Road.to.Perdition.2002.720p.BluRay.x264.txt

(34 KB) Pobierz
00:01:32:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:36:Jest wiele historii o Michaelu Sullivanie.
00:01:42:Niektóre z nich mówią,  |że był przyzwoitym człowiekiem.
00:01:47:Niektóre mówią, że nie było w nim ani krzty dobra.
00:01:53:Ja kiedyś spędziłem sześć tygodni w drodze razem z nim.
00:01:57:Zimą 1931 roku.
00:02:05:To jest nasza historia.
00:03:33:Dziękuję panie Miller.
00:05:04:Pomogę ci z tym później.
00:05:07:Idź przyprowadź ojca.
00:05:47:Tato.
00:05:53:Hm?
00:05:55:Obiad jest już gotowy.
00:05:58:Dziękuję.
00:06:09:Pobłogosław nam Panie pożywienie,  |które spożywamy. Amen.
00:06:28:- Michael.  |- Sir?
00:06:31:To jest stypa, więc
00:06:33:nie chcę żadnych kości.
00:06:35:Dobrze, sir.
00:07:16:Nie chcę tam iść.
00:07:18:Chodź, będzie dobrze.
00:07:21:Nie!|Ja się boję.
00:07:44:Lód chłodzi ciało.
00:08:13:Więc, kto wyściska starego faceta?
00:08:20:Dobra, który jest który?  |Nie pomagajcie mi.
00:08:23:- Peter i Michael.  |- Nie.
00:08:27:Annie, Mike, dobrze was widzieć.
00:08:29:Przynieśliście to co potrzebne?
00:08:31:Tak.
00:08:33:Przepraszam was, ale mam bardzo ważny interes z tymi młodymi dżentelmenami.
00:08:46:Wygraliśmy!
00:08:47:Zawołajcie gliny, na pierwszy rzut oka widzę w nim szulera!
00:08:51:- Jaki tam szuler...  |- To porządny człowiek.
00:08:58:Idź przynieś moją marynarkę,  |zanim zmienię zdanie.
00:09:28:Cześć.
00:09:29:Witam.
00:09:32:Przypomnij mi, którym z małych Sullivanów ty jesteś.
00:09:36:Michael, sir.
00:09:37:Sir?
00:09:41:Nie musisz mi mówić sir. Nie jestem twoim ojcem.
00:09:45:Tak, panie Rooney.
00:09:47:Mów mi Connor.
00:09:49:Nie, mów mi... wujek Connor.
00:09:58:Co chcesz?
00:10:00:Pan Rooney przysłał mnie po swoją marynarkę.
00:10:06:Przyjdź później, co?
00:10:08:Jestem zajęty.
00:10:11:Tak.
00:10:14:Sir.
00:10:28:Halo, halo.
00:10:32:Witam was wszystkich,
00:10:35:w moim domu.
00:10:36:To dobrze mieć znowu tylu przyjaciół w tym domu.
00:10:41:Odkąd umarła Mary,
00:10:44:jesteśmy tylko ja i mój chłopak,  |kręcący się po tych pokojach.
00:10:50:Miałem przygotowaną przemowę, ale...
00:10:53:to byłoby nieuczciwe z mojej strony, gdybym powiedział, że dobrze znałem Danny'ego.
00:10:57:Ale strata jednego z nas rani każdego z nas.
00:11:01:Ale opowiem was, co jednak pamiętam.
00:11:07:I on też by to pamiętał.
00:11:09:Danny w licealnej drużynie footballowej.  |Mecz o mistrzostwo.
00:11:13:Przyłożenie, 6 punktów, 10 sekund do końca meczu,
00:11:16:4 jardy do przebiegnięcia,  |Danny blokuje swojego własnego rozgrywającego.
00:11:26:Błędy, wszyscy je popełniamy, Bóg o tym wie.
00:11:31:Napijmy się za Danny'ego,
00:11:34:zwróćmy go Bogu,
00:11:35:i miejmy nadzieję, że trafi do nieba.
00:11:38:Przynajmniej na godzinę przed tym,  |jak diabeł się dowie, że on nie żyje.
00:11:42:Amen.  |Za Danny'ego!
00:11:50:A teraz chciałbym poprosić drogiego i zaufanego przyjaciela,
00:11:56:Finn McGovern, aby powiedział parę słów,
00:11:58:słów, które założę się, że zawierają znacznie więcej poezji niż moje.
00:12:00:Chodź tu.
00:12:10:Dziękuję John.
00:12:15:Mój brat Danny, nie był mądry.
00:12:19:Ani nie był delikatny.
00:12:22:I... będąc zawsze trochę na bani potrafił być wrzodem na dupie.
00:12:29:Ale on był lojalny.
00:12:32:I odważny.
00:12:35:I w życiu by nie skłamał.
00:12:40:Podobałoby mu się to przyjęcie.
00:12:43:Ja i moja rodzina, chcemy podziękować naszemu hojnemu gospodarzowi.
00:12:51:Gdzie by to miasto było bez pana Johna Rooney'a.
00:13:00:Pracowałem dla ciebie już przez 19 lat, John.
00:13:07:Niemal połowę mojego życia.
00:13:13:I nie było między nami żadnego nieporozumienia.
00:13:18:Doszedłem do wniosku, że ty rządzisz tym miastem,
00:13:21:tak jak Bóg rządzi Ziemią.
00:13:25:Ty dajesz i ty odbierasz...
00:13:55:Pochowam swojego brata, a potem policzę się z tobą.
00:13:59:Jesteśmy tego pewni.
00:14:01:Zajmijcie się nim.
00:14:04:A ty się porządnie wyśpij.
00:14:12:- Wszystko z nim w porządku? |- Tak, nic mu nie będzie.
00:14:14:Wypił za dużo.
00:14:16:Porozmawiaj z nim.
00:14:19:- Weź Mike'a ze sobą. |- Nie, poradzę sobie.
00:14:21:Weź Mike'a ze sobą.
00:14:24:Tylko porozmawiajcie, nic więcej.
00:17:20:Dlaczego ty się zawsze uśmiechasz?
00:17:27:Bo to wszystko jest takie kurewsko komiczne.
00:17:40:- Michael? | - Czego?
00:17:44:Miałem koszmarny sen.
00:17:46:To wszystko przez ten dom pana Rooney'a.
00:17:49:To tylko dom.
00:17:51:Duży dom.
00:17:53:Kładź się i śpij.
00:18:01:Czy pan Rooney jest bogaty jak książę?
00:18:04:Bogatszy.
00:18:06:A czy my jesteśmy bogaci?
00:18:07:Nie, głupku.
00:18:13:Jaka jest praca taty?
00:18:15:Pracuje dla pana Rooney'a.
00:18:19:Czemu?
00:18:22:No cóż...
00:18:24:nasz tato nie miał ojca,
00:18:26:więc pan Rooney się nim zajmował.
00:18:31:Wiem o tym. | Ale jaka jest jego praca?
00:18:36:On wypełnia dla pana Rooney'a różne misje.
00:18:39:One są bardzo niebezpieczne.  |Dlatego nosi broń.
00:18:46:Czasami nawet sam prezydent wysyła go na misje.
00:18:50:Bo tato był bohaterem wojennym.
00:18:54:Zmyśliłeś to sobie.
00:18:56:Wcale nie.
00:19:01:To wszystko jest takie kurewsko komiczne.
00:19:15:Peter nie mogę przyjść dziś wieczorem na twój koncert, bo pracuję.
00:19:21:Pracujesz nad czym?
00:19:24:Zapewnianiem ci jedzenia na talerz, | młody człowieku.
00:19:28:Dobra chłopcy,  |umyjcie naczynia.
00:19:37:Dobry z ciebie chłopak.
00:21:06:- Chcesz sobie walnąć? |- Nie.
00:21:15:Tylko z nim pogadamy, tak?
00:21:17:Pewnie.
00:23:15:Nie zrozum mnie źle, Finn współczuję ci, naprawdę.
00:23:19:Nie mogę pozwolić żeby taka rzecz stanęła między nami.
00:23:24:Znasz mojego ojca, i znasz go już tyle lat,
00:23:27:i jest sprawiedliwym człowiekiem.
00:23:30:Więc co ty na to?
00:23:34:No dalej.
00:23:37:Ułatw mi to.
00:23:44:Nie słyszymy cię.
00:23:51:No dobra.
00:23:54:Dziękuję.
00:23:57:I bardzo mi przykro. Przykro mi z powodu twojej straty,
00:23:59:i przykro mi z powodu całego tego nieporozumienia.
00:24:02:I przykro mi, że twój brat był takim pierdolonym kłamcą.
00:24:05:Mój brat nie był kłamcą.
00:24:07:Słucham?
00:24:09:Żeby ochronić swoją rodzinę i utrzymać pracę, siedzę cicho.
00:24:12:Ale nie myśl, że nie wiem, że coś się dzieje.
00:24:15:I nie myśl, że nie dowiem się co to jest.
00:24:17:Hej, spokojnie, spokojnie.
00:24:20:Tylko rozmawiamy.
00:24:23:Powiedz swojemu ojcu, że mój brat nigdy go nie okradł.
00:24:26:Sprawdziłem księgi. On nigdy nie sprzedał nikomu żadnej lewizny.
00:24:28:Każdy jedna butelka jest zaksięgowana.
00:24:32:A skoro on sprzedawał,  |to gdzie są pieniądze?
00:24:34:A skąd do kurwy ja mam to wiedzieć?  |Sprawdziłeś jego materac?
00:24:36:Może ty powinieneś sprawdzić swój.
00:24:38:Mamy tu coś niemoralnego,  |nie sądzisz Mike?
00:24:40:Mój ukochany ojciec,
00:24:42:wprowadził twojego niewdzięcznego małego brata na wyżyny życia,
00:24:46:i to, to jest twoje podziękowanie?
00:24:48:- Co to jest za idiotyczny świat? |- Myślisz, ze jesteś taki mądry?
00:24:51:Myślisz, że my nic nie wiemy? Sam spędzasz tyle czasu w Chicago...
00:25:13:Co to było?
00:25:15:Jezu Chryste, Connor,  |o czym ty do diabła myślałeś?
00:25:20:Co to?
00:25:38:O Jezu.
00:25:41:Michael!
00:25:46:Jesteś ranny?
00:25:51:Widziałeś wszystko?
00:25:59:Jezu...
00:26:01:Masz o tym nikomu nie mówić.
00:26:03:Rozumiesz? Nikomu!
00:26:07:Kto to?
00:26:12:To jeden z twoich?
00:26:14:Musiał się ukryć w samochodzie.
00:26:17:No, a czy on będzie umiał dochować tajemnicy?
00:26:21:Jest moim synem.
00:26:26:To dla mnie wystarczy.
00:26:30:Zabierz go do domu.
00:26:33:Idźcie na spacer.
00:26:35:Idealna noc na przechadzkę.
00:27:08:Czy mama wie?
00:27:14:Twoja mama wie, że kocham pana Rooney'a.
00:27:18:Nie mieliśmy nic.
00:27:20:On dał nam dom,
00:27:23:i życie, którym żyjemy.
00:27:28:Rozumiesz?
00:27:34:Czy rozumiesz?
00:27:37:Tak.
00:27:43:Chodźmy do środka.
00:28:42:Chłopcy, proszę umyć talerze.
00:28:45:- Ja zrobię to później. |- A niby czemu nie teraz?
00:28:47:To tylko talerz.
00:29:04:Peter!
00:29:07:Co on tu robi?
00:29:09:Michael schował się w samochodzie,
00:29:12:kiedy wyszedłem wczoraj w nocy.
00:29:14:- O Jezu, Mike.  |- Już nim rozmawiałem.
00:29:17:To się nie powtórzy więcej.
00:29:21:Mamo! Tato!
00:29:33:O tobie myślałem.
00:29:37:Nasz sekret, tak?
00:29:41:Mówię o kościach.
00:29:45:Człowiek honoru,
00:29:47:zawsze spłaca swoje długi.
00:29:51:I dotrzymuje słowa.
00:30:02:Spóźnię się do szkoły.
00:30:31:Jak się czuje Michael?  |Wszystko w porządku?
00:30:34:Rozmawiałem z nim.
00:30:37:On to rozumie.
00:30:39:To ciężkie.
00:30:42:Widzieć to po raz pierwszy.
00:30:45:Sam się o tym przekonałeś.
00:30:50:Nie możesz ochraniać go wiecznie.
00:30:53:Jak nie byłoby to,  |to byłoby coś innego.
00:30:57:Prawo natury.
00:31:00:Synowie są stworzeni na tej Ziemi,
00:31:03:by sprawiać kłopoty swoim ojcom.
00:31:15:John również wyjaśnił, że operacje Finn'a McGovern'a będą podzielone lokalnie,
00:31:21:na dwa terytoria, które John samodzielnie wyznaczy.
00:31:27:Chciałbym skorzystać z okazji, aby móc podziękować naszemu przyjacielowi, panu Rance
00:31:29:że naruszył swój plan podróży,  |po to by złożyć nam wizytę.
00:31:34:Dziękuję Jack.
00:31:37:Pan Rance spotkał się z Johnem i ze mną wcześniej,
00:31:40:aby omówić nasze następne posunięcia dotyczące Związków Zawodowych.
00:31:43:I powiedziałem panu Rance,  |to co już mu wcześniej mówiłem.
00:31:46:To co człowiek czyni poza pracą,  |to go czyni bogatym.
00:31:50:Nie zależy więc tej pracy również pierdolić.
00:31:53:Czy mamy jeszcze jakieś sprawy?
00:31:55:Tak.
00:31:58:Connor?
00:32:00:Czy jest coś, co chciałbyś powiedzieć o wczorajszej nocy?
00:32:09:Chciałbym przeprosić za to, c...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin