Brylantowa ręka (Бриллиантовая рука) cz.1.txt

(20 KB) Pobierz
{1}{75}movie info: DX50  640x304 25.0fps 703.4 MB|/SubEdit b.4066 (http://subedit.com.pl)/
{320}{410}BRYLANTOWA R�KA
{470}{590}Opowie�c filmowa w dw�ch cz�ciach| z �ycia przemytnik�w|z prologiem i epilogiem
{1992}{2060}Film nakr�cono|  kamer� cz�ciowo ukryt�
{2856}{2900}Serdecznie witamy!
{5556}{5630}BRYLANTOWA R�KA
{6706}{6790}Cz�� pierwsza| Brylant niemal doskona�y
{8082}{8180}Drodzy towarzysze radios�uchacze,| nasz� audycj� nadajemy z portu morskiego.
{8180}{8283}Za kilka minut ten pi�kny,| �nie�nobia�y liniowiec wyp�ynie w rejs,
{8284}{8432}wioz�c w komfortowych kajutach| spor� grup� radzieckich turyst�w |udaj�cych si� w cudown� podr�.
{8432}{8470}Bardzo przepraszam...
{8470}{8519}- Dzie� dobry. |- Dzie� dobry.
{8519}{8608}- Czy mo�e si� pan przedstawi�?|- Siemion Siemionowicz Gorbunkow.
{8608}{8633}Gdzie pan pracuje?
{8633}{8701}- Jest starszym ekonomist� w Centrali Rybnej.| - Bardzo mi przyjemnie.
{8701}{8883}Siemionie Siemionowiczu, co m�g�y pan|powiedzie� naszym drogim s�uchaczom|przed udaniem si� na t� wspania�� wycieczk�?
{8923}{9033}M�wi�c prawd�, nie chcia�em jecha�.|Chcia�em kupi� �onie futro.
{9033}{9143}Nie, nie, futro poczeka, my�l�, |�e najwa�niejsze, aby zobaczy� �wiat.
{9143}{9234}A tak tylko pracuje, pracuje...|Futro poczeka.
{9245}{9283}To znaczy, �e pan nigdy...
{9283}{9368}Oczywi�cie, �e nie by�, tak w og�le|to my nigdy dalej jak do Dubrowki |nie je�dzili�my.
{9383}{9446}I pani te� jedzie za granic� |po raz pierwszy?
{9447}{9535}- Nigdzie nie jad�. |- My odprowadzamy tat�!
{9550}{9658}Fish Street, ulica Rybna, apteka Chikanuk...
{9659}{9696}Lolik, wszystko �wietnie pami�tam.
{9696}{9784}Wszystko ma by� dok�adnie,|upadasz, klniesz...
{9785}{9893}- "Do diab�a.."!|O, przepraszam, "Niech to diabli".| - Uwa�aj, nie pomyl si�!
{9894}{9947}|Wypadek ma wygl�da� wiarygodnie.
{9947}{10072}Jak mawia nasz drogi szef:|"W naszej pracy najwa�niejszy jest realizm".
{10197}{10272}No... ju� czas... turysto.
{10767}{10817}- Dzie� dobry. |- Dzie� dobry.
{10835}{10912}- To kajuta 16, czy te�, pardon, pomyli�em si�? |- 16.
{10922}{10996}- Pan te� w niej jedzie? |- Tak. Poznajmy si�, Genadij Piotrowicz.
{11000}{11130}- Bardzo mi przyjemnie. |Siemion Siemionowicz Gorbunkow.|- My�l�, �e si� zaprzyja�nimy.
{11131}{11237}- Oczywi�cie. A pan bierze ze sob�| jakie� podarki?|- Nie, nie, nie, nie, nie...
{11237}{11298}- A ja wzi��em. | - W�dk�?
{11850}{11930}MICHAI� SWIET�OW
{12065}{12135}Mija� sz�sty dzie� wspania�ej podr�y...
{12158}{12208}Ja lubi� piosenk� o zaj�cach.
{12208}{12250}- O kim? | - O zaj�cach.
{12251}{12333}Sienia, o zaj�cach... to nieaktualne.
{12345}{12420}"Wyspa niepowodzenia"
{12721}{12796}�Ca�a pokryta zieleni�,|absolutnie ca�a,�
{12794}{12864}�Le�y na oceanie wyspa niepowodzenia,�
{12865}{12931}�Le�y na oceanie wyspa niepowodzenia�
{12934}{13005}�Ca�a pokryta zieleni�,| absolutnie ca�a.�
{13010}{13080}��yj� na niej nieszcz�liwi, dzicy ludzie,�
{13081}{13150}�Z wygl�du okropni,|ale wewn�trz dobrzy�
{13151}{13222}�Z wygl�du okropni,|ale wewn�trz dobrzy�
{13224}{13290}��yj� na niej nieszcz�liwi, dzicy ludzie.�
{13300}{13364}�Ale co by nie robili,|nic im nie wychodzi,�
{13366}{13430}�Widocznie zostali urodzeni|w niedziel�,�
{13440}{13494}�Widocznie zostali urodzeni|w niedziel�,�
{13510}{13580}�Co by nie robili,|nic im nie wychodzi.�
{13582}{13652}�Nie mog� z�owi� krokodyli,|i kokosy im nie rosn�,�
{13653}{13722}�P�acz� wci�� do Boga, nie �a�uj�c �ez,�
{13730}{13793}�P�acz� wci�� do Boga, nie �a�uj�c �ez,�
{13797}{13869}�Nie mog� z�owi� krokodyli,|i kokosy im nie rosn�.�
{13869}{13944}�Niby nie s� wa�koniami| i mogliby �y�,�
{13944}{14010}�Gdyby im niedziele| zmieni� w inny dzie�,�
{14012}{14084}�Bo gdyby im niedziele| zmieni� w inny dzie�,�
{14087}{14160}�Niby nie s� wa�koniami| i mogliby �y�.�
{14165}{14234}�Jak na z�o�� na wyspie nie ma |kalendarza,�
{14234}{14302}�I dzieciom i doros�ym| niczego ju� si� nie chce,�
{14303}{14370}�I dzieciom i doros�ym| niczego ju� si� nie chce,�
{14369}{14444}�Na przekl�tej wyspie nie ma |kalendarza.�
{14454}{14519}�I z tego powodu noc�, a� do rana,�
{14519}{14594}�P�acz� nieudaczni, dzicy ludzie,�
{14594}{14666}�I p�acz�, biedacy, przeklinaj�c bied�,�
{14667}{14740}�Nie znaj�c dnia ani godziny| ko�ca swego losu.�
{15338}{15444}I oto nareszcie ostatni zagraniczny |port przed powrotem do ojczyzny...
{16705}{16830}Prosz� pa�stwa, znajdujemy si�|na tak zwanym Starym Mie�cie
{16850}{16972}W czasach panowania szacha|Szymuszyna Trzeciego...
{17000}{17140}tu, na tych wzg�rzach, znajdowa�y si�|wspania�e budowle...
{17711}{17783}- Co ty, zg�upia�e�? |- Ona chyba m�wi, �e co� si� sta�o.
{17882}{17965}-Ajlulu potem, teraz nie, w �adnym razie!| - Mo�e czego� potrzebuje?
{17965}{18068}Czego potrzebuje, powiem ci p�niej.| Lady, signora, frau, miss,|niestety, nic z tego!
{18070}{18219}- Russo turisto... publico morale...| verstehen? Dobra, idziemy.|- O co jej chodzi�o?
{18382}{18507}Pozwoli pan, �e podzi�kuj� panu|za bardzo interesuj�c� wycieczk�.|Dzi�kuj�.
{18715}{18850}Towarzysze... uwaga!| Macie teraz czas wolny, |mo�ecie pospacerowa� po mie�cie,
{18851}{19040}ale pami�tajcie, �e punktualnie| o 17:00 wszyscy musz� by� na statku,|bez sp�nie�, zrozumiano? To wszystko!|
{19060}{19100}Giesza!
{19122}{19153}Giesza!
{19190}{19264}- Czemu mnie zostawi�e�?| - Kto ci� zostawi�? Czekam.
{19836}{19930}- Gdzie on jest? |- Spokojnie, powinien przyj��.|
{19985}{20068}- Has�o to samo? "Niech to diabli"?|- Niech to diabli.
{20155}{20260}- A on na pewno ma by�| ze statku "Michai� Swiet�ow"?|- Tak nam przekazali.
{20275}{20316}Statek odp�ywa za godzin�!
{20424}{20470}Zamknij si�!
{20630}{20690}Przepraszam, zirytowa�em si�.
{21274}{21310}Wiesz co..!
{21355}{21405}Giesza..!
{23055}{23100}Obywatelko...
{23405}{23535}- Aaaa... Niech to diabli! | - Niech to diabli? Niech to diabli.
{23720}{23775}- Russo? | - Tak.
{23776}{23850}- Michail Swetlof? | - Tak, tak.
{23905}{23995}Niech to diabli... niech to diabli.
{24120}{24170}Aaaa..!
{24205}{24255}Co jest z nim?
{24258}{24346}Naprawd� silne zwichni�cie,|nawet straci� przytomno��.
{24360}{24404}Zaczynamy.
{26388}{26475}Niech to diabli, niech to diabli.
{26515}{26605}Michail Swetlof, Michail Swetlof... uuu..
{27393}{27438}Niech to diabli!
{27512}{27556}Niech to diabli!
{27605}{27674}Niech - to - dia - bli.
{27854}{27900}- Russo? |- Russo, russo, russo.
{27902}{27980}- Michail Swetlof?| - Michai� Swiet�ow...to ja, ja, ja.
{28005}{28055}Gdzie si� gapi�e�, stary o�le?
{28055}{28115} Ale tamten te� poda� has�o|"Niech to diabli".
{28220}{28350}Tu nast�puje gra s��w, sk�adaj�ca si�| g��wnie z miejscowych idiom�w,| nie nadaj�ca si� do t�umaczenia.
{28450}{28510}Towarzysze, towarzysze,|czas nagli!
{29050}{29115}Ci kretyni uwierzyli, �e on|straci� przytomno��,
{29115}{29200}to znaczy, �e ten gamo� niczego|nie wie, to �wietnie!
{29550}{29600}No, co... co to jest?
{29600}{29655}Nic nadzwyczajnego, zwyk�y przemyt.
{29670}{29715}- Jak?|- Przemyt.
{29790}{29886}- Spokojnie... prosz� wypi�.|- Ja nie pij�.
{29892}{29962}Czyta� pan w "Tygodniu" kolumn�|"Dla domu i rodziny"?
{29962}{30080}Lekarze zalecaj�, to uspokaja system |nerwowy, rozszerza naczynia krwiono�ne. |Prosz� pi�.
{30300}{30365}Towarzyszu kapitanie, co teraz robi�?
{30366}{30435}Nic. |Prosz� odpoczywa�, ta�czy�, bawi� si�,
{30435}{30520}tylko prosz� nikomu ani s�owa|o przemycie.
{30520}{30572}Ale przecie� b�d� mnie pyta�, |co z r�k�?
{30572}{30700}Prosz� odpowiada�: po�lizgn��em si�,|upad�em, wewn�trzne z�amanie,
{30710}{30795}straci�em przytomno��,|ockn��em si�... gips.
{30810}{30945}Po�lizgn��em si�, upad�em, wewn�trzne z�amanie,|straci�em przytomno��, ockn��em si�... gips.
{30946}{31060}Bardzo dobrze!|A o tym zamelduj� gdzie trzeba.
{31070}{31110}Dzi�kuj�.
{31205}{31270}Naprawd� niczego nie pami�tasz?
{31270}{31305}Uwa�aj... uwa�aj!
{31310}{31378}- Dlaczego... pami�tam. |- Co pami�tasz?
{31390}{31435}- Po�lizgn��em si�... |- Tak.
{31438}{31482}- Straci�em przytomno��...|- Tak.
{31483}{31556}- Ockn��em si�... gips.|- To wszystko?|- Wszystko.
{31586}{31666}- Lepiej, �ebym to ja upad�|zamiast ciebie. |- Co ty, Giesza, dzi�kuj�.
{31682}{31750}Uwa�aj Sienia na r�k�, uwa�aj.
{31754}{31790}Nadia si� zdenerwuje.
{31790}{31870}Co poczniesz, to takie "cest la vie"|jak m�wi� Francuzi.
{31933}{31973}Wybacz, przyjacielu!
{32905}{33010}- Towarzyszu, mam ju� i��?|- Tak, id�cie, towarzyszu, nie tamujcie.
{33012}{33076}- Ca�kiem? | - Tak.
{33283}{33390}Czy�by kapitan ich nie uprzedzi�?|Co robi�?
{33415}{33498}O.... to on, wszystko w porz�dku,|towar jak w sejfie.
{33500}{33544}- A klucz? | - Co?
{33546}{33645}Jak mawia nasz ukochany szef:|"Je�li kto� jest idiot�, to zwykle na d�ugo".
{33645}{33711}- Nie rozumiem, o czym m�wisz?|- Zaraz zrozumiesz.
{33711}{33749}Do szefa!
{34110}{34151}Tylko bez r�k!
{34672}{34740}Dok�d jecha�?
{34750}{34796}Do domu.
{34863}{34975}- Przebywa� pan za granic�?|- Tak, przebywa�em.
{35004}{35120}Co teraz robi�, dok�d jecha�?|Na milicj�... a mo�e do domu?|Przecie� jad� do domu.
{35140}{35260}Ach..! Nie poda�em mu adresu,|dok�d on mnie wiezie?
{35261}{35330}St�d do miasta jest| tylko jedna droga.
{35330}{35420}Bardzo prosz�, Morska 21,|mieszkania 9.
{35421}{35500}Trzecia klatka schodowa, drugie pi�tro.
{35533}{35572}Co si� panu sta�o w r�k�?
{35572}{35690}Czemu on si� tym interesuje, |czy to tylko ciekawo��?|Podejrzany typ.
{35715}{35833}Po�lizgn��em si�, upad�em, z�amanie wewn�trzne,|straci�em przytomno��, ockn��em si�, gips.
{35834}{35905}- Zajmuje si� pan tw�rczo�ci� amatorsk�?|- Zajmuj� si�.
{35905}{35954}Po co sk�ama�em, |przecie� nie zajmuj� si�.
{35954}{36074}Dlaczego zapyta�? Mydli mi oczy.|Bardzo podejrzany typ!
{36110}{36170}Czemu zakr�ci�?|Przecie� droga idzie prosto.
{36170}{36245}Tam jest remont... objazd.
{36270}{36355}- Prosz� si� zatrzyma�,| we�miemy je!|- Nie wolno... przepisy.
{36356}{36450}Nie zabra� ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin