Kroniki katolickie cz1-ŚWIĘTA EUCHARYSTIA.doc

(91 KB) Pobierz
ŚWIĘTA EUCHARYSTIA -

ŚWIĘTA EUCHARYSTIA -
- jedzenie ciała boskiej istoty

Być może ktoś będzie zastanawiać się, dlaczego podejmując się analizy doktryn Kościoła katolickiego w świetle Pisma Świętego, jako pierwszy temat "Kroniki Katolickiej" wybrałem zagadnienie dotyczące "rzymskiej interpretacji Wieczerzy Pańskiej" - zwanej popularnie "komunią".

Zapewne większość protestantów spodziewałaby się, że zacznę od bardziej jaskrawych przykładów odejścia doktryny katolickiej od podstaw biblijnych, takich jak: oddawanie czci Marii Dziewicy i modlenie się do niej, wiara w nieomylność papieża, nauka o czyśćcu oraz modlitwy za zmarłych, torturowanie i palenie na stosach ludzi oskarżonych o "herezję" itp. Niewątpliwie tymi tematami zajmiemy się szczegółowo w następnych rozdziałach.

Sądzę jednak, że już w tym pierwszym artykule powinniśmy dotrzeć bezpośrednio do samych korzeni, zanim będziemy się wspinać po poszczególnych gałęziach doktryn i praktyk rzymskokatolickich. Każdy katolik posiadający chociażby minimalną wiedzę o swoim Kościele wie, że centralnym, kulminacyjnym punktem każdego zgromadzenia zwanego "mszą" jest "święta eucharystia".

EUCHARYSTIA

Słowo "eucharystia" jest pochodzenia greckiego i oznacza "dziękczynienie". Podczas ostatniej wieczerzy opisanej w ewangeliach mówi się, że Jezus przed przełamaniem chleba "odmawiał dziękczynienie" (Łk 22,19) i dlatego to słowo we wczesnym Kościele katolickim stało się właściwą nazwą >>Wieczerzy Pańskiej<<. Obecnie częściej używa się tej nazwy w odniesieniu do pewnych elementów komunii, w szczególności do hostii lub opłatka, ale również sama ceremonia w dalszym ciągu jest nazywana "świętą eucharystią". U czytającego może zrodzić się pytanie, po co zadaję sobie tyle trudu, żeby wyjaśnić coś tak niewinnego i nieszkodliwego jak ceremonia znana na całym świecie pod nazwą komunii.

Jeżeli kiedykolwiek byłeś w Kościele (protestanckim bądź katolickim), to prawdopodobnie brałeś udział w liturgii komunii. Dlaczego więc roztrząsać sprawę chleba i wina oraz robić z tego problem? Dlaczego? Dlatego, że właśnie tutaj, przy chlebie i winie kończy się podobieństwo pomiędzy nabożeństwem ewangelicznym a mszą rzymskokatolicką.

TRANSSUBSTANCJACJA - PRZEISTOCZENIE

Powyższe słowo jest samo w sobie pełnym twierdzeniem teologicznym ... oraz nazwą doktryny stanowiącej źródło całego zestawu najbardziej zadziwiających wierzeń i praktyk, jakie były kiedykolwiek szerzone pod szyldem religii. Tylko bardzo niewielu ludzi wie, w co Kościół katolicki wierzy i czego naucza w odniesieniu do eucharystii i jestem przekonany, że jeszcze mniejsza liczba katolików zdaje sobie sprawę z tego, w czym faktycznie bierze udział. Od najwcześniejszego dzieciństwa słyszeli: "To jest ciało Chrystusa", gdy ksiądz ostrożnie kładł opłatek na ich język. W miarę jak dorastali, ceremonia ta stała się nieodłączną częścią ich normalnego życia religijnego, tak że nigdy im nawet nie przyszło na myśl kwestionować, że w ustach mieli Jezusa Chrystusa we własnej osobie!

Być może trudno będzie im w to uwierzyć, ale takie właśnie jest dosłowne znaczenie terminu "transsubstancjacja". Kościół rzymskokatolicki naucza swych wiernych, że chleb i wino używane podczas mszy realnie i fizycznie przekształcają się w ciało i krew Jezusa Chrystusa po tym, jak kapłan pobłogosławi je podczas liturgii. Chociaż być może brzmi to dla ciebie szokująco, jest to jednak dopiero początek. Implikacje i praktyczne wnioski wypływające z tej doktryny są dla umysłu ludzkiego absolutnie bulwersujące.

WYŁĄCZNY PRZYWILEJ

Kościół katolicki uczy np., że jego kapłani mają wyłączny przywilej wypowiadania błogosławieństwa, pod wpływem którego chleb i wino użyte w czasie komunii przemieniają się w rzeczywiste ciało Jezusa, i że wobec tego jest on jedynym kościołem, w którym Jezus "przebywa fizycznie" również dziś.

Pozwolę sobie zacytować list, napisany przez oddanego katolika do jednej z dziewcząt w naszej społeczności: "Chcąc wyjaśnić czym jest Kościół Katolicki należałoby napisać wiele tomów, lecz istotne jest to, że został on założony przez Jezusa Chrystusa, gdy był On tutaj na ziemi. Jest to jedyny Kościół założony przez Jezusa. Najcenniejsze w naszym Kościele jest to, że mieszka w nim Jezus Chrystus obecny pod postacią Świętej Eucharystii - On tam rzeczywiście przebywa jako ciało, dusza i boskość. On jest Bogiem i w swojej wszechmocy może uczynić wszystko co zechce, a jednak zdecydował się pozostać z nami aż do skończenia świata pod postacią hostii (tj. opłatka) w Świętej Komunii".

Jeśli myślisz, że jest to odosobniona opinia jakiegoś fanatyka i że Kościół katolicki jako całość nie wyznaje i nie uczy tego, to proszę cię, abyś czytał dalej ten traktat.

Nie tylko jest to oficjalną nauką Rzymu, lecz zgodnie z nieodwołalnym dekretem kościelnym (zwanym dogmatem), każdy kto nie wyznaje tej nauki we wszystkich szczegółach, zostaje uznany za winnego i przeklęty na zawsze!

SOBÓR TRYDENCKI

Podczas gdy Europa elektryzowana była pełnymi ekspresji kazaniami Reformacji w XVI wieku, hierarchia katolicka zebrała razem swoich teologów, którzy pracowali przez osiemnaście lat nad sformułowaniem dokumentu o transsubstancjacji. Dokument ten stanowi do dzisiaj podstawę doktryny katolickiej.

Na II Soborze Watykańskim, rozpoczętym w 1963 r., papież Jan XXIII oświadczył: "Przyjmuję w całej rozciągłości wszystko, co zostało postanowione i ogłoszone na Soborze Trydenckim".

CO POSTANOWIŁ SOBÓR TRYDENCKI?

Oto kilka wybranych fragmentów z tego dokumentu:

KANON I: "Jeżeli ktokolwiek zaprzeczy, że ciało i krew razem z duszą i Bóstwem naszego Pana Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus są prawdziwe, rzeczywiste i cieleśnie obecne w sakramencie Przenajświętszej Eucharystii i jeżeli twierdzi, że jest On tam tylko w sposób symboliczny - to niech będzie przeklęty!"

KANON II: "Jeżeli ktokolwiek będzie twierdził, że materia chleba i wina pozostaje w sakramencie Przenajświętszej Eucharystii razem z ciałem i krwią naszego Pana Jezusa Chrystusa... - niech będzie przeklęty!"

KANON IV: "Jeżeli ktokolwiek będzie twierdził, że Chrystus - jednorodzony Syn Boga nie powinien być czczony w świętym sakramencie Eucharystii i publicznie uwielbiony (w Latrii), i że nie należy Mu oddawać czci w zewnętrznych, uroczystych procesjach zgodnie z chwalebnymi i powszechnymi obrzędami i zwyczajami Kościoła Świętego, i że uwielbiający Go są bałwochwalcami - niech będzie przeklęty!"

ODDAWANIE CZCI HOSTII

Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu (...) nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył... (Wj 20,4-5).

Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie (J 4,24).

W Kanonie jest mowa o obrzędzie uwielbiającym zwanym "Latria". Nie jest to jedynie "starodawny obrzęd", lecz i dzisiaj jest gruntownie praktykowany na licznych mszach. po tym, jak chleb zostaje rzekomo "przemieniony" przez kapłana w Chrystusa i zostaje umieszczony w pojemniku zwanym "monstrancją". Przed tą monstrancją każdy katolik musi się kłaniać i oddawać cześć (przez klęknięcie) małemu opłatkowi jako Bogu! Czasami odbywają się uroczyste procesje i uroczyste przemarsze, podczas których ludzie kłaniają się, oddają cześć i uwielbiają to! Rzymska nauka mówiąca, że Jezus jest fizycznie obecny w każdym okruchu chleba, powoduje wiele innych doktrynalnych i praktycznych problemów.

Co na przykład zrobić z "przemienionymi w Chrystusa" opłatkami, które pozostały niewykorzystane po zakończeniu mszy? Czy one ponownie "zamieniają się" w chleb? Obawiam się, że nie, gdyż zgodnie z czwartym Kanonem Soboru Trydenckiego pozostają one ciałem. Więc nie myśl, że czterysta lat liczący dekret jest jakimś starym zakurzonym dokumentem, leżącym gdzieś w muzeum - on w całej rozciągłości jest stosowany i gorliwie praktykowany.

Jako przykład przytoczę urywek z oficjalnej katolickiej instrukcji do użytku domowego, wydanej w 1978 r.: "Jezus Chrystus nie przestaje być obecny pod postacią chleba i wina po skończeniu mszy. Ponadto hostie są przechowywane we wszystkich kościołach katolickich. W hostiach tych Jezus jest prawdziwie i fizycznie obecny tak długo, jak długo trwa postać chleba".

Katolicy wobec tego mają chwalebny zwyczaj "odwiedzania PANA" w Kościołach, aby ofiarować Mu swoją wdzięczność, swoje uwielbienie, aby prosić Go o pomoc i przebaczenie, aby uczynić z niego centrum swego codziennego życia (The Spirit of Jesus - Catholic Home Study Instruction Course, tom 3, str. 92). Jest to niewiarygodna interpretacja tego, jak uczynić z Jezusa centrum swego codziennego życia!

KIEDY POWSTAŁA TA NAUKA?

Nauka o transsubstancjacji nie powstała w czasach Ostatniej Wieczerzy, jak sądzi większość katolików. Była ona przedmiotem kontrowersji przez wiele stuleci zanim stała się kanonem wiary, co według Rzymu oznacza, że jest niezbędna do zbawienia.

A CO MÓWI PISMO ŚWIĘTE?

W Liście do Hebrajczyków można przeczytać, że ofiara Chrystusa na krzyżu dokonana została "raz na zawsze", a nie że ma się ona dokonywać codziennie na ołtarzach. Biblia wielokrotnie potwierdza w sposób jak najbardziej jasny i jednoznaczny, że Chrystus w jednorazowym akcie dokonał ofiary zupełnej. W rozdziałach 7, 9 i 10 napisane jest, że ofiara ta nigdy nie będzie powtórzona: "....

Zgłoś jeśli naruszono regulamin