Czarnuchu, nie waż się tknšć|płaszcza mojego brata.
[6014][6038]Niech to szlag!
[6076][6172]Sto... Dziesięć... Dwadziecia...|i pięć za młodego Django.
[6174][6226]Pańskiemu bratu już się nie przyda,|więc chętnie odkupię chabetę.
[6227][6294]Ponadto będę potrzebował|aktu sprzedaży. Ma go pan?
[6295][6329]Id do diabła, dentysto!
[6330][6346]Tak mylałem.
[6348][6393]Nie ma sie co martwić.|Jestem przygotowany.
[6427][6442]Dziękuję.
[6444][6477]To wystarczy za akt sprzedaży.
[6656][6686]A co do was, żałosne diabły.
[6693][6769]Jeli idzie o to, co dalej,|to widzę to tak, że macie dwa wyjcia.
[6774][6845]Pierwsze, możecie podnieć konia|i zanieć pana Specka do najbliższego miasteczka.
[6846][6893]To jakie 60 kilometrów w stronę z której przyszlicie. |No i opcja druga.
[6905][6971]Rozkuć się, wzišć strzelbę,|wpakować mu kulkę w łeb i pochować obu głęboko,
[6972][7013]a potem ruszyć w kierunku|bardziej owieconych rejonów kraju.
[7016][7026]Wybór należy do was.
[7029][7129]Gdyby wród was nie było|zwolenników astronomii, tam jest Gwiazda Polarna.
[7300][7335]Chwila, chłopaki.|Pogadajmy.
[7376][7408]Podejdcie do sprawy racjonalnie.
[7423][7455]Nie jestem złym człowiekiem.|Wykonywałem tylko swojš pracę.
[7457][7494]Blueberry, czyż nmie oddałem Ci swojego ostatniego jabłka?.
[7496][7542]Chłopaki, zabierzcie mnie do lekarza|w El Paso, a obiecuję wam wolnoć.
[7548][7565]Nie, proszę.
[8055][8094]Proszę wzišć dwie na noc, a rano...
[8120][8139]Czarnuch na koniu.
[8393][8412]Dlaczego wszyscy się na nas gapiš?
[8414][8458]Bo nie widzieli wczeniej|czarnucha na koniu.
[8670][8692]Dzień dobry, oberżysto!
[8705][8732]Dwa piwa dla strudzonych podróżnych.
[8736][8773]Jeszcze wczenie.|Otwieramy dopiero za godzinę.
[8777][8798]Mogę podać co najwyżej niadanie.
[8830][8871]Co ty wyrabiasz, chłopcze.|Wywal stšd tego czarnucha.
[8922][8954]- Pomocy!|- Oberżysto!
[8957][8987]Pamiętaj, wołaj szeryfa lokalnego,|nie federalnego.
[9007][9030]Niestety.
[9034][9062]Sami musimy się obsłużyć.
[9085][9101]Siadaj, chłopcze.
[9200][9221]Jakiego rodzaju jest pan dentystš?
[9239][9281]Nie praktykuję od pięciu lat.
[9329][9362]Ostatnio zajmuję się nowš profesjš.
[9384][9409]Jestem łowcš nagród.
[9462][9482]Wiesz, kto to taki?
[9487][9509]Nie.
[9527][9569]Tak jak ciałami niewolników|handluje się za pienišdze,
[9570][9592]łowca nagród handluje zwłokami.
[9658][9675]Zdrówko.
[9753][9780]Stan wyznacza nagrodę|za głowę człowieka.
[9781][9812]Szukam tego człowieka, znajduję|i zabijam.
[9813][9854]Po wszystkim|transportuję jego zwłoki do władz,
[9855][9877]co czasem łatwiej powiedzieć|niż zrobić.
[9878][9927]Pokazuję zwłoki władzom,|potwierdzam, że to ja go zabiłem,
[9928][9957]po czym władze wypłacajš mi nagrodę.
[9969][10008]Jak w niewolnictwie,|kasa za ciało.
[10010][10033]Co to ta nagroda?
[10057][10108]- Zapłata.|- Zabija pan ludzi i dajš za to zapłatę?
[10113][10143]- Konkretnych ludzi.|- Złych?
[10155][10183]Im oni niebezpieczniejsi,|tym wyższa zapłata.
[10184][10243]A skoro już o tym mowa,|mam pewien dylemat.
[10253][10296]Z jednej strony gardzę niewolnictwem,|z drugiej za...
[10301][10342]potrzebuję twojej pomocy,|a ty nie możesz mi odmówić.
[10353][10405]Dlatego póki co pozwolę|tym niewolniczym bzdetom działać na mojš korzyć.
[10406][10453]Mimo to nadal|czuję się winny.
[10487][10523]Chciałbym, bymy zawarli pewnš umowę.
[10593][10629]Szukam braci Brittle.
[10659][10719]Jednak jestem w tym ograniczony,|bo nie wiem, jak wyglšdajš.
[10738][10788]- Ale ty wiesz, nie?|- Wiem, dobra.
[10792][10804]Dobrze.
[10805][10824]Oto moje warunki.
[10827][10847]Podróżujesz ze mnš do czasu,|aż ich spotkamy.
[10848][10858]Dokšd?
[10862][10912]Dwóch z nich widziano w Gatlinburgu,|ale nie wiem gdzie.
[10913][10960]To oznacza, że odwiedzimy|każdš tamtejszš plantację.
[10961][11013]A kiedy ich znajdziemy,|wskażesz mi ich, a ja ich zabiję.
[11024][11082]Jeli się zgodzisz,|dam ci wolnoć i $25 za głowę każdego z braci.
[11084][11138]To razem $75.|I gdy kończymy, przychodzi szeryf.
[11213][11245]Dobra, chłopcy.|Koniec imprezy.
[11258][11282]Wychodzimy.
[11304][11368]Dobra, ludzie.|Spokojnie. Wracajcie do swoich spraw.
[11380][11399]Pajace zaraz odjadš.
[11421][11477]Po co przyjeżdżacie do mojego miasteczka|i robicie zamieszanie?
[11486][11521]Wystraszylicie tych miłych ludzi.
[11524][11581]Nie macie nic lepszego do roboty|niż przyjeżdżać do miasteczka Billa Sharpa
[11583][11615]i wiecić dupskiem...
[11693][11728]Co ty zrobił naszemu szeryfowi?
[11842][11866]Teraz możesz lecieć po federalnego.
[11904][11926]- Poczekamy w rodku.|- Nie możemy odjechać?
[11927][11939]Ty przodem.
[11966][12008]Wecie powozy i ustawcie|naprzeciwko saloonu.
[12009][12037]Szeciu chłopa|i szeć strzelb za nim.
[12040][12082]Dwóch chłopa ze strzelbami na tym|i na tym dachu.
[12087][12110]Wszystkie celowniki w kierunku drzwi.
[12120][12150]I cišgnijcie biednego Billa|z tej cholernej ulicy.
[12159][12217]Ej, wy w saloonie.|Mamy strzelby wycelowane w budynek.
[12224][12252]Macie jedynš szansę, by ujć z życiem.
[12264][12315]Wyjd ze swoim czarnuchem|z łapami w górze, i to natychmiast!
[12323][12359]Czy mam przyjemnoć|rozmawiać z federalnym?
[12362][12399]Dokładnie.|Szeryf Federalny Gill Tatum.
[12402][12422]Cudownie.
[12430][12465]Wyrzuciłem wszelkš broń.
[12469][12566]Zgodnie z pańskimi instrukcjami,|jestem gotów wyjć z rękoma nad głowš.
[12579][12640]Ufam, że jako reprezentant|wydziału sprawiedliwoci Stanów Zjednoczonych
[12641][12700]nie zostanę rozstrzelany przez pana|lub pańskich ludzi
[12701][12728]bez szansy procesu.
[12729][12774]Czyli jak nasz szeryf,|zastrzelony jak pies na ulicy.
[12775][12796]Dokładnie tak!
[12797][12854]Da mi pan słowo,|że nie zginę zastrzelony jak pies na ulicy?
[12887][12951]Choć chętnie bymy to zobaczyli,|nikt nie oszuka kata w moim miecie.
[12963][12989]wietnie.|W takim razie wychodzimy.
[13012][13069]Na zewnštrz sš dziesištki ludzi.|Nie wykonuj szybkich ruchów i pozwól mi gadać.
[13084][13101]Chodcie.
[13171][13198]- Bez broni?|- Tak, oczywicie.
[13207][13244]Szeryfie Tatum, mogę opowiedzieć panu,|pańskim ludziom
[13245][13297]i całemu miastu o incydencie,|który miał tu miejsce?
[13302][13314]Mów.
[13328][13384]Jestem dr King Schulz.|Jak pan, jestem pracownikiem sšdu.
[13386][13443]Człowiek leżšcy w błocie,|a którego mieszkańcy wybrali na szeryfa,
[13444][13506]znany pod nazwiskiem Bill Sharp,|był przestępcš znanym jako Willard Peck.
[13511][13566]Wyznaczono nagrodę $200 za jego głowę.|Żywego lub martwego.
[13570][13584]Co, u lic...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin