Robienie wody z mózgu.txt

(16 KB) Pobierz
Robienie wody z m�zgu
(Dzia� Rozw�j Duchowy)


Nieprawdopodobne, ale prawdziwe, jak cz�owiek mo�e pa�� ofiar� zak�amania i wyzysku. 
Wszyscy wiemy, lub si� tylko domy�lamy, �e jeste�my oszukiwani ju� praktycznie od pocz�tku �wiata. Manipuluje si� nami celem wyzysku, lub wpaja si� nam co� dla zysku, aby osi�gn�� cel w�adzy. Boimy si� gniewu Boga i stworzyciela �wiata, i jeste�my straszeni mocami piekielnymi. Wpaja nam si� od urodzenia, w co mamy wierzy� wed�ug religii, w jakiej si� urodzili�my. 
Ka�da wiara wydaje si� s�uszna w zale�no�ci od tego, w co wierzymy. Tak jak r�ne s� religie na ca�ym �wiecie, tak r�ne s� pogl�dy na tematy wyzna�, ale wiem jedno, �e wszyscy jeste�my istotami �wietlistymi, wszyscy mamy aury (po�wiaty) i wszyscy jako istoty ludzkie mamy cia�a fizyczne jako narz�dzie do odpracowania karmy, lub do niesienia pos�ania, kt�re da� nam Najwy�szy. Wszyscy zgodzimy si� z tym, �e cz�owiek cz�owiekowi nie jest r�wny, bo ka�dy ma inny cel i pos�anie w �yciu. Nie b�d� si� rozpisywa� i omawia� temat�w wyzna� i religii, kt�rych nie do�wiadczy�em, gdy� s� one mi obce. Jestem chrze�cijaninem wyznania rzymsko - katolickiego i ten temat jest dla mnie najwa�niejszy, gdy� urodzi�em si� i wychowa�em w tej wierze. Jako niemowl� przyj��em chrzest �wi�ty. Potem przyj��em I komuni� �wi�t� i sakrament bierzmowania. Jako katolik przyj��em r�wnie� sakrament ma��e�stwa przed Bogiem. Ale los do�wiadczy� mnie przykro�ci�, �e zmuszony by�em odst�pi� od �ycia w tym sakramencie. Los niesie nam r�ne niespodzianki w �yciu i nie jestem jedyn� osob� na �wiecie, kt�ra zosta�a tak do�wiadczona. Sk�ada� przysi�g� ma��e�sk� i tkwi� w niej tylko po to, aby by� wierny przysi�dze, by�oby tak samo bez sensu, jak �y� z osob�, na kt�rej si� zawiedli�my i prze�ywa� piek�o do ko�ca �ycia. 
Ka�dy z nas pragnie odrobin� szcz�cia, mi�o�ci i zaufania. Ka�dy cz�owiek pragnie �y� zgodnie z w�asnym sumieniem i d��y� do tego, aby �ycie to by�o przyjemne i szcz�liwe. Nie szukam usprawiedliwienia za pomy�k� w �yciu i nie chc� ubolewa� jako ofiara wiary katolickiej nad tym, �e ma��e�stwo zosta�o rozwi�zane przez w�adze cywilne, lecz ubolewam nad tym, �e ci�ar pomy�ki odbija si� na moim dalszym �yciu. 
Od momentu rozwi�zania ma��e�stwa niejednokrotnie do�wiadczy�em fa�szu i zak�amania ze strony kap�an�w katolickich. Maj�c 21 lat do�wiadczy�em niech�ci i straci�em zaufanie do kap�an�w katolickich. Mimo, �e mia�em podstawy do uniewa�nienia sakramentu ma��e�stwa, odm�wiono mi tej �aski. Maj�c jednoznaczne dowody, kt�re stanowi�y podstaw� do rozwi�zania sakramentu ma��e�stwa, ko�ci� negatywnie rozpatrzy� moje wielokrotne starania o uniewa�nienie mojej przysi�gi ma��e�skiej przed Bogiem. Mimo to, �e by�y dowody, powiedziano mi kr�tko "co B�g z��czy, to cz�owiek nie mo�e roz��czy�". Pogodzi�em si� z tym. W dalszym moim �yciu, w nowym zwi�zku ma��e�skim, mia�em troje dzieci, kt�re wychowa�em w wierze katolickiej. By�y ochrzczone, przyst�pi�y do I komunii �wi�tej itd. Doznaj�c krzywdy ze strony kap�an�w, niemo�no�ci przyst�powania do komunii �wi�tej, nie rezygnowa�em i broni�em wiary katolickiej. Niejednokrotnie zosta�em odrzucony zwracaj�c si� do nich o pomoc. Lecz mimo wszystko wierz� w Najwy�szego (Boga) i Tr�jc� �wi�t�. Mimo wszystko ufam i do�wiadczam osobi�cie, �e jestem dzieckiem Boga Ojca, kt�ry mnie wspiera i pomaga, mimo �e w my�l ko�cio�a jestem niegodzien spraw wymy�lonych przez ksi�y. 
Zajmuj�c si� uzdrawianiem metod� chrystusow�, jestem bezwzgl�dnie przekonany, �e przekazy g�osu wewn�trznego s� s�uszne i prawdziwe. Jako egzorcysta rozmawiam ze swoim anio�em str�em, odwo�uj� si� i wzywam przewodnik�w Tr�jcy �wi�tej. Wyczuwam ich obecno��, pomoc i ochron�. Wiem z w�asnego do�wiadczenia, �e mog� liczy� na nich, mimo to, �e w my�l ko�cio�a jestem ich niegodzien. 
�ycie niesie nam du�o niespodzianek, o kt�rych boimy si� nawet wspomnie�, lecz sytuacja, kt�r� do�wiadczy�em, zmusi�a mnie, aby ujawni� to, co ka�dy chcia�by wykrzycze� g�o�no, lecz boi si� w�adzy ko�cielnej z uwagi na gniew bo�y. Oto jeden z przyk�ad�w, jak wielkiej krzywdy dozna�em ze strony kap�an�w katolickich. 
Pewnego dnia znajoma zaproponowa�a mi, abym zosta� ojcem chrzestnym jej c�reczki, kt�ra jest chora i pochodzi z biednej rodziny wielodzietnej. Tradycja nakazuje, aby w takim przypadku dziecku nie odmawia�, wi�c zgodzi�em si� na rol� ojca chrzestnego. My�la�em, �e skoro jako uzdrowiciel pomagam z mi�o�ci� bli�nim w ci�kich stanach chorobowych przekazuj�c bosk� energi�, to ko�ci� p�jdzie mi na ust�pstwo, bym m�g� doprowadzi� dziecko do �wiata Boga. Ta propozycja wprawi�a mnie w wielkie poczucie szcz�cia, gdy� nie mam �adnego chrze�niaka i dziewczynka ta by�aby dla mnie jedyn� doprowadzon� osobi�cie do sakramentu chrztu. Zwr�ci�em si� do proboszcza mojej parafii, aby mi wyda� zgod�, bym uczestniczy� w sakramencie chrztu jako ojciec chrzestny. Proboszcz wyj�� moj� kartotek� i powiedzia� mi, �e nie jestem godny dost�pi� tego zaszczytu, gdy� jestem rozwiedziony i nie otrzymam rozgrzeszenia przy spowiedzi, wi�c nie mog� uczestniczy� w tym sakramencie, ani przyj�� komunii �wi�tej podczas sakramentu, aby doprowadzi� dziecko do �wiata Boga. 
Mimo, �e �yj� w czystej wierze i mam bezpo�redni kontakt z przewodnikami duchowymi Tr�jcy �wi�tej, moim anio�em str�em i Bogiem, to ko�ci� katolicki tego nie uznaje i bojkotuje, poniewa� jestem osob� �wieck�. 
Stan�o na tym, �e dziecko zosta�o ochrzczone bez ojca chrzestnego - jako duchowa p�sierota. 
Po wizycie u proboszcza poczu�em w g��bi serca �al i zaw�d, �e ko�ci�, kt�ry tak szanowa�em, odepchn�� mnie, jakbym by� tr�dowaty. Wzbudzi� si� we mnie gniew na w�adze katolickie. W my�lach przeklina�em osob� duchown�, bo zawiod�em si� bezwzgl�dnie i straci�em zaufanie nie do kap�ana, lecz do cz�owieka, kt�ry tak post�pi�. I gdzie tu jest mi�osierdzie, o kt�rym m�wi Ojciec �wi�ty? 
Nie mog�em spa�. By�a noc. Nie panowa�em nad s�owami, w my�lach czu�em z�o�� i przeklina�em kap�an�w katolickich, �e tak mnie zawiedli. Przy zamkni�tych oczach na trze�wo i przytomnie w polu mojej wizualizacji objawi�y mi si� r�ne b�yski, kolorowe �wiat�a - ostre i pot�ne. Poczu�em l�k i przera�enie, ba�em si�, w pewnym momencie dozna�em, jakbym si� dusi� i d�awi�, nie mog�em oddycha�. Moja pierwsza my�l by�a taka, �e zostaj� ukarany przez Boga celem odebrania mi mocy uzdrawiaj�cej. My�la�em, �e to ju� b�dzie koniec mojego �ycia. Spad�o to na mnie tak nieoczekiwanie, �e trudno mi jest wyrazi� to s�owami. Pocz�tkowo by�y to obrazy jak w kinie pe�nometra�owym na tle tych �wiate�. 
Widzia�em istoty �wietliste, kt�re objawia�y mi si� tak, jakby uspakaja�y mnie. W pewnym momencie zauwa�y�em bardzo wyra�nie na tle pi�knego bia�ego �wiat�a, dwa barwne ptaki wielko�ci papu�ek falistych, a mniejsze od go��bi, kt�re sfrun�y otwartym kana�em �wiat�a przed moje oblicze, dzi�bkami skierowane ku sobie. Przez chwil� zatrzyma�y si�, abym m�g� wyra�nie je dojrze� i znik�y. Pozosta�o pi�knie l�ni�ce z�ote �wiat�o, w tym momencie poczu�em, �e organizm m�j uspakaja si�, by�em zaskoczony i ze spokojem czeka�em, co si� teraz stanie. 
Otrzyma�em przekaz, w kt�rym dowiedzia�em si� co�, o czym nie mia�em zielonego poj�cia. Podczas przekazu ujawniono mi tajemnic�, kt�re mam og�osi� �wiatu, na temat rozwoju duchowego, reinkarnacji i tajemnic chrystusowych, kt�rych nie zna �wiat, a zna prawdopodobnie Ojciec �wi�ty. Moja przewodniczka duchowa - anio� str� uczestnicz�c w tym przekazie g�osem swoim przekazywa�a mi informacje pochodz�ce od Najwy�szego. 
Po przekazie nast�pnego dnia zwr�ci� si� do mnie m�czyzna z silnym b�lem. Przekona�em si� w�wczas, co mnie bardzo uspokoi�o, i� nie straci�em swojej mocy uzdrawiania, a wr�cz przeciwnie, moja moc si� zwi�kszy�a. 
W tym momencie mo�e zszokuj� w�adze ko�cio�a katolickiego, mo�e zostan� wykl�ty, lub zbojkotowany, lecz nie ma ju� dla mnie odwrotu, aby oznajmi� to, co zosta�o mi przekazane. Zdaj� sobie spraw� z tego, �e przez s�owa, kt�re b�d� przelewa� na papier, mog� bardzo silnie dotkn�� i urazi� kap�an�w katolickich, kt�rzy nie ponosz� winy za to, co czyni� inni kap�ani. 
Tak jak mi przekazano w bezpo�rednim przekazie z�otego �wiat�a, nieliczne grono to kap�ani z prawdziwego powo�ania nios�cy s�owo bo�e bezpo�rednio od Boga i tylko tych mog� poprze� i poprosi� o wybaczenie za to, co napisz�. 
Wi�kszo�� kap�an�w to upadli anio�owie prosz�cy, wr�cz �ebrz�cy, o �ask� u Boga. Przy o�tarzu przed Bogiem modl� si�, unosz� r�ce ku Najwy�szemu, lecz po wyj�ciu z domu bo�ego czyni� z�o, jak op�tani demonicznie. Dotyczy to tych kap�an�w, kt�rzy s� pedofilami, chodz� na pla�e nudyst�w, p�odz� dzieci, uprawiaj� orgie, gwa�c� s�owem, my�l� i uczynkiem (karierowicze, wyzyskiwacze) i wszelkimi sposobami d��� do celu, aby zaspokoi� swoje zachcianki materialne, fizyczne i moralne. Jako osoby duchowne uwa�aj� si� za bog�w kalaj�c imi� boskie, szukaj�c w�adzy. 
Nie wystarczy by� wyuczonym w pi�mie �wi�tym i zna� kilka regu�ek na pami��, aby si� prawid�owo rozwija� duchowo i by� blisko Boga tylko w oczach ludzi. Nie wystarczy by� po wysokich studiach i wy�wi�conym, aby mie� wysoki poziom rozwoju duchowego i nie�� dobro zgodnie z wol� bo��. 
Pismo �wi�te m�wi: "co boskie - to Bogu, co kr�lewskie - to Kr�lowi". Rozwija� si� duchowo, to znaczy nie�� dobro, kocha� nie tylko bli�nich, ale i siebie. 
Jezus Chrystus za niesienie s�owa bo�ego i pomocy nie ��da� zap�aty. Got�w by� pomaga� nawet tym, kt�rzy go gn�bili, kt�rzy go nie szanowali. Kocha� wszystkich. Wybaczy� nawet tym, kt�rzy go ukrzy�owali i pozbawili �ycia. 
Nios�c s�owo bo�e nie wystarczy by� kap�anem, lecz trzeba by� cz�owiekiem. Kap�an wbrew pismu �wi�temu nie b�dzie modli� si� za ciebie, je�eli mu nie zap�acisz. Nie uczyni �adnego sakramentu za darmo. Nie odprowadzi ci� w ostatniej drodze bez zap�aty. I gdzie tu jest uduchowienie boskie? Za wszystko ��daj� pieni�dzy, uwa�aj� si� za biednych i prze�ladowanych, wykorzystuj�, jak tylko mog�, celem w�asnego zysku. Wprowadzaj� swoje ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin