zbrodnia zrab głowny.doc

(55 KB) Pobierz
TEMAT: „Zbrodnia i sposoby jej przedstawiania w literaturze

ALBERT ROBAK

KLASA: III g

Nr.:

 

TEMAT:  „Zbrodnia i sposoby jej przedstawiania w literaturze. Omów temat, analizując wybrane dzieła”

 

Biblia jest pierwszym przedchrześcijańskim dziełem literackim wspominającym o rodowodzie zbrodni.  Pomimo, że w Starym Testamencie zbrodnię przeciwko Bogu popełniają także Adam i Ewa, to jednak za najbardziej znanego starotestamentowego zbrodniarza uznaje się Kaina. Młody mężczyzna zazdrosny o przychylność Boga względem ofiary Abla, w porywczym gniewie napada nań i zabija. Jednakże Kain nie wie czym jest i jak się nazywa jego występek, nie zna takiego słowa, które może w pełni nazwać to co uczynił. Tekst Biblii mówi nam, że ciało pochował w ziemi; gdyż to z niej krzyczy do Boga „krew jego brata”. Wszechwiedzący pyta o zaginionego. Dowiedziawszy się o zbrodni Kaina, postanawia uśmiercić winnego. Ten broni się mówiąc, iż sam nie wie co uczynił, nie jest świadom tragedii jakiej się dopuścił, wobec czego uważa, że śmierć nie jest karą dla niego odpowiednią. Prosi Boga o akt łaski. Ten – zważając na prawdę dotyczącą argumentów Kaina, postanawia oddalić go od miejsca w którym zamieszkał wraz z rodzicami. Jednakże oszołomiony wydarzeniami mężczyzna nie poprzestaje na tym i wyraża świadomość, że w momencie gdy napotkają go inne społeczności ludzkie, mogą tak samo z nim postąpić. Wobec czego Stwórca wyróżnia Kaina znakiem, który ma świadczyć o jego zbrodni, będąc jednocześnie symbolem nietykalności i nieśmiertelności. Biorąc pod uwagę fakt, iż Kain jako pierwszy zbrodniarz otrzymał znamię, jest on pierwowzorem tragedii mężobójstwa. Motyw jego piętna, nie objaśnionego do końca w tekście, pojawia się niejednokrotnie w utworach literackich wielu epok. Ważnym jest, że zbrodnia ta jest pierwszą jaka została popełniona w afekcie. Z podobną, można by stwierdzić, bo niemalże archetypową zbrodnią, spotykamy się w literaturze rzymskiej. Zbrodnia mężobójstwa znamionująca niemalże wszystkie mity Rzymu, naznacza sobą także prawdziwą historię tego najstarszego miasta w Europie. Według mitologii bracia bliźniacy Romulus i Remus to synowie Marsa i westalki Rei Sylwii. Rea jako służka bogini Westy nie dopełniła wymogu dziewictwa, za co została zakopana żywcem. Natomiast jej dzieci kazano utopić. Los sprawił inaczej. Cudownie ocaleli bracia, wykarmieni przez mitologiczną wilczycę, zaadoptowani przez królewskiego pasterza, dorastali razem w pokoju i harmonii. Gdy dorośli, dowiedzieli się o swoim pochodzeniu. Dokonali zamachu stanu, przez który na tron przywrócony został prawowity władca Numitor. Z czasem, z grupa młodzieży, udali się w poszukiwaniu własnej ziemi, gdzie mogliby stworzyć nowe królestwo. Tak tez osiedlili się nad Tybrem, wśród siedmiu wzgórz. Z początku dzierżyli władzę równą względem podzielonego terytorium. Jednakże Fatum sprawiło iż chęć posiadania przywilejów związanych z królowaniem, doprowadziła rodzeństwo do kłótni, konsekwencją tejże było zabicie Remusa. Motyw bratobójczej walki o tron, stał się potem wątkiem wielu dzieł literatury, muzyki i malarstwa rzymskiego. Ważniejszym, gdyż powielanym przez literatury europejskie, jest sam motyw ów występku, a jest nim chęć posiadania władzy. Wątek ten poruszony został chociażby przez Wiliama Szekspira, w szesnastowiecznym utworze pod tytułem „Makbet”. Tworząc dzieło Szekspir opierał się na autentycznych wydarzeniach, które umiejętnie wzbogacił własnymi pomysłami. Źródłem z którego korzystał, były Kroniki Anglii, Szkocji i Irlandii Raphaela Holinsheda.  Głównym problemem tragedii jest żądza władzy. Szekspir przez opis losów tytułowego Makbeta ukazuje, w jaki sposób namiętność wyzwala w człowieku najgorsze instynkty. Interesuje go przede wszystkim ewolucja psychiki, powstawanie niepohamowanych żądz i obsesji. W Makbecie mamy do czynienia z problemem przemiany osobowości zwykłego człowieka, który ulega silnej pokusie władzy, pragnie rządzić za wszelką cenę, bez względu na konsekwencje. Makbet to wzorowy rycerz, wierny poddany króla Dukana, mający opinię walecznego i mężnego dowódcy. Ten prawy i szlachetny mąż stanie się szybko bezwzględnym mordercą, krwawym, znienawidzonym przez poddanych despotą. Przepowiednia czarownic, które napotkał wracając ze zwycięskiej bitwy, na zawsze odmieni jego życie. To właśnie wiedźmy przepowiadają mu, że zostanie najpierw tanem Kawdoru a następnie królem. Od tego momentu w psychice głównego bohatera toczy się dramatyczna walka między dobrem a złem. Makbet z jednej strony czuł głębokie przywiązanie do swego pana, z drugiej jednak zrodziła się w nim ślepa ambicja, męska próżność i chęć przyspieszenia wyroków sił nadprzyrodzonych. Słabość charakteru Makbeta i wpływ żony, popchnęły go do szeregu morderstw. Początkowo zbrodnia wydała się bohaterowi czymś niewyobrażalnym, jednak kiedy zabił po raz pierwszy, kolejne mordy stały się tylko kwestią czasu. Zmienił się w zbrodniarza, egzystującego na granicy obłędu. Kolejną ofiarą stał się jego najbliższy przyjaciel Banko, który w przepowiedni czarownic nazwany został ojcem przyszłych królów. Dodatkowo poczucie bezkarności mężobójcy pogłębiło kolejne spotkanie z czarownicami, które wyprorokowały mu nieśmiertelność. Bezkarność i poczucie siły były tylko złudzeniem. Makbeta prześladują wizje niedawnych ofiar (duch Banka), stracił spokój i poczucie sensu życia. Wrażliwość, szacunek dla samego siebie zastąpiła obojętność na wszystko. Makbet czuje się coraz bardziej zmęczony, a przerażenie towarzyszące mordom ustąpiło w nim miejsca słabości i szaleństwu. „Zły plon bezprawia / Nowym się tylko bezprawiem poprawia” -  w słowach tych kryje się przekonanie Makbeta iż człowiek, który raz wszedł na drogę zbrodni, nie może już z niej zejść. Bohater i sposób sprawowania przez niego władzy są poddane przez Szekspira miażdżącej krytyce. Tan Kawioru w przeciwieństwie do swego poprzednika jest tyranem i despotą, przedmiotowo traktującym poddanych, co owocuje niechęcią, a nawet zaczątkiem buntu. Makbeta dosięga sprawiedliwość, ponieważ występują przeciwko niemu nie tylko prości ludzie, lecz także książęta i całe rycerstwo. Machina śmierci zostaje zatrzymana w momencie zgonu sprawcy wszystkich nieszczęść. Łamanie zasad moralnych w celu zdobycia tronu to nie tylko domena Makbeta, ale i jego żony. To ona jest motorem działań męża, autorką planów zbrodni. Wydaje się być kobietą silnią psychicznie, która nie zawaha się przed niczym, tak jest żądna splendoru i chwały. Z wielką łatwością przychodzi jej zaplanowanie morderstwa Dukana. Jednak jej początkowe opanowanie, chłód oraz wyrachowanie, także załamuje się. Lady Makbet nie pojmująca początkowo rozterek męża, oddala się od niego. Wraz z rozpadem osobowości zbrodniarza, rozpada się również ich związek. Kobieta z wolna pogrąża się w stany paranoidalne, widzi krew na swoich rękach, pogłębia się przez to jej obłęd, który doprowadza ją do samobójstwa. Zdaniem Szekspira inwazja zła na świat zawsze skończy się zwycięstwem dobra. Dlatego nie ważny jest dla pisarza szczegółowy opis zbrodni, ale jej moralne i psychiczne następstwa, które doprowadzają do zniszczenia zarówno psychiki mordercy, jak i świata go otaczającego.

Zbrodnia jest także motywem przewodnim romantycznej ballady „Lilije” Adama Mickiewicza. W romantycznym utworze, głównym bohaterem i zarówno zbrodniarzem jest kobieta. Żona zabiwszy męża, stara się ukryć jego ciało. Grzebiąc je w gaju sadzi na nim lilie, wyrażając pragnienie by kwiaty te rosły tak wysoko jak głęboko pochowała małżonka. Po czym ubrudzona krwią swej ofiary ucieka wprost do chaty pustelniczej, by zamieszkiwującemu tam mężczyźnie pożalić się na swój „nieszczęsny” los. Opowiada o tym jak mąż jej poszedł na wojnę z królem Bolesławem. Czas płynął, a ona poprzez swoją młodość nie potrafiła dotrzymać mu wierności. Gdy mąż powrócił dowiedział się o zdradzie, kobieta nie wiedząc co czynić postanowiła zabić go. Dlatego prosi starca o poradę, jak ma odpokutować za swój występek. Jednakże starzec, zauważa, iż nie żal kobiecie jest czynu jakiego się dopuściła, a raczej motywuje ją strach przed karą. Radzi by porzuciła bojaźń, jeżeli nie wie jak wielki grzech popełniła, i niech żyje według własnego sumienia. Wydać ją może tylko proszące o pomstę ciało męża. Kobieta nie zrozumiała wyroku, wróciwszy do domu, do dzieci, kłamie je że ojciec wróci. Minął czas, dzieci zapomniały o ojcu, jednakże kobieta nie mogła przez ten czas pozbyć się z pamięci ciężaru zabójstwa jakie popełniła. Wciąż smutna i zmartwiona, niewyspana, nękana jest obecnością ducha swojego męża. W rok po morderstwie przyjechali do niej bracia męża z pocieszeniem, że małżonek jej wróci, a pogłoski o jego śmierci to kłamstwa. Pełna obaw i nerwów, poczęła zachowywać się nienaturalnie. Bracia utwierdziwszy ją, że małżonek niedługo przybędzie, powiedzieli, że z nim jechali, ale rozstali się w drodze. Wróżą kobiecie jego rychłe nadejście. Jednak tak się nie stało. Nadeszła jesień i zima, na zoczenie bratowej mężczyźni zostali w zamku. Z czasem orzekli, że kobieta powinna wybrać sobie z pośród nich nowego męża. Nie wiedząc co uczynić, mężobójczyni udaje się ponownie po rade do chaty starca. Ten przepowiada, ze może wskrzesić zmarłego. Ta oszołomiona sytuacją przysięga, ze zrzeknie się swoich majątków i przywilejów, a na znak pokuty wstąpi do klasztoru, byle mara jej męża dała już spokój. Usłyszawszy to starzec, stwierdził iż kobieta wciąż nie zna wagi popełnionego czynu, radzi więc jej ponowne zamążpójście. Nieszczęsna postanawia wyjść za tego brata, którego wianek wybierze. Wybrała wianek z lilii, które porastały grób jej męża. Ten też przyszedł po swoją żonę i braci, zabrawszy ich na „tamten świat”. Znamiennym w balladzie jest kontynuowanie motywu, znanego nam z opowieści o Kainie i Ablu, gdzie śmierć brata wołała na innych o pomstę spod ziemi, miejsca ukrycia ciała. Podobnie jak w tekście Starego Testamentu, Mickiewicz nie pisze wprost jak dokładnie ukarani zostali winni, ale skupia się na aspekcie moralnym morderstwa. Romantyczna wizja mężobójstwa jest wiec kontynuacją literackich sposobów ukazywania tegoż motywu.

Za niemalże najdoskonalsze dzieło ukazujące skomplikowany portret sylwetki i psychiki mordercy uznaje się „Zbrodnię i karę” Fiodora Dostojewskiego. Już w trakcie czytania lektury odbiorca ma wrażenie bliskości spaczonej psychiki Rodiona Romanowicza Raskolnikowa. Drobiazgowość analizy wnętrza człowieka, motywacji jego czynów, nakazuje nazwać „Zbrodnie i karę” powieścią psychologiczną. Trafność analiz Dostojewskiego zaprezentowanych w utworze nie maleje wraz z przemianami cywilizacyjnymi. Sposób myślenia Rodiona odnajdziemy nie tylko u zbrodniarzy różnych ideologii (np. faszystowskiej czy komunistycznej), ale i u psychopatów. Osiągnięcia wielu nurtów psychologii i psychiatrii potwierdzają słuszność prawideł psychiki ludzkiej. Nawet dla dyletanta opis snu Raskolnikowa o koniu, będącym odbiciem doświadczenia z dzieciństwa, żywo przypomina tezy Zygmunta Freuda – twórcy psychoanalizy. Zbrodnia jaką popełnił młodzieniec jest więc motywowana przez los, bez niego Raskolnikow nie tylko niełatwo wpadłby na piekielny pomysł zamordowania staruszki, ale nawet by tego zamiaru nie zrealizował. Właśnie z obserwacji życia społecznego i poczucia własnej wyższości bierze się zamysł Rodiona. Jako wybitna jednostka czuje się zdolny do zapewnienia innym szczęścia środkami powszechnie uznawanymi za niemoralne. W postawie Rodiona widać związki z filozofią Hegla. Czuje się on nadczłowiekiem rangi wodza lub wynalazcy. To właśnie taki sposób pojmowania siebie jest jedynym wytłumaczeniem  motywu zbrodni, mimo że początkowe zachowanie bohatera wskazuje na działanie z premedytacją. Morderca poznaje wpierw mieszkanie i zwyczaje Alony, przygotowuje atrapę papierośnicy, siekierkę – narzędzie zbrodni, przystępuje do realizacji planu i opuszczenia miejsca przestępstw (zupełnie przypadkowo zabił Lizawietę siostrę Alony; nie spodziewał się jej w mieszkaniu). Przez cały czas działania widać nieprzystosowanie psychiki Rodiona do tego typu działań; kilkakrotnie zapada w chorobliwy sen, dostaje maligny, traci świadomość, staje się podejrzliwy do granic. To natomiast prowadzi go do agresji względem znajomych, nie potrafi panować nad uczuciami, nie dostosowuje ich do sytuacji, działa jak osoba chora psychicznie. Zabrane kosztowności chowa, nie umie ich sprzedać, ciągle stara się pozbyć tak jak myśli o tym co uczynił. Boi się ujawnienia zbrodni, sądu i kary. Traci poczucie indywidualności, to też pogarsza jego stan fizyczny i psychiczny. Wciąż maltretuje się wspomnieniami o zabójstwie dwóch kobiet, ma wrażenie, że policja wie iż to on, ciągle ucieka. Ukazanie stanu zdrowia psychiczno-fizycznego Rodiona po dokonaniu zbrodni wypełnia największą cześć powieści. Konieczność ukrywania prawdy i udręczenia się myślami o niej doprowadza Raskolnikowa do ostateczności, przyznaje się. Motyw zbrodni ukazany przez Dostojewskiego, opiera się wiec – podobnie jak w przypadku innych literatur – nie na szczegółowym opisie samego aktu zabójstwa, ale jego moralnych i psychicznych konsekwencji. To dowodzi natomiast jak ważnym jest przy tymże aspekt psychologiczny człowieka. Literatura starożytna i współczesna wciąż na równi dowodzi, jak bardzo człowiek – zdrowy psychicznie - nie jest zdolny do opanowania winy, ani wyrzutów sumienia po dokonaniu morderstwa. Nie mniej ważnym jest też rozróżnienie terminologii, gdyż zbrodnią może być grzech, morderstwo, zabójstwo,  zabicie itd. Każde z tych słów, tak ważnych w rozgraniczeniu terminologii sądowej, w literaturze sprowadza się do skojarzenia z nienaturalną, nagłą i brutalną śmiercią poniesioną przez jednego człowieka z winy drugiego. Nie ważnym jest więc sposób, ale sam akt. W Biblii Kain morduje Abla, w mitologii rzymskiej Romulus brata bliźniaka Remusa, u Szekspira rycerz swojego pana i przyjaciela, w romantycznej balladzie żona męża, a w powieści Dostojewskiego student lichwiarkę oraz jej siostrę. Jednoznacznie wyczuwalnym w większości tych wypadków jest aspekt morderstwa popełnionego na osobach najbliższych, na kimś kto tworzył społeczność otaczająca mordercę. W religii ma to wymiar symboliczny, mordując człowieka, popełnia się zbrodnie na samym sobie; niszcząc część własnego świata. Wobec czego motyw zbrodni prezentowany w dziełach literackich wraz ze sposobem jego realizowania udowadnia, iż jest on niemalże idealną prezentacją psychiki człowieka „biologicznego”. Piśmiennicza analiza źródła zbrodni jest konkretną, nie naukową oceną słabości człowieka wobec złożoności otaczającego go świata.

 

 

 

 

5

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin