{175}{261}Kochanie! Wr�ci�e�. {264}{331}Dzwoni�am na kom�rk�.|Gdzie by�e�? {333}{381}/The Closer 6x03|Ja ju� jad�am. {384}{418}Mog� ci co� zam�wi�, je�li chcesz. {418}{458}Nie, dzi�ki. Straci�em apetyt. {477}{519}Jak�� godzin� temu. {520}{580}Mniej wi�cej wtedy,|gdy twoja znajoma, kapitan Raydor, {583}{626}zjawi�a si� w moim biurze. {655}{706}Najwyra�niej moja �ona {707}{760}jest prze�wietlana|jako kandydat na szefa policji. {762}{815}A ja nawet nie wiedzia�em,|�e kandyduje. {815}{866}Nie... nie kandyduj�. Sp�jrz. {868}{933}Nawet nie odda�am|formularza zg�oszenia. {933}{990}Jak d�ugo o tym wiesz? {991}{1033}- Dopiero od tygodnia.|- Od tygodnia? {1036}{1105}Od ty...|Masz poj�cie, jakie to upokarzaj�ce, {1105}{1175}gdy si� jest zaskakiwanym|pytaniami o jazd� po pijanemu {1177}{1242}i na ile spotka� AA|tygodniowo si� ucz�szcza? {1244}{1297}Nie mia�am poj�cia,|�e b�dzie z tob� o tym rozmawia�. {1299}{1359}To jedno z najbardziej|wp�ywowych stanowisk w mie�cie. {1359}{1419}B�d� chcieli si� upewni�,|�e tw�j m�� nie jest ci�arem. {1422}{1481}Kapitan Raydor namawia mnie|do tego tylko dlatego, {1481}{1542}�e jestem kobiet�|i �e chce namiesza� mi�dzy mn� a Pope'em. {1544}{1604}Poza tym ty w zesz�ym roku|mia�e� awansowa� {1604}{1635}i ani s�owem o tym nie wspomnia�e�. {1635}{1668}Nie bra�em tego powa�nie pod uwag�. {1669}{1731}C�, ja te� nie bior� tego|powa�nie pod uwag�. {1731}{1767}- Naprawd�?|- Naprawd�. {1923}{1949}Dlaczego nie? {1973}{2029}Nabranie emocjonalnego|dystansu do �ledztw {2029}{2051}by�oby dla ciebie dobre. {2054}{2091}I znacznie bezpieczniejsze. {2091}{2139}Na tym stanowisku przys�uguje ochrona. {2151}{2183}A co z twoj� karier�? {2183}{2235}- To zobowi�zanie na 5 lat.|- Nie mieszaj mnie do tego. {2237}{2310}- Przez 5 lat nie m�g�by� podj�� pracy poza LA.|- Ja ci� nie powstrzymuj�. {2310}{2370}No i te wszystkie kolacje,|na kt�re musia�abym chodzi�. {2371}{2427}Jasne, to co innego ni� miejsca zbrodni,|na kt�re chodzisz teraz. {2428}{2446}A co z Pope'em? {2450}{2492}On liczy na t� prac� od lat. {2492}{2549}Co z Pope'em?|A kogo obchodzi Pope? {2551}{2647}Kto mia�by obj�� m�j wydzia�? {2647}{2725}No, wreszcie do czego� dochodzimy. {2725}{2775}Po pierwsze,|masz w zespole trzech porucznik�w. {2776}{2812}Awansuj kt�rego� z nich. {2815}{2851}Pewnie.|Jakby to by�o takie proste. {2851}{2872}Kogo mia�abym wybra�? {2875}{2908}No i kwestie s�u�by publicznej... {2911}{2954}I wymaga�oby to mn�stwo... {2956}{2985}Nie odbieraj tego telefonu. {2986}{3040}...biurokratycznych korowod�w,|o kt�rych nie masz... Cholera. {3040}{3083}Witam, detektywie.|O co chodzi? {3083}{3146}/Dobry wiecz�r, szefowo. {3148}{3196}Dorzucili nam na dzi� rejon Hollywood. {3196}{3248}Najwyra�niej wszyscy s�|na przyj�ciu ust�puj�cego szefa. {3249}{3297}Brendo, musimy doko�czy� t� rozmow�. {3297}{3352}/M�wi� powa�nie. To wa�ne. {3354}{3409}To prawdopodobnie samob�jstwo, {3412}{3462}ale i tak musimy ustali� czas zgonu. {3462}{3491}Rozmawiamy o stanowisku, {3491}{3522}kt�rego w og�le nie chc�. {3522}{3548}Dlaczego? {3548}{3601}To mog�aby by� dla ciebie|wspania�a szansa. {3602}{3661}/- O tym w�a�nie m�wi�.|- Szefowo, jest pani tam? {3664}{3721}Ciii... Oni nic nie wiedz�|na temat tej sprawy. {3723}{3742}Chwileczk�... {3742}{3799}Tak, detektywie.|Zacznijcie rozpytywa� s�siad�w. {3812}{3876}Potwierd�my najpierw samob�jstwo, {3876}{3926}/zanim wyci�gniemy|/pochopne wnioski, dobrze? {3930}{3956}/Przyjad� za... {3956}{3999}/Provenza poradzi sobie z samob�jstwem. {3999}{4040}Ta rozmowa jest wa�na. {4051}{4092}- K��c� si�.|- Nie k��cimy si�. {4102}{4155}- Teraz my�l�, �e si� k��cimy.|- Bo si� k��cimy! {4155}{4196}Dobry wiecz�r, szefowo. {4198}{4237}Rozdziel zadania i roz��cz si�. {4239}{4289}Szefowo, my tu ju�|praktycznie sko�czyli�my. {4289}{4342}Nie ma powodu,|by psu�a sobie pani wiecz�r. {4344}{4419}Wygl�da na to,|�e zg�osi� to ch�opak ofiary. {4419}{4448}/A tak si� sk�ada, �e mieszka {4450}{4503}na pierwszym pi�trze tego budynku. {4503}{4535}- Po prostu go przyprowad�.|- Co? {4535}{4586}Co takiego, poruczniku?|Nie s�ysz� pana. {4596}{4639}Nic, nic, szefowo. {4642}{4690}Panuj� nad wszystkim. {4692}{4738}- Wi�c mo�e pani...|- Roz��cz si�. {4740}{4764}Ciii... Roz��cz si�. {4766}{4850}- Roz��cz si�.|- ...robi�, co tam pani robi. {4853}{4967}Je�li oka�e si�, �e to co� powa�nego,|/zadzwoni� do pani. {4967}{5005}Nie, nie, chwileczk�... {5005}{5055}- Roz��cz si�.|- Niech pan si� nie roz��cza. {5071}{5128}- Roz��czy� si�.|- I dobrze. {5330}{5371}Nie b�dzie mnie tylko par� minut. {5373}{5399}Nie otwieraj drzwi. {5402}{5431}Chcesz czego�? {5433}{5522}Nie, ale jest troch� ch�odno. {5562}{5610}Prosz� bardzo. {5668}{5733}Gina Decker, 27 lat. {5735}{5773}- To jej samoch�d?|- Nie. {5773}{5809}Jest zarejestrowany na Wayne'a Westa. {5814}{5848}Jej ch�opak ma na imi� Wayne. {5850}{5900}Flynn po niego poszed�. {5900}{5953}Przepraszam za sp�nienie,|by�em w kinie. {5953}{6006}Tak? Randka? {6006}{6032}Nie. {6035}{6064}Gdy spojrzymy na krew, {6066}{6140}wida�, �e nie ma tu rozprysku|o du�ej pr�dko�ci, {6143}{6200}co nie pasuje do w�asnor�cznie|dokonanego postrza�u. {6201}{6223}Streszczaj si�, Tao. {6223}{6269}Gdyby trzyma�a bro� przy g�owie|i nacisn�a spust, {6269}{6312}na jej lewej d�oni|by�yby �lady wystrza�u. {6315}{6359}- Buzz, masz to?|- Tak. {6417}{6430}Zaraz, zaraz. {6433}{6454}Czyli pa�skim zdaniem {6454}{6509}kierowca do niej strzeli�|i zostawi� pistolet? {6509}{6600}Sp�jrzcie na te plamy.|Nikt tu nie siedzia�. {6601}{6661}Przepraszam. Prosz� si� cofn��. {6663}{6761}Mo�e kierowca wysiad� z samochodu {6764}{6867}i potem strzeli� do niej|przez otwarte okno. {6867}{6905}Gdzie ten jej ch�opak? {6905}{6953}Wayne West, poznaj moich kumpli. {6955}{7008}Mi�o, �e pan do nas do��czy�,|panie West. {7008}{7063}Jest pan mokry.|Potrzebny panu r�cznik? {7066}{7109}Nie. {7111}{7138}Czy to pa�ski samoch�d? {7138}{7181}Tak. {7183}{7297}Odkry� pan w nim dzi� wieczorem|cia�o swojej dziewczyny, tak? {7298}{7319}Tak, zgadza si�. {7320}{7344}A potem wezwa� pan policj�. {7346}{7428}Nast�pnie pomy�la� pan,|by si� troch� od�wie�y�, {7428}{7483}mo�e wzi�� prysznic,|zanim przyjedziemy? {7483}{7536}To by� b��d? {7536}{7572}Panie West... {7572}{7647}Chcemy, by pojecha� pan z nami|i z�o�y� zeznanie. {7647}{7700}Tak? Dlaczego?|Mog� z�o�y� zeznanie tutaj. {7711}{7749}By�em na spotkaniu ze znajomym. {7751}{7821}Wr�ci�em do domu i znalaz�em|martw� Gin� w moim samochodzie. {7821}{7867}To wszystko. {7869}{7905}Widzi pan, nie lubimy zostawia� {7907}{7965}bliskich ofiar w miejscu ich �mierci. {7967}{8016}Zw�aszcza gdy s�|tak zdenerwowani jak pan. {8016}{8053}A mo�e jest pan troszk� podminowany? {8054}{8100}- Albo pod wp�ywem...|- Chwila. {8100}{8136}Powiedzieli�cie, �e sama si� zabi�a. {8139}{8187}Czemu zachowujecie si�,|jakbym mia� z tym co� wsp�lnego? {8188}{8233}Och, co� takiego nawet mi|nie przesz�o przez my�l. {8236}{8289}Mimo �e ona znajduje si�|przed pa�skim mieszkaniem. {8289}{8312}Ona tu mieszka, cz�owieku! {8315}{8353}Na miejscu pasa�era|w pa�skim samochodzie. {8353}{8382}To jej miejsce. {8384}{8456}Julio, musz� i�� do �azienki. {8622}{8675}Panowie. {8737}{8782}Mam go. {8782}{8862}Detektywie. {8864}{8899}Chcesz mi powiedzie�, {8899}{8987}�e masz tego dzieciaka|u siebie przez ca�y tydzie�? {8987}{9025}Tak. {9029}{9089}Ciszej! Ludzie pr�buj� tu spa�! {9089}{9132}/Wracaj tu! {9212}{9248}My�la�em, �e wyrazi�em si� jasno, {9248}{9283}�e masz przekaza� Rubena {9284}{9343}do wydzia�u opieki spo�ecznej. {9346}{9408}Dosta�em zgod� na tymczasow� opiek�. {9408}{9480}A w tym czasie mia�e� szuka�|w Meksyku jego matki. {9483}{9526}Ten ch�opiec|jest emocjonalnie zwi�zany {9526}{9571}ze �ledztwem, kt�re nadal si� toczy. {9574}{9650}A my jeste�my odpowiedzialni|za �mier� jego ojca. {9650}{9713}To FBI zastrzeli�o ojca Rubena, nie my. {9715}{9758}Wiem, �e masz dobre intencje, Julio. {9786}{9832}Nie jestem nieczu�a na sytuacj� Rubena, {9833}{9888}ale to nie jest odpowiednie|�rodowisko dla dziecka. {9888}{9924}Dla pani siostrzenicy by�o. {9926}{9969}Hej, uwa�aj. {9972}{10024}Jest druga nad ranem, detektywie. {10027}{10103}Raczej nie s�dz�,|by miejsce zbrodni lub samob�jstwa {10103}{10137}by�o w�a�ciwym miejscem dla dziecka, {10139}{10185}kt�re dopiero by�o na pogrzebie ojca. {10185}{10225}Gdy nadesz�o zg�oszenie,|byli�my w kinie. {10226}{10278}Nie mia�em czasu podrzuci� go|do mojej mamy. {10278}{10331}Chyba nie rozumiesz,|w co si� pakujesz, Julio. {10343}{10389}Ch�opak zas�uguje na wi�cej uwagi,|ni� ty mo�esz... {10391}{10434}Uwa�a pan,|�e lepiej mu b�dzie w systemie {10434}{10479}ni� ze mn�? {10494}{10533}Ca�a moja rodzina mi pomaga, szefowo. {10535}{10564}Martwi mnie, co mo�e si� zdarzy�, {10566}{10606}gdy on doro�nie|i przywi��e si� do pana. {10606}{10648}A wtedy nie zdo�a pan|odnale�� jego matki {10649}{10689}- i ch�opiec sko�czy w systemie.|- Znajd� j�. {10689}{10731}Mam tak� nadziej�. {10789}{10833}Przepraszam. {10885}{10945}Gdy bro� jest zbli�ona do g�owy {10945}{11015}na, powiedzmy, 15 do 45 cm, {11017}{11105}przy ranie wlotowej|powstaje lekki rozprysk prochu. {11115}{11168}Gdy ten rozprysk|jest bardziej skupiony, {11170}{11206}jak w przypadku naszej denatki, {11209}{11290}oznacza to, �e bro� wystrzeli�a|na 3 do 15 cm od czaszki, {11293}{11360}co pasuje do postrza�u|dokonanego w�asnor�cznie. {11362}{11383}Uwierzy�aby pani? {11383}{11460}Nasz doktorek chce uzna�|�mier� ofiary za samob�jstwo. {11460}{11494}A dlaczego nie, poruczniku? {11494}{11535}Na ciele nie ma �lad�w walki, {11535}{11577}a dziewczyna wyra�nie nie zrobi�a uniku. {11577}{11603}Ten jej ch�opak, Wayne West, {11604}{11636}ma poka�n� kartotek�, {11638}{11684}na kt�r� sk�ada si� historia przemocy. {11686}{11733}No i pr�bowa� zwia�. {11733}{11769}Porzucaj�c torebk� mety. {11781}{11825}Poruczniku, co si� sta�o z pa�sk� g�ow�? {11825}{118...
tazo1