CHOMOR6.TXT

(10 KB) Pobierz

 Do Chruszczowa przyjechala w odwiedziny matka ze wsi. Zobaczyla
jak syn mieszka, zyje i pyta:
 - Synu, ta willa to twoja?
 - Tak mamo.
 - A te samochody tez sa twoje?
 - tak, moje.
 - I te meble, futra, klejnoty? To wszystko twoje?
 - Tak, mamo. Wszystko co widzisz, nalezy do mnie.
 - Moj Boze, synku, przeciez jak przyjda bolszewicy, to ci to wszystko
zabiora !


Brezniew laduje w W-wie. Wita go salut honorowy. Huk przewala sie nad miastem.
Jakas babcia pyta przechodnia:
- Co to wojna?
- Nie, tylko Brezniew przylecial.
- To co? Nie moga go trafic od pierwszego razu?


Wybory w latch 50-tych. Na scianie wisi portret Stalina.
Przyciaga uwage starszej, niedowidzacej babci.
- O! Pilsudzki.
- Nie Pilsudzki towarzyszko tylko Josef Wisarionowicz Stalin.
- A co on takiego zrobil ten Stalin?
- On wygnal Niemcow z Polski.
- Dalby Bog, pogonilby i Ruskich.


Jak wyglada syberyjska latryna:
- Dwa kije, na jednym wiesza sie kufaje, a drugim sie od wilkow opedza.


Szwejk zwiedza schron pod Kremlem.
Pokazuja mu rozne rzeczy i inne zdobycze przodujacej sily miedzynarodowego etc.
Dochodza do najwazniejszego miejsca:
--A tu Szwjku widzisz trzy guziki: czerwony, zolty i niebieski. Jak nacisniemy
niebieski - bum! Nie ma Ameryki, naciskamy zolty - bum! - Nie ma Chin. Naciskamy
czerwony - bum! Na swiecie zostaje tylko zwiazek radziecki. (sp - Freudian slip).
Szwejk drapie sie po glowie i mowi:
--To mi przypomina historie Kuby Ptrlicki z Pardubic, ktory tez mial
trzy kolorowe nocniki pod lozkiem, ale jak raz wracal pijany do domu
to sie zesral na schodach!


Prywatka w podziemiach Kremla, jeneraly zlopia wode pozno w nocy. Wchodzi
sprzataczka z wiadrem i scierka, nie przejmujac sie stawia wiadro na biurku
na papierach i roznych guzikach. General wytrzeszcza oczy i wrzeszczy do
sprzataczki:
- Paszla w piiizduuu!!!
- Ja, towariszcz gienieral?
- Niet, Zapadnaja Jewropa!!!


	Dluga styczniowa noc, poczatek wojny afganskiej, Amerykanie
wyslylaja na Kreml krotkie zawiadomianie, ze wprowadzaja embargo, na
czesci zamienne do Brezniewa. Przychodzi krotka odpowiedz: "mamy to
w nosie, wlasnie zdemontowalismy Suslowa "



Dwie biuralistki, przyjaciolki biegna o 7-ej rano Krucza,
kazda do swego biura.
 - Widzisz tego faceta z kwiatami po drugiej stronie? To moj
   szef; znowu, psiakrew, bedzie chcial zebym mu dupy dala..
 - A co, u was w biurze nie ma wazonow?


Gierkowi rozwiazalo sie sznurowadlo, pochyla sie zeby zawiazac,
ale i wysoki i w krzyzu strzyka, wiec nie siega. Jablonski
radzi: "Postaw noge na krzesle". Gierek stawia druga stope na krzesle
i tym bardziej nie moze siegnac, powiada wiec do Jaroszewicza:
"Widzisz, to jest zawsze tak jak spytasz o rade inteligenta!"


W 1968 roku mala kawa podrozala z zelaznych 3.60 na 4.80. Podobno
jakis kretyn powiedzial Gomulce, ze kawa to towar importowany.


Po Wojnie Krymskiej stosunki Cesarstwa Rosyjskiego z Imperium
Brytyjskim byly oczywiscie zerwane. W 1859 bodaj roku Wiktoria
wyslala specjalnego wyslannika do Petersburga z misja nawiazania
owych stosunkow. Byl nim lord Cumberland, syn wynalazcy sosu.
Bylo to pretekstem do calej serii bali, rautow i przyjec - wogole
wydarzenie nie tylko dyplomatyczne, lecz i towarzyskie.

W tym czasie z dworca w Petersburgu odjezdza pociag do Moskwy.
W przedziale I klasy siedzi dandys naprzeciw damy. Po usadowieniu
sie zauwaza, ze niedopiety ma rozporek. Zaslania wiec go cylindrem
i by odwrocic uwage damy od majstrowania przy guzikach pyta sie:
  - A Kumberlanda wy widieli?
  - Niet, i jesli wy pokazecie ja pozowu kondiuktora!


Gdzies w Polsce odbywa sie zebranie partyjne organow, przewodniczy
tow. Mozg. Wstaje towarzyszka Watroba i powiada, ze ona juz tak
dluzej nie moze wytrzymac, ze ta ilosc alkoholu ja calkiem wykonczy:
"Towarzyszki Nerki to maja lepiej, jedna moze druga zastapic, prawda
towarzyszki Nerki?". "Tak, prawda, ciezko nam tez jest, ale jakos razem
jeszcze ciagniemy". Tow. Mozg pyta kto ma jeszcze jakies wnioski.
Tow. Zoladek wstaje, przylacza sie do glosu tow. Watroby i stwierdza,
ze cos z tym trzeba zrobic: "I do tego to straszne zarcie, wprost
nie do wytrzymania, a ja tez jestem jeden". Czy sa jeszcze jakies
wnioski w tej sprawie? Z tylu sali odzywa sie cienki glosik: "Tak,
ja z takim trybem zycia juz tez dluzej nie pociagne". Tow. Mozg
powiada: "Nie widze wnioskodawcy, prosze wstac jak sie chce zabrac glos".
Cienki glosik: "Gdybym mogl wstac, to bym nie zabieral glosu".



Lekarski:

Pyt: Co zrobic jak sie zobaczy epileptyka w wannie ?
Odp: Wrzucic pranie i proszek


(slowniczek: nuczfleki - malinki na szyji)

Spotyko sie Gerdo z Trudom
Gerdo: Co Tom u Was wczora takie larum bylo, takie wrzoski i krzyki ?
Trude: A moj story mnie nuczfleki robil
Gerto: Jak mnie moj stody nuczfleki robi, to ja to lubia i siedza cicho...
Trude: No tak, ale on mnie je robil flachcengami...

(slowniczek: flachcengi - kombinerki)


Slaskie: (slowniczek: gerdiny - firanki, bryle - okulary)

Stopyko sie Gerdo z Trudom:

Gerdo: Trude, Ty se kup nowe gerdiny bo ja wszystko widza co Ty ze swoim
       starym wyrobiasz...
Trude: A Ty se kup nowe bryle, bo ja nie ze swoim wyrobiom ino z Twoim.


  Pozna jesien 1906 roku.  Polnocny Atlantyk.  Statek z emigrantami z Europy
Wschodniej plynie do Ameryki.  W pewnym momencie roszalala sie straszliwa
burza.  Statek jak sie rozkolysal i widac, ze lada moment zaleje go fala.
Wszyscy sie modlic, nawet Icek Ateista.  Jak to zobaczyl jego kumpel Mosiek,
podbiegl do niego w i krzyczy: " Icek, ty natychmiast przestan, jak sie
Bog dowie, ze Ty jestes na tym statku, to wszyscy jestesmy zgubeni ! "


I.:  Mosiek, Ty mnie powiedz czy to prawda, ze ty jestes Ateista, ze ty
     juz w Boga nie wierzysz ?
M.:  Icek, tak nie mozna tego wiesz zdefiniowac, chetnie bym porozmawial
     ale kiedy indziej.

Nazajutrz:

I.:  Mosiek, Ty mnie powiedz czy to prawda, ze ty jestes Ateista, ze ty
     juz w Boga nie wierzysz ?
M.:  Pewnie, ze jestem ateista, kto by w takie glupoty wierzyl ?
I.:  To czemu mi tego wczoraj nie powiedziales ?
M.:  Cos Ty?, Icek, takie rzeczy w Szabas opowiadac ?


There was a Chinese guy sitting in a bar drinking beer when a man by the
name of Goldberg strolls in and takes a seat a few stools down.  He orders
a couple of beers and keeps looking at the Chinese guy getting madder and
madder till he gets up and belts him one.  The Chinese guy looks confused
and says, "Hey, Man!  What did you do that for?"  Goldberg states, "That's
for bombing Pearl Harbor!"  The Chinese guy says, "Bombing Pearl Harbor!
The Japanese bombed Pearl Harbor, I'm Chinese!"  Goldberg shrugs, "Chinese,
Japanese, they're all the same to me."  Then they took their seats and
continue to drink beer.  The Chinese guy is looking at Goldberg getting
madder and madder.  He then gets up and belts him one.  Goldberg looks
surprised and says, "Hey, Man!  What did you do that for?"  The Chinese guy
then says, "That's for sinking the Titanic!"  Goldberg says, "Sinking the
Titanic!  An iceberg sunk the Titanic!"  The Chinese guy shrugs and says,
"Iceberg, Goldberg, they're all the same to me."


- Jak poznac, ze sie Polak wlamal do mieszkania ?
- Smieci wyzarte, a suka w ciazy.


Jaka jest roznica pomiedzy Wlochem a gorylem?
Goryl wyjmuje naczynia gdy sika do zlewu.



Byl rok 1943.  Spory konwoj przemierzal wody polnocnego Atlantyku w drodze
do Murmanska.  Byla jasna ksiezycowa noc.

Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:

"Widzicie bosmanie ten slad trzy mile na prawej burcie?  Wlasnie U-boot
strzelil torpede.  Idziemy w ciasnym szyku bez mozliwosci manewru.  Wedlug
moich obliczen, torpeda ta trafi nas za piec minut.  Zejdzcie do zalogi
i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku.  Nie ma dla nas ratunku."

Bosman nie dyskutujac czym predzej ruszyl w glab parowca by wykonac rozkaz.

Ale ze byl osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chlop jak niedzwiedz
postanowil obrocic cala sprawe w zart.

Wszedl do pomieszczen zalogi, zebral marynarzy i rzecze:

"Widzicie chlopcy ten stolek tutaj?  Ja zaraz pier....ne w niego czlonkiem
to caly statek w drebiezgi pojdzie."

Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wrecz sile bosmana, tym razem
wybuchneli smiechem, kiwajac glowami z niedowierzaniem.

Rozezlil sie bosman okrutnie i jak nie wrzasnie: "to sie zalozcie, gnojki jedne
jak zescie tacy pewni, a w miedzyczasie zakladac kamizelki ratunkowe."

Rozweseleni marynarze zaczeli zbierac pule zakladu, zakladajac przy okazji
kapoki.  Bosman odczekal chwile, spojrzal na zegarek, nonszalanckim ruchem
wyciagnal 'narzedzie', spojrzal pogardliwie wokolo i WHAAAAAAM!

Statek poszedl w drzazgi!  Posrod rozbitkow, ktorzy uszli z zyciem, byl bosman
i kapitan.  W pewnym momencie podplywa do bosmana kapitan, caly szary z prze-
razenia.

"Na Boga, bosmanie, co sie stalo?  Torpeda minela statek za rufa!!!"



  Uciekaja partyzanci, gonia ich Niemcy.  Wpadli do oboty, patrza skora z krowy
lezy na slomie, no to bach, Franek poszedl w przod, Jozek w tyl i udaja krowe.
Niemcy wpadli do obory, zobaczyli zachudzone zwierze, a ze to gospodarny narod,
to postanowili cos z tym zrobic.
  Franek ( ten z przodu ) z przerazeniem szepce do Jozka:
- Jezus Maria, oni kubel siana niosa, co robic ?
- Jedz Franiu jedz, bo sie wyda !
Wsciekly Franiu zezarl co mu dali i widzi, ze ida z dokladka !
- Jezus Maria, oni drugi kubel siana niosa, co robic ?
- Jedz Franiu jedz, bo sie wyda !
Zezarl, a za chwile :
- Rany Boskie oni z wiadrem wody ida !!!, co robic ?
- Pij Franiu pij, bo sie wyda !!!
Wypil, i jak glupi rehocze.  Pyta sie Jozek
- Ty, Franek z czego tak rehoczesz ?
- Trzymaj sie mocno Joziu !  Oni byka prowadza !


Pamietnik partyzanta :

Poniedzialek:
Gonilismy Niemcow po lesie.
Wtorek:
Niemcy gonili nas po lesie.
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin