Spartacus 01x05 Shadow Game.txt

(28 KB) Pobierz
{131}{158}Dokšd go zabierajš?
{159}{257}Do wiata podziemnego,|gdzie jego miejsce.
{261}{347}Widzicie, jak nienawić|przejmuje nad nimi kontrolę!
{348}{388}Daj dzisiaj Kriksosowi kobietę.
{389}{457}Dopilnuję, by został zaspokojony.
{458}{504}Twój umysł zostaje na arenie!
{505}{572}Ty głupi, niezdarny...
{573}{634}Owidiuszu, dobrze cię widzieć!
{635}{730}Znajduję cię tutaj, obstawiajšcego|pienišdze, które jeste dłużny.
{731}{825}Mam nadzieję, że szczęcie|wkrótce się do niego umiechnie.
{826}{880}Nadchodzi deszcz.|Uratuj mnie.
{881}{910}Zanim wszystko zmyje.
{911}{930}Sura...
{931}{962}Nie!
{963}{1052}Tej nocy ocalił mi życie w podziemiach.
{1053}{1093}Na ich ciałach jest znak, panie.
{1094}{1118}Jakiego pochodzenia?
{1119}{1149}Nieznanego.
{1150}{1185}Złożyłe obietnicę,
{1186}{1224}że odnajdziesz Surę.
{1225}{1319}Ocaliłe mi życie.|Dług wymaga spłaty.
{1870}{1926}Zmiana!
{2070}{2126}Zmiana!
{2255}{2311}Zmiana!
{2377}{2431}Kriksosie!
{2432}{2491}Nie słyszałe mojego polecenia?
{2492}{2538}Wybacz, Doctore.
{2539}{2631}Nie chciałem przestraszyć tego królika.
{2632}{2707}Zbliżajš się zawody sędziego.
{2708}{2789}Słuchajcie uważnie moich poleceń,
{2790}{2844}a każdy wybrany
{2845}{2916}zwycięży na arenie.
{2963}{3006}Może nie każdy.
{3007}{3045}Pietrosie.
{3046}{3148}Zachowaj wodę dla tych,|którzy nań zasługujš.
{3336}{3446}Deszcz, do chuja Jowisza!|Niech już, kurwa, spadnie!
{3488}{3515}Co robisz?
{3516}{3557}Modlę się.
{3558}{3609}Raczej blunisz.
{3610}{3689}W tych ciężkich czasach|różnica jest niewielka.
{3690}{3754}Być może się powiększy...
{3755}{3793}Więcej wierzycieli|żšdajšcych pieniędzy?
{3794}{3892}Co bardziej radosnego.|Niedawno przyszło.
{3961}{4037}Od sędziego Kalawiusza!
{4063}{4133}Przybędzie, by osobicie|wybrać ludzi na swoje zawody!
{4134}{4192}Zawody, które zaspokojš bogów|i zakończš suszę!
{4193}{4269}Największe od czasu, kiedy Teokles|pokonał setkę ludzi na arenie!
{4270}{4344}Ale czemu przybywa osobicie?|Chyba że...
{4345}{4400}Faworyt.
{4401}{4461}Gdybymy zdobyli najważniejszš|walkę w tych zawodach...
{4462}{4542}Przybędzie w cišgu godziny.
{4558}{4612}Przygotuj jedzenie.|I zbierz całš wodę, jakš mamy.
{4613}{4638}Kwintusie, twoja szata...
{4639}{4687}To nic takiego.
{4688}{4772}- Id po medyka.|- Lukrecjo...
{4804}{4862}Powinnam porozmawiać o tym z sędziš.
{4863}{4910}Ci ludzie próbowali zabić ciebie,|uczciwego człowieka.
{4911}{4975}W haniebnym miejscu.
{4976}{5015}Nie możemy martwić sędziego|takimi rzeczami,
{5016}{5101}zwłaszcza, gdy na szali jest faworyt.
{5102}{5179}Sam się zajmę tš sprawš.
{5295}{5420}To znak jednego z niewolników,|którzy próbowali zabić Batiatusa.
{5469}{5511}Nie kojarzę go.
{5512}{5598}Może jeli spojrzysz z bliska...
{5623}{5748}Takie kunsztowne szczegóły|nie powinny być oglšdane w popiechu.
{5778}{5862}Mogłem widzieć podobny znak...
{5929}{5993}I co mylisz?
{6001}{6070}Zdobisz je niczym bóg.
{6071}{6176}Wyskoczyłbym z nich|i wszedł głęboko w ciebie...
{6185}{6223}Proszę o wybaczenie.
{6224}{6267}Przybył sędzia Kalawiusz.
{6268}{6341}Dwigniemy się z dna,|niczym twój kutas.
{6342}{6450}Pozostań wilgotna,|a wkrótce sprowadzimy deszcz...
{6543}{6578}Sędzio!
{6579}{6657}Zaszczyciłe nas swojš...
{6669}{6696}obecnociš!
{6697}{6787}Szlachetny Batiatusie!|Włanie opowiadałem Soloniusowi o twoim ojcu.
{6788}{6838}To był prawdziwy Rzymianin.
{6839}{6935}Wielki człowiek.|Dzi już takich nie ma.
{6947}{6998}Spróbuję zaspokoić twe potrzeby,|tak jak on by to zrobił.
{6999}{7072}A zatem do interesów.
{7081}{7172}Jak dobrze wiesz, susza spiekła miasto,|doprowadzajšc je na skraj szaleństwa.
{7173}{7236}Próbowalimy wszystkiego,|by skusić niebiosa, aby zapłakały,
{7237}{7300}nawet hekatomby.
{7301}{7357}Powięcono sto sztuk bydła,|a nie spadła nawet kropla.
{7358}{7429}Bo bogowie nie chcš bydlęcej krwi.|Pragnš krwi człowieczej!
{7430}{7508}Szlachetny Solonius był tak uprzejmy|i zaoferował pomoc w organizacji zawodów,
{7509}{7551}które zaspokojš ich apetyt.
{7552}{7603}To będš walki na mierć i życie.
{7604}{7644}Żadnych remisów.|Żadnej łaski.
{7645}{7745}Zaproszeni będš tylko|najlepsi gladiatorzy.
{7751}{7848}Tylko takich znajdziesz|w domu Batiatusa.
{7849}{7923}Chod, oceń mój towar.
{8058}{8101}Imponujšcy wybór.
{8102}{8174}Porównywalny do tego,|jaki zaproponował sam Solonius.
{8175}{8212}A jednak to ja mam faworyta.
{8213}{8254}Jednego.
{8255}{8304}Wcišż trzeba wybrać|twojego przeciwnika.
{8305}{8397}Jeli chcesz zadowolić bogów,|musisz wzišć jednego stšd.
{8398}{8445}Kriksos, mistrz Kapui,
{8446}{8521}zmierzy się z każdym,|kogo zaoferuje Solonius.
{8522}{8555}Wspaniale!
{8556}{8652}Zaiste będzie to walka|między legendami!
{8669}{8709}Legendami?
{8710}{8770}Czyżbym nie wspomniał?
{8771}{8848}Dobry Solonius wystawił|Teoklesa jako faworyta!
{8849}{8878}Teoklesa?
{8879}{8973}Wielkim kosztem zdołałem|nakłonić go do przyjazdu.
{8974}{9015}Za co jestemy wdzięczni.
{9016}{9111}Jeli bogowie nie nagrodzš nas deszczem|za taki hołd, to jestemy przeklęci.
{9112}{9185}Lękam się, iż bogowie nie będš zadowoleni.|Pojedynek jest nierówny.
{9186}{9301}Tylko jeden człowiek|zmierzył się z Teoklesem i przeżył.
{9310}{9394}A jeli do Kriksosa|dołšczyłby Spartakus?
{9395}{9449}Przeznaczona mu była mierć,
{9450}{9505}a jednak on jej nie przyjšł.
{9506}{9588}A jego bunt kosztował mnie|czterech ludzi.
{9589}{9670}Twoje długi sš dobrze znane, Batiatusie.
{9671}{9765}Nawet strata ludzi wypcha ci sakwę tak,|że będziesz mógł odpędzić wierzycieli,
{9766}{9805}chociaż na moment.
{9806}{9869}Chyba że wolałby nie brać|udziału w tych zawodach,
{9870}{9909}jak również w kolejnych, które...
{9910}{10007}Nie.|Wystawię mych ludzi do tego zadania.
{10155}{10204}Moi tytani!
{10205}{10307}Przerwijcie i wysłuchajcie|wspaniałych nowin!
{10317}{10456}Sędzia Tytus Kalawiusz wybrał naszych|najlepszych ludzi na swoich faworytów!
{10463}{10492}Kriksosie!
{10493}{10549}Wystšp!
{10600}{10672}Spartakusie!|Wystšp.
{10779}{10853}Zostalicie wybrani,|by walczyć wspólnie...
{10854}{10949}przeciwko Teoklesowi,|Cieniowi mierci!
{11215}{11250}Kurwa!
{11251}{11277}Kurwa!
{11278}{11342}Cholera!|Kurwa!
{11343}{11363}Cholera!
{11364}{11419}Kurwa!
{11547}{11637}Mylę, że będzie z was niezła para.
{11653}{11701}Wolałbym walczyć bez niego.
{11702}{11771}I tak samo zginšć.
{11772}{11834}Ten Teokles.
{11836}{11881}Legendy nie mogš mówić prawdy.
{11882}{11940}Zadano mu na arenie tysišce ran.
{11941}{12014}A nigdy nie przegrał.
{12015}{12080}Lękam się, iż bezpieczniejszy|byłby w podziemiach.
{12081}{12149}Gdybymy wygrali,
{12156}{12210}jaka byłaby nagroda?
{12211}{12324}Wystarczajšca, żeby wyrwać|dziesięć żon od Syryjczyka.
{12478}{12540}Posyłasz ich na pewnš mierć.|Pozwól mi walczyć zamiast nich.
{12541}{12606}- To wspaniały pomysł.|- Jestem winien Teoklesowi cierpienie.
{12607}{12636}Nie poproszono o ciebie!
{12637}{12713}Nikt nie zapomniał, jak mężnie|walczyłe przeciwko niemu, przyjacielu.
{12714}{12751}A jednak nie wygrałem.
{12752}{12804}Jako jedyny zmierzyłe się|z nim i przeżyłe.
{12805}{12883}Samo to już jest wygranš.
{12888}{12960}Skup się na przygotowaniu|Kriksosa i Spartakusa do pojedynku.
{12961}{13049}Obawiam się, iż żaden trening|nie ocali ich przed chwytem Cienia.
{13050}{13145}Więc przygotuj ich na chwalebnš mierć.
{13271}{13300}Znak należy do Remusa,
{13301}{13367}handlarza niewolników|z północnej częci miasta.
{13368}{13406}Remus?|Nie kojarzę nazwiska.
{13407}{13436}Ja też nie,
{13437}{13522}ale gdybym chciał kupić niewolnika|do wykonania brudnej roboty...
{13523}{13629}To byłby to kto spoza miasta,|żeby uniknšć łatwego wykrycia.
{13630}{13680}Znajd Remusa i sprowad go tutaj.
{13681}{13722}Chciałbym z nim porozmawiać.
{13723}{13784}Tak, panie.
{13935}{13989}Woda.
{14117}{14205}Od pani.|Żeby pomogła w treningu.
{14438}{14503}Czekaj chwilę.
{14560}{14624}W jakim celu?
{14644}{14712}A musi jaki być?
{14761}{14836}Nie powiniene tak na mnie patrzyć.
{14837}{14921}Staram się z całych moich sił.
{14930}{14998}Ale jestem słaby.
{15123}{15183}Więc pij.
{15188}{15255}I odzyskaj siły.
{15480}{15509}Nie chcę się kłócić.
{15510}{15562}Twoja obecnoć tutaj|sugeruje co innego.
{15563}{15636}Mielimy swoje zaszłoci.|Częć z nich to moja wina.
{15637}{15706}- Ale jeli pokonamy Teoklesa...|- My?
{15707}{15779}Nie ma czego takiego na arenie.
{15780}{15865}Wierzysz, że pokonasz olbrzyma?
{15883}{15912}Samemu?
{15913}{15955}Zawsze tak walczę.
{15956}{15988}Tym razem jest inaczej.
{15989}{16089}Kiedy Teokles polegnie,|chwała będzie moja.
{16092}{16207}A jeli się nie dogadamy,|mierć będzie naszym udziałem.
{16581}{16646}Jakby mieli szansę|przeciwko Teoklesowi.
{16647}{16703}Być może bogowie|będš im sprzyjać.
{16704}{16784}Tak, a ja być może powinienem|wyhodować skrzydła i odlecieć stšd.
{16785}{16861}Zakłady stojš tysišc do jednego|przeciwko nim.
{16862}{16941}Nikt jeszcze nie wygrał|obstawiajšc przeciwko Kriksosowi.
{16942}{17026}Postawiłbym na ich zwycięstwo.
{17049}{17139}Zakład głupca.|Przyjęty z radociš.
{17243}{17299}- Wychodzisz nic nie mówišc.|- Bo nie ma co.
{17300}{17369}Za każdym razem,|gdy opuszczasz te mury,
{17370}{17394}obawiam się o ciebie i...
{17395}{17492}Złap się mocno za chuja|i bšd mężczyznš!
{17522}{17579}Robię, co muszę, Pietrosie.
{17580}{17646}Niedługo wrócę.
{17901}{17968}Uważaj na ptaki.
{17978}{18009}Pietrosie!
{18010}{18064}Broń!
{18280}{18344}- Ilithyia?|- Ja jš zaprosiłam.
{18345}{18407}To nie czas, żeby zabawiać|tę rozpuszczonš dziwkę.
{18408}{18457}Jej ojciec Albinius|ma wpływy u sędziego.
{18458}{18542}Gdyby szepnšł doń słowo,|może zastšpionoby Kriksosa.
{18543}{18598}Mógłby szeptać i tysišc słów,|a i tak nic by to nie dało.
{...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin