Szyjewski Andrzej - Religia slowian.pdf

(938 KB) Pobierz
Andrzej Szyjewski
RELIGIA SŁOWIAN
Wydawnictwo WAM Kraków 2003
Zgodnie uważa się, że poznanie religii oraz dialog międzyreligijny mają zasadnicze znaczenie dla
naszych czasów. Jednak z tą powszechnie uznawaną potrzebą podejmowania powyższych kwestii nie
zawsze idzie w parze dostępność podstawowych narzędzi, które byłyby adekwatne, wiarygodne i
zrozumiałe.
Celem tej serii jest dostarczenie rzetelnej, podstawowej wiedzy na temat różnych religii, jak i
przedstawienie zasadniczych elementów potrzebnych do konfrontacji poszczególnych tradycji
religijnych z chrześcijaństwem. Przy tym ostatnim zabiegu nie kieruje nami żaden duch apologetyczny
ani tym bardziej chęć ukazania hierarchii religii. Wynika on raczej z przekonania, że dla ułatwienia
autentycznego spotkania między osobami, religiami i kulturami potrzebna jest także jasna świadomość
wzajemnych różnic.
Teksty niniejszej serii mają charakter wprowadzenia, koncentrują się na początkach, księgach
świętych, tradycji, praktykach, nauce, konfrontacji-dialogu z chrześcijaństwem, podając również
podstawową bibliografię do dalszych studiów.
© Wydawnictwo WAM, Kraków 2003
Redakcja Antoni Henryk Stachowski
Projekt okładki Sebastian Stachowski
ISBN 83-7318-205-5
WYDAWNICTWO WAM ul. Kopernika 26, 31-501 KRAKÓW
tel. (012) 429 18 88 fax (012) 429 50 03 e-mail: wam@wydawnictwowam.pl
DZIAŁ HANDLOWY
tel. (012) 429 18 88 wew. 322, 348, 366 • (012) 423 75 00
fax(012)430 32 10
e-mail: handel@wydawnictwowam.pl
Zapraszamy do naszej KSIĘGARNI INTERNETOWEJ : http://Wydawnictwo Wam.pl
Druk i oprawa: Drukarnia Wydawnictwa WAM • ul. Kopernika 26 • 31-501 Kraków
Spis treści
1. Religia bez źródeł................................................... 5
Korzenie 5
To, czego nie ma 8
To, co może być 11
Mitologia a religia 23
2. Świat wyłowiony..................................................27
Bóg i Diabeł 28
Konflikt 32
Jajo kosmiczne i wycinanki 36
3. Jak zwalczyć chaos?.............................................39
Zagadka dualizmu słowiańskiego 3 9
Gromowładca 43
Adwersarz 47
Weles, Mikołaj i sfera chtoniczna 52
Pojedynek kosmogoniczny 59
Ambiwalencja sił sakralnych 65
4. Wielki młyn..........................................................69
Trójdzielny kosmos 69
Niebieska forma 73
Kraina zmarłych 76
Axis mundi 80
„Światowid" ze Zbrucza 88
5. Zaginieni bogowie................................................93
Teologia słowiańska 93
Bóg bogów 97
Słońce, kowal i ogień 103
989981178.004.png
Bóstwa płodności i wegetacji 114
Problem bóstwa żeńskiego 124
6. W obliczu bogów............................................... 137
Obrzędowość 137
Świątynie i kapłani 149
7. W kręgu boginek................................................ 157
Pochodzenie demonów 157
Boginki, wiły, rusałki 170
Demony wodne 175
Groźny las 179
Swojskie gospodarstwo 184
8. Ciało i dusza - zarys antropologii...................... 191
Dola 191
Narodziny 195
Wielość dusz 202
Po śmierci 206
9. Na szlaku junackim............................................213
Bohaterowie 213
Cudowne moce 217
Relacje wzajemne junaków 222
Zmiejeborstwo i heros-fundator 225
Podróż w zaświaty 231
Śmierć herosa 233
Zamiast bibliografii............................................237
Indeks nazwisk oraz nazw geograficznych
i etnograficznych................................................247
Indeks bóstw, postaci i terminów religijnych
i innych...............................................................255
Religia bez źródeł
„Historia badań nad religią Słowian jest historią rozczarowań"
[Stanisław Urbańczyk, Dawni Słowianie - wiara i kult, Wrocław 1991, s. 125]
Korzenie
Skąd się wzięli Słowianie i kiedy pojawili się na mapie dziejów, stanowi na nowo - po kilku wiekach
sporów i politycznych rozstrzygnięć - zagadkę. Po latach forsowania poglądu o prasłowiańskim
charakterze kultury łużyckiej, czyli autochtoniczności ludności słowiańskiej na ziemiach stanowiących
dorzecze Odry, Wisły i Dniepru, większość uczonych zajęła obecnie inne stanowiska. Mówi się, że
kolebką Słowian jest bądź obszar obecnej granicy między Ukrainą i Białorusią wokół Prypeci, bądź
ukraińskie dorzecze Dniestru czy też leśne obszary Naddnieprza (kultura kijowska). Istnienie tzw.
pustki osadniczej z V-VI wieku ma być dowodem, że dopiero wielka wędrówka ludów doprowadziła
do zasiedlenia przez Słowian ziem polskich i po-łabskich. Inni badacze twierdzą, że ziemie te mógł
już
6 RELIGIA BEZ ŹRÓDEŁ
w III w. n.e. zajmować żywioł słowiański, ale w układzie mozaikowym z innymi, zwłaszcza
germańskimi i celtyckimi plemionami. Ponieważ jednak przedmiotem tej książki nie jest całość
historii słowiańskiej, lecz jedynie życie religijne, nie wdając siew szczegółowe spory, dotyczące
etnogenezy Słowian, powiedzmy tyle, co wydaje się niezbędne dla zrozumienia głównych kategorii
ich kultury.
Słowianie pojawiają się na kartach historii spisywanych przez spadkobierców antyku w VI wieku; w
VII i VIII wieku zajęli ogromny obszar środkowej i wschodniej Europy, nakładając się na poprzednie
kultury i częściowo je asymilując. Rozdzielenie plemion słowiańskich na trzy grupy: wschodnią,
zachodnią i południową przyspieszyło rozbijające jedność terytorialną zajęcie równiny węgierskiej
przez ugrofińskich Madziarów (Węgrów). Jeśli wierzyć Geografowi Bawarskiemu z IX wieku,
Słowianie nie stracili świadomości własnej jedności, twierdząc, że wszystkie plemiona słowiańskie
wywodzą się z jednego ludu, zwanego „Zeriuani", co rekonstruuje się zwykle jako Serbów lub
Siewierzan; w tym samym kontekście można umieścić znany z Kroniki Wielkopolskiej przekaz o
989981178.005.png 989981178.006.png
trzech protoplastach słowiańskich Lechu, Czechu i Rusie połączonych więzami braterstwa. Językowo
przynależą Słowianie do ludów indoeuropejskich, i to tych, które bliskie były wschodniej,
indoirańskiej gałęzi tej grupy. Noszą więc w sobie pasterskie dziedzictwo indoeuropejskie, pogłębione
długotrwałą stycznością ze stepowymi ludami irańskimi - Scytami i Sarmatami, czego wyrazem jest
np. patriarchalny charakter rodu czy szczególna rola bydła w kulturze.
7 KORZENIE
Wykazują zarazem cechy językowo-kulturowe, które zbliżają ich do Bałtów, co pozwalało
językoznawcom mówić o hipotetycznej wspólnocie bałtosłowiańskiej datowanej na drugie tysiąclecie
p.n.e. Prawdopodobnie też wraz z rozwiniętymi związkami z wodą przejmują pewne koncepcje
religijne obecne u ludów ugrofińskich północnej Europy. W okresie, o którym mówimy, prowadzą
osiadły, rolniczy tryb życia, z wykorzystaniem żelaznych narzędzi rolnych. Kultura Słowian miała
więc charakter agrarny, a poszczególne plemiona określały się prawdopodobnie nazwami
nawiązującymi do związków z ziemią, jak choćby Polanie - mieszkańcy pól na polanach leśnych,
Lędzianie-Lachowie - mieszkańcy lędów (wypalenisk-ugorów pod uprawę), Łużyczanie - mieszkańcy
podmokłych terenów (prasł. *łąże ] ), czy Serbowie „siewcy" (prasł. *ST?rbh „siać", „wyrastać").
Określenia orać, żąć, pole, radio, socha, pług, sierp mają źródłosłów prasłowiański. Do elementów
kształtujących typ kultury można dodać wielowiekowe zmagania z nadciągającymi ze wschodu
ludami stepowymi, od Hunów w V wieku, przez Awarów, Węgrów, Chazarów, Pieczyngów-
Kipczaków, po mongolskich Tatarów i ich imperialnych następców Turków. Z pewnością w nich
dopatrywać się można źródła akcentowanego przez autorów bizantyńskich okrucieństwa Słowian. Być
może właśnie walka stała się też podstawą etnonimu Chorwaci - „chrobrzy", „dzielni" lub „stróże".
Gwiazdka (*) oznacza formę hipotetyczną, rekonstruowaną, dotyczy to zwłaszcza słów
prasłowiańskich (prasł.) i praindoeuropejskich (pie.).
8 RELIGIA BEZ ŹRÓDEŁ
To, czego nie ma
Zadaniem tej książki powinno być zwięzłe przedstawienie systemu religijnego Słowian, opartego na
mitycznym modelu świata. Taki cel rodzi jednak od razu szereg problemów, które muszą zostać
rozstrzygnięte, zanim przejdziemy do jego wypełnienia. Odczytanie ogromnego bogactwa znaczeń,
jakie niosą ze sobą mity jakiejkolwiek kultury, jest zadaniem bardzo trudnym, jak głosi część
antropologów - niemal niemożliwym ze względu na nieprzekładalność znaczeń symbolicznych,
stanowiących podstawę systemów religijnych. Tego rodzaju opinie słyszymy, gdy interpretacji
podlegają społeczności bezpośrednio badane przez przygotowanych językowo naukowców, gotowych
przez długie lata spędzone wśród ich członków nasiąkać obcymi sposobami myślenia. A co zrobić w
przypadku, kiedy, jak u Słowian przed przyjęciem przez nich chrześcijaństwa czy to we wschodniej,
czy zachodniej wersji, nie ma bezpośredniego dostępu do ich świata i sposobów jego interpretacji? Ich
zachodnim sąsiadom, Germanom poszczęściło się o wiele bardziej, odnaleziono bowiem podręczniki
służące skaldom w zrozumieniu odchodzących w przeszłość metafor ich modelu świata. Te
podręczniki, choć mówią tylko o systemach wierzeniowych północnych szczepów germańskich i
zawierają treści chrześcijańsko przetworzone, umożliwiły w miarę pełne zrozumienie świata
germańskiego. Noszą one nazwę Eddy: starszy to Edda poetycka, młodszy -Edda prozaiczna.
Niegdysiejsi oświeciciele Europy, Celtowie, mają wiele znacznie głębiej schrystianizowanych dzieł
pełnych średniowiecz-
TO, CZEGO NIE MA
9
nych mądrości, jak walijski Mabinogion, jak iryjska Księga najazdów, ale nie ulega wątpliwości, że
wszystkie one tkwią głęboko w niechrześcijańskiej wizji świata i człowieka.
Niestety, nie zachował się żaden własny słowiański zbiór tekstów mitycznych, nie ma ani słowiańskiej
Eddy ani Iliady. Zabrakło wśród misjonarzy chrześcijańskich i kronikarzy średniowiecznych głębokiej
dociekliwości, zainteresowania i pragnienia wglądu w życie duchowe ludów, które przyszło im
nawracać. Współczesnym badaczom pozostało jedynie kilka wzmianek kronikarzy, podejrzewanych o
mechaniczne wtłaczanie wiadomości o pogaństwie słowiańskim do ortodoksyjnego światopoglądu
chrześcijańskiego (tzw. interpretatio Christiana) i posiadanej wiedzy o religii greckiej i rzymskiej
(interpretatio classica). Tęsknota za słowiańską mitologią wyłożoną explicite, połączona z
oczekiwaniami ezoterycznymi jakiejś pradawnej wiedzy, zaklętej w księgi, jest źródłem produkcji
falsyfikatów w rodzaju Vedy Slo-veny Stefana Verkovicia czy Księgi Welesowej, „cudownie
989981178.007.png
zachowanej" i „odnalezionej" przez Izenbeka na Ukrainie. Fałszerstwa nie omijają też świadectw
materialnych, czego przykładem mogą być tzw. prillwickie idole, figurki bóstw z napisami
runicznymi, sfabrykowane w XVIII wieku w meklemburskim Prillwitz.
Zrodzony brakiem informacji głód faktów próbują zapełnić literaci. Uznana za jedną z
najważniejszych książek XX wieku, trylogia Władca pierścieni, napisana przez profesora filologii
angielskiej J.R.R. Tolkiena, jest ubocznym efektem poszukiwań przez niego zaginionej (podobnie jak
mitologia Słowian) „mitologii angielskiej".
8
RELIGIA BEZ ŹRÓDEŁ
To, czego nie ma
Zadaniem tej książki powinno być zwięzłe przedstawienie systemu religijnego Słowian, opartego na
mitycznym modelu świata. Taki cel rodzi jednak od razu szereg problemów, które muszą zostać
rozstrzygnięte, zanim przejdziemy do jego wypełnienia. Odczytanie ogromnego bogactwa znaczeń,
jakie niosą ze sobą mity jakiejkolwiek kultury, jest zadaniem bardzo trudnym, jak głosi część
antropologów - niemal niemożliwym ze względu na nieprzekładalność znaczeń symbolicznych,
stanowiących podstawę systemów religijnych. Tego rodzaju opinie słyszymy, gdy interpretacji
podlegają społeczności bezpośrednio badane przez przygotowanych językowo naukowców, gotowych
przez długie lata spędzone wśród ich członków nasiąkać obcymi sposobami myślenia. A co zrobić w
przypadku, kiedy, jak u Słowian przed przyjęciem przez nich chrześcijaństwa czy to we wschodniej,
czy zachodniej wersji, nie ma bezpośredniego dostępu do ich świata i sposobów jego interpretacji? Ich
zachodnim sąsiadom, Germanom poszczęściło się o wiele bardziej, odnaleziono bowiem podręczniki
służące skaldom w zrozumieniu odchodzących w przeszłość metafor ich modelu świata. Te
podręczniki, choć mówią tylko o systemach wierzeniowych północnych szczepów germańskich i
zawierają treści chrześcijańsko przetworzone, umożliwiły w miarę pełne zrozumienie świata
germańskiego. Noszą one nazwę Eddy: starszy to Edda poetycka, młodszy -Edda prozaiczna.
Niegdysiejsi oświeciciele Europy, Celtowie, mają wiele znacznie głębiej schrystianizowanych dzieł
pełnych średniowiecznych
TO, CZEGO NIE MA
9
mądrości, jak walijski Mabinogion, jak iryjska Księga najazdów, ale nie ulega wątpliwości, że
wszystkie one tkwią głęboko w niechrześcijańskiej wizji świata i człowieka.
Niestety, nie zachował się żaden własny słowiański zbiór tekstów mitycznych, nie ma ani słowiańskiej
Eddy ani Iliady. Zabrakło wśród misjonarzy chrześcijańskich i kronikarzy średniowiecznych głębokiej
dociekliwości, zainteresowania i pragnienia wglądu w życie duchowe ludów, które przyszło im
nawracać. Współczesnym badaczom pozostało jedynie kilka wzmianek kronikarzy, podejrzewanych o
mechaniczne wtłaczanie wiadomości o pogaństwie słowiańskim do ortodoksyjnego światopoglądu
chrześcijańskiego (tzw. interpretatio Christiana) i posiadanej wiedzy o religii greckiej i rzymskiej
(interpretatio classica). Tęsknota za słowiańską mitologią wyłożoną explicite, połączona z
oczekiwaniami ezoterycznymi jakiejś pradawnej wiedzy, zaklętej w księgi, jest źródłem produkcji
falsyfikatów w rodzaju Vedy Slo-veny Stefana Verkovicia czy Księgi Welesowej, „cudownie
zachowanej" i „odnalezionej" przez Izenbeka na Ukrainie. Fałszerstwa nie omijają też świadectw
materialnych, czego przykładem mogą być tzw. prillwickie idole, figurki bóstw z napisami
runicznymi, sfabrykowane w XVIII wieku w meklemburskim Prillwitz.
Zrodzony brakiem informacji głód faktów próbują zapełnić literaci. Uznana za jedną z
najważniejszych książek XX wieku, trylogia Władca pierścieni, napisana przez profesora filologii
angielskiej J.R.R. Tolkiena, jest ubocznym efektem poszukiwań przez niego zaginionej (podobnie jak
mitologia Słowian) „mitologii angielskiej".
12
RELIGIA BEZ ŹRÓDEŁ
łań religijnych. Algirdas Greimas, semiotyk i mitoznawca litewskiego pochodzenia, nazywa ten
właśnie system mitologią. „Mitologia nie jest, jak się powszechnie uważa, zbiorem mitów jakiegoś
narodu, lecz strukturą ideologiczną manifestującą się w jakiejkolwiek «literalnej» formie" 5 . Jedną z
tych form może być zestaw sakralnych opowieści dotyczących bogów, ludzi, powstania świata,
pojawienia się zjawisk przyrodniczych i elementów kultury. Ale mitologia może się też wyrażać w
dziełach sztuki: obrazach, posągach, wzorach i formie naczyń, strukturze budowli mieszkalnych; może
989981178.001.png
przemawiać przez działania rytualne: co i w jakiej kolejności ofiarowuje się bogom, kiedy wygłasza
się odpowiednie modlitwy, jaką formę przybiera taniec sakralny; może mieścić się w preferencjach
żywnościowych: choćby niechęć ludów pasterskich do wieprzowiny czy piątkowy post w
chrześcijaństwie; wreszcie może, jak to zdarzyło się w przypadku Rzymian, wkroczyć do kronik w
roli zapisu historycznego.
Zauważmy, że chcąc odczytać tak rozumianą mitologię jakiegoś ludu, trzeba odnaleźć algorytm y jego
myślenia, zasadnicze idee, które konstruują jego wytwory kultury. Idee te są bardzo konserwatywne,
bo nie ograniczają się do jakiejś konkretnej dziedziny kultury, jak na przykład do kultu bogów, który u
Słowian udało się wykorzenić w pierwszych wiekach działania instytucji chrześcijańskich; są obecne
we wszystkich dziedzinach
5 A. J. Greimas, OfGods and Men; Studies in Lithuanian Mythology, Blooming-ton-Indianapolis 1992,
s. 3. Zainteresowanym można polecić też artykuły Gre-imasa zamieszczone w wyborze E. Leach, A. J.
Greimas, Rytuał i narracja, Warszawa 1977.
12 TO, CO MOŻE BYĆ
kultury w sposób mniej lub bardziej zawoalowany. Słowianie należeli do kultur tradycyjnych, w
których nie da się wydzielić odrębnej dziedziny religijnej, gdyż całe ich życie było religią
przesiąknięte. Ich świat był przez nich przeżywany jako święty, żywy, nieustannie odradzający się
organizm, w którego życiu brali aktywny udział, tworząc z nim jedność. Od chwili narodzin, poprzez
kontakty ze zjawiskami przyrody i elementami kultury, nabranie zwyczajów żywieniowych,
rodzinnych, agrarnych po śmierć, byli zanurzeni w swojej rzeczywistości. Dlatego też tak zwany
folklor, twórczość ludowa różnych ludów słowiańskich, choć w swych poszczególnych konkretnych
wytworach może być nieraz bardzo współczesny, to jednak przechowuje pewne archaiczne sposoby
wartościowania rzeczywistości i metody jej opisu, tym samym może więc stanowić jedno ze źródeł
odczytania algorytmów myślenia.
Przyjrzyjmy się dla przykładu narodzonej w latach siedemdziesiątych XX wieku opowieści o czarnej
wołdze, tajemniczym samochodzie, w którym podróżowała, w przebraniu księży i zakonnic, grupa
Niemców, by zwabiać nieświadomych przechodniów i wytaczać z nich krew. Mamy tu kompleks
„obcego", przerażającego, nieludzkiego Niemca przeciwstawianego prawdziwym, normalnym
ludziom czyli „swoim" - niewinnym ofiarom, wzmocniony marką samochodu, przeznaczonego dla
wybitnych „obcych" - przedstawicieli władzy, czyli „onych". Mamy tu też odwołanie do sfery
groźnego i przerażającego sacrum, poprzez przebranie w kostiumy sług bożych, oraz nawiązanie do
dwóch idei obecnych w pogańskiej Słowiańszczyźnie: wysysających
14 RELIGIA BEZ ŹRÓDEŁ
krew złowrogich półduchów-półludzi wampirów i przekonania, że sakralne siły podróżują nocami
konno, solarny Świętowit na białym, chtoniczny Trygław na czarnym wierzchowcu.
Oczywiście, takie podejście uniemożliwia odnalezienie pełnej treści mitów. To, co można w ten
sposób odnaleźć, stanowi raczej gramatykę mityczną, szkielet narracyjny, którego wypełnienie
„ciałem opowieści" nawet ze znacznym prawdopodobieństwem o stuprocentowej pewności jest
niemożliwe. Przypomina to odbudowaną w Warszawie na podstawie obrazów Canaletta Starówkę,
która, co prawda, zachowała dawną strukturę zabudowy, lecz nie istotę „zabytkowości", jaką jest
autentyczna archaiczność budulca i możliwość odkrycia tego, co nieznane i ukryte. Musimy się z tym
pogodzić, chyba że rzeczywiście jakieś cudowne znalezisko w przyszłości da nam bezpośredni dostęp
do ontologii słowiańskiej. Pomagać mogą przy tym pewne odkrycia dotychczasowej humanistyki w
dziedzinie badania mitów czy szerzej - struktur ludzkiego myślenia. Pierwszorzędną pomocą jest tu
komparatystyka religioznawcza, która wskazuje, że istniejące w religiach świata systemy mityczne
mają charakter symboliczny. Elementy mitów łączą się ze sobą na zasadzie kojarzenia symbolicznego,
czyli nakładania się na siebie pól znaczeniowych symboli. Istotą symbolu jest jego wieloznaczność,
możliwość odkrywania ciągle nowych sensów, dlatego też właściwości te zostają wykorzystane do
konstruowania historii mitycznej nie w formie biegnących jednokierunkowo opowieści, lecz
wynikających jeden z drugiego symboli. To z tego powodu w historiach mitycznych
TO, CO MOŻE BYĆ 11
tok narracji często gubi swoich bohaterów, zmienia ich istotę i postać, zawraca czy, niczym partytura
orkiestrowa, wielokrotnie powtarza to samo w różnych tonacjach.
Zdaniem Claude'a Levi-Straussa, antropologa, którego całe niemal życie zawodowe poświęcone było
problemom odczytywania i rozumienia mitów, powinniśmy sobie wyobrazić tworzenie mitów niejako
989981178.002.png 989981178.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin