Townsend Sue - Bolesne dojrzewanie Adriana Mole'a.doc

(714 KB) Pobierz

Kwiecień

 

4 Niedziela

Ojciec wysłał telegram do Ministerstwa Obrony. Chce wziąć udział w wojnie z Argentyną. Napisał:

WYKWALIFIKOWANY SPECJALISTA OD OGRZEWANIA STOP KATEGORIA A STOP ZGŁASZA SIĘ DO SŁUŻBY KRAJOWI STOP GOTÓW DO NATYCHMIASTOWEJ MOBILIZACJI.

Mama twierdzi, że ojciec gotów jest na wszystko, byle uniknąć pracy przy renowacji brzegów kanału w Rządowej Agencji do Walki z Bezrobociem. W czasie posiłku bezskutecznie usiłowałem zlokalizować Wyspy Falklandzkie na naszej mapie świata. Mamie się to udało: były pod okruchami keksu. Czuję się trochę głupio, bo w chwili narodowego kryzysu wspominam o problemach osobistych,

ale od wczorajszego wieczoru, kiedy to model samolotu na mur przykleił się do mojego nosa, przeżywam prawdziwe tortury. Nos spuchł mi straszliwie, umieram ze strachu na myśl o tym, że może pęknąć i rozerwać mi mózg. Zadzwoniłem na oddział nagłych wypadków; po dłuższych prześmiewkach podeszła do telefonu siostra, która wczoraj odkleiła samolot. Powiedziała, że „prawdopodobnie mam uczulenie na klej”, a opuchlizna zejdzie w ciągu kilku dni. Dodała: „Może to cię oduczy wąchania kleju”. Próbowałem wytłumaczyć całe zajście, ale odłożyła słuchawkę. Przyszła Pandora, odmówiłem jednak widzenia się z nią. Gdyby zobaczyła mój ohydny nos, odeszły by jej wszystkie uczucia.

 

5 Poniedziałek

Już taki mój pech! W pierwszy dzień ferii nie mogę nigdzie wyjść z powodu gigantycznie spuchniętego nosa. Nawet mama trochę się zaniepokoiła. Chciała przekłuć opuchliznę wysterylizowaną igłą, ale nie dopuściłem do tego. Nie potrafi przeszyć dżinsów równym ściegiem, a co dopiero mówić o delikatnej procedurze medycznej! Błagałem, żeby zabrała mnie do specjalisty, ale zdecydowanie

odmówiła. Oświadczyła, że potrzebuje pieniędzy na przeprowadzenie badań w przychodni ,,Zdrowa Kobieta”. Sprowadza się to do badania pierwszorzędnych i drugorzędnych narządów płciowych. Ni mniej, ni więcej! Pies zakochał się w cocker spanielce Mitzi. Nie ma najmniejszych szans, ponieważ:

a) nie jest rasowy;

b) w przeciwieństwie do większości psów nie stara się wyglądać atrakcyjnie. Próbowałem mu to wytłumaczyć, ale jedynie popatrzył na mnie ze smutkiem i jakby z wyrzutem, po czym pobiegł z powrotem położyć się przed furtką Mitzi. Być zakochanym to nie żart. Mam z Pandorą podobne problemy jak pies z Mitzi. Obaj należymy do niższej klasy społecznej niż nasze ukochane.

 

6 Wtorek

Poinformowano naród, że Wielka Brytania i Argentyna nie są w stanie wojny, popadły jedynie w konflikt. Czytam książkę „Scoop” (Bomba) napisaną przez kobietę o nazwisku Evelyn Waugh.

 

7 Środa

Napisałem i wysłałem do Pandory list miłosny i wiersz. List brzmiał, jak następuje: Pandoro, moja miłości, z powodu niefortunnej przypadłości fizycznej nie mogę spotkać się z Tobą osobiście, choć każda komórka mojego jestestwa domaga się Twojej fizycznej bliskości. Cierpliwości, moja ukochana, wkrótce znów będziemy się śmiać! Twój, wciąż tak samo zakochany Adrian

PS. Co sądzisz o konflikcie argentyńskim, zwłaszcza w świetle rezygnacji lorda Carringtona?

 

NIESZCZĘŚLIWY TUŃCZYK

Jestem tuńczykiem

Pływającym w morzu niepowodzeń.

Kiedyż, och, kiedyż

Znajdę grunt na tarło?

 

Mam nadzieję, że Pandora właściwie odczyta mój wiersz i zrozumie symbolikę ,,gruntu na tarło”. Znudziło mi się być jedyną dziewicą w całej klasie. Wszyscy poza mną mają doświadczenia seksualne. Barry Kent przechwala się, ile to pań domu zaliczył podczas rozwożenia mleka (jego ojciec jest mleczarzem). Barry twierdzi, że dlatego zawsze spóźnia się do szkoły.

 

8 Czwartek

Wielki Czwartek. Pełnia księżyca.

Nos trochę otęchł. Mama wróciła w złym humorze z badań w „Zdrowej Kobiecie”. Pozwoliłem, żeby Pandora odwiedziła mnie w zaciemnionym pokoju. Odbyliśmy wspaniałą sesję pocałunkową. Pandora miała pod sukienką jedwabne majtki swojej mamy (firmy Janet Reger) i pozwoliła mi dotknąć koronki przy nogawkach. Bardziej interesowała mnie koronka przy ramiączkach, Pandora jednak oświadczyła: „Nic z tego, mój drogi, musimy poczekać, aż zdamy egzaminy”. Zwróciłem Pandorze uwagę, że cała ta seksualna frustracja katastrofalnie wpływa na moją cerę. A ona na to: „Jeżeli mnie naprawdę kochasz, to poczekasz”. Odpowiedziałem: „Gdybyś mnie kochała, nie chciałabyś czekać”. Po tej wymianie zdań Pandora wyszła, musiała odłożyć na miejsce jedwabne majtki od Janet Reger przed powrotem matki z pracy. Mam trzydzieści osiem pryszczy, dwadzieścia osiem na twarzy, a resztę na ramionach.

 

9 Piątek

Wielki Piątek

Barry Kent rozprzestrzenia złośliwe plotki, jakobym był nałogowym użytkownikiem kleju Bostik. Jego ciotka jest sprzątaczką w szpitalu i dowiedziała się o wypadku z nosem i modelem samolotu. To oburzające, że sprzątaczkom wolno rozgłaszać prywatne tajemnice pacjentów. Powinny składać przysięgę Hipokratesa tak samo jak lekarze i pielęgniarki. Mama całkowicie nie w sosie. Cały czas przesiaduje w domu, pali i wzdycha. W drugim programie BBC była audycja o francuskich niemowlętach, które rodzą się w basenie; wydało mi się to nadzwyczaj interesujące (i erotyczne), ale mama natychmiast przełączyła na program telewizji komercjalnej i oglądała Bernie Wintersa!!! Na moje protesty wrzasnęła: ,,Dlaczego się nie zmyjesz do swojego pokoju, żeby się tam frustrować jak inne nastolatki?” Ojciec, podobnie jak ja, nie ma najmniejszego pojęcia, z jakiego powodu mama jest taka zgnębiona. W każdym razie ten zły nastrój ogarnął ją od chwili powrotu z przychodni ,,Zdrowa Kobieta”. Może nie czuje się dobrze. „Canberra” odpłynęła na Falklandy ze starszym bratem Barry Kenta, Clive’em, na pokładzie.

 

10 Sobota

Berta wyrzucono z klubu Brytyjskich Weteranów, bo stwierdził, że Falklandy należą do Argentyny. Bert specjalnie się tym nie przejął, chodził do klubu głównie z powodu niższych cen piwa. Babcia przyszła do nas sprawdzić, czy nie mamy w spiżarni puszek z argentyńską wołowiną. Wyszliśmy z tej próby zwycięsko, bo na nasze zapasy konserw złożyły się krowy brazylijskie. Babcia ma teraz jakiś dziwny wyraz oczu. Mama twierdzi, że to przejaw szowinizmu, ale mnie to wygląda raczej na początki katarakty. Przerabialiśmy to w poprzednim semestrze na biologii człowieka, więc wiem, o czym mówię.

 

11 Niedziela

Wielkanoc

Klasa robotnicza haruje na okrągło przez dwadzieścia cztery godziny, żeby poreperować stare brytyjskie okręty wojenne. Wielka Brytania planuje niespodziewany atak na Argentynę za sześć tygodni. Babcia niemal siłą zaciągnęła mnie do kościoła. Pastor kazał nam się modlić za mieszkańców Falklandów. Oświadczył, że ,,znajdują się pod podeszwą faszystowskiego buta”. Nieprzytomnie się

zapędził mówiąc o światowym pokoju. Moim zdaniem to kazanie trwało o wiele za długo, nawet babcia zaczęła się wiercić i szeptać o nastawieniu brukselki. Zdecydowałem się wyznać babci, że nie jestem już wierzącym chrześcijaninem. Będzie musiała znaleźć sobie kogoś, kto by jej pomagał chodzić pod górę do kościoła. Nie dostałem w tym roku wielkanocnego jajka; oboje rodzice stwierdzili, że jestem na to za stary. Można by przypuszczać, że istnieje specjalny przepis zabraniający piętnastolatkom jedzenia wielkanocnych jajek!

 

12 Poniedziałek

Poniedziałek wielkanocny

Myślę, że z mamą dzieje się coś naprawdę niedobrego; zachowuje się jeszcze dziwniej niż zazwyczaj. Przyszła do mojego pokoju zmienić pościel; kiedy zaczęła strząsać popiół z papierosa na mapę kampanii falklandzkiej, zaprotestowałem, na co mama zawołała: „Adrianie, na miłość boską, ten pokój przypomina świątynię! Dlaczego nie rzucasz ubrań na podłogę jak każdy normalny nastolatek?” Wyjaśniłem, że lubię schludność i porządek, a mama wyszła z pokoju z okrzykiem: „Masz jakąś cholerną obsesję”.

Moi rodzice ciągle się sprzeczają na temat sypialni. Część należąca do ojca jest niezwykle porządna, ale po stronie mamy królują obrzydliwe przepełnione popielniczki, stare pożółkłe numery „Observera”, książki, pisma, podłogę zalegają sterty nylonowych majtek. Na półkach po jej stronie łóżka pełno ohydnych śmieci, które kupuje w różnych antykwariatach, statuetki bez rąk, powyszczerbiane wazony, stare śmierdzące książki itd. Żal mi ojca, że musi z nią dzielić pokój. Na jego półkach leży jedynie księga Stowarzyszenia Automobilowego i stoi zdjęcie mamy w ślubnej sukni. Swoją drogą, to jedyna znana mi panna młoda, z której nozdrzy wydobywa się dym papierosowy. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ojciec się z nią ożenił.

 

13 Wtorek

Kiedy skończył się odcinek serialu „Na skrzyżowaniu”, zapytałem ojca, dlaczego właściwie ożenił się z mamą. Jakby zerwały się tamy! Doszło do głosu piętnaście lat goryczy i rozczarowań. Powiedział w pewnej chwili: „Adrianie, unikaj błędu, który ja popełniłem. Nie pozwól, żeby ciało kobiety przysłoniło jej prawdziwy charakter i nawyki”. Wyjaśnił, że poznał mamę w okresie mody na spódniczki mini. Mama podobno miała wtedy wspaniałe nogi i uda. „Adrianie, musisz zrozumieć, że większość kobiet wyglądała po prostu strasznie w spódniczkach mini, toteż twoja matka należała w pewnym sensie do wyjątków”. Zaszokowało mnie tak dyskryminujące podejście do płci odmiennej i powiedziałem, że jestem zakochany w Pandorze z powodu jej walorów umysłowych i współczucia okazywanego przez nią nędzniejszym śmiertelnikom. Ojciec roześmiał się nieprzyjemnie i stwierdził: „Jasne! Tylko gdyby Pandora była brzydka jak siedem grzechów głównych, nigdy byś nie zwrócił uwagi ani na tę jej cholerną

inteligencję, ani na wrażliwe serduszko”. Naszą pierwszą męską rozmowę zakończył słowami: „Pamiętaj, dzieciaku, nawet nie myśl o

małżeństwie, zanim nie spędzisz z babką kilku miesięcy w jednym pokoju. Jeśli przez trzy dni będzie zostawiała majtki na podłodze, zapomnij o całej sprawie”.

 

14 Środa

Właścicielka Mitzi przyszła poprosić, żebyśmy trzymali naszego psa w domu. Mama oznajmiła, że pies żyje w liberalnym środowisku i może chodzić, gdzie mu się podoba. Właścicielka Mitzi, pani Carmichael, oświadczyła, że jeśli nasz pies dalej będzie „prześladował Mitzi”, to złoży na niego skargę do policji. Mama się roześmiała: „Dlaczego nie pójdzie pani na całość, dlaczegóż by nie nakaz Sądu Najwyższego?” Pół godziny później przyszedł pan Carmichael. Oświadczył, że Mitzi przygotowuje się na doroczną

wystawę psów i musi unikać wszelkich stresów. Mama na to: „Mam ważniejsze sprawy na głowie niż romans cocker spanielki z kundlem”. Miałem nadzieję, że oznaczało to ugotowanie kolacji, myliłem się jednak, bo mama poszła do kuchni, żeby przeczytać „Guardiana” od deski do deski, więc znowu musiałem otworzyć puszkę tuńczyka.

 

15 Czwartek

Obudziłem się o czwartej rano z bólem zęba. Wziąłem sześć aspiryn dla dzieci na uśmierzenie bólu. O piątej obudziłem rodziców i powiedziałem im, że strasznie cierpię. Ojciec: „To wyłącznie twoja wina, nie poszedłeś do dentysty na ostatnie trzy wizyty”.

O piątej trzydzieści poprosiłem ojca, żeby mnie zawiózł na ostry dyżur, ale odmówił i przewrócił się na drugi bok. Jemu to dobrze, nie ma w ogóle żadnych własnych zębów. Siedziałem na łóżku cierpiąc katusze i obserwując, jak niebo nabiera jasności. Szczęśliwe, bezzębne ptaki rozpoczęły swój straszliwy koncert i wtedy przysiągłem sobie, że od tej chwili będę chodził do dentysty cztery razy do

roku, nawet jeśli nic mnie nie będzie bolało. O dziewiątej obudziła mnie mama wiadomością, że zamówiła wizytę w klinice dentystycznej. Wyjaśniłem, że ból ustał i wobec tego należy wizytę odwołać.

 

16 Piatek

Ostatnia kwadra księżyca

Obudziłem się o trzeciej nad ranem umierając z powodu bólu zęba. Usiłowałem cierpieć w milczeniu, ale moje bolesne szlochy musiały dotrzeć do sypialni rodziców, bo ojciec wpadł do mojego pokoju z żądaniem, żebym się uspokoił. Nie okazał żadnego współczucia, mamrotał jedynie o tym, że musi pracować nad kanałem i potrzebuje snu. W drodze do łóżka poślizgnął się na jednym z numerów „Cosmopolitan”, który mama zostawiła na podłodze po swojej stronie. Jego przekleństwa obudziły psa. Potem obudziła się mama. Następnie ocknęły się te idiotyczne ptaki. Znowu więc obserwowałem, jak szare palce świtu przenikają w noc.

 

17 Sobota

Ciągle w łóżku z bólem zęba. Rodzice nie okazują żadnego współczucia, powtarzają w kółko: „Powinieneś był pójść do dentysty”.

Zadzwoniłem do Pandory, odwiedzi mnie jutro. Powiedziałem, że balonik Mars byłby nie od rzeczy. Pandora odparła trochę poirytowanym tonem (tak mi się wydawało): „Adrianie, na miłość boską, czy masz nie dość popsute zęby?” Pies przez cały dzień wył przed furtką Mitzi. Przestał jeść Pedigree Chum i suchary Winalot.

 

18 Niedziela

Właśnie wyszła ode mnie Pandora. Jestem sfrustrowany do ostateczności. Dłużej tak nie mogę. Napisałem do Ciotki Klary, Ciotki Pocieszycielki: Kochana Ciociu Klaro, jestem piętnastoletnim uczniem. Babcia utrzymuje, że jestem atrakcyjny, a wiele osób twierdzi, że jestem bardzo dojrzały na swój wiek. Jestem jedynym dzieckiem nieudanego małżeństwa (nie licząc psa). Mój

problem polega na tym, że kocham się nieprzytomnie w starszej (o trzy miesiące) dziewczynie. Jest o klasę wyżej ode mnie (nie mam tu na myśli szkoły. W szkole jesteśmy w tej samej klasie. Chodzi mi o klasę społeczną), utrzymuje jednak, że nie ma to wpływu na nasz związek. Byliśmy do niedawna bardzo szczęśliwi, to znaczy do momentu, gdy opanowała mnie seksualna obsesja. Ostatnio popadłem w szpony automanipulacji, co na krótko pomaga, ale szybko przechodzi. Wiem, że bardzo dobrze zrobiłby mi odpowiedni seans miłosny. Poprawiłaby się moja cera i mógłbym się skoncentrować na przygotowaniu do egzaminów. Próbowałem najrozmaitszych erotycznych rzeczy, ale moja dziewczyna odmawia pójścia na całość. Twierdzi, że nie jesteśmy gotowi. Zdaję sobie sprawę z nieprzyjemnych konsekwencji, jak sprowadzenie na świat nie chcianego niemowlęcia, stosowałbym więc środek prewencyjny. Twój zdesperowany Poeta Midlandów

 

19 Poniedziałek

Rano na socjologii odbyła się bardzo dobra dyskusja. Chodziło o Falklandy. Pandora zgłosiła propozycję: „Nasza klasa sprzeciwia się użyciu siły w celu odzyskania Wysp Falklandzkich”. Poziom dyskusji — inaczej niż zazwyczaj — był dość wysoki. Wygłosiłem wspaniałą mowę na poparcie wniosku Pandory. Cytowałem „Folwark zwierzęcy” i „Grona gniewu”. Kiedy usiadłem w ławce po skończeniu, dostałem niezłe oklaski. Barry Kent wystąpił przeciwko tej propozycji. Powiedział: „Hm, tego, myślę, że powinniśmy, no jakby tak, no zbombardować wybrzeża Argentyny”. Cytował tylko swojego ojca, a jednak spotkała go prawdziwa owacja, cała sala wstała! O czternastej trzydzieści mam wizytę u dentysty, już taki mój pech!

16.00 Nie mam przedniego zęba. Ten głupi australijski dentysta wyrwał mi ząb, zamiast go wyleczyć. Był do tego na tyle bezczelny, że zawinął ząb w papierek i wręczył mi na pamiątkę. Zawołałem przerażony: „Ależ mam teraz lukę między zębami!” A on na to: „Przywykniesz, zdarzają się gorsze luki”. Zapytałem, czy wyrośnie mi w tym miejscu nowy ząb. Wymamrotał: „Przeklęci angielscy

durnie”, ale nie odpowiedział na moje pytanie. Kiedy przyciskając zamrożoną szczękę opuszczałem niepewnym krokiem gabinet, dentysta powiedział, że często obserwował, jak w drodze do szkoły zajadałem baloniki Mars, więc jeśli stracę wszystkie zęby w wieku lat trzydziestu, pretensje będę mógł mieć wyłącznie do siebie. Muszę zacząć chodzić do szkoły inną drogą.

 

20 Wtorek

Wyglądam zupełnie jak na listach gończych. Jak wielokrotny morderca. Mama jest wściekła na dentystę, napisała do niego, że musi mi teraz bezpłatnie wstawić ząb. W szkole było strasznie; Barry Kent zaczął mnie przezywać Szczerbatym Molem i wkrótce wszyscy

poszli w jego ślady, nawet Pandora zachowywała się w tym wszystkim dość obojętnie. Na fizyce posłałem jej kartkę z zapytaniem, czy jeszcze mnie kocha. Odpowiedziała: „Będę Cię kochała tak długo, jak długo Gibraltar będzie należał do Wielkiej Brytanii”.

 

21 Środa

W dzienniku podano, że Hiszpania żąda zwrotu Gibraltaru.

 

22 Czwartek

Nie mogłem sobie nawet wyobrazić pójścia do szkoły z tą luką między zębami, więc leżałem w łóżku do dwunastej czterdzieści pięć. Poprosiłem mamę o usprawiedliwienie. Wręczyłem je pani Fossington Gore podczas popołudniowego sprawdzania listy. Przeczytała je z furią, a potem powiedziała: „Przynajmniej twoja mama jest uczciwa. Od innych rodziców można się spodziewać tylko

kłamstw”. Pokazała mi usprawiedliwienie. Brzmiało, jak następuje: Szanowna Pani Fossington-Gore, Adrian nie poszedł rano do szkoły, ponieważ wstał dopiero o dwunastej czterdzieści pięć. Z wyrazami szacunku Paulina Mole Muszę odtąd prosić ojca o pisanie usprawiedliwień; on jest urodzonym kłamcą.

 

23 Piątek

Św. Jerzego (Anglia). Nów

Barry Kent przyszedł dziś do szkoły w trykotowej koszulce z wzorem angielskiej flagi. Pani Fossington-Gore odesłała go do domu, żeby się przebrał. Barry Kent wykrzykiwał: „Obchodzę przecież dzień naszego świętego patrona!” Pani Fossington-Gore wrzasnęła w odpowiedzi: „Nosisz faszystowski symbol, przebrzydły pomiocie Frontu Narodowego!” Dziś są także urodziny Szekspira. Będę kiedyś tak samo wielkim pisarzem jak on. Jestem już na dobrej drodze: dostałem dwa listy odmowne z BBC.

 

24 Sobota

Ojciec Barry Kenta jest dziś na pierwszej stronie lokalnej gazety. Sfotografowany z koszulką Barry’ego w ręku. Podpis pod zdjęciem głosi: „Patriota ubolewa nad utratą narodowej dumy”. Artykuł brzmi, jak następuje: „Krzepki weteran drugiej wojny Frederick Kent (45) rozmawiał dziś z naszym reporterem w przytulnym saloniku swego kwaterunkowego domku, wyrażając głębokie ubolewanie z powodu ośmieszenia i upokorzenia, którego doznał jego syn Barry (15), ponieważ poszedł do szkoły w koszulce, której wzór imitował flagę brytyjską. Barry jest uczniem szkoły ogólnokształcącej im. Neila Armstronga. Pani Kent (35) powiedziała: «Mój syn Barry jest chłopcem wrażliwym, który uwielbia swój kraj i jest głęboko przywiązany do świętego Jerzego, więc włożył tę koszulkę z obrazkiem naszej wspaniałej angielskiej flagi». W tym miejscu wtrącił się pan Kent: «że to niby wczoraj przypadały urodziny świętego Jerzego». Pan Kent nie pozwala synowi pójść do szkoły, dopóki nauczycielka zamieszana w całą sprawę, pani Fossington-Gore (31), nie przeprosi go publicznie. Dyrektor szkoły, pan Reginald Scruton (57), powiedział dziś przez telefon: «Znam tę przeklętą

rodzinę Kentów aż za dobrze. Na pewno uda nam się jakoś zadziałać, żeby się to wszystko nie przedostało do lokalnego szmatławca». Kiedy do świadomości pana Scrutona doszło, że rozmawia z Rogerem Greenhillern, naszym korespondentem oświatowym, przeprosił i złożył następujące oświadczenie: «Nie mam nic do powiedzenia))”.

 

25 Niedziela

Druga po Wielkanocy. Początek czasu letniego (USA i Kanada)

Oddziały brytyjskie odbiły Południową Georgię. Naniosłem odpowiednią poprawkę na moją mapę kampanii. Rano znalazłem w łazience dziwne urządzenie. Wyglądało jak czasomierz do gotowania jajek. Z boku pudełka jest napis „Przewidywanie”. Mam nadzieję, że mama nie wdała się w jakieś okultyzmy.

 

26 Poniedziałek

Tajemnicza rozmowa! Mama powiedziała: „George! Już nie ma wątpliwości”. A ojciec na to: „O Jezu, ja już nie przetrzymam tych godzin w środku nocy, nie w moim wieku”. Wygląda na to, że mama ma wobec niego zbyt wygórowane wymagania seksualne.

 

27 Wtorek

Dostałem list od Cioci Klary! Przeczytałem go w drodze do szkoły: Drogi Poeto Midlandów, więc aż tak się pienimy, mój miły! Masz piętnaście lat. Twoje ciało na wielkim zakręcie, hormony w stanie totalnego wzburzenia. Twoje odczucia skaczą w górę i w dół, jak na huśtawce. Oczywiście, że pragniesz doznań płciowych. Odczuwa to każdy chłopak w Twoim wieku. Ale, mój drogi, niektórzy ludzie marzą o wspaniałych apartamentach i egzotycznych podróżach. Nie zawsze możemy mieć to, czego chcemy. Wydaje się, że masz miłą, rozsądną dziewczynę — cieszcie się nawzajem swoją obecnością. Znajdź sobie jakieś hobby, zachowuj sprawność fizyczną i umysłową, staraj się kontrolować oddychanie. Drogi chłopcze, życie płciowe stanowi jedynie drobną cząstkę naszej egzystencji. Rozkoszuj się swoim wspaniałym wiekiem nastolatka. Szczerze oddana Ciocia Klara

Rozkoszuj się swoim wspaniałym wiekiem nastolatka! Przecież to same problemy i w ogóle koszmar. Nie mogę się doczekać, kiedy jako człowiek zupełnie dorosły będę prowadził światowe konwersacje z intelektualistami. Tyczka (alias Doreen Slater) przyszła dziś do nas do domu. Nie widziałem jej od czasu, kiedy się z ojcem rozstali. Miała bardzo krótki oddech i jakiś dziwny wyraz oczu. Kiedy ojciec podszedł do drzwi, początkowo nic nie powiedziała, rozchyliła jedynie płaszcz (trochę przytyła), a potem oświadczyła: „George, doszłam do wniosku, że powinieneś o tym wiedzieć”. Po tych słowach odwróciła się na pięcie i odeszła ogrodową ścieżką.

Ojciec milczał, oparł się tylko o poręcz schodów, jakby opadł z sił. „Doreen bardzo dobrze wygląda” — zauważyłem. „Kwitnąco” — wymamrotał ojciec, włożył płaszcz i pobiegł za nią. Pięć minut później mama wróciła z kursów a la Jane Fonda w ośrodku komunalnym. Była niezwykle zadowolona, bo udało jej się przełamać barierę bólu. Nawoływała: „George!”, zaglądała do wszystkich pomieszczeń, potem zapytała: „Kiedy ostatnio widziałeś ojca?” Milczałem jak grób. Mama dostaje szału, jeżeli ktoś ośmieli się wymienić imię Tyczki.

 

29 Czwartek

Odkąd ogolona głowa i ciężkie buciory Barry Kenta stały się ledwie wspomnieniem, szkoła jest wprost wspaniała. Poszedłem do dentysty, żeby wziął wycisk. Nazywał mnie „Matylda”. Nawet nie mogłem zaprotestować, bo miałem paszczę wypełnioną masą plastyczną.

 

30 Piątek

Pierwsza kwadra księżyca

Mama z ojcem wypijają butelkę wódki w ciągu tygodnia. Co chwila któreś z nich wyciąga tackę z lodem, kroi cytrynę albo biegnie do monopolowego po butelkę toniku. To zły znak. Niewątpliwie coś się zdarzy. Zadzwoniła babcia z corocznymi bredniami: „Zanim maj nie minie, nie zrzucaj odzienia”. Wiem, że to ma jakiś związek z noszeniem podkoszulka. I co z tego? Ja swój i tak noszę przez okrągły rok. Wielka Brytania zbombardowała lotnisko Port Stanley, wyłączając je z użycia.

 

MAJ

2 Niedziela

Trzecia po Wielkanocy

Poszedłem do Nigela i w osłupienie wprawiła mnie wiadomość, że jego rodzice starają się wyemigrować do Australii! Jak to możliwe, żeby Anglik pragnął zamieszkać za granicą? Cudzoziemcy nie mogą nic poradzić na to, że mieszkają za granicą, bo tam się urodzili, ale w przypadku Anglika jest to po prostu śmieszne, zwłaszcza teraz, kiedy tak łatwo o lampy do opalania! Nigel całkowicie się ze mną zgadza. Zapytał, czy mógłby zostać i zamieszkać u nas. Ostrzegłem go, że nasza stopa życiowa jest niska, ale oświadczył, że weźmie ze sobą wszystkie dobra trwałego użytku.

 

3 Poniedziałek

Święto pierwszomajowe (Zjednoczone Królestwo oprócz Szkocji). Wolny dzień (Szkocja)

Rano spędziłem pół godziny w łazience oglądając własny nos, bo wczoraj wieczorem mój niby to najlepszy przyjaciel Nigel zapytał, czy wiem, że wyglądam jak Dustin Hoffman. Nie zdawałem sobie sprawy, że mój nos wyrósł do tak nienaturalnych rozmiarów. Jednak im bardziej mu się przyglądałem, tym dokładniej zdawałem sobie sprawę, że jest w istocie gigantyczny. Mama zaczęła walić w drzwi z okrzykiem: „Cokolwiek tam robisz, przestań natychmiast i chodź na śniadanie. Płatki kukurydziane już kompletnie rozmiękły”. Kiedy zszedłem na dół, zapytałem mamę, czy przypominam jej Dustina Hoffmana. Odpowiedziała: „Gdybyś tylko miał takie szczęście”.

 

4 Wtorek

Mama przestała nosić stanik. Jej biust przypomina dwa jajka w koszulkach, które za długo się gotowały. Żeby chociaż nie nosiła takich obcisłych trykotowych bluzek. To nie przystoi osobie w jej wieku (37).

 

5 Środa

Dziwny telefon. Podniosłem słuchawkę, ale zanim zdążyłem powiedzieć nasz numer, jakaś wytworna kobieta oznajmiła: „Tu przychodnia. Ma pani u nas wizytę w piątek o czternastej. Czy może pani przyjść, pani Mole?” „Tak” — odpowiedziałem falsetem.

„Spędzi pani u nas dwie godziny, zbada panią dwóch lekarzy i konsultant, który ma wielkie doświadczenie w takich problemach jak pani” — wygłaszała mechaniczn...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin