Wolf's Rain - 02.txt

(10 KB) Pobierz
00:00:23:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:27: Darcia-sama, wydaje się jakgdyby wilk pojawił się w tym miecie.
00:00:34: To jest co co jest legendš od ponad 200 lat.
00:00:39: Rozumiem, to jest historia za czasów kiedy była nadal dzieckiem.
00:00:45: Czy Córka Kwiatu się zbudziła?
00:00:48: Wyglšda na to.
00:00:57: Harmona, mogę naprawdę cię też obudzić.
00:01:10: Go-Bakkin-Fansubs prezentuje Wolf's Rain 02
00:02:38: Jaki pokazuje się tryb wywietlenia?
00:02:40: Kod czerwony.
00:02:41: A reakcja?
00:02:43: Nie było żadnej po tamtym wszystkim.
00:02:45: Przez to nie może spać, prawda?
00:02:48: Nie. Chyba się ustabilizowała, ale w danych cišgle jest w stanie znacznego poruszania.
00:02:55: Doktorze Degre, telefon.
00:02:57: Kto to?
00:02:58: To twój mšż.
00:03:01: Ehh... To twój były mšż.
00:03:05: Uh... To detektyw Lebowski.
00:03:10: Witaj.
00:03:11: Cher, sšdzę że tytuł nie ma znaczenia, ale...
00:03:15: Przejdmy do konkretów.
00:03:18: Jest co, co musisz zobaczyć.
00:03:20: Tym razem złapałe jakiego słonia?
00:03:26: Nawet chociaż ludzie nie sš mojš dziedzinš wiedzy...
00:03:28: Pewien hałaliwy dzieciak zmarł podczas kontroli racji jedzienia, ale...
00:03:32: ...w połowie walki|upadł z stropu, rozumiesz
00:03:36: To jest... lad ugryzienia psa?
00:03:39: Nadal wierza rana.
00:03:41: Jak to wyglšda?
00:03:43: Usiłujesz powiedzieć, że ten pies|uciekajšc zaatakował go?
00:03:46: Zastanawiam się...
00:03:47: Powinnimy wzišć odbicie zębów, ale...
00:03:52: Zastanawiam się dlaczego nie możemy ich znaleć.
00:03:54: Jeli pies takich wymiarów jest w obrębie miasta...
00:03:57: ...możesz się spodziewać, że kto go zobaczy, ale...
00:04:00: Być może on nas zmyla.
00:04:02: Co?
00:04:04: Nieważne, to niewiarygodna historia.
00:04:06: Hubb.
00:04:09: Chciałe tylko mnie zobaczyć, czyż nie?
00:04:12: Być może masz racje.
00:04:13: Jeste takim frajerem.
00:05:15: Masz, to powinno lepiej smakować!
00:05:18: Jeste głosdny, prawda?
00:05:31: Możesz to zjeć.
00:05:38: Wiesz, tam nie ma trucizny albo czego.
00:05:42: Widzisz?
00:05:52: Skšd przybyłe?
00:05:55: Jeli będziesz się tu kręcił zostaniesz złapany przez zwierzęcš kontrolę.
00:06:05: Jeste ciepły, prawda?
00:06:08: Layla.
00:06:12: Do zobaczenia.
00:06:16: To nie jest ok. Nawet jeli za mnš pójdziesz, nie mogę cię trzymać w moim domu.
00:06:24: Wyglšda na to, że rozumiesz słowa, nie prawdaż?
00:06:28: Przykro mi.
00:06:44: Hej!
00:06:46: Jeste podejrzany!
00:06:49: Pućcie mnie! Mówię wam pućcie mnie!
00:06:53: Hej, słyszała?
00:06:54: Mówiš, żę pojawił się wilk.
00:06:55: Wow... To musi być kłamstwo, nie uważasz?
00:06:58: Ale, czy to nie mógłby być duży pies?
00:07:02: Wyglšda na to, że był absurdalnie wielki.
00:07:06: Powiedzieli, że nigdy nie widzieli wczeniej takiego psa.
00:07:25: Co ty na to? Nie będziesz przez nikogo zauważony.
00:07:42: To mi nie smakuje.
00:07:44: To najlepsze co tu można znaleć.
00:07:46: Jeli będziesz sobie biegał jak w dziczy, złapiš cię.
00:07:52: Tak.
00:07:57: Wyglšda na to, że jacy idioci gdzie zostali złapani przez milicję arystokracji.
00:08:02: Gdzie ci kolesie sš zabierani?
00:08:05: Prawdopodobnie tam skšd włanie wrócilimy.
00:08:09: Tego nam włanie trzeba.
00:08:10: Co?
00:08:12: Wlizgniemy się poprzez zamieszanie.
00:08:13: Co? Ucieklimy z tego miejsca!
00:08:17: Mylšc ich oczy.
00:08:19: Pójdę jeszcze raz.
00:08:22: Czemu u diabła!?! Zmierzasz przecież do raju, prawda?
00:08:25: Co wytwarzało ten zapach zaa ciany.
00:08:28: Nie znamy wejć inncyh niż to.
00:08:33: Wiesz, prawda?
00:08:35: Co jest tam w rodku?
00:08:37: To znak, który wskazuje Raj.
00:08:40: To bezużyteczne. Nie będziesz w stanie zbliżyć się do Chezy.
00:08:42: Cheza?
00:08:44: Powiadajš, że jest Córkš Kwiatów, która narodziła się z Kwiata Księżycowego.
00:08:47: Tam włanie wszyscy tak mówiš.
00:08:50: Jeli by tam poszedł, nie byłby w stanie nic zrobić.
00:08:52: Nawet ja nie mogłem wlizgnšć sie do laboratorium.
00:08:56: Dlaczego próbowałe się wlizgnšć?
00:08:59: To po prostu ciekawoć.
00:09:01: Czyż nie wierzysz w Raj, też?
00:09:03: Nie zamierzam ić.
00:09:05: Rozumiem.
00:09:07: Narazie.
00:09:08: Hej, Kiba!
00:09:13: Jest szybki w działaniu. Poważnie.
00:09:16: Nie wiem o tym!
00:09:27: Mówiš, że zrobili teraz nagonkę na złodzieji.
00:09:30: Arystokraci zrobili.
00:09:31: Naprawdę?
00:09:33: Wyglšda na to, że już co złapali.
00:09:36: Ponieważ byli za bardzo widoczni tutaj.
00:09:38: To jest niebezpiczne również dla nas.
00:09:40: Nie powinnimy opucić miasta?
00:09:44: Jeli dobry, stary, przerażajšcy samochód przyjedzie to wsišdziemy.
00:09:47: I tš drogš...
00:09:48: Robimy dzisiaj następny najazd.
00:09:50: Wszyscy przygotujcie się jak zwykle.
00:09:52: I potem ty będziesz patrzeć sobie z góry?
00:09:56: Opuciłe go. Geru, to jest.
00:10:01: Nie będę już wiecęj słuchał twoich rozkazów...
00:10:04: ... od kiedy to le wchodzić ci w drogę.
00:10:07: Rób co chcesz.
00:10:11: Zbieramy się o północy. Powiedz wszystkim.
00:10:17: Sierć psa, który był uwięziony w klatce jest kompletnie inna niż sierć, która tkwiła w ubraniu tego chłopca.
00:10:23: I co więcej, jest jeszcze jedno zwierzę.
00:10:25: Jeszcze jedno?
00:10:27: To włanie mówię, w obszarze koło klatki, sš dwa typy sierci.
00:10:31: Co się tu dzieje? Nie ma miejsca...
00:10:37: Hubb, co jest z tobš nie w porzšdku. Co jest nie tak?
00:10:41: Czyż nie lubiłe psów?
00:10:43: Z czym się zmagasz, że jeste taki zaniepokojony?
00:10:47: Tak naprawdę nic. Tylko... chcę mieć wymówkę, żeby się z tobš spotkać.
00:10:59: Czy powinienem poszukać tego mężczyzny?
00:11:10: Posłuchaj, Blue, powiniene to zrozumieć.
00:11:15: Absolutnie nie przeoczaj nikogo.
00:11:17: Wilki sš... one sš naszym wrogiem.
00:11:21: One wcišż gdzie oddychajš.
00:11:24: Z ich demonicznym, mierdzšcym oddechem.
00:11:41: Ahh! Umm... Dziękuje.
00:11:44: Co?
00:11:45: Za kiełbasę.
00:11:46: Co!?!
00:11:48: Ah, widzisz, dla mojego psa...
00:11:51: Dała trochę dla mojego psa, nieprawdaż?
00:11:53: Ah! Ta suczka, to był twój pies?
00:11:56: Ta suczka...
00:11:57: Tak, to prawda.
00:11:59: Skšd wiedziałe?
00:12:01: Uh... Usłyszałem to od starszej kobiety w tym sklepie.
00:12:04: Jak się wabi?
00:12:06: Imię...
00:12:08: Nazywam się Toboe.
00:12:10: Toboe?
00:12:12: Jest niespotykane.
00:12:13: Naprawdę?
00:12:15: Jest, huh?
00:12:16: Jestem Layla.
00:12:18: A ty jeste?
00:12:19: Powiedziałem już Toboe.
00:12:20: Ty, nie twój pies.
00:12:23: J...jest takie same, ponieważ dałem mu swoje.
00:12:27: To naprawdę niespotykane.
00:12:57: Ty też!?!
00:12:59: Ty też!
00:13:00: Stoisz mi na drodze.
00:13:07: Hmmm?
00:13:08: Co nie tak?
00:13:22: Dzieciak?
00:13:24: Nie... to co innego.
00:13:46: Skacz.
00:13:48: Szybko!
00:13:49: Przygotowuje się!
00:14:01: Tam był jeden!
00:14:03: Napewno był jeden!
00:14:09: Kim był ten kole?
00:14:11: I ten czarny.
00:14:13: Nie wiem.
00:14:14: Ty jeste Tsume, prawda?
00:14:16: To jest mój pierwszy raz...
00:14:17: To jest pierwszy raz kiedy spotkałem wilka takiego samego jak ja.
00:14:21: Słyszałem pogłoskę kršżšcš wród wron....
00:14:24: ... o jednym, który zrobił z ludzi swoich przyjaciół i gotuje w nim się gniew.
00:14:27: Nie mam czego takiego jak przyjaciół.
00:14:30: Jestem Toboe. Dzięki za wczeniejsze.
00:14:34: Widzisz, do dzisiaj mieszkałem razem z ludmi, ale...
00:14:37: Id stšd.
00:14:39: Złapię się w ciernie jeli będę z takim mdłym kolesiem jak ty.
00:14:44: Zastanawiam się, czy nie mógłbym z tobš ić?
00:14:46: Nie id za mnš.
00:15:01: Czy to moja wyobrania?
00:15:07: Yo!
00:15:09: Hige...
00:15:11: ... dlaczego tu przyszedłe?
00:15:13: Jestemy w końcu przyjaciółmi, prawda?
00:15:16: Jeli powiesz, że to pachnie jak kłamstwo.
00:15:54: Layla!
00:15:58: Patrz, to twój ptak!
00:16:12: Hej...
00:16:14: Hej!
00:16:17: Layla?
00:16:20: Nie żyje...
00:16:22: Nie żyje.
00:16:25: To...
00:16:28: Nie chciałem, żeby to się stało.
00:16:38: Nie mylałem, że zginie.
00:16:40: Tylko, od kiedy był to twój ptak...
00:17:17: Nie chciałem, żeby to zginęło.
00:17:23: Przy wejciu do kopuły, starsza pani traktowała mnie dobrze kiedy byłem sam.
00:17:29: Byłem wcišż mały i dopiero co otworzyłem oczy...
00:17:35: ... dała mi to i była cały czas ze mnš.
00:17:39: Rzeczy cię zmieniły, nieprawdaż?
00:17:41: Zostałe oswojony i stałe się psem, prawda?
00:17:44: Mylisz się!
00:17:47: Chroniłem starszš kobietę...
00:17:50: ...nawet wtedy...
00:17:52: Zostałe wyrzucony?
00:17:54: Ona umarła.
00:17:57: Ona umarła!
00:18:02: Pozwoliłem jej umrzeć!
00:18:15: Yo, to ty?
00:18:16: Kole.
00:18:18: Muszę cię o co spytać.
00:18:20: A ja muszę ci co pokazać.
00:18:25: Seta.
00:18:26: Nikt nie przyjdie...
00:18:28: Dlaczego ty przyszłe?
00:18:31: Ja również opuszczam miasto.
00:18:34: Tsume, zbytnio różnisz się od nas.
00:18:47: Poczułe to?
00:18:48: Poczułem co?
00:18:49: Nieprzyjemne odczucie.
00:18:51: Czuję dziwne, złe przeczucie.
00:18:54: Kwiat nie wysechł.
00:18:56: To tylko zapach pleni.
00:18:58: Zbliża się.
00:19:00: Wychodzimy?
00:19:01: Tak.
00:19:10: Doktorze.
00:19:12: Doktorze Degre.
00:19:17: Oh nie, już tak póno?
00:19:19: Czy co się stało?
00:19:20: Nie, ale wyglšda na to, że ta myl szybko się zmieni.
00:19:23: Dzisiaj przeminiła się w nagonkę dzikiej gęsi.
00:19:26: Nawet jeli wyglšda na dobre, nic z tego nie wyszło.
00:19:30: Co to?
00:20:06: Jest okej, od kiedy to miejsce jest niezależne od głównego budynku.
00:20:09: Wiem.
00:20:13: Cheza nie jest czym czego potrzebujecie.
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin